Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 818
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jimbo22

  1. 43 minuty temu, eryko napisał(a):

     

    poszukaj sobie na youtube kanał Gibona , kanał nazywa się Motosapiens chłop jeździł Gladiusem i ma dużo filmków z modyfikacji teraz tym gladiusem jeździ jego kobieta a on przesiadł się na ducati hypermotard i on jako dośwaidczony jeździec mówi że ducati chce Cię zabić w miescie nawet teraz zrobił modyfikacje map aby nie był tak dziki ten motorek . Więc jak przechodzisz ze 125 na coś większego to ten Gladius będize chyba bardzo dobrym rozwiązaniem .

    Gladius to jest jeden z najslabszych reprezentantów segmentu budzetowy naked. Nie mocowo - zawieszeniowo i jesli chodzi o neutralnosc prowadzenia. Stąd - motosapiens musiał pomotać tyle zeby to jezdzilo fajnie. Nadaje sie to na kanał YT, tylko "po co się męczyć?" Skoro są motocykle gotowe :)

    A hypermotard to supermoto (segment ktory z zalozenia ma latac na 1 kole), na sterydach. Takze skrajnościami bym się nie sugerował jako ktos kto zsiada ze 125. Bo wiedział co kupuje.

  2. 16 godzin temu, Kondi napisał(a):

    No dobra, co może być V2? DL, Transalp, Gladius i pokrewne... Co jeszcze

    a czemu koniecznie V2?

    Szczerze, ja na Twoim miejscu brałbym Street Triple. Tak mi sie wlasnie przypomniało ze chorowałem na ten model. dalej mi po glowie chodzi. 

  3. 3 godziny temu, bielaPL napisał(a):

    R4 kręcące się na 10tys obrotów albo i więcej to nie jest nuda ;]

    Jest jest. W porównaniu do V2 kręcącym się do 11 ;) zasadniczo - jakiego zakresu obrotów uzywasz na moto 90% czasu? :) dla przypomnienia - moto ma byc uniwersalny :) 

    Tego który w R4 jest najbardziej bezpiłciowy :)

  4. 55 minut temu, Kondi napisał(a):

    Dzięki :) za rzeczowy post. Fakt, chciałbym moto jak najbardziej uniwersalne,  a takiego nie ma. Szutry i teren mnie w ogólne nie pociagają. Tego jestem pewien.

    Trochę mnie tym Bandziorem zmartwiłeś, że ciężki i przestarzały. No nic, lekko nie jest, łatwiej mi było chyba w 125 wybierać niż tutaj.

    nie no kwestia gustu. ja nie kumam po co 4 cylindry (dodatkowa waga), skoro 2 gary robią wiatrak w tym przedziale mocowym bez problemu z takiego bandita. niska waga to zaleta w kazdym moto. R4 w tym nie pomaga. Plus nie ma dołu, co jest wazne jak sie rekreacyjnie kulasz po miescie. R4 są fajne w sporcie, gdzie na torze cisniesz non stop... IMHO Bandzior był fajny dopóki miał olejaka, potem jak dali wodniaka, to stracił "urok". 

    Ja bym celował ogólnie w moto ok 90-100 KM, jeśli zalezy Ci na uniwersalności. liga 70 w Gladiusie to raczej poza miasto się już nie nada, bo spuchnie na ekspresówce nawet. latałem po PL i mazurach swoim, ale teraz wiem ze to była męczarnia raczej. 100 to taki złoty środek. nie zrzuci Cię, a już pozwala na komfortowe przebiegi poza miastem. nie zabija tez ceną. 

  5. W dniu 1.06.2023 o 14:01, Kondi napisał(a):

    Czołem. Z racji zrobienia odpowiednich uprawnień przyszedł czas na zmianę mojej  125 na coś większego. Z racji braku doświadczenia i tym samym porównania , chciałbym podpytać bardziej doświadczonych co myślą o takim rozwiązaniu. Gladius 650, tak, taki jak na nauce jazdy. Mam w okolicy taki motocykl i zacząłem (z tego właśnie względu) brać go pod uwagę. Jak Gladius ma się do branych przeze mnie pod uwagę np. CBF 600, ER6, bandziora 650? Jako nowicjusza, Gladius mnie może nie zachwycił ale dał w sumie pełną satysfakcję, szczególnie po ujeżdżaniu 125 :) Czy, rzeczywiście jest "gorszy" od innych, wymienionych modeli? Czy brak popularności wynika stąd, że jest traktowany jako motocykl dla nauki jazdy i stąd nie ma zasadności do traktowania go poważnie? Co o tym sądzicie, ewentualnie co oprócz wymienionych maszyn można brać pod uwagę jako pierwsze poważne ... i raczej  zostające na dłużej ze mną moto?  

