Skocz do zawartości

Zawory


stas

Rekomendowane odpowiedzi

> Nie no patrzyłem cały czas na ręce mechanikowi. Nawet za bardzo się

> wczuwał bo pytał mnie czy wg mnie silnik jest już wystarczająco

> chłodny i pokazywał mi za każdym razem grubość listka

> szczelinomierza jaki bierze. Pewnie dostał spory ochrzan od

> szefa.

fajnie, ciesze sie ze Ci prawidlowo to zrobil, bedzie Ci silnik cicho pracowal a nadto wiesz ze ma prawidlowo ustawione fazy rozrzadu co rzutuje na trwalosc jednostki.

> Mnie tylko interesowało czy będzie regulował odpowiednio zawory ssące

> i wydechowe i tyle. Aż mi żal było faceta i na koniec się

> spokojnie pożegnaliśmy.

> Teraz mam ustawione przy mnie na zimnym silniku luzy tak jak zaleca

> Fiat plus poprawka 0,05mm więcej na gaz. Gaz się spala w wyższej

> temperaturze więc dałem się przekonać, że tak ma być.

tu bym polemizowal, ale 0,05 to jest w granicach bledu jaki dopuszcza producent, wiec to zaden problem.

Zobaczymy

> jak będą wyglądać luzy za 20kkm.

> Najbardziej tylko mnie wkurza, że nie zdecydowałem się tego sam robić

> bo regulacja jest banalnie prosta. Problemem jest tylko dostęp

> do płytek. Najpierw trzeba wszystko pomierzyć a potem je

> zamawiać a to trwa. W serwisie mają dostęp do takich płytek

> jakie chcą w każdej chwili i tu mają przewagę.

tu masz racje, nie warto sie z tym babrac w domowym warsztacie, gdyz nie bedziesz kupowal sobie calego asortymentu plytek.

co innego w silnikach z regulacja na dzwigence, wtedy to mila czynnosc;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rozumiem, skoro zaobserwowales takowe, to nikt Ci tego nie odbierze,

> jednak moja praktyka dotychczas tego nie potwierdzila.

> tzn. nawet jak mialem przypadki ze zmniejszonym luzem, to nie

> laczylem tego nigdy z wybiciem sie gniazda czy przylgni zaworu

> tylko z bledem przy poprzednim ustawianiu.

> mialbym wiele do myslenia, gdybym dostal w rece silnik, gdzie jak to w

> wszystkie zawory nie maja luzu, ale dotychczas takowego nie

> widzialem. a skoro jedne zawory maja taki jak nalezy a tylko

> niektore nie to oznacza ze potwierdza to teorie ze po prostu

> poprzednio ktos popelnil blad. bo jakos nie moge sobie wyobrazic

> tego ze jedne potrafia sie tak mocno wyklepywac a inne nie,

> kiedy wszystkie pracuja w identycznych i powtarzalnych

> warunkach. no chyba ze kazdy zawor jest z innego materialu, co

> raczej jest watpliwe .

Widzisz, tylko ze Twoja praktyka nie obejmuje wszystkich przypadków......

A co do samych zaworów to są one chyba najbardziej obciązonym termicznie elementem silnika w samochodzie , szczególnie wydechowe.

Chłodzenie ich jest dośc słabe i naprawde elemnt mający kilkaset stopni moze sie wyklepać.

A i same warunki nie są takie same w każdym cylindrze - nawet stopień napełnienia cylindrów jest różny , proces spalania przebiega różnie i wbrew pozorom są to całkiem duże różnicę.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak wolę zrobić sam. Nie jest to trudne i jakies bardzo skomplikowane.

Kiedyś robiłem u wujka, ale włąsnie te płytki to najwiekszy problem. Dlatego wykorzystaliśmy czas gdy były śnieżyce za oknem i wujek odstawił samochód na parę dni.

Jednego dnia rozmontowaliśmy pokrywe i pomierzyli luzy oraz zamówili stosowne płytki.

