Skocz do zawartości

Coraz częstsze przypadki nowej "mody" na drogach szybkiego ruchu.


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Karałbym bez wyjątków za takie bezsensowne zatrzymywanie.

 

Cytat

Zatrzymała się na poboczu autostrady, by przeczekać ulewę. Uderzył w nią rozpędzony samochód, który wpadł w poślizg. Kierująca osobowym bmw trafiła do szpitala z urazem głowy po wypadku, do którego doszło w sobotę na A4 pod Tarnowem. Policjanci mówią o nieodpowiedzialności kierowców, a sprawcy wypadku może grozić do trzech lat więzienia.

Źródło

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaparkowane auto wpadło w poślizg i spowodowało wypadek? Tam stało co najmniej kilka aut (tak wynika z artykułu). I stali sobie, ale jakiś miszcz na lewym pasie stracił panowanie i w te auta walnął. 

Mnie się zdarzyło zatrzymać na autostradzie niedawno podczas bardzo mocnego gradobicia. Ale stali wszyscy - jechało się wolniej, wolniej, aż oba pasy stanęły. Po przejściu ulewy z gradem wszyscy ruszyli. Trzeba dostosować prędkość do warunków (i czasami zredukować prędkość nawet do zera), inaczej można skończyć jak ten Citroen. 

Oczywiście, przesadą jest, gdy ktoś z powodu byle deszczu chowa się pod wiadukt, ale w tym przypadku dalsza jazda była niebezpieczna, o czym dobitnie świadczy przykład Citroena, który wpadł w poślizg. Na autostradzie (trzeba się postarać, tam nie kolein i kałuż, no chyba że naprawdę jest oberwanie chmury)!

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PawelWaw napisał:

 

sprawca to ten co wpadl w poslizg i przywalil w prawidlowo zaparkowany samochod na poboczu ???

Tak w kwestii formalnej, to na autostradzie nie można prawidłowo zaparkować pojazdu na poboczu raczej?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, fred77 napisał:

Karałbym bez wyjątków za takie bezsensowne zatrzymywanie.

 

Raczej tak nie było, musiała być duża ulewa i kobita może spanikowała, ciężko jej się jechało, nie chciała narażać innych uczestników bo przestała czuć się pewnie i się zatrzymała na poboczu. Minus pewnie za to że żadnego trójkąta nie postawiła odpowiednio daleko

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, fred77 napisał:

Karałbym bez wyjątków za takie bezsensowne zatrzymywanie.

 

 

 

Też uważam, że nie powinno być żadnej litości dla rozpędzających się i wpadających poślizg. 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wladmar napisał:

Mnie się zdarzyło zatrzymać na autostradzie niedawno podczas bardzo mocnego gradobicia. Ale stali wszyscy - jechało się wolniej, wolniej, aż oba pasy stanęły.

Najlepsi są 'geniusze', którzy w takich przypadkach stają pod wiaduktami na autostradzie. I to nie na pasie awaryjnym, tylko centralnie. :pukpuk:

  • zszokowany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy dysponują wiedzą, że na autostradach i drogach szybkiego ruchu w trudnych warunkach atmosferycznych można spotkać zatrzymane pojazdy, zwłaszcza pod mostami i wiaduktami lub na poboczu. Wszyscy też na to narzekają. 

A potem okazuje się, że ktoś tego nie przewidział i spowodował wypadek. No jak to jest?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kiziuk napisał:

 

Prawidłowo? Na autostradzie?

 

Nazwijmy go prawidłowo awaryjnie zatrzymanym. IMO mniejszym przewinieniem jest zatrzymanie się na poboczu autostrady niż jazda z prędkością powodującą utratę panowania nad autem i wypadek.

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, iwik napisał:

Najlepsi są 'geniusze', którzy w takich przypadkach stają pod wiaduktami na autostradzie. I to nie na pasie awaryjnym, tylko centralnie. :pukpuk:

 

Nigdy się z czymś takim nie spotkałem, a jeżdżę autoastradami ok. 50 kkm rocznie. Na poboczu owszem, ale centralnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Furvus_Eques napisał:

Wszyscy dysponują wiedzą, że na autostradach i drogach szybkiego ruchu w trudnych warunkach atmosferycznych można spotkać zatrzymane pojazdy, zwłaszcza pod mostami i wiaduktami lub na poboczu. Wszyscy też na to narzekają. 

A potem okazuje się, że ktoś tego nie przewidział i spowodował wypadek. No jak to jest?