    Gladius.... To jest kolejna generacja SV650, ale niestety stylistycznie trafiająca w płeć piękną raczej. 

    Co do samego SV650 to ja wiem ze są same ochy i achy - wg mnie to moto mdły... silnik fajny i niezawodny, ale tez bez szału. Zawiasowo kompletna nuda, bez regulacji żadnych. Wali się w zakręty... Miałem SV - i wbrew owczemu pędowi i opiniom - ja go nie lubiłem i go nie polecam. Bo w tym samym segmencie i budzecie masz MT07 - które jest dużo lepszym motocyklem. Er6 ma gorsze opinie (bo łatka Kawasaki i bzdury o pękających ramach się rozlewają na inne modele) ale tez będzie dużo ciekawszym sprzetem. Bandziora odpuść, bo to ciężka i przestarzała krowa bez pary.

    Ja to bym szedł w Europę na pierwszy moto (Duke 600-700, Ducati Scrambler itp), cos z angoli (Speed Twin itp).
    Byle nie R4 - to silniki do Corolli. Motocykle mają tyle konfiguracji cylindrów (V2, L2, poprzeczne, wzdłużne, boksery, R2...) ze szkoda isc w nudę jaką masz w miejskiej puszce.

    I nigdy nie zakładaj ze kupujesz moto na dłużej. Bo... raz ze po co... a dwa - i tak to będzie nieprawda. Nie masz na tym etapie pojęcia do czego Ci będzie moto za rok...  każdy przechodzi ewolucję. Ja myslalem - kupie cos uniwersalnego, bede jezdził do roboty a potem sobie czasem wyskocze za miasto. A potem dodatkowo zbuduje sobie "customa" dodatkowo zeby sie szlajac z innymi zajawkowiczami. IPotem okazalo sie ze jazda do roboty nudzi, i moto "musi" byc fajny do turystyki. A custom to tak fajnie jakby jednak był scramblerem....
    Potem okazało się ze asfalt to w sumie jest nudny i musi być cos i do turystyki i na szuter ;) 
    Teraz mam GSa (kazdy "kończy" na GS) ale na nim na bank nie skoncze, kolejny pewnie będzie KTM 890 Adventure R ;) I jak tu kupic jeden moto na dluzej? :) 

  6. 19 godzin temu, Olleo napisał(a):

    Zdarzyło mi się parę razy jechać z ludźmi z neta - z grupy Vulcan, Vulcaneria, albo z Wrocławskich Motocyklowych Łowców Przygód, czy jak im tam i to zawsze była mniejsza lub większa porażka. Większa, to zapierdalanie, którego nie lubię i zatrzymywanie się w miejscach, które mnie nie interesują (w tym jakieś pieprzone otwarcie sezonu w jakimś opactwie, czy innym klasztorze), a mniejsza, to po prostu nie to tempo, ciągłe zwracanie uwagi, czy ktoś się nie gubi, zastanawianie się, czy reszcie pasuje tempo lub droga (przeważnie ja prowadzę) i zamiast się rozkoszować jazdą, to się człowiek przejmuje towarzyszami.

    w sedno :)

     

    dlatego ja latam tak, ze na kazdym pitstopie mniej wiecej ustalamy gdzie jedziemy. kazdy ma jakąś navi (lub na parę jest)... jak ktos chce szybciej, jak ktos chce wolniej, to ucieka albo zostaje z tyłu. potem jest przegrupowanie i powtórka :)  nie ma sikania komisyjnego, jak ktos lubi zrobić foto sakralne, a inny lubi foto krajoznawcze to sobie staje i robi :)

    zazwyczaj grupa nie rozbija się na więcej niz 3 minuty takze no stress. do tej pory dla 4 osób działało. W tym roku prowadzę 6... moze byc juz gorzej :)

     

  7. 11 godzin temu, Olleo napisał(a):

    Próbuj. Ja tam się nie potrafię wychilloutować jadąc ze znakomitą większością do tej pory napotkanych innych motocyklistów. Mam dwóch kumpli, z którymi czasem jeżdżę, ale generalnie wolę sam - wówczas dopiero osiągam zen ;)

    ja moze tak radykalny nie jestem, ale jezdze TYLKO ze znajomymi ludzmi, ktorzy przechodzą "Casting" i pasuje im "styl" jazdy grupy ktory stosujemy.