Za 2 dni włożyli nowe sprawdzili jeszcze raz i wszystko zmontowali, przy okazji zrobiło sie parę innych rzeczy bo był na to czas i dostęp.

Także jak ktoś ma trochę rece zdolne niech sam zrobi,

Wiesz na 100% że silnik jest zimny bo nie chodzi pewnie już pół dnia i robisz to bez pośpiechu.

Najgorsze jest tylko, że trzeba miec 2dni na unieruchomienie auta, w moim przypadku to nie problem smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rozumiem, skoro zaobserwowales takowe, to nikt Ci tego nie odbierze,

> jednak moja praktyka dotychczas tego nie potwierdzila.

> tzn. nawet jak mialem przypadki ze zmniejszonym luzem, to nie

> laczylem tego nigdy z wybiciem sie gniazda czy przylgni zaworu

> tylko z bledem przy poprzednim ustawianiu.

> mialbym wiele do myslenia, gdybym dostal w rece silnik, gdzie

> wszystkie zawory nie maja luzu, ale dotychczas takowego nie

> widzialem. a skoro jedne zawory maja taki jak nalezy a tylko

> niektore nie to oznacza ze potwierdza to teorie ze po prostu

> poprzednio ktos popelnil blad. bo jakos nie moge sobie wyobrazic

> tego ze jedne potrafia sie tak mocno wyklepywac a inne nie,

> kiedy wszystkie pracuja w identycznych i powtarzalnych

> warunkach. no chyba ze kazdy zawor jest z innego materialu, co

> raczej jest watpliwe

Widzisz, tylko ze Twoja praktyka nie obejmuje wszystkich przypadków......

A co do samych zaworów to są one chyba najbardziej obciązonym termicznie elementem silnika w samochodzie , szczególnie wydechowe.

Chłodzenie ich jest dośc słabe i naprawde elemnt mający kilkaset stopni moze sie wyklepać.

A i same warunki nie są takie same w każdym cylindrze - nawet stopień napełnienia cylindrów jest różny , proces spalania przebiega różnie i wbrew pozorom są to całkiem duże różnicę.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz, tylko ze Twoja praktyka nie obejmuje wszystkich

> przypadków......

> A co do samych zaworów to są one chyba najbardziej obciązonym

> termicznie elementem silnika w samochodzie , szczególnie

> wydechowe.

> Chłodzenie ich jest dośc słabe i naprawde elemnt mający kilkaset

> stopni moze sie wyklepać.

> A i same warunki nie są takie same w każdym cylindrze - nawet stopień

> napełnienia cylindrów jest różny , proces spalania przebiega

> różnie i wbrew pozorom są to całkiem duże różnicę.

> pozdr

czy to spam?? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz, tylko ze Twoja praktyka nie obejmuje wszystkich

> przypadków......

oczywiscie ze nie, bo to nie jest mozliwe

> A co do samych zaworów to są one chyba najbardziej obciązonym

> termicznie elementem silnika w samochodzie , szczególnie

> wydechowe.

> Chłodzenie ich jest dośc słabe i naprawde elemnt mający kilkaset

> stopni moze sie wyklepać.

statystycznie wyszystkie wydechowe jednak powinny sie wyklepywac jednakowo ( na bardzo zblizonym poziomie w kazdym razie +/- 0,1 mm to juz chyba za wiele)bo ich temp jest dosc podobna i roznica rzedu +/-50stC w poszczegolnych cylindrach nic nie wniesie.