 

 

 

 

Ale ten co spowodował wypadek spowodowałby go niezależnie od tego stały auta czy nie, bo wpadł sobie radośnie w poślizg na lewym pasie. Właściwie gdyby auta nie stały na awaryjnym, tylko jechały prawym, wypadek mógłby być znacznie groźniejszy (karambol w ruchu). 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Woockush napisał:

Powiadasz?

 

 

 

Podczas gradobicia w czerwcu 2021 miałem powgniatane auto bo pod wiaduktem się już po prostu nie zmieściłem, tyle aut stało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Furvus_Eques napisał:

 

Podczas gradobicia w czerwcu 2021 miałem powgniatane auto bo pod wiaduktem się już po prostu nie zmieściłem, tyle aut stało.

 

Pierwszy z brzegu, przykładowy film. Jeśli Cię nie przekonałem to leci kolejny.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, wladmar napisał:

 

Nigdy się z czymś takim nie spotkałem, a jeżdżę autoastradami ok. 50 kkm rocznie. Na poboczu owszem, ale centralnie?

Miejsca na pasie awaryjnym brakło, więc państwo 'mądrzy' postanowili zająć też prawy. W końcu lepiej zostać zmiecionym przez TIRa niż mieć 3 wgniotki od gradu na dachu swojego 10-letniego "cacuszka" :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, iwik napisał:

Miejsca na pasie awaryjnym brakło, więc państwo 'mądrzy' postanowili zająć też prawy. W końcu lepiej zostać zmiecionym przez TIRa niż mieć 3 wgniotki od gradu na dachu swojego 10-letniego "cacuszka" :facepalm:

 

Brak wyobraźni. W tym przypadku wina byłaby po ich stronie. Co innego awaryjne zatrzymanie (z powodu braku możliwości bezpiecznej kontynuacji dalszej jazdy) na poboczu, a co innego "zaparkowanie" na pasie ruchu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Woockush napisał:

Nie wiem kogo miałoby interesować, że w czerwcu 2021 miałeś powgniatane auto.

 

Jeśli tyle z tego posta zrozumiałeś to wiele wyjaśnia. Spróbuję jednak wytłumaczyć, że chodziło w nim o informację, że pod wiaduktami brakło miejsca z powodu schowanych tam samochodów. Można więc zauważyć, że jest to zjawisko nagminne i tylko małpa byłaby zaskoczona.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, iwik napisał:

Miejsca na pasie awaryjnym brakło, więc państwo 'mądrzy' postanowili zająć też prawy. W końcu lepiej zostać zmiecionym przez TIRa niż mieć 3 wgniotki od gradu na dachu swojego 10-letniego "cacuszka" :facepalm:

 

Rachunek prawdopodobieństwa. Wystarczy to zrobić w taki sposób, żeby za sobą utworzyć korek (o co w takich okolicznościach dość łatwo przecież) a wtedy zmieciony zostanie ewentualnie ktoś inny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Furvus_Eques napisał:

 

Jeśli tyle z tego posta zrozumiałeś to wiele wyjaśnia. Spróbuję jednak wytłumaczyć, że chodziło w nim o informację, że pod wiaduktami brakło miejsca z powodu schowanych tam samochodów. Można więc zauważyć, że jest to zjawisko nagminne i tylko małpa byłaby zaskoczona.

 

Wyczerpująca odpowiedź, napisana poprawną polszczyzną. Daję plusik 👍

  • Lubię to 1
  • Haha 1
  • Skonfundowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bielaPL napisał:

Raczej tak nie było, musiała być duża ulewa i kobita może spanikowała, ciężko jej się jechało, nie chciała narażać innych uczestników bo przestała czuć się pewnie i się zatrzymała na poboczu. Minus pewnie za to że żadnego trójkąta nie postawiła odpowiednio daleko

 

Nie postawiła, bo by sobie fryzurę zmoczyła a i nóżki byłyby pochlapane ;)

A na poważnie, to ten, jak i wielu innych jadących lewym pasem nawet by uwagi nie zwrócili na ten trójkąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, fred77 napisał:

Karałbym bez wyjątków za takie bezsensowne zatrzymywanie.

 

Ale na jakiej podstawie chcesz karać? Masz artykuł k.d. ?

 

Dobry kierowca ogarnie temat, zwolni do bezpiecznej prędkości, ale na drodze mamy sporo nieogarniętych kierowców co wpadają w panikę jak zapali się pomarańczowe światło, pomyśl co robi jak traci nagle widoczność ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, komor napisał:

 

Ale na jakiej podstawie chcesz karać? Masz artykuł k.d. ?

Coś by się znalazło

 

Art.  86.  [Zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym]

§  1. 

Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym,

podlega karze grzywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Majkiel napisał:

 

Nie postawiła, bo by sobie fryzurę zmoczyła a i nóżki byłyby pochlapane ;)

A na poważnie, to ten, jak i wielu innych jadących lewym pasem nawet by uwagi nie zwrócili na ten trójkąt.

 

Stawianie trójkąta na polskiej autostradzie jest śmiertelnie niebezpiecznym zajęciem. Ja w sytuacji przymusowego zatrzymania się na autostradzie raczej spieprzałbym za barierki jak najdalej od jezdni i niech się dzieje co chce.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kiziuk napisał:

 

Zobacz w części dotyczącej zatrzymania :smirk:

 

Ja bym argumentował, że było to dostosowanie prędkości jazdy do warunków drogowych. Oceniłem, że w niniejszych warunkach bezpieczna prędkość wynosiła 0km/h. Potrafię posłużyć się nawet bezpośrednim dowodem, że prędkość >0km/h, z którą jechał tamten drugi okazała się wysoce niebezpieczna i prowadząca do wypadku. Oczywiście w przypadku gdy już zredukowałem tę prędkość do 0km/h logicznym było skorzystanie z pobocza, bo nie wszyscy kierowcy są tak mądrzy i przewidujący (i znów argument tego co spowodował wypadek) więc była to jedyna możliwość pozostania w zgodzie z art. 86 par. 1 PoRD, który cytuje wyżej kol. @mugen.

 

:skromny:

 

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na to: na obwodnicy Krakowa, przy lotnisku, kiedyś auto jadące przede mną zaczęło się zatrzymywać (!) na lewym pasie, bo... do lądowania podchodził samolot i gość pewnie chciał go sobie zobaczyć, jak nad nim przelatuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Woockush napisał:

Pierwszy z brzegu, przykładowy film. Jeśli Cię nie przekonałem to leci kolejny.

I tak jest za każdym razem, gdy mocniej pada?

Bo filmy to praktycznie na każdy temat można znaleźć, co nie dowodzi powszechności zjawiska pokazanego na tych filmach.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aviator napisał:

A co powiecie na to: na obwodnicy Krakowa, przy lotnisku, kiedyś auto jadące przede mną zaczęło się zatrzymywać (!) na lewym pasie, bo... do lądowania podchodził samolot i gość pewnie chciał go sobie zobaczyć, jak nad nim przelatuje...

Mi babka na psudoobwodnicy miasta (ograniczenie do 70, 90 czy 100 nie wyczyn) nagle stanęła na lewym pasie na wysokości zjazdu, w który jak se dopiero uświadomiła chciała skręcić.

Ja się zatrzymałem na luzaku, ale młody gniewny w Audi 80 nie dał rady, poniosło go na mokrym asfalcie i uszkodził mi cały bok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, aviator napisał:

A co powiecie na to: na obwodnicy Krakowa, przy lotnisku, kiedyś auto jadące przede mną zaczęło się zatrzymywać (!) na lewym pasie, bo... do lądowania podchodził samolot i gość pewnie chciał go sobie zobaczyć, jak nad nim przelatuje...

 

Zdarza się też na A1 w pobliżu Pyrzowic.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał:

I tak jest za każdym razem, gdy mocniej pada?

Bo filmy to praktycznie na każdy temat można znaleźć, co nie dowodzi powszechności zjawiska pokazanego na tych filmach.

 

A mi się wydaje, że podczas deszczu należy dostosować prędkość do warunków. Przy czym owe warunki to nie tylko śliska nawierzchnia ale również możliwość spotkania na drodze takich, co nie są mistrzami kierownicy, być może popełniają błędy lub po prostu zrobią coś głupiego.

:ok:

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, wladmar napisał:

Trzeba dostosować prędkość do warunków (i czasami zredukować prędkość nawet do zera), inaczej można skończyć jak ten Citroen.

Nie dramatyzuj. Po jakiego czorta stawać skoro można swobodnie się kulać ale wolniej. Co niby może się stać podczas wolniejszej jazdy, w trakcie solidnej ulewy, jadąc nawet te 50km/h?

Nie raz trafiłem na ścianę wody i spokojnie da się jechać nawet 70km/h. Zresztą wszyscy wówczas mniej więcej tyle jadą. Najgorzej właśnie gdy znajdzie się paru panikarzy, którzy staną jak wryci i czekają na słońce.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fred77 napisał:

Nie dramatyzuj. Po jakiego czorta stawać skoro można swobodnie się kulać ale wolniej. Co niby może się stać podczas wolniejszej jazdy, w trakcie solidnej ulewy, jadąc nawet te 50km/h?