    Nie wiem jak mozna np. jak niektórzy w sieci szukac towarzystwa, na zasadzie: Hej ludzie, jade od X do Y czerwca do Pipidówy 1 a potem 2. Zapraszam innych motocyklistów.... czy tez inne 4x4.
    A potem się czyta żale ze problemy... z jedzeniem, płaceniem, postojami, tempem, awantury/wkurw itp itd. 

    • Lubię to 1
  8. 12 godzin temu, t_kucyk napisał(a):

    Ale się dyskusja rozwinęła :)

    Nie interesuje mnie pijaństwo i palenie gumy ;];];]

     

    Motocykl to dla mnie sposób na relaks i oderwanie od pracy -  turystyka motocyklowa mocno na tak, zapierniczanie jak idiota zdecydowanie nie dla mnie, spuszczanie się nad tym jak bardzo fajna jest moja Yamaha - to potrafię robić sam - nie potrzebuję klakierów ;]

     

    Co powiecie na tak postawioną sprawę?

     

     

    Tomek

    Taka sprawa to inna sprawa :) Szukaj spotkań/zlotów "Podróżników" motocyklowych. Jak np śledzisz kogos na YT kto lata blizej lub dalej, to oni też zazwyczaj pojawiają się na różnych targach lub organizują spotkania u "siebie". To taką formułę i wymianę doświadczeń czy zbicie piątki połączone ze zwiedzaniem wspolnym to jeszcze bym pewnie strawił :)

    Ja śledzę kilka kanałów 4x4 overlandingowych i z PL to ZulakMotoAdv (aczkolwiek coraz rzadziej).

    • Lubię to 1
  9. Godzinę temu, akisel napisał(a):

    No ale nie jesteś taki ;)

    ja tez nie, chociaż mam juz 3-go GSa

    Ale, wiekszosc posiadaczy, zgadzam sie z Tobą 

    moze to poprostu jest tak, ze jak całe zycie człowiek uczy się samodzielnosci i takich "życiowych" umiejętności typu pranie, mycie przedmiotów, używanie wyszukiwarki. to BMW nie dotyczy - i tam motocykl myje się szamponem z rogu jednorożca, a ciuchy pierze w chmurach... a google staje się płatne i dlatego potem czytasz pytania czym czyscicie wyswietlacz, czym pierzecie ciuchy moto czy jak kupić winietę 😄

    Za to bez problemu publikujesz fotki "Polatane" na swoim podjezdzie... albo inne z d... gdzie motocykl zasłania cały interesujący widok :)

    OT sie zrobił.
    Powyzsze to oczywiscie szydera ;)

    Co do zlotów - to nie przepadam za tłokiem i korkami. Dlatego przejazdy w kolumnie mnie srednio interesują. Tak samo tez przezywanie tego ze mam jakiegos KTMa czy Tigera i omawianie kazdej srubki.

    Pewnie na zlot fanów Ducati Pantah bym pojechał. Albo nawet na BMW R80G/S czy R100 G/S pooglądać 40 letnie sprzęty i moze jakis kupić. Ale w kontekscie uzytkowych sprzętów jakich są tysiące:? Nie bardzo :)
     

    • Lubię to 2
  10. 6 minut temu, akisel napisał(a):

    Nie uogólniaj ;)

     

    a będę. bo jestem na grupie i mam GSa (taki wiek - 40+ pykło, wolno mi) i jestem przerazony... byłem na wielu grupach - razem z wieloma modelami ktore miałem, ale GSiarze jak amelinium... dumni ze swoich maszyn jak nikt, ale najostrzejsze szpadle w szopie to nie są ;)

    • Haha 2
  11. 18 godzin temu, Olleo napisał(a):

    Żadnych. Chyba, że koniecznie chcesz się przekonać, to dowolny.

    Wysłane z mojego SM-S908B przy użyciu Tapatalka
     

    oooo to to.