> A i same warunki nie są takie same w każdym cylindrze - nawet stopień

> napełnienia cylindrów jest różny , proces spalania przebiega

> różnie i wbrew pozorom są to całkiem duże różnicę.

pewnie jakies roznice sa, choc w temp w poszczegolnych cylindrach jest b.zblizona (szczegolnie w silnikach MPI), o czym sie zreszta mozna przekonac ogladajac swiece zaplonowe. z barwy ich izolatora mozna odczytac jaki mniej wiecej jest poziom temp w poszczegolnych cylindrach.

naprawde roznice sa nieznaczne i nie wyglada na to ze jest w tym jakis zwiazek w wyklepywaniem sie zaworow. tym bardziej ze widze iz czasami prawidlowego luzu nie ma na ssacych a czasami na wydechowych.

stad najbardziej mi odpowiada teoria iz, po prostu zawory wstepnie sa zle regulowane. a moze nie skontrolowane po wyregulowaniu (obowiazkowe 4 obroty walu korobowego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dawała mi spokoju Twoja teoria.

Zatem postanowiłem sobie ja pognębić biglaugh.gif

Odwiedziłem kilku mechaników, pofatygowałem sie do kilku serwisów.

Wniosek:

W 90% przypadków normalnej pracy zdrowego silnika luz zaworowy się ZMNIEJSZA .

Dlaczego?? Otóż dlatego ze podczas normalnej pracy zaworu, zawór jest dopychany przez wałek co w efekcie powoduje powolne zmniejszanie luzu zaworowego. Najczęstszym skutkiem awarii zaworów jest utrata kompresji, która spowodowana jest czym?? Oczywiście zmniejszeniem luzu zaworowego. Na dopychanym zaworze dodatkowo robi się nagar , który również zmniejsza luz zaworowy.

Wniosek:

Silnik z defektem wałka będzie miał zwiekszone luzy na zaworach. Luz zaworowy wzrasta w momencie kiedy na wałku powstaja luzy i wyżłobienia. skromny.gif

Być może cos nie do końca dopisałem, ale prawdą jest że luz zaworowy w wiekszości przypadków się zmniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie dawała mi spokoju Twoja teoria.

> Zatem postanowiłem sobie ja pognębić

> Odwiedziłem kilku mechaników, pofatygowałem sie do kilku serwisów.

> Wniosek:

> W 90% przypadków normalnej pracy zdrowego silnika luz zaworowy się

> ZMNIEJSZA .

> Dlaczego?? Otóż dlatego ze podczas normalnej pracy zaworu, zawór jest

> dopychany przez wałek co w efekcie powoduje powolne zmniejszanie

> luzu zaworowego. Najczęstszym skutkiem awarii zaworów jest

> utrata kompresji, która spowodowana jest czym?? Oczywiście

> zmniejszeniem luzu zaworowego. Na dopychanym zaworze dodatkowo

> robi się nagar , który również zmniejsza luz zaworowy.

> Wniosek:

> Silnik z defektem wałka będzie miał zwiekszone luzy na zaworach. Luz

> zaworowy wzrasta w momencie kiedy na wałku powstaja luzy i

> wyżłobienia.

> Być może cos nie do końca dopisałem, ale prawdą jest że luz zaworowy

> w wiekszości przypadków się zmniejsza.

to ja jestem w tych 10%. Poważnie;) sprawdzam jak wymieniam uszczelkę pod pokrywą zaworów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wniosek:

> W 90% przypadków normalnej pracy zdrowego silnika luz zaworowy się

> ZMNIEJSZA .

proponuje jednak wziac wpierw do reki ksiazke, i poczytac kiedy sie moze zwiekszyc a kiedy zmniejszy, nastepnie to skorelowac z opiniami mechanikow i wtedy wyciagnac wnioski, gdyz poki co wnioski wyciagasz zle, gdyz w rzeczywistosci jest dokladnie odwrotnie.

> Dlaczego?? Otóż dlatego ze podczas normalnej pracy zaworu, zawór jest

> dopychany przez wałek co w efekcie powoduje powolne zmniejszanie

> luzu zaworowego.

niby czemu?

skoro krzywka wspolpracuje tarciowo z jakas tam czescia zaworu to chyba logika podpowiada ze wlasnie i krzywka i ta czesc bedzie sie zuzywac, czyli luz zaworowy bedzie sie powiekszal.

natomiast Ty piszesz zupelnie odwrotnie

Najczęstszym skutkiem awarii zaworów jest

> utrata kompresji, która spowodowana jest czym??

no bo wlasciwie innej usteki zaworu nie ma - albo trzyma i nie przepuszcza i wtedy jest ok, albo nie trzyma i przepuszcza i wtedy jest wadliwy co oznacza wlasnie miedzy innymi brak kompresji.

Oczywiście

> zmniejszeniem luzu zaworowego.

Na dopychanym zaworze dodatkowo

> robi się nagar , który również zmniejsza luz zaworowy.

ciagle nie wiem co oznacza dopychany zawor - nigdy i nigdzie sie z takim okreleniem nie spotkalem, czy moglbys zatem rozwinac te kwestie?

> Wniosek:

> Silnik z defektem wałka będzie miał zwiekszone luzy na zaworach.

zalezy z jakim defektem walka, nikiedy defekt walka nie ma zadnego wplywu ani zwiekszenie sie luzu zaworowego ani na zmniejszanie sie tego luzu

Luz

> zaworowy wzrasta w momencie kiedy na wałku powstaja luzy i

> wyżłobienia.

nie bardzo potrafie sobie wyobrazic luz na walku. Chcialem Cie poinformowac iz walek to jest jednolity element i nie bardzo jest mozliwe powstanie na nim luzu.Wyzlobienie moze sie zdarzy - owszem, choc w sumie sie rzadko spotyka, chyba ze ktos jezdzi bez oleju albo na zlym oleju(czytaj: zuzytym)

> Być może cos nie do końca dopisałem, ale prawdą jest że luz zaworowy

> w wiekszości przypadków się zmniejsza.

cos tam napisales, jednak prawda jest inna.

luz zaworowy niestety, ale w wiekszosci przypadkow sie zwieksza, wlasnie glownie z tego powodu ze zuzywa sie tarciowo para:krzywka sterujaca zaworem + popychacz, koncowka dzwigni zaworu,etc - w zaleznosci od konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że batalia o teorie luzów zaworowych jest ostra, wiec i ja dołożę swoje trzy grosze.

TunioM jak sam napisaleś, żeby inni wzieli sie za ksiażki, to ja ci proponuje wziąść sie za praktyke, bo nic nie daje takiej wiedzy jak praktyka, wiem bo jestem mechanikiem od przeszło 22 lat.

Co do luzów zaworowych... moga sie zmniejszac ( to wg mnie jest najczęstsze ) i zwiekszać. Zwiekszac szczególnie właśnie w Fiatach, gdzie czeste sa przypadki wytarcia wałka rozrządu co w połączeniu ze scierajacymi sie płytkami może dac właśnie taki efekt jak napisał TunioM. Gdyby jakość wykonania była wysoka to powinny sie scierac wymienne płytki, a wałek powinien byc nietknięty, ale jak wiadomo z utrzymaniem jakości Fiat zawsze miał problemy. Z mojej praktyki wynika, że luz generalnie sie zmiejsza.

W latach 90-tych miałem pod rząd dwa Mercedesy z silnikami diesla z reczną śrubową regulacja i w KAŻDYM z nich, za KAZDYM razem przy kontroli luz był mniejszy. I tu zgadzam sie z pawel_78 ze zawory i gniazda maja prawo sie uklepać, co powoduje, że zawór idzie wyżej i zmniejsza sie luz. I nie wierze, że coś spieprzyłem przy regulacji i nie wmówisz mi TunoM, że inżynierowie Mercedesa coś spierdolili przy projektowaniu. Ja wręcz wierze, że to uklepywanie było przewidziane już w fabryce, bo śruba regulacyjna miała tak zaprojektowany gwint i regulacje że wieksze możliwości regulecyjne były do zwiekszania luzu a nie zmiejszania. Co do Mercedesa to drugim zrobiłem 385 tys.km i zero zurzycia wałka rozrządu - błyszczał jak lusterko zeby.GIF ale pomiary nie wykazały żadnych znacznych odchyleń .