Nie raz trafiłem na ścianę wody i spokojnie da się jechać nawet 70km/h. Zresztą wszyscy wówczas mniej więcej tyle jadą. Najgorzej właśnie gdy znajdzie się paru panikarzy, którzy staną jak wryci i czekają na słońce.

 

Wiemy, że lubisz depnąć, ale są tacy ludzie, którzy czują się mniej pewnie za kółkiem. Skup się na swojej jeździe, a innych zostaw w spokoju. 

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
Ja bym argumentował, że było to dostosowanie prędkości jazdy do warunków drogowych. Oceniłem, że w niniejszych warunkach bezpieczna prędkość wynosiła 0km/h. Potrafię posłużyć się nawet bezpośrednim dowodem, że prędkość >0km/h, z którą jechał tamten drugi okazała się wysoce niebezpieczna i prowadząca do wypadku. Oczywiście w przypadku gdy już zredukowałem tę prędkość do 0km/h logicznym było skorzystanie z pobocza, bo nie wszyscy kierowcy są tak mądrzy i przewidujący (i znów argument tego co spowodował wypadek) więc była to jedyna możliwość pozostania w zgodzie z art. 86 par. 1 PoRD, który cytuje wyżej kol. [mention=134427]mugen[/mention].
 
:skromny:
 
 
 


Hmmm nie czytałem wszytkiego
Jeśli inne osoby jechaly to raczej bezpieczna prędkość była większa niż 0 kmh. Może było to 5 lub 105.
Kierowca mógł się wystraszyć gdy zobaczył jakaś wariatkę, która zaparkowała na poboczu i stracić panowanie nad autem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
A mi się wydaje, że podczas deszczu należy dostosować prędkość do warunków. Przy czym owe warunki to nie tylko śliska nawierzchnia ale również możliwość spotkania na drodze takich, co nie są mistrzami kierownicy, być może popełniają błędy lub po prostu zrobią coś głupiego.
:ok:
 
 
I później za te błędy płacą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2022 o 22:06, wladmar napisał:

Wiemy, że lubisz depnąć, ale są tacy ludzie, którzy czują się mniej pewnie za kółkiem. Skup się na swojej jeździe, a innych zostaw w spokoju. 

Jak ktoś się boi jechać podczas deszczu to niech siedzi w domu. Trzeba być niespełna rozumu żeby na drodze szybkiego ruchu stawać na awaryjnym, lub co gorsza na pasach ruchu, bo trochę mocniej pada deszcz.

Od parkowania są MOP-y, a nie pas awaryjny czy pasy ruchu.

Skupiam się na swojej jeździe i parę razy trafiłem już na jakiegoś imbecyla, który ni stąd ni zowąd hamuje i staje pod wiaduktem, bo leje deszcz, zamiast jechać równo wolniej razem z innymi pojazdami.

Edytowane przez fred77
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, fred77 napisał:

Jak ktoś się boi jechać podczas deszczu to niech siedzi w domu. Trzeba być niespełna rozumu żeby na drodze szybkiego ruchu stawać na awaryjnym, lub co gorsza na pasach ruchu, bo trochę mocniej pada deszcz.

Od parkowania są MOP-y, a nie pas awaryjny czy pasy ruchu.

Skupiam się na swojej jeździe i parę razy trafiłem już na jakiegoś imbecyla, który ni stąd ni zowąd hamuje i staje pod wiaduktem, bo leje deszcz, zamiast jechać równo wolniej razem z innymi pojazdami.

 

A przeszkadza Ci to, bo Ty akurat chciałeś pędzić autostradą...

;l

 

 

Na poboczu mogą stać samochody w awaryjnych sytuacjach i niezależnie od przyczyny awarii nie jest to powód żeby w nie wjeżdżać. 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, r1sender napisał:

Niestety coraz częściej zdarzają się tak intensywne opady, że mimo wycieraczek nic nie widać. W przeszłości rzadko takie występowały obecnie powoli stają się normą.

 

Jeśli ktoś nie daje rady to IMO lepiej żeby zatrzymał się na pasie awaryjnym niż na siłę dalej jechał. Lepsze to, niż ci, którym wydaje się, że ogarniają, pyskują i karaliby wszystkich mandatami - a potem nagle okazuje się, że jednak nie ogarnęli. Wtedy oczywiście szukają winy w innych. Auto zatrzymane na poboczu nie ma żadnego wpływu na debila, który nie ogarnął na lewym pasie.

 

 

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.