Skocz do zawartości

KzAK Kabriolet z automatem


zejk

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie, potrzebuję kupić kabriolet dla młodej. Warunki brzegowe są następujące i nieprzekraczalne:

- składany twardy dach;

- automatyczna skrzynia biegów;

- budżet na zakup 20-25 kPLN;

- proste i tanie w serwisie.

 

Po pierwszym i drugim rozeznaniu wpadają mi dwa modele w takie widełki.

 

1. Peugeot 207CC. Z automatem 4b jest tylko jeden motor - 1.6 n/a 120KM więc pewnie dynamika nie będzie porywająca, głównie przez skrzynię, ale to nie jest w ogóle problem.

 

2. Opel Astra H TwinTop. Tutaj też automat 4b i motor 1.8 n/a 140KM. Dynamika pewnie j/w

 

Oba modele są zwykle dosyć bogato wyposażone w tych wersjach napędowych - klimatyzacja, skóry, grzane fotele, tempomat, wielofunkcyjna kierownica, czujniki parkowania, elektryka szyb i lusterek i inne wodotryski.

 

Pytania:

1. Który z tych wozów będzie bardziej przyjazny dla użytkownika - młodej kobiety? Chodzi zarówno o kwestie codziennego użytkowania, jak i kosztów bieżącego, podstawowego serwisu.

 

2. Który będzie bardziej odporny na grubsze fakapy - motor, skrzynia, mechanika dachu?

 

3. Czy jakiegoś innego wozu nie wziąłem pod uwagę w poszukiwaniach? 

Edytowane przez zejk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peugeot(jak i reszta PSA z tych roczników) to silnik PRINCE. Dyplomatycznie go określę-niezbyt polecany :phi:

 

Za to Astra-oprócz potencjalnego zwiększonego apetytu na olej to raczej dobry motor. Jedynie w przypadku chęci montażu LPG trzeba pamiętać o luzach zaworowych, bo są regulowane mechanicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 hours ago, zejk said:

3. Czy jakiegoś innego wozu nie wziąłem pod uwagę w poszukiwaniach? 

A patrzyłeś na Micrę C+C? Karmann produkował to dla Nissana do 2010 .r Auto mało popularne i z powodu swojej "cukierkowości" nieco wyśmiane, kiedy było na rynku, rzadko spotykane. Będąc w Grecji wypożyczyłem sobie takiego i naprawdę przyjemnie się tym jeździło. W zasadzie nie to nie było się do czego przyczepić. Osiągi odpowiednie dla spokojnych ludzi, lekko pracujący układ kierowniczy i komfortowe zawieszenie nie zachęcają do szybkiej jazdy, ale to chyba w tym przypadku nie problem. Jeździło się bardzo wygodnie. Obsługa dachu prosta - nic nie trzeba odpinać, przypinać - naciskasz przycisk i czekasz aż będzie "pipał", że proces skończony. 

Ja jeździłem egzemplarzem, który miał o ile pamiętam ponad 180 000 km. Buda nie trzeszczała, plastiki kokpitu też nie. Gorzej wyglądała kierownica (mocno zużyta), podłokietnik w drzwiach od strony kierowcy i powyciągana tapicerka na fotelu. Jak na nastoletnie auto kabriolet, którym jeździło nikt nie wie ilu kierowców, to auto trzymało się dobrze. Aha - jeździłem manualem. Był tam oferowany 4-biegowy klasyczny automat łączony z silnikiem 1.6 (110 KM) - pewno będzie miał 0-100 ok. 12 s i max ok 180 km/h. 

 

Twoje wymagania powinien spełnić jeszcze Colt CZC - produkowany dla Nissana przez Pininfarinę, w podobnym okresie co Micra C+C, ale jeszcze mniej popularny. Widziałem to na oczy raz w życiu, bo kolegi żona się takim turlała z 10 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

207 to jednak auto klasę niżej od Astry.

Nie wiem, jak w 207, ale w 206CC miejsca z tyłu jest symbolicznie. Córka z wnuczką sobie chwalą, ale gdy zabierają zięcia na tylną kanapę, to narzeka ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ghost2255 napisał:

Peugeot(jak i reszta PSA z tych roczników) to silnik PRINCE. Dyplomatycznie go określę-niezbyt polecany :phi:

 

Za to Astra-oprócz potencjalnego zwiększonego apetytu na olej to raczej dobry motor. Jedynie w przypadku chęci montażu LPG trzeba pamiętać o luzach zaworowych, bo są regulowane mechanicznie.

Istotnie, to dziecko PSAxBMW i znam problemy, które jednak dotyczyły w większości jednostek doładowanych natomiast n/a są dużo trwalsze.

 

Astra w tej wersji raczej bez LPG, bo nie ma go gdzie upchać, chyba, że jeździć cały czas z dachem, ale po co cabrio wtedy?

 

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Byl jeszcze VW Eos, ale nie wiem jak z budzetem w tym przypadku.

Renault i Ford tez mialy takie kombi z twardym dachem swego czasu.

 

EOS też patrzyłem, ale 1.4 TSI plus DSG z tamtych czasów i 200k realnego nalotu nie wróży taniej eksploatacji dlatego w moich propozycjach zostały klasyczne (chociaż tylko 4-biegowe) automaty. Budżet też wyższy niż zakładany za auto w sensownym stanie.

 

Megane nie podoba się. Zastanawiające jest też to, że są o połowę tańsze w podobnych rocznikach co wspomniana dwójka.

 

Focus teoretycznie wpada w widełki - aktualnie 1 szt. na otomoto. Popatrzyłem sobie na zdjęcia i nie jest to proporcjonalny samochód, zwłaszcza z profilu. Z tego samego powodu odrzuciłem Peugeota 308 CC.

 

48 minut temu, Manx napisał:

 

A patrzyłeś na Micrę C+C? Karmann produkował to dla Nissana do 2010 .r Auto mało popularne i z powodu swojej "cukierkowości" nieco wyśmiane, kiedy było na rynku, rzadko spotykane. Będąc w Grecji wypożyczyłem sobie takiego i naprawdę przyjemnie się tym jeździło. W zasadzie nie to nie było się do czego przyczepić. Osiągi odpowiednie dla spokojnych ludzi, lekko pracujący układ kierowniczy i komfortowe zawieszenie nie zachęcają do szybkiej jazdy, ale to chyba w tym przypadku nie problem. Jeździło się bardzo wygodnie. Obsługa dachu prosta - nic nie trzeba odpinać, przypinać - naciskasz przycisk i czekasz aż będzie "pipał", że proces skończony. 

Ja jeździłem egzemplarzem, który miał o ile pamiętam ponad 180 000 km. Buda nie trzeszczała, plastiki kokpitu też nie. Gorzej wyglądała kierownica (mocno zużyta), podłokietnik w drzwiach od strony kierowcy i powyciągana tapicerka na fotelu. Jak na nastoletnie auto kabriolet, którym jeździło nikt nie wie ilu kierowców, to auto trzymało się dobrze. Aha - jeździłem manualem. Był tam oferowany 4-biegowy klasyczny automat łączony z silnikiem 1.6 (110 KM) - pewno będzie miał 0-100 ok. 12 s i max ok 180 km/h. 

 

Twoje wymagania powinien spełnić jeszcze Colt CZC - produkowany dla Nissana przez Pininfarinę, w podobnym okresie co Micra C+C, ale jeszcze mniej popularny. Widziałem to na oczy raz w życiu, bo kolegi żona się takim turlała z 10 lat temu.

 

Micra jest paskudna i nieproporcjonalna, do tego mało popularna u nas i z tego powodu gorzej z serwisem. Celowałem w popularne auta na bazie kompaktów lub segmentu B, które od biedy naprawi każdy kowal. Niestety dwie twoje propozycje nie wpadają w kategorię "tani i dostępny serwis".

 

36 minut temu, czachabrava napisał:

Megane 2.0 16V z automatem. Bo 2.0T ciezko trafic.

 

Pisałem wyżej, nie podoba się, zadziwiająco niska cena. Turbo nie potrzebne, lepiej sprawdzi się n/a. Dynamika nie jest priorytetem.

 

38 minut temu, rwIcIk napisał:

207 to jednak auto klasę niżej od Astry.

Nie wiem, jak w 207, ale w 206CC miejsca z tyłu jest symbolicznie. Córka z wnuczką sobie chwalą, ale gdy zabierają zięcia na tylną kanapę, to narzeka ;]

 

 

Tak, wiem, że w 206 i 207 te miejsca na tylnej kanapie istnieją tylko w dowodzie rejestracyjnym. Ilość przestrzeni z tyłu bez znaczenia - auto traktowane jako dwumiejscowe dla młodej bez zobowiązań.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, zejk napisał:

auto traktowane jako dwumiejscowe dla młodej bez zobowiązań.

a co z tym slk co pisałem? Jest tego sporo na rynku

https://www.olx.pl/d/motoryzacja/samochody/q-slk/?search[filter_float_price:to]=30000&search[filter_enum_transmission][0]=automatic

 

nawet w nowszej budzie ;) 

https://www.olx.pl/d/oferta/mercedes-slk-200-1-8-163-km-CID5-IDPO9XB.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bielaPL napisał:

 

Za młoda jest, żeby Mercedesym jeździć :phi:

 

Tak szczerze, to się trochę obawiam dać na pierwszy samochód tylno-napędówkę z dosyć mocnym motorem. Dodatkowo cabrio na bazie kompakta będzie ładnych kilka lat młodsze niż SLK w podobnym budżecie. Chociaż dałeś mi trochę do myślenia. Jak z serwisowaniem? dużo drożej jest od popularnych marek?

 

2 godziny temu, bluczek napisał:

Volvo C70

 

Spoko, jestem monotematyczny - jak z serwisem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, zejk napisał:

Spoko, jestem monotematyczny - jak z serwisem?

Jak znajdziesz sensowną Astrę, to kup. Chyba nic nie będzie tańsze w serwisowaniu. Z wyjątkiem części typowych dla rodzaju nadwozia oczywiście, ale i tak na tle innych marek to dość popularny model, więc i tak drogo nie powinno być.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w temacie, potrzebuję kupić kabriolet dla młodej. Warunki brzegowe są następujące i nieprzekraczalne:
- składany twardy dach;
- automatyczna skrzynia biegów;
- budżet na zakup 20-25 kPLN;
- proste i tanie w serwisie.
 
Po pierwszym i drugim rozeznaniu wpadają mi dwa modele w takie widełki.
 
1. Peugeot 207CC. Z automatem 4b jest tylko jeden motor - 1.6 n/a 120KM więc pewnie dynamika nie będzie porywająca, głównie przez skrzynię, ale to nie jest w ogóle problem.
 
2. Opel Astra H TwinTop. Tutaj też automat 4b i motor 1.8 n/a 140KM. Dynamika pewnie j/w
 
Oba modele są zwykle dosyć bogato wyposażone w tych wersjach napędowych - klimatyzacja, skóry, grzane fotele, tempomat, wielofunkcyjna kierownica, czujniki parkowania, elektryka szyb i lusterek i inne wodotryski.
 
Pytania:
1. Który z tych wozów będzie bardziej przyjazny dla użytkownika - młodej kobiety? Chodzi zarówno o kwestie codziennego użytkowania, jak i kosztów bieżącego, podstawowego serwisu.
 
2. Który będzie bardziej odporny na grubsze fakapy - motor, skrzynia, mechanika dachu?
 
3. Czy jakiegoś innego wozu nie wziąłem pod uwagę w poszukiwaniach? 
Z ciekawości czemu mus to sztywny dach?

Z mojego doświadczenia z cabrio to mechamy od szmacianego dachu są trwalsze i mniej wrażliwe "na starosc". Samo poszycie to nie problem. Profesjonalna naprawa załatwia temat na 10-15lat do przodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ppmarian napisał:

Z ciekawości czemu mus to sztywny dach?

Z mojego doświadczenia z cabrio to mechamy od szmacianego dachu są trwalsze i mniej wrażliwe "na starosc". Samo poszycie to nie problem. Profesjonalna naprawa załatwia temat na 10-15lat do przodu.

Chodzi głównie o komfort użytkowania. Nie potrzeba używać żadnych dźwigienek, żeby dopiąć poszycie do krawędzi okna przedniego. Twardy dach jest też lepiej wyciszony w porównaniu ze szmacianym. Wiem, że mechanizmy twardego dachu są bardziej obciążone przez masę samych przemieszczanych elementów, ale jednak bardziej do mnie przemawia takie rozwiązanie niż dach materiałowy.

 

Jest jeszcze taki fun-factor, że samochód przez pół minuty jest transformersem i wygląda to świetnie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zejk napisał:

Chodzi głównie o komfort użytkowania. Nie potrzeba używać żadnych dźwigienek, żeby dopiąć poszycie do krawędzi okna przedniego. Twardy dach jest też lepiej wyciszony w porównaniu ze szmacianym. Wiem, że mechanizmy twardego dachu są bardziej obciążone przez masę samych przemieszczanych elementów, ale jednak bardziej do mnie przemawia takie rozwiązanie niż dach materiałowy.

 

Jest jeszcze taki fun-factor, że samochód przez pół minuty jest transformersem i wygląda to świetnie.

Fun jest 👍

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, zejk napisał:

Chodzi głównie o komfort użytkowania. Nie potrzeba używać żadnych dźwigienek, żeby dopiąć poszycie do krawędzi okna przedniego. Twardy dach jest też lepiej wyciszony w porównaniu ze szmacianym. Wiem, że mechanizmy twardego dachu są bardziej obciążone przez masę samych przemieszczanych elementów, ale jednak bardziej do mnie przemawia takie rozwiązanie niż dach materiałowy.

 

Jest jeszcze taki fun-factor, że samochód przez pół minuty jest transformersem i wygląda to świetnie.

 

Takie "ficzery" są już też w autach ze szmacianym dachem, przynajmniej tak miałem w T-Rocu.

 

Może popatrz jeszcze raz na auta które odpadły czy napewno obsługa wymaga zaangażowania kierowcy czy wszystko dzieje się samo po naciśnięciu guzika ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zejk napisał:

Chodzi głównie o komfort użytkowania. Nie potrzeba używać żadnych dźwigienek, żeby dopiąć poszycie do krawędzi okna przedniego. Twardy dach jest też lepiej wyciszony w porównaniu ze szmacianym. Wiem, że mechanizmy twardego dachu są bardziej obciążone przez masę samych przemieszczanych elementów, ale jednak bardziej do mnie przemawia takie rozwiązanie niż dach materiałowy.

 

Jest jeszcze taki fun-factor, że samochód przez pół minuty jest transformersem i wygląda to świetnie.

Przy szmacianym dachu też nie trzeba żadnych dzwigienek. Jest raczej cichszy niż sztywne dachy i szybciej się składa👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Danielpoz. napisał:

Przy szmacianym dachu też nie trzeba żadnych dzwigienek. Jest raczej cichszy niż sztywne dachy i szybciej się składa👍

 

Ale trzeba raz na jakiś czas czyścić i impregnować. Zostawione pod chmurą jest narażony na warunki atmosferyczne, zwierzęta (ptasie odchody i legowisko dla kotów) oraz oszołomów z ostrymi przedmiotami. Dodatkowo, między dachem a karoserią często jest wnęka z uszczelką w której stoi woda. Cichszy raczej też nie jest, ale decydując się na kabriolet, nie powinno być czynnikiem decyzyjnym.

 

Z dźwigienkami nie wiem o co autorowi chodziło. Jak jest składany automatycznie to trzeba go co najwyżej dociągnąć i zablokować w ramce przedniej szyby. Dwie sekundy roboty.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.08.2022 o 19:27, camel00 napisał:

Z dźwigienkami nie wiem o co autorowi chodziło. Jak jest składany automatycznie to trzeba go co najwyżej dociągnąć i zablokować w ramce przedniej szyby. Dwie sekundy roboty.

No właśnie chodzi o takie dwie dźwigienki. Bardziej do mnie przemawia wszystko w przycisku. Kabriolet to jednak ekstrawagancja więc dla mnie bardziej spójne jest rozwiązanie w pełni elektryczne bez żadnych manualnych operacji.

 

W dniu 31.08.2022 o 19:27, camel00 napisał:

Ale trzeba raz na jakiś czas czyścić i impregnować. Zostawione pod chmurą jest narażony na warunki atmosferyczne, zwierzęta (ptasie odchody i legowisko dla kotów) oraz oszołomów z ostrymi przedmiotami. Dodatkowo, między dachem a karoserią często jest wnęka z uszczelką w której stoi woda. Cichszy raczej też nie jest, ale decydując się na kabriolet, nie powinno być czynnikiem decyzyjnym.

Dokładnie, ilość opieki, którą trzeba okazać miękkiemu dachowi jest większa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ale trzeba raz na jakiś czas czyścić i impregnować. Zostawione pod chmurą jest narażony na warunki atmosferyczne, zwierzęta (ptasie odchody i legowisko dla kotów) oraz oszołomów z ostrymi przedmiotami. Dodatkowo, między dachem a karoserią często jest wnęka z uszczelką w której stoi woda. Cichszy raczej też nie jest, ale decydując się na kabriolet, nie powinno być czynnikiem decyzyjnym.
 
Z dźwigienkami nie wiem o co autorowi chodziło. Jak jest składany automatycznie to trzeba go co najwyżej dociągnąć i zablokować w ramce przedniej szyby. Dwie sekundy roboty.
Czyszczenie i impregnacja raz w roku

Co do kotów to racja- miałem z tym problem. Udało się dobrać taki środek do impregnacji który jednocześnie koty odstarsza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, zejk napisał:

No właśnie chodzi o takie dwie dźwigienki. Bardziej do mnie przemawia wszystko w przycisku. Kabriolet to jednak ekstrawagancja więc dla mnie bardziej spójne jest rozwiązanie w pełni elektryczne bez żadnych manualnych operacji.

 

Dokładnie, ilość opieki, którą trzeba okazać miękkiemu dachowi jest większa.

 

W Peugeocie 206CC(nie wiem jak w 207CC) musisz ręcznie odblokować klamry dachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.08.2022 o 19:27, camel00 napisał:

 

Ale trzeba raz na jakiś czas czyścić i impregnować. Zostawione pod chmurą jest narażony na warunki atmosferyczne, zwierzęta (ptasie odchody i legowisko dla kotów) oraz oszołomów z ostrymi przedmiotami. Dodatkowo, między dachem a karoserią często jest wnęka z uszczelką w której stoi woda. Cichszy raczej też nie jest, ale decydując się na kabriolet, nie powinno być czynnikiem decyzyjnym.

 

Z dźwigienkami nie wiem o co autorowi chodziło. Jak jest składany automatycznie to trzeba go co najwyżej dociągnąć i zablokować w ramce przedniej szyby. Dwie sekundy roboty.

Dach myjesz tak samo często jak resztę auta. Na Myjni lancą i szczotką tak jak resztę karoserii.👍

Przez 13 lat nie impregnowałem dachu w Sebringu i miał się dobrze. A Audi też tego nie robię bo i po co😆 Oczywiście na forum kabrioletów userzy wręcz modły odprawiają nad tymi szmatami🤣

 

W żadnym cabrio nie spotkałem się z jakąś rynienką w której stoi woda. Całkiem możliwe że są takie modele.🤔

 

Co do ciszy to jeździłem czterema autami z twardym dachem i wszystkie mniej lub bardziej trzeszczały/skrzypiały na kiepskich drogach. Nówka Megane i iluś tam letnie astra, volvo C70 i SLK 171. Może już poprostu swoje przejechały a nic nie jest wieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.