bolekatepl Posted June 18 Share Posted June 18 Witam Dziś po tygodniowym wypadzie w góry wróciłem do domu ale chyba zarżnąłem silnik. Tzn pod koniec podróży (ostatnie 100km) silnik zaczął głośniej rzęzić stracił moc a jedno kolano zrobiło sie fioletowe. Dzwięk głuchy metaliczny. Wcześniej ( od ok 30 tyś km) też był słyszalny ale znacznie ciszej. Sprawdzałem świece obie prawie białe. Po zdjęciu fajek na przemian silnik pracuje tak samo na wolnych obrotach. Problem z gaźnikiem raczej odpada bo w rebelce jest jeden gaźnik na 2 cylindry wiec nie ma możliwości żeby sie rozregulował. Martwi mnie to jedno fioletowe kolano i ten dźwięk. NIe jestem na tyle kumatym mechanikiem żeby sie za to brać samemu i zdejmować cylindry a jedyny warsztat w okolicy ma obłożenie co najmniej do września. Miał ktos podobny przypadek moze w innym moto ? Czego sie spodziewać i co ewentualnie mogło sie stać. Nie wiem czy jeżdząc dalej nie na robie wiekszego bałaganu. Nie ukrywam że 8 lipca jest zlot w Łagowie i chciałbym pojechać ale obawiam sie czy moto nie umrze pod drodze a tego bym nie chciał bo do Łagowa mam 160 Km Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cinek Posted June 18 Share Posted June 18 Gaźnik jest jeden ale na pewno jest też kolektor zacznij od sprawdzenia czy ten cylinder od fioletowego kolanka nie łapie fałszywego powietrza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted June 19 Author Share Posted June 19 Powietrza to na pewno nie łapie Jest niemiłosierne pukanie tak jakby sworzeń na tłoku . Tzn wczesniej cos tam minimalnie pukło ale nie zwracałęm na to uwagi i tak przelatałem prawie 30 tys teraz to pukanie jest 100 raz głośniejsze i do tego jeszcze rzęzi cos tak jakby cos tarło zawory czy rozrząd No i mocy mniej. Tak jak czytam rózne fora to najczęściej pojawiają sie diagnozy typu sworzeń, pierścienie no i rozrząd. Na szczęście mam drugi silnik od CB 250 dzisiaj włożyłem i chodzi tylko troche kopci ale do roboty (15 km w jedna stronę )jakoś sie przekulam a i do Łagowa na zlot myśle że da rade bo to tylko 160Km w jedną. Jesienią jak sie zluzuje u mechanika to oddam niech zobaczy i jak sie uda uratować to zainwestuje pare groszy i niech zrobi kapitalke bo za rok znów chce jechac w góry i nie chciałbym zeby sie rozleciał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eryko Posted June 20 Share Posted June 20 a nie ma tu zastosowania stara zasada albo spalamy benzynę albo zawory jeżeli świeca biała to za ubogo było i albo zawór albo tłok się nadtopił jak masz kamerkę inspekcyjną to może warto zobaczyć przez świece jak tam wygląda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zet Posted June 21 Share Posted June 21 jak głośniej pracuje i stracił moc, to niestety silnik do remontu/wymiany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted June 22 Author Share Posted June 22 W dniu 20.06.2022 o 15:11, eryko napisał: a nie ma tu zastosowania stara zasada albo spalamy benzynę albo zawory jeżeli świeca biała to za ubogo było i albo zawór albo tłok się nadtopił jak masz kamerkę inspekcyjną to może warto zobaczyć przez świece jak tam wygląda Kamerke mam nie pomyślałem o tym Bede miał wolne to zobacze moze cos wypatrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted June 22 Author Share Posted June 22 W dniu 21.06.2022 o 17:03, zet napisał: jak głośniej pracuje i stracił moc, to niestety silnik do remontu/wymiany To że do remontu to raczej na pewno kwestia tylko czy da sie jeszcze wyremontować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Request Posted June 22 Share Posted June 22 Wszystko się da, ale czy będzie się opłacać? Mam kumpla, który specjalizuje się naprawach podobnych sprzętów, ale mieszka pod Łodzią więc kawałek drogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zet Posted June 23 Share Posted June 23 15 godzin temu, bolekatepl napisał: To że do remontu to raczej na pewno kwestia tylko czy da sie jeszcze wyremontować Na ogół koszt takiego remontu na nowych częściach przewyższy kupno kolejnego używanego sprawnego silnika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted June 23 Author Share Posted June 23 Sprawny silnik to koszt ok 2 tyś bo obesrwuje cały czas ten temat. Tylko ze to znów używka która pojeździ 10-20... może wiecej tyś (u mnie ponad 30) albo nie przelata sezonu wiec skłaniam sie raczej nad remontem bo nie planuje sprzedaży sprzętu a w przyszłym roku znów planuje wypad w góry i nie tylko. NIe ma co gdybać na razie latam na tym drugim co mam zobaczymy jak ze spalaniem oleju bo na pewno lekko kopci ale nie stuka. Na jesieni oddam do mechaniora i zobaczymy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zet Posted June 23 Share Posted June 23 Godzinę temu, bolekatepl napisał: Sprawny silnik to koszt ok 2 tyś bo obesrwuje cały czas ten temat. Tylko ze to znów używka która pojeździ 10-20... może wiecej tyś (u mnie ponad 30) albo nie przelata sezonu wiec skłaniam sie raczej nad remontem bo nie planuje sprzedaży sprzętu a w przyszłym roku znów planuje wypad w góry i nie tylko. NIe ma co gdybać na razie latam na tym drugim co mam zobaczymy jak ze spalaniem oleju bo na pewno lekko kopci ale nie stuka. Na jesieni oddam do mechaniora i zobaczymy Ogólnie to sprzedaj te wszystkie pierdopędy i kup coś normalnego. 125 nie nadaje się na długie podróże Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted Friday at 06:22 PM Author Share Posted Friday at 06:22 PM Nie 125 tylko 250 długie podróże to 1-2 razy w roku a tak to dojazdy do pracy i czasami do województwa 60 km. Poza tym jak słysze od kolegów ile wydają na przeglądy przed sezonem i części to głowa mnie boli bo sa to tysiące złotych a sprzęty mają 2015 wzwyż i to nie 125 czy 250 a powyżej litra. Z założenia moto ma stanowić dla mnie tanszą alternatywe dojazdów do pracy oraz szybsze przemieszczanie w mieście i jak na razie spełniał swoją rolę. Co do długich wyjazdów to w rejon Zakopanego pojadę może 1-2 razy jeszcze ze względów rodzinnych wiec jak na razie nie planuje zmieniać sprzętu. Tak z ciekawostek to mam kolegę który w zeszłym roku kupił Benelii 250 nówke z salonu i poleciał na wycieczkę po Norwegii zrobił 2900km tylko po Norwegii i Szwecji i tak mu sie spodobało że w tym roku wziął dłuższy urlop i chce objechać całą skandynawie. Wczoraj wysyłał mi zdjęcia z Norwegii Planuje być 2 tygodnie i przypuszcza ze zrobi w tym czasie 5-6 tysięcy km zanim wróci do kraju. Więc 250 da sie podróżować w dalekie trasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
janusz Posted Friday at 09:49 PM Share Posted Friday at 09:49 PM 3 godziny temu, bolekatepl napisał: Więc 250 da sie podróżować w dalekie trasy. Spokojnie da radę, tylko jak się nie "lata" razem z "litrami". Jaką "benelke"? Ja miałem bn251 i była spoko tylko serwisy olejowe co 3 kkm trochę słabo. Też właśnie jestem w Norwegii, ale niestety bez moto Wczoraj droga orłów, dzisiaj Trolli, szkoda mi było, że nie mam przy sobie motocykla, ale niestety nie ten wyjazd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zet Posted Saturday at 01:05 PM Share Posted Saturday at 01:05 PM 18 godzin temu, bolekatepl napisał: Nie 125 tylko 250 długie podróże to 1-2 razy w roku a tak to dojazdy do pracy i czasami do województwa 60 km. To ja na Twoim miejscu sprzedałbym tak jak stoii, dołożył i kupił np. jakiegoś Burgmana czy coś innego. Oczywiście dołożył tyle ile masz w budżecie na remont. Szkoda życia na jednym motocyklu, zresztą argumentów jest więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulik87 Posted Sunday at 01:04 AM Share Posted Sunday at 01:04 AM zawory pan szanowny kontrolowal regularnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted Sunday at 04:54 PM Author Share Posted Sunday at 04:54 PM W dniu 24.06.2022 o 23:49, janusz napisał: Spokojnie da radę, tylko jak się nie "lata" razem z "litrami". Jaką "benelke"? Ja miałem bn251 i była spoko tylko serwisy olejowe co 3 kkm trochę słabo. Też właśnie jestem w Norwegii, ale niestety bez moto Wczoraj droga orłów, dzisiaj Trolli, szkoda mi było, że nie mam przy sobie motocykla, ale niestety nie ten wyjazd. TRK 250 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted Sunday at 05:02 PM Author Share Posted Sunday at 05:02 PM W dniu 25.06.2022 o 15:05, zet napisał: To ja na Twoim miejscu sprzedałbym tak jak stoii, dołożył i kupił np. jakiegoś Burgmana czy coś innego. Oczywiście dołożył tyle ile masz w budżecie na remont. Szkoda życia na jednym motocyklu, zresztą argumentów jest więcej. Skutery to nie moja bajka. Ja to taki sentymentalny jestem niestety... jak kupiłem seicento w 99r to jeżdze nim do dziś i nie zamierzam sprzedawać będzie u mnie do końca życia... mojego lub jego a że zęby zjadłem na mechanice fiata to jak cos sie zepsuje to sam naprawie i tak sie kulam już ponad 360tyś kilometrów. Z moto będzie podobnie z tą róznica że za silnik sie nie biore bo nigdy nie robiłem. Pewnie bym rozebrał i poskładał ale mam zasade że jak sie nie znam to nie ruszam. Resztę pierdó mechanicznych sobie ogarnę i nie potrzebuje latać do serwisu zeby mi ktoś nasmarował i naciągnął łańcuch dlatego opcja sprzedaży odpada Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bolekatepl Posted Sunday at 05:04 PM Author Share Posted Sunday at 05:04 PM 15 godzin temu, ulik87 napisał: zawory pan szanowny kontrolowal regularnie? Zawory regulowane co 10 tyś (interwały zgodnie z książką są co 6 ja robie co 5tyś) olej świece zawory i wszystkie czynności serwisowe zgodnie z książką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.