Skocz do zawartości

Krety


sherif

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś może wie jak one przechodzą przez ogrodzenie ?

Mam podmurówkę na ok 25cm w dół, obsypaną gruzem w ziemi. Wystaje ok 10cm i dalej są panele ogrodzeniowe. Za płotem mam las. Pod całym trawnikiem mam siatkę a pod rabatkami geowłókninę. Skurkowańce potrafią ryć pod trawnikiem a wyjść na łączeniu przy obrzeżu lub tam gdzie jest nacięta geowłóknina przy roślinie :ogien:. Raz nawet wyszedł mi tam gdzie jest podsypka pod kostką 8-).  Niestety na kamerze nie udało mi się wyśledzić jak one wchodzą i wydzodzą bo pewnie następuje to dziwną porą (nad ranem) :phi:.

One tak pod ogrodzeniem się podkopują (ok 30cm) czy idą na oślep przez ogrodzenie ?

Mam niby silny środek i ja wpuszczę tabletkę w wykop to już tam nie ryją .. ryją obok.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sherif napisał:

Ktoś może wie jak one przechodzą przez ogrodzenie ?

Mam podmurówkę na ok 25cm w dół, obsypaną gruzem w ziemi. Wystaje ok 10cm i dalej są panele ogrodzeniowe. Za płotem mam las. Pod całym trawnikiem mam siatkę a pod rabatkami geowłókninę. Skurkowańce potrafią ryć pod trawnikiem a wyjść na łączeniu przy obrzeżu lub tam gdzie jest nacięta geowłóknina przy roślinie :ogien:. Raz nawet wyszedł mi tam gdzie jest podsypka pod kostką 8-).  Niestety na kamerze nie udało mi się wyśledzić jak one wchodzą i wydzodzą bo pewnie następuje to dziwną porą (nad ranem) :phi:.

One tak pod ogrodzeniem się podkopują (ok 30cm) czy idą na oślep przez ogrodzenie ?

Mam niby silny środek i ja wpuszczę tabletkę w wykop to już tam nie ryją .. ryją obok.

Zostaje dobry środek i zwalczanie pierwszych kopców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Rudobrody napisał:

Większość kotów nie poluje na krety. :) Już prędzej jakiś jamnik albo podobny grzebiący psiak. A jak to nie pomoże to

https://sklepdlaogrodu.pl/pl/urzadzenie-kretolap-target.html :)

Mam dwie sztuki i polują. To znaczy przynoszą martwe tak samo jak myszy, nornice, ptaki ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, DamU napisał:

Mam dwie sztuki i polują.

Mam siedem... :) Dlatego piszę, że nie wszystkie polują na krety. :)  Te co nie przepuszczą żywemu są trzy. I jest im obojętne czy kret, nornica, ptak , wiewiórka, szczur czy inny stwór. Ogólnie kotki są bardziej łowne od kocurów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Rudobrody napisał:

Mam siedem... :) Dlatego piszę, że nie wszystkie polują na krety. :)  Te co nie przepuszczą żywemu są trzy. I jest im obojętne czy kret, nornica, ptak , wiewiórka, szczur czy inny stwór. Ogólnie kotki są bardziej łowne od kocurów.  

No to w temacie kotów mamy wspólny mianownik. Moje to kotki.

Zatem porada dla @sherifa: instaluj kotkę👍

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rudobrody napisał:

Większość kotów nie poluje na krety. :)

Ale tu nawet nie o samo polowanie chodzi. Gdzieś czytałem, że zwierzak, który biega po trawniku powoduje wibracje ziemi i krety idą sobie gdzieś indziej. Chociaż w tym wypadku lepiej by się chyba sprawdził jakiś pies, a nie kot.

Swoją drogą to ja kiedyś też stosowałem takie paliki z wibratorami, które się wbijało w ziemię. One też miały odstraszać krety, ale po czasie ich skuteczność spadała, być może krety się oswajały z tym czy coś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, kjk napisał:

Podkop robią 😉 25cm to mało. One tak do 50cm ryją.

Tylko to muszą wcześniej zacząc, zejść głębiej i wyjść po mojej stornie nie trafiając na kostkę czy włókninę :bzik:. Czasem jest tak, że nie ma kopców przy ogrodzeniu, tylko są przy domy. 12m od płotu, pod trawnikiem nie przejdą, bo jest szeroki i ma siatkę.

9 godzin temu, DamU napisał:

Zainstaluj kota:skromny:

Serio.

Kot "dochodzący" jest, ale jest bardziej ptakami zainteresowany, szczególnie jak jest karmnik. Kopce zlewa :phi:.