     

    nawet "markowy" - w sumie to z KTMiarzami bym sie chetnie spotkał jakbym miał czas na takie wyjazdy urlop tracić... ale GSiarze to stan umysłu - w zyciu.

  12. A po zimie tak:D

    1412 dni w warsztatach i na półkach regałów... i dojechała... i dostała przegląd 😄

     

    niestety 2 mechaników od hamowni oddało mi sprzęt który jeszcze zalewa się troche na niskim otwarciu przepustnicy. w sobote wraca na hamownie 😄 Ale...

    Na pełnym gwizdku jest wiatrak. 134KM na kole, to lekko z 60 więcej niż miała oryginalna 750tka ;) i do tego ten feel olejaka starego :)


    20230520_125614.jpg.3ff49e66ce1d84562e942ec0277aeaa2.jpg20230520_125559.jpg.1612cddd132e255d94e48d87aa487f12.jpg20230520_125608.jpg.a7c1a1b338ce2694d046f74f45d462a8.jpgScreenshot_20230520_140904_Drive.jpg.8b4306a10b15425a614ef88e2fb1a3b8.jpg

    • Lubię to 2
    • Kocham 2
    • zszokowany 1
  13. W dniu 16.05.2023 o 22:07, Cinek napisał(a):

    Załóżmy że mamy 10 tys. zł do wydania na motocykl.

    Założenie jest takie że ma to być już ostatni, dożywotni sprzęt.

    Motocykl może być nowy lub używany. Współczesny lub zabytkowy. Bez znaczenia.

    Co byście kupili?

    a do czego to ma być sprzęt? na miasto do pyrkania, turystyki? bliższej czy dalszej?

  14. W piątek odebrałem auto. jest sztos. co dobra marka to dobra marka. BisonGear umie w zabudowy. przygotuję jakiś filmik/demo, bo w weekend nie miałem okazji, opróżniłem tylko wodę po zabawie 😄

     

    mam kilka pomysłów na poprawki, ale to już po powrocie z majówki. 

     

    czyli: 38l zbiornik na wodę, z 300W grzałką, sparatorem akumulatora i termostatem :) z zajefajnym panelem do sterowania wszystkim, wskaźnikiem poziomu i wyjściem wody przez pompę jachtową nad zderzak z tyłu na zewnątrz + mega pojemne szuflady (jak na Wranglera).

     

    Zobaczymy jak po roku/trzech będzie się to sprawować - czy sie nie rozklekoce... 

  15. 12 godzin temu, t_kucyk napisał(a):


    Przymierzylem dzis smialo ze 30 kaskow (od 0.9k do 3k za sztuke) Na placu boju pozostal tylko ten bez blendy z pierwszego postu.

     

    Bardziej praktyczny bedzie czarny mat czy czarny polysk?

     

     

    najlepiej nie czarny :) w mieście, w "wolnym" ruchu, w słońcu - jest przepaść w komforcie... jasny kask vs ciemny

    • Lubię to 2
  16. mam ten sam problem. niektóre marki nie pasują zupełnie nawet w największych rozmiarach.
    Latam w Shoei i SHuberth - są najwygodniejsze i stety niestety - z ceny wynika też wybór rozmiarów skorup.

    Mam też jednego Sharka (o dziwo pasował) - takiego z maską. "Otwarty", na miasto.

    Pasował też Biltwell retro.

    Zupełnie nie mogę dopasować za to Nolana i Airoha.

  17. W dniu 12.02.2023 o 17:11, szyman napisał(a):

    osobiście poszedłbym w webasto. 5Kw webasto podgrzało 10 litrów wody do temp 70C. w około 5 min zużywając przy tym 100ml ON Temp. wody miała 2 C 

     

    5kw to mega mocne:) 

    znajomy uzywa 2kw suchego i 2kw mokrego i mowi ze oba to 2x za mocne :)

    btw. 10 litrów to w jakim układzie? bo na zbiornik wyprawowy bardzo mało. jakis posredni zbiornik?

  18. poza przedstawicielami marek, jeszcze dealerzy mogą się wystawiac. to od początku były jaja z Kawasaki, bo oni nie mieli chyba dystrybutora i dealerzy działali niezaleznie kiedys.

    Ja nie jade - byłem na 2 poprzednich. Ze względu na strefę custom głównie... ale patrząc na factory: Dużo by pisać - nie warto. Tylko stanowisko BMW było fajne, i triumph był "znośny". