Skocz do zawartości

Zwrot używanego auta po zakupie


Harnas80

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Harnas80 napisał:

Zobaczymy czy gość wystosuje do mnie pismo z żądaniami i co one będą zawierać. Jeżeli dowali coś takiego że uznam że spór nie ma sensu a generalni mi szkoda czasu na ganianie po sądach za te pieniądze to mu kasę zwrócę. Tylko jaką ja będę miał pewność że gość coś nie zrobił na złość? A pewnie i tak to auto pójdzie na złom. A w moim przekonaniu mogło spokojnie komuś posłużyć jeszcze przez rok, dwa czy może i dłużej. Choćby na budowie.  

IMG-20220801-WA0019.jpg

IMG-20220801-WA0018.jpg

IMG-20220801-WA0006.jpg

IMG-20220801-WA0027.jpg

 

Poka pod spodem😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Furvus_Eques napisał:

 

To pytanie też jest niepotrzebne. Gdyby wyłączył to by tamten nie dzwonił.

;]

 

 

Dzwoniłby tak samo, u kolegi była wyłączona - klient zadzwonił po dwóch tygodniach że jest wyciek oleju spod uszczelki głowicy i po dobroci dzwoni co kolega zaproponuje "bo jak nie to inaczej będziemy sprawę załatwiać", kolega delikatnie nic nie zaproponował - tamten się obraził i nie dzwoni już kilka miesięcy.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rafciojuve napisał:

Dzwoniłby tak samo, u kolegi była wyłączona - klient zadzwonił po dwóch tygodniach że jest wyciek oleju spod uszczelki głowicy i po dobroci dzwoni co kolega zaproponuje "bo jak nie to inaczej będziemy sprawę załatwiać", kolega delikatnie nic nie zaproponował - tamten się obraził i nie dzwoni już kilka miesięcy.

 

Jeśli była wyłączona a dzwoni to znaczy, że wariat i należy go wysłać w miejsce, gdzie Nubirski z Napoleonem w karty grają.

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.08.2022 o 11:46, janusz napisał:

Napisz mu, że przyjmiesz, ale będzie musiał ponieść koszty ponownej rejestracji i wizyty u mechanika celem weryfikacji, czy czegoś nie uszkodził, albo nie wykręcił. 

Mógł na przykład stracić katalizator w międzyczasie 😕

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Furvus_Eques napisał:

 

Jeśli była wyłączona a dzwoni to znaczy, że wariat i należy go wysłać w miejsce, gdzie Nubirski z Napoleonem w karty grają.

 

 A zapis w takim stylu wystarczy czy nic nie warty?

 

"Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany i nie będzie z tego tytułu występował z żadnymi roszczeniami wobec Sprzedającego. Z uwagi na fakt, iż pojazd jest używany wyłączona jest rękojmia na wady fizyczne pojazdu."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Trochę lipa, jak czytam że z Włoch, blacharsko się trzyma nieźle - to oczekuje jakiejś rudej powierzchownej na klapie czy błotnikach a nie zgnitej podłogi
To się pisze "do drobnych poprawek blacharsko-lakierniczych "

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Furvus_Eques napisał:

 

Ziew... Kolega jak zwykle ma na myśli szczególne przypadki, których tu nie ujawni bo wtedy nie możnaby się tajemniczo mądrzyć.

;l

 

 

Żadne tajemnicze, a oczywistości z kc! :) dajmy na to, jako sprzedający wiem, że w silniku coś brzydko zaczyna stukać, ale zamiast tego kupującemu mówię, że ten silnik tak, i ma się niczym nie przejmować. Nowy użytkownik w zaufaniu jeździ, aż tu nagle silnik mówi kaput. Rękojmia wyłączona. I co wtedy? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Furvus_Eques napisał:

 

Jajco, bo akurat w tym przypadku nie ma coś takiego miejsca. Wymyślaj dalej własne casusy żeby się tajemniczo mądrzyć.

:hehe:

 

Skąd wiesz, że nie ma? Każdą sprawę należy bardzo dokładnie przeanalizować, a rzucanie hasła, że wyłączenie rękojmi powoduje od razu brak odpowiedzialności i kupującego możemy, za przeproszeniem, kopnąć w dupę na pożegnanie jest bardzo daleko idącym uproszczeniem :)

 

Patrz ile jest różnych podstaw do atakowania oraz obrony w sprawach z tyt. rękojmi. Nie wrzucam przepisów dotyczących obrotu B2B oraz fizycznych w ramach prowadzonej dział. gosp.

 

Art. 5562 [Domniemanie istnienia wady w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego] Jeżeli kupującym jest konsument, a wada fizyczna została stwierdzona przed upływem roku od dnia wydania rzeczy sprzedanej, domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego.

 

Art. 557 [Zwolnienie od odpowiedzialności]

§ 1. Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.

§ 2. Gdy przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone tylko co do gatunku albo rzeczy mające powstać w przyszłości, sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili wydania rzeczy. Przepisu tego nie stosuje się, gdy kupującym jest konsument.

§ 3. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny względem kupującego będącego konsumentem za to, że rzecz sprzedana nie ma właściwości wynikających z publicznych zapewnień, o których mowa w art. 5561 § 2, jeżeli zapewnień tych nie znał ani, oceniając rozsądnie, nie mógł znać albo nie mogły one mieć wpływu na decyzję kupującego o zawarciu umowy sprzedaży, albo gdy ich treść została sprostowana przed zawarciem umowy sprzedaży.

 

Art. 558 [Modyfikacja odpowiedzialności]

§ 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jeżeli kupującym jest konsument, ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w przypadkach określonych w przepisach szczególnych.

§ 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym.

 

Art. 559 [Chwila powstania wad] Sprzedawca jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej w tej samej chwili.

 

 

 

Edytowane przez prawoimotoryzacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, prawoimotoryzacja napisał:

Skąd wiesz, że nie ma?

 

Wiem, że chodzi o korozję a nie o silnik. To jest jakby trochę inaczej widoczne.

 

43 minuty temu, prawoimotoryzacja napisał:

Każdą sprawę należy bardzo dokładnie przeanalizować, a rzucanie hasła, że wyłączenie rękojmi powoduje od razu brak odpowiedzialności i kupującego możemy, za przeproszeniem, kopnąć w dupę na pożegnanie jest bardzo daleko idącym uproszczeniem :)

 

Ja wiem, że zmierzasz do tryumfalnego udowodnienia mi kiedy to wyłączenie rękojmi jest nieskuteczne ale taka akademicka dyskusja naprawdę nie ma sensu. Jednak jeśli mocno chcesz mi udowodnić coś, co sam wiem (ale celowo pominąłem bo nie widzę tutaj zastosowania) i być z tego bardzo dumnym to proszę bardzo, działaj. Będziesz jeszcze tylko musiał trochę dodatkowych okoliczności, o których nie ma słowa w wątku powymyślać.

:dziekidzieki:

 

 

 

 

EDIT: Wow, dorzuciłeś przepisy, teraz to leżę przytłoczony wiedzą. :hehe: Łatwiej byłoby Ci jednak czytać dokładniej moje posty lub użyć wyszukiwarki, bo o okolicznościach nieskutecznego wyłączenia rękojmi pisałem od początku w innych wątkach, gdzie te okoliczności miały większe prawdopodobieństwo zaistnienia. Ale to właśnie są owe szczególne okoliczności, o których pisałem wyżej. Udało Ci się zrobić to, czego się po Tobie spodziewałem. 

;l

 

 

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Furvus_Eques napisał:

 

Wiem, że chodzi o korozję a nie o silnik. To jest jakby trochę inaczej widoczne.

Ja wiem, że zmierzasz do tryumfalnego udowodnienia mi kiedy to wyłączenie rękojmi jest nieskuteczne ale taka akademicka dyskusja naprawdę nie ma sensu. 

To nie jest akademicka dyskusja, a życie, gdyż nie da się udzielić porady pisząc, że wyłącznie rękojmi od razu powoduje wyłącznie odpowiedzialność sprzedającego.

 

Jak rozumiem, wiedziałeś od początku:

1) jakie były strony umowy,

2) jak brzmiała pełna treść ogłoszenia,

3) jakie były ustalenia stron?

4) jaka była kierowana w sprawie korespondencja pomiędzy stronami?

5) jak przebiegały oględziny?

6) ile osób w nich uczestniczyło?

7) jakie mają strony dowody w sprawie na poparcie swoich tez?

8.) kiedy było ostatnie badanie techniczne oraz co się działo z samochodem od jego czasu?

9) jaka była faktyczna wiedza sprzedającego o stanie podłogi samochodu?

10) zapoznałeś się z treścią umowy zawartej przez strony?

11) itd.

 

Niby prosta spawa, ale żeby udzielić porady prawnej, która ma mieć jakiekolwiek sens, musisz przeanalizować cały stan faktyczny.

 

Ps. Nie, nie zależy mi na tym, żeby Ci pokazać, czy masz wiedzę, czy jej nie masz, bo to nie ma znaczenia w tej sprawie. Wskazuję tylko i wyłącznie, że sprawy z tytułu rękojmi nie są tak oczywiste, jak jeden jedyny wskazywany przez Ciebie zwrot w każdym temacie. Owszem, lepiej żeby był, niż żeby go nie było, ale tak czy inaczej te sprawy nie są takie czarno-białe. I w tym jest rzecz :)

 

Ps. 2. Przykład z silnikiem był tylko po to, aby pokazać różne sytuacje. Możesz zamiast silnika wskazać, że chodzi o korozję podłogi - czego kupujący zazwyczaj nie weryfikują, bo ważniejsze jest dla nich czy podczas jazdy coś stuka z zawieszenia.

Edytowane przez prawoimotoryzacja
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

To nie jest akademicka dyskusja, a życie, gdyż nie da się udzielić porady pisząc, że wyłącznie rękojmi od razu powoduje wyłącznie odpowiedzialność sprzedającego.

 

Jak rozumiem, wiedziałeś od początku:

1) jakie były strony umowy,

2) jak brzmiała pełna treść ogłoszenia,

3) jakie były ustalenia stron?

4) jaka była kierowana w sprawie korespondencja pomiędzy stronami?

5) jak przebiegały oględziny?

6) ile osób w nich uczestniczyło?

7) jakie mają strony dowody w sprawie na poparcie swoich tez?

8.) kiedy było ostatnie badanie techniczne oraz co się działo z samochodem od jego czasu?

9) jaka była faktyczna wiedza sprzedającego o stanie podłogi samochodu?

10) zapoznałeś się z treścią umowy zawartej przez strony?

11) itd.

 

Niby prosta spawa, ale żeby udzielić porady prawnej, która ma mieć jakiekolwiek sens, musisz przeanalizować cały stan faktyczny.

 

No i pięknie. Dlatego ja tu żadnej porady nie udzielam. Ale nie przeszkadza Ci to polemizować z poradą, której nie udzieliłem - bo gdybym jej udzielił to wiesz, że byłaby zła, bo się nie znam. Właśnie dlatego więc jej nie udzieliłem - żeby nie zrobić źle, bo się nie znam. Nadal Ci to jednak nie przeszkadza mi zarzucać, że się nie znam. Jak bardziej mam się nie znać i nie udzielać rad, których nie udzielam żebyś był zadowolony?

;l

 

 

13 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Ps. Nie, nie zależy mi na tym, żeby Ci pokazać, czy masz wiedzę, czy jej nie masz, bo to nie ma znaczenia w tej sprawie. Wskazuję tylko i wyłącznie, że sprawy z tytułu rękojmi nie są tak oczywiste, jak jeden jedyny wskazywany przez Ciebie zwrot w każdym temacie. Owszem, lepiej żeby był, niż żeby go nie było, ale tak czy inaczej te sprawy nie są takie czarno-białe. I w tym jest rzecz :)

 

Jedyny wskazywany przeze mnie zwrot to prosta, niewymagająca skomplikowanej wiedzy prawniczej logika:

 

1. Rękojmia niewyłączona = rękojmia obowiązuje

2. Rękojmia wyłączona = rękojmia nie obowiązuje, chyba że zajdą szczególne okoliczności

 

Ty zajmujesz się wymyślaniem owych szczególnych okoliczności tylko po to, żeby mi udowodnić, że w punkcie 2 nie mam racji. Może po prostu przeczytałeś tylko pół zdania z punktu 2?

 

 

13 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

 

Ps. 2. Przykład z silnikiem był tylko po to, aby pokazać różne sytuacje. Możesz zamiast silnika wskazać, że chodzi o korozję podłogi - czego kupujący zazwyczaj nie weryfikują, bo ważniejsze jest dla nich czy podczas jazdy coś stuka z zawieszenia.

 

No. Przykład był po to, żeby pokazać różne sytuacje - inne od tej z wątku. I następnie bohatersko wykażesz, że w tych innych sytuacjach sprawa wygląda inaczej. Wow, jakież to sprytne!

;l

 

 

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując wątek, chyba już można udzielić jakiejś rady autorowi:

 

@Harnas80, olej roszczenie, bo:

 

1. Jeśli nie wyłączyłeś rękojmi:

a. najprawdopodobniej kupującemu nie będzie się chciało

 

2. Jeśli wyłączyłeś rękojmię:

a. najprawdopodobniej kupującemu nie będzie się chciało

b. jeśli będzie mu się chciało to rękojmia jest wyłączona i nic nie wskóra

c. jeśli zajdą szczególne okoliczności, sprawiające, że wyłączenie jest bezskuteczne to i tak najprawdopodobniej nie będzie mu się chciało

d. jeśli zajdą szczególne okoliczności, sprawiające, że wyłączenie jest bezskuteczne i jednak będzie mu się chciało to bez prawnika i rzeczoznawcy tego nie ugryzie, a wtedy koszty będą wyższe niż przedmiot sporu

e. jeśli zajdą szczególne okoliczności, sprawiające, że wyłączenie jest bezskuteczne i jednak będzie mu się chciało i weźmie prawnika oraz rzeczoznawcę, to serio jest to wariat. Oddaj kasę, bierz auto i uciekaj.

 

 

UWAGA: Jest to amatorska rada człowieka, który się nie zna. Jeśli chciałbyś profesjonalnej rady prawdziwego prawnika to kol. @prawoimotoryzacja za sowitą opłatą będzie długo i szczegółowo analizował wszystkie aspekty sprawy w świetle każdego możliwego przepisu, żeby znaleźć niezwykłe okoliczności, w których zajdzie sytuacja 2.d lub 2.e i uda się z tego zrobić sprawę na parę lat oraz koszty jak się patrzy. Gdyby jednak się nie udało i zastosowanie miał jeden z pozostałych wymienionych przeze mnie punktów to będziesz miał przynajmniej piękną fakturę za to samo, czego się tutaj dowiedziałeś gratis od ludzi, którzy się nie znają.

;l

 

 

 

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Furvus_Eques napisał:

e. jeśli zajdą szczególne okoliczności, sprawiające, że wyłączenie jest bezskuteczne i jednak będzie mu się chciało i weźmie prawnika oraz rzeczoznawcę, to serio jest to wariat. Oddaj kasę, bierz auto i uciekaj.