 

5 godzin temu, Rudobrody napisał:

Mam siedem... :) Dlatego piszę, że nie wszystkie polują na krety. :)  Te co nie przepuszczą żywemu są trzy. I jest im obojętne czy kret, nornica, ptak , wiewiórka, szczur czy inny stwór. Ogólnie kotki są bardziej łowne od kocurów.  

Taa, wiewiórki to goni po drzewach ;)

Godzinę temu, DarekB napisał:

U mnie nie pomogły koty, pies, karbid, pułapki itp. Sąsiad dał mi szuwaks, takie szare tabletki - nie dostałem opakowania ale podejrzewam że to quickphos. Od 5 lat spokój.

Tak, mam dość silny środek (szare tabletki), który generuje gaz. Tylko raz, że nie można tego zasypywać, bo wtedy ten gaz nie ma gdzie wypełnić tuneli. Dwa, że pójdzie w ten jego jeden krótki tunel, a kolejny raz zrobi sobie 2m dalej 8-). Najlepiej odciąc się tak od dziada, żeby nie dał rady wejść. W sumie od strony lasu mógłbym coś zakopać, ale na 0.5m to pewnie lepiej jakieś pręty wbić :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Przemaz napisał:

Ja tam stosuje na kreta pręt stalowy i pusta butelka pet Pręt wbijam w ziemie i na niego butelka - co by swobodnie sie obijała

Od dobrych 8 lat zero kreta w okolicy

Hmm, jeden starczy ? Czy jak jest jeden pręt to ominie go i pójdzie metr dalej :) ?

U mnie działkę dalej jest budowa, prace ziemne, wibratory, itd nie przeszkadzało to kretom złożyć wizytę na mojej posesji .. no chyba że tylko na pewne f drgań są wyczulone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, sherif napisał:

Hmm, jeden starczy ? Czy jak jest jeden pręt to ominie go i pójdzie metr dalej :) ?

U mnie działkę dalej jest budowa, prace ziemne, wibratory, itd nie przeszkadzało to kretom złożyć wizytę na mojej posesji .. no chyba że tylko na pewne f drgań są wyczulone.

Raczej są na drgania nie stałe wyczulone - jak coś cały czas daje drgania to zero efektu Tu chodzi o losowe drgania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, sherif napisał:

Hmm, jeden starczy ? Czy jak jest jeden pręt to ominie go i pójdzie metr dalej :) ?

U mnie działkę dalej jest budowa, prace ziemne, wibratory, itd nie przeszkadzało to kretom złożyć wizytę na mojej posesji .. no chyba że tylko na pewne f drgań są wyczulone.

Krety są pod ochroną :old:. Ale ;] - jak zrobią sobie kopczyk czy dwa albo trzy, to obrób je płotkiem z półokrąglaków i będzie ozdoba ogrodowa :oki:. Więcej nie będą robić, chyba że im zakopiesz i udeptasz, to zrobią sobie nowe bo muszą oddychać :hehe:. Z butelek na prętach raczej będą się śmiały :hehe:, karbid czy inne tabletki potraktują jak przejściową władzę PiS i też sobie poradzą ;]. Dość skuteczny sposób to napuszczenie w otwory gazu LPG do kuchenek i odpalenie, ale będziesz miał robotę z doprowadzeniem otoczenia do porządku i działa tylko na jeden sezon plus wyrzuty sumienia :phi:. Powodzenia :hehe:.

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, amazaque napisał:

Krety są pod ochroną :old:

Niech sobie będą pod ochroną w lesie a nie u mnie :phi:.

Podpowiedziałeś mi pewien sposób na sprawdzenia gdzie zaczynają. Spróbuję wdmuchnąć trochę powietrza z kompresora zobaczą czy będzie gdzieś ujście ;).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sherif napisał:

Hmm, jeden starczy ? Czy jak jest jeden pręt to ominie go i pójdzie metr dalej :) ?

U mnie działkę dalej jest budowa, prace ziemne, wibratory, itd nie przeszkadzało to kretom złożyć wizytę na mojej posesji .. no chyba że tylko na pewne f drgań są wyczulone.

Sąsiad jakieś 80m co 1m "ogrodził" takimi prętami i butelkami.

Krety mają to gdzieś. :hehe:

 

Ja w zeszłym roku puściłem 2x po 2x mulczer, a potem maszynę do zbierania kamieni.

Krety się wyniosły ode mnie, wszystkie poszły do szczęśliwych z tego powodu sąsiadów. :hehe:

Niestety już zaczynają wracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, sherif napisał:

Niech sobie będą pod ochroną w lesie a nie u mnie :phi:.

Miałem to samo z mrówkami, ale to ja się im w coś tam na ich teren, nie one do mnie. To był metrowy kopiec :O. Szpadel plus łopata do śniegu i żyją sobie w lesie 50 metrów od domu :oki:. Codziennie doglądam, czy mają się dobrze i czy im czegoś nie brakuje :phi:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, amazaque napisał:

Miałem to samo z mrówkami, ale to ja się im w coś tam na ich teren, nie one do mnie. To był metrowy kopiec :O. Szpadel plus łopata do śniegu i żyją sobie w lesie 50 metrów od domu :oki:. Codziennie doglądam, czy mają się dobrze i czy im czegoś nie brakuje :phi:

Mrówki już pogoniłem, kilka razy sobie autostradę zrobiły z lasu do domu 8]:phi:. Akurat one " bardzo lubią" preparaty chemiczne i szybko się wynoszą.

Kret pojawia się na kilka dni, potem jest jakieś 2-4tyg spokoju i znów wraca. Wcześniej przez kilka lat był spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, amazaque napisał:

Krety są pod ochroną :old:. Ale ;] - jak zrobią sobie kopczyk czy dwa albo trzy, to obrób je płotkiem z półokrąglaków i będzie ozdoba ogrodowa :oki:. Więcej nie będą robić, chyba że im zakopiesz i udeptasz, to zrobią sobie nowe bo muszą oddychać :hehe:. Z butelek na prętach raczej będą się śmiały :hehe:, karbid czy inne tabletki potraktują jak przejściową władzę PiS i też sobie poradzą ;]. Dość skuteczny sposób to napuszczenie w otwory gazu LPG do kuchenek i odpalenie, ale będziesz miał robotę z doprowadzeniem otoczenia do porządku i działa tylko na jeden sezon plus wyrzuty sumienia :phi:. Powodzenia :hehe:.

Są tabletki do gazowania :old:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, rwIcIk napisał:

Są tabletki do gazowania :old:

 

Ale niech sobie żyją wokół nas. Mamy koty, psy, rybki w akwarium. Dlaczego nie krety nawet na polu golfowym :phi:. Mrówki przegoniłem, ale zające, sarny, jeże czy nawet ryje dzików odbite na drzwiach tarasowych toleruję z największą przyjemnością :old:. Wyprowadziłem się z centrum miasta świadomie i na własne życzenie żeby być do końca życia na wakacjach :oki: ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, amazaque napisał:

Ale niech sobie żyją wokół nas. Mamy koty, psy, rybki w akwarium. Dlaczego nie krety nawet na polu golfowym :phi:. Mrówki przegoniłem, ale zające, sarny, jeże czy nawet ryje dzików odbite na drzwiach tarasowych toleruję z największą przyjemnością :old:. Wyprowadziłem się z centrum miasta świadomie i na własne życzenie żeby być do końca życia na wakacjach :oki: ;].

Ale u mnie tak rozpanoszyły się że zryły cały trawnik. Góry doły 😮

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.07.2022 o 10:13, sherif napisał:

Ktoś może wie jak one przechodzą przez ogrodzenie ?

Mam podmurówkę na ok 25cm w dół, obsypaną gruzem w ziemi. Wystaje ok 10cm i dalej są panele ogrodzeniowe. Za płotem mam las. Pod całym trawnikiem mam siatkę a pod rabatkami geowłókninę. Skurkowańce potrafią ryć pod trawnikiem a wyjść na łączeniu przy obrzeżu lub tam gdzie jest nacięta geowłóknina przy roślinie :ogien:. Raz nawet wyszedł mi tam gdzie jest podsypka pod kostką 8-).  Niestety na kamerze nie udało mi się wyśledzić jak one wchodzą i wydzodzą bo pewnie następuje to dziwną porą (nad ranem) :phi:.

One tak pod ogrodzeniem się podkopują (ok 30cm) czy idą na oślep przez ogrodzenie ?

Mam niby silny środek i ja wpuszczę tabletkę w wykop to już tam nie ryją .. ryją obok.

 

generalnie to one trochę Ci ratują tyłek... ;] 

https://ladnydom.pl/Ogrody/56,162370,19909726,szkodza-czy-pomagaja.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bielaPL napisał:

 

generalnie to one trochę Ci ratują tyłek... ;] 

https://ladnydom.pl/Ogrody/56,162370,19909726,szkodza-czy-pomagaja.html

 

Taaa, akurat u mnie jest mocno piaszczyste podłoże aniby go nie lubią ;). Za meliorację też dziękuje dzięki powyższemu nie jest potrzebna, a podlać raczej nie podleją. Mogłyby by przynajmniej ślimaki pozżerać, bo Ty mnogo, ale chyba ich nie lubią.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.07.2022 o 19:26, DarekB napisał:

U mnie nie pomogły koty, pies, karbid, pułapki itp. Sąsiad dał mi szuwaks, takie szare tabletki - nie dostałem opakowania ale podejrzewam że to quickphos. Od 5 lat spokój.

 

Ten szary szuwaks od sąsiada, to karbid.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, torelek napisał:

 

Ten szary szuwaks od sąsiada, to karbid.

Nie. Karbid miałem swój i nie działał.

Sąsiad pracował w spółdzielni mieszkaniowej i oni tym tępili, trochę przyniósł na swój użytek i się podzielił. Uznał, poniekąd słusznie, że moje krety to jutro mogą być jego krety ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sherif napisał:

Taaa, akurat u mnie jest mocno piaszczyste podłoże aniby go nie lubią ;). Za meliorację też dziękuje dzięki powyższemu nie jest potrzebna, a podlać raczej nie podleją. Mogłyby by przynajmniej ślimaki pozżerać, bo Ty mnogo, ale chyba ich nie lubią.

Dokładnie, u mnie gleba słaba, praktycznie sam piach, gdzie nie wbijesz szpadla to kamienie trafisz, a tym bardzo to odpowiada, mimo że tego ponoć nie lubią.

Na szczęście truskawek nie żrą, jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.07.2022 o 20:41, sherif napisał:

Tak, mam dość silny środek (szare tabletki), który generuje gaz. Tylko raz, że nie można tego zasypywać, bo wtedy ten gaz nie ma gdzie wypełnić tuneli.

 

Trochę tego nie rozumiem. Tabletki pod wpływem wilgoci generują trujący gaz, który wysyła krety na "tamten świat". Cała idea polega na tym, żeby dziurę w kopczyku oczyścić, wepchać tabletkę (a lepiej dwie) pół metra w tunel i zatkać dziurę, żeby gaz nie uciekał. Jak tak zrobisz przy każdym kopczyku, to prawdopodobnie na 2-3 lata masz spokój z kretami, bo te co są przestaną się przemieszczać, a nowe nie przyjdą przez dłuższy czas.

 

Ważne, żeby "zatabletkować" teren kompleksowo.

 

BTW. gdyby jakiś kot (mój lub czyjś) zaatakował wiewiórkę więcej by go u mnie nie było. Zero tolerancji.

Edytowane przez Maxit
poprawka zdania
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maxit napisał:

 

Trochę tego nie rozumiem. Tabletki pod wpływem wilgoci generują trujący gaz, który wysyła krety na "tamten świat". Cała idea polega na tym, żeby dziurę w kopczyku oczyścić, wepchać tabletkę (a lepiej dwie) pół metra w tunel i zatkać dziurę, żeby gaz nie uciekał. Jak tak zrobisz przy każdym kopczyku, to prawdopodobnie na 2-3 lata masz spokój z kretami, bo te co są przestaną się przemieszczać, a nowe nie przyjdą przez dłuższy czas.

 

Ważne, żeby "zatabletkować" teren kompleksowo.

 

BTW. gdyby jakiś kot (mój lub czyjś) zaatakował wiewiórkę więcej by go u mnie nie było. Zero tolerancji.

Ten gaz nie tyle zabija co odstrasza. Opisałeś to dobrze, tylko to oznacza, że musisz zostawić cały teren przeorany z kopcami .. dla mnie to też średnie rozwiązanie. Tym bardziej krety to zlewają, zostawię kopiec z dwiema tabletkami w środku, lekko przysypane z góry, a te mendy dwa dni później przeorają 4m dalej i tak w kółko. Po jakimś miesiącu zasypuje ile mogę od góry te kopce (ubijam łomem ziemię wew). Tabletek przez rok zasypałem ze 40szt w różnych miejscach. W sumie nie wiem co lepsze, czy żeby kopały w tym samym miejscu, czy ryły w nowym ..

 

Wiewiórkę nie tak łatwo złapać przez kota. Okoliczny kot kiedyś się zasadzał, bo wiewiórek u mnie mnogo, spadł z gałęzi i skończyło się polowanie. Wiewiórki też nie są takie do końca fer, żona ustawia karmnik do ptaków to głównie wiewiórki się w nim stołują ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, irekw napisał:

Swoje krety wypędzałem POLYTANOLEM /y w nazwie/.Bardzo skuteczny środek,  potrfił usunąć krety na kilka lat..Obecnie zakaz sprzedaży.

Większość tych środków jest zakazana ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sherif napisał:

Ten gaz nie tyle zabija co odstrasza.

 

Nie.... Naprawdę nie 😄 Odstrasza później, bo zostaje "posmak" w ziemi.

Środek służy do gazowania robali w zbożu, więc jego celem nie jest odstraszanie...

 

3 godziny temu, sherif napisał:

Tabletek przez rok zasypałem ze 40szt w różnych miejscach

 

Za mało tego dajesz i dlatego one zmieniają lokalizację. Uciekają z miejsca z tabletką do innego i znów kopią. Dlatego napisałem Ci, że konieczne jest kompleksowe "zatabletkowanie". 40 to na raz, a nie na rok...

 

3 godziny temu, sherif napisał:

Wiewiórki też nie są takie do końca fer, żona ustawia karmnik do ptaków to głównie wiewiórki się w nim stołują ;) .

 

U mnie też tak jest. Rano, między 5 a 6 przychodzi wiewiórka i wtedy ptaki nie mają wejścia. W pozostałych godzinach mają pełny dostęp.

 

BTW. Ze 3 tygodnie temu wiewiórka wskoczyła mi do basenu i nie mogła wyjść. Na szczęście zauważyliśmy (bo w zeszłym roku jedną utopioną z filtra wyjmowałem). Myślałem, że będzie uciekać ode mnie i będę musiał włazić do basenu, żeby się nie utopiła. Tymczasem jak tylko wyciągnąłem do niej rękę od razu zawróciła i wyszła mi po ręku. Jestem w szoku, że zareagowała tak "świadomie".

Kupiłem materac piankowy i teraz jak nikogo nie ma w basenie, to materac cały czas działa jak pomost do wyjścia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maxit napisał:

Za mało tego dajesz i dlatego one zmieniają lokalizację. Uciekają z miejsca z tabletką do innego i znów kopią. Dlatego napisałem Ci, że konieczne jest kompleksowe "zatabletkowanie". 40 to na raz, a nie na rok...

Daję zgodnie z instrukcją po 2-3 pastylki w otwór. Tylko jak się ten gaz wytworzy to wejdzie głębiej w otwór. Przez ziemię metr dalej przecież nie przeniknie.

 

3 godziny temu, Maxit napisał:

BTW. Ze 3 tygodnie temu wiewiórka wskoczyła mi do basenu i nie mogła wyjść. Na szczęście zauważyliśmy (bo w zeszłym roku jedną utopioną z filtra wyjmowałem). Myślałem, że będzie uciekać ode mnie i będę musiał włazić do basenu, żeby się nie utopiła. Tymczasem jak tylko wyciągnąłem do niej rękę od razu zawróciła i wyszła mi po ręku. Jestem w szoku, że zareagowała tak "świadomie".

Basen to sie przykrywa jak się nie używa :skromny:. U mnie rok temu dzieciaki nie przykryły i utopiła się sójka. Dzień rozkładania, grzania wody a potem dwa dni sprzątania 8-). W tym roku sobie chodzą do sąsiadów na basen :phi:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, sherif napisał:

Basen to sie przykrywa jak się nie używa :skromny:. U mnie rok temu dzieciaki nie przykryły i utopiła się sójka. Dzień rozkładania, grzania wody a potem dwa dni sprzątania 8-). W tym roku sobie chodzą do sąsiadów na basen :phi:.

 

Ja przykrywam, ale teściowie byli... Średnia wieku bliżej 80, więc rozumiesz...

Więc teraz był pomost na ten czas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.07.2022 o 15:07, Przemaz napisał:

Ja tam stosuje na kreta pręt stalowy i pusta butelka pet Pręt wbijam w ziemie i na niego butelka - co by swobodnie sie obijała

Od dobrych 8 lat zero kreta w okolicy

U mnie odkąd pies na działce biega kretów brak :) 

Za to ciągle gdzieś nornice myszkują, bo otworów po nich sporo. Ale jak pies wyczuje świezynkę to mordę  tam w dziure wsadzi i potem podleje to się wyprowadzają gdzieś indziej :)

 

Dodam, że wkoło mam pola uprawne, wiec dzikich lokatorów ziemnych sporo :)

W pobliskim lesie żyje rodzina myszołowów, też troche wyplenia krecisławy i nornice podczas porannych patroli lotnych :)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.