A tak na marginesie osobiście uważam że luz zaworowy regulowany śrubkami jest najlepszy, najprostszy i najprzyjemniejszy w serwisowaniu. W zależności od auta wystarczy śrubokręt, klucz płaski i szczelinomierz , czasami 2 klucze i szczelinomierz zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A tak na marginesie osobiście uważam że luz zaworowy regulowany

> śrubkami jest najlepszy, najprostszy i najprzyjemniejszy w

> serwisowaniu. W zależności od auta wystarczy śrubokręt, klucz

> płaski i szczelinomierz , czasami 2 klucze i szczelinomierz

Może i masz rację - nie znam sie na tyle, ale gdyby była taka regulacja to ASO by nie zarobiło, bo kazdy kto wie co to śrubokręt i szczelinomierz zrobiłby sobie to sam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widze, że batalia o teorie luzów zaworowych jest ostra, wiec i ja

> dołożę swoje trzy grosze.

A ja to już nie wiem co myśleć. Też pytałem mechaników, którzy od lat zajmują się samochodami i jeden mówi, że luzy się zwiększają a drugi że zmniejszają.

Dla mnie logiczne by było, że mają się zwiększać bo wtedy zaczynają klekotać zawory i użytkownik wie, że coś jest nie tak. No i łatwiej jest to sobie wyobrazić - materiał się zużywa i go ubywa a nie przybywa. Z drugiej strony wiem, że czasami to co wydaje się być proste wcale takie nie jest.

Z książek można się naprawdę wiele nauczyć ale nic nie zastąpi praktyki. Gorsze jest to, że akurat w sprawie zaworów słyszę sprzeczne opinie od ludzi mających praktykę. A może po prostu w jednym typie silnika jest tak a w drugim inaczej? Przecież w przypadku zaworów regulowanych śrubką (tak jak to miałem w maluszku, sama przyjemność taka regulacja) wałek rozrządu jest w innym miejscu niż w takim "Fajerku" jaki mam teraz, regulacja też inna - płytki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widze, że batalia o teorie luzów zaworowych jest ostra, wiec i ja

> dołożę swoje trzy grosze.

> TunioM jak sam napisaleś, żeby inni wzieli sie za ksiażki, to ja ci

> proponuje wziąść sie za praktyke, bo nic nie daje takiej wiedzy

> jak praktyka, wiem bo jestem mechanikiem od przeszło 22 lat.

swiete slowa, gdyz ze mnie w rzeczy samej praktyk z krwi i kosci,jednak bez teorii tez nic nie uskutecznisz...

> Co do luzów zaworowych... moga sie zmniejszac ( to wg mnie jest

> najczęstsze ) i zwiekszać. Zwiekszac szczególnie właśnie w

> Fiatach, gdzie czeste sa przypadki wytarcia wałka rozrządu co w

> połączeniu ze scierajacymi sie płytkami może dac właśnie taki

> efekt jak napisał TunioM.

zawsze sie wyciera para wspolpracujaca, kwestia tylko w jakim stopniu.

w kazdym razie gniazdo Ci sie nie wyklepie gdyz w nowoczesnych silnikach (od dawna) zreszta jest wykonane ze spiekow (koniecznosc ucieczki od olowiu w paliwie do tego sie przyczynila). spieki jak wiemy sa bardzo,bardzo twarde - znacznie twardsze niz stal stopowa.

Gdyby jakość wykonania była wysoka to

> powinny sie scierac wymienne płytki, a wałek powinien byc

> nietknięty, ale jak wiadomo z utrzymaniem jakości Fiat zawsze

> miał problemy. Z mojej praktyki wynika, że luz generalnie sie

> zmiejsza.

z mojej wrecz odwrotne wrazenia.

> W latach 90-tych miałem pod rząd dwa Mercedesy z silnikami diesla z

> reczną śrubową regulacja i w KAŻDYM z nich, za KAZDYM razem

> przy kontroli luz był mniejszy.

rozumiem, jednak wyjatki potwierdzaja regule, we fiacie sie jednak nie spotkalem

I tu zgadzam sie z pawel_78 ze

> zawory i gniazda maja prawo sie uklepać, co powoduje, że zawór

> idzie wyżej i zmniejsza sie luz.

raczej to niedopuszczalne, gdyz zawory sa z reguly dotarte jako para i gdyby sie doklepaly stracily by swoja fukncje - czyli szczelnosc

jedynie co to moga sie docierac, co ma miesce (nie kazdy wie ze zawor w trakcie pracy lekko sie obraca) w czsie normalnej pracy silnika

I nie wierze, że coś

> spieprzyłem przy regulacji i nie wmówisz mi TunoM, że

> inżynierowie Mercedesa coś spierdolili przy projektowaniu.

nie raz spierdolili, to ze mercedes nie znaczy ze ideal, tego go projektowali tylko ludzie wink.gif

Ja

> wręcz wierze, że to uklepywanie było przewidziane już w fabryce,

> bo śruba regulacyjna miała tak zaprojektowany gwint i regulacje

> że wieksze możliwości regulecyjne były do zwiekszania luzu a nie

> zmiejszania.

Co do Mercedesa to drugim zrobiłem 385 tys.km i

> zero zurzycia wałka rozrządu - błyszczał jak lusterko ale

> pomiary nie wykazały żadnych znacznych odchyleń.

mercedes kosztuje kilka razy tyle co fiat wiec i jego jakosc wykonania jak i ceny uzytch materialow sa wyzsze, a to sie dokladnie przeklada na to co napisales wyzej.

> A tak na marginesie osobiście uważam że luz zaworowy regulowany

> śrubkami jest najlepszy, najprostszy i najprzyjemniejszy w

> serwisowaniu. W zależności od auta wystarczy śrubokręt, klucz

> płaski i szczelinomierz , czasami 2 klucze i szczelinomierz

zyjemy w XXI wieku, dla mnie ustawianie zaworow w nowoczesnych pojazdach to pomylka konsktruktorow.

ma byc tak zrobione zeby nic tam nie trzeba bylo ustawiac(ma sie samo ustawic jak nalezy), i szczescie ze czesc fabryk juz idzie w tym kierunku.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie kłucić nie bede bo każdy robi swoje i ma swoje doświadczenia. Zgadzam sie z major_601 ze zjawisko to może zależeć od auta, motoru, spopsobu jazdy, jazdy na niedogrzanym motorze alob regularnie przegrzewanym, jakości oleju, jakosci paliwa - kto wie może niska jakość bezyn tankowanych na podejrzanych stacjach ( zeby było taniej ) i zwiazane z tym m.in. spalanie stukowe maja wpływ na to wszystko.

PS. Dzis juz mi sie nie chce ale jutro napisze słów kilka odnośnie REGULACJI zaworów . Temat o LUZACH zaworowych uważam za zakmniety smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> PS. Dzis juz mi sie nie chce ale jutro napisze słów kilka odnośnie

> REGULACJI zaworów . Temat o LUZACH zaworowych uważam za

> zakmniety

nie rozumiem hmm.gif czemu nam chcesz zamykac temat. coz to komu przeszkadza ze sobie tu rozmawiamy.

wygnerowales 5 postow a chcesz zamykac tematy - nie ladnie nono.gif

Jak starsi rozmawiaja to nie nalezy przerywac hehe.gif

BTW: chcialem zauwazyc tylko ze to forum sluzy do tego aby pisac zlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w kazdym razie gniazdo Ci sie nie wyklepie gdyz w nowoczesnych

> silnikach (od dawna) zreszta jest wykonane ze spiekow

> (koniecznosc ucieczki od olowiu w paliwie do tego sie

> przyczynila). spieki jak wiemy sa bardzo,bardzo twarde -

> znacznie twardsze niz stal stopowa.

Jak masz książke do uno to poczytaj sobie. Silnik fire ma gniazda zaworów wykonane ze stali.

Kąt przylgni 45st. +/- 5`. Zawory mają kąt przylgni 45st.30` +/-5`

A dlaczego zawory i gniazda mają różne kąty?? Chyba sie domyślisz??

> I tu zgadzam sie z pawel_78 ze

> raczej to niedopuszczalne, gdyz zawory sa z reguly dotarte jako para

> i gdyby sie doklepaly stracily by swoja fukncje - czyli

> szczelnosc

Jak dla mnie to sie ładnie dopasują i będą bardziej szczelne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAROxUNO ma racje - zawory musza sie ułożyć, Zresztą jak cały nowy silnik. Co do gniazd ze speków takie gniada mają m.in. silniki Zetec od Forda - ma to swoje wady i zalety - zalety jak wiadomo praktycznie dożywotnia sprawność, a wady to m.in. najczęściej brak możliwośći wymiany i tragiczna trwałość przy współpracy z LPG - przykład : w Focusach z motorem 1.6 zasilanym nawet dobra instalacja LPG głowica nadaje sie do wymiany juz po 100 tyś. km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> JAROxUNO ma racje - zawory musza sie ułożyć, Zresztą jak cały nowy

> silnik. Co do gniazd ze speków takie gniada mają m.in. silniki

> Zetec od Forda - ma to swoje wady i zalety - zalety jak wiadomo

> praktycznie dożywotnia sprawność, a wady to m.in. najczęściej

> brak możliwośći wymiany i tragiczna trwałość przy współpracy z

> LPG - przykład : w Focusach z motorem 1.6 zasilanym nawet dobra

> instalacja LPG głowica nadaje sie do wymiany juz po 100 tyś. km.

sam sobie zaprzeczasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak masz książke do uno to poczytaj sobie. Silnik fire ma gniazda

> zaworów wykonane ze stali.

zalezy ktory silnik

> Kąt przylgni 45st. +/- 5`. Zawory mają kąt przylgni 45st.30` +/-5`

> A dlaczego zawory i gniazda mają różne kąty??

na pewno nie po to aby sie doklepaly, ale zupelnie innego powodu za to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi sie wydaje ze kolega ma racje, luzy nie moga sie zmniejszac przy prawidlowo eksploatowanym silniku

przeciez sciera sie i walek i krzywka zaworu - czubek jego, a w przypadku wypalenia gniazda zaworowego pojawi sie na nim nagar a zawor nie schowa sie glebiej, taka jest moja teoria na ten temat i wydaje mi sie ze rowniez taka jest fachowa teoria ale w praktyce nie mialem stycznosci jeszcze z zaworami, sprawdze to za pare dni grinser006.gif jak walek bede ruszal grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie wszystko luzy były większe niz podaje książka

ale imo nie można wykluczyć zmniejszania się luzów zaworowych powodowanych "zapadaniem" się zaworu w gniazdo

zależy to od konstrukcji silnika i materiałów z jakich wykonane są poszczególne elementy,

pozatym przez sam fakt że luzy zaworowe są większe nie można jednoznacznie powiedzieć że wytarł się wałek/płytka a zawory się nie "wklepały"

efekt "wklepywania" zaworu w gniazdo może być poprostu mniejszy niż wytarcie wałka/płytki i wyjdzie na to że luz się zwiększy

jedyną metodą było by mierzenie "zapadania" się zaworu w gniazdo np odległość końca trzonka zaworu do jakiejś płaszczyzny głowicy (takiej żeby dało się to technicznie wykonać)

no i w silnikach które mają mocne(dobrze smarowane) wałki i popychacze luzy się zmniejszą no i na odwrót

takie jest moje skromne zdanie 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.