 

* nie wiem czy w tego typu sprawach istnieje i jak się nazywa pismo będące odpowiednikiem przedsądowego wezwania do zapłaty, ale warto dodać, że tego typu korespondencję można spokojnie zignorować, bo to nic innego jak niegroźny straszak z pieczątką kancelarii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.08.2022 o 11:38, bielaPL napisał:

chodzi o to że prawda w ogłoszeniu ratuje od takich sytuacji ;), trzeba było napisać że podłoga jest pordzewiała, obniżyć jeszcze 500zł i tyle, na prawdę nie warto kombinować przy takich kwotach

 

a co to za problem? Widziałem jak koleś robił dym na recepcji bo chciał fakturę za puszkę coli kupioną obok w automacie ;] są ludzie którzy lubują się w takich sportach 

 

 

No i co z tego, że chciał fakturę, a nie miał prawa? Automaty nie wydają nawet paragonu, kompletnie żadnego kwitu dla kupującego.

Wiadomo, że gość lekko wystrzelony by dymić o te 4 czy 5 zł i FV ale ma takie prawo i nie można iść z nim na zwarcie, bo wygra w każdym sądzie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega niepotrzebnie pisał te bajki o Włoszech, zwłaszcza, że jak sam napisał nie wie dokładnie co i jak.

 

W mojej ocenie jeśli nie chcesz przyjąć samochodu, to najlepiej:

1) Nie wchodzić w żadne dyskusje, kupujący weryfikował stan pojazdu

2) Czekać na ewentualny ruch kupującego.

 

W zależności od rozwoju wypadków decydować na bieżąco, szkoda wróżyć z fusów.

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerażają mnie takie wątki.

Z jednej strony przeraża mnie podejście kupujących, którzy chcą o awarie / zużycie obciążać poprzedniego właściciela, z drugiej strony znamienne jest to jak łatwo jest się zabezpieczyć przed takimi kosmitami. Jedno zdanie i po kłopocie, o ile nie ma jakiś cudów w postaci skrzyni wypchanej trocinami itp.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mars_wrc napisał:

Przerażają mnie takie wątki.

Z jednej strony przeraża mnie podejście kupujących, którzy chcą o awarie / zużycie obciążać poprzedniego właściciela, z drugiej strony znamienne jest to jak łatwo jest się zabezpieczyć przed takimi kosmitami. Jedno zdanie i po kłopocie, o ile nie ma jakiś cudów w postaci skrzyni wypchanej trocinami itp.

Kolega kiedyś dostał pismo poleconym o usunięcie wady w mondeo, który sprzedał niecały rok wcześniej. Najlepsze jednak było to, że napisał to do niego nie kolejny właściciel, ale chyba trzeci licząc od kolegi - samochód w ciągu tego roku gęsto przechodził z rąk do rąk. I facet sobie wykminił, że za wadę odpowiedzialny jest nie poprzedni właściciel, nie jeszcze poprzedni, ale jeszcze bardziej "poprzedni".

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Polarny napisał:

Kolega kiedyś dostał pismo poleconym o usunięcie wady w mondeo, który sprzedał niecały rok wcześniej. Najlepsze jednak było to, że napisał to do niego nie kolejny właściciel, ale chyba trzeci licząc od kolegi - samochód w ciągu tego roku gęsto przechodził z rąk do rąk. I facet sobie wykminił, że za wadę odpowiedzialny jest nie poprzedni właściciel, nie jeszcze poprzedni, ale jeszcze bardziej "poprzedni".

Pewnie wysłał do wszystkich, do których miał dane i liczył, że z którymś się uda.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
14 godzin temu, janusz napisał:

Jak tam sprawa zwrotu? 

Jak na razie cisza. Mam nadzieję że jakiś inny mechanik wytłumaczył gościowi że za takie takie pieniądze to naprawdę niezły wóz. Albo gość zobaczył kilka gruzów w tej cenie i odpuścił.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Harnas80 napisał:

Jak na razie cisza. Mam nadzieję że jakiś inny mechanik wytłumaczył gościowi że za takie takie pieniądze to naprawdę niezły wóz. Albo gość zobaczył kilka gruzów w tej cenie i odpuścił.

Przeciez oni licza ze sie wystraszysz. PRzepisy sa generalnie bez sensu. Przy sprzedazy fizola gwarancja powina byc do bramy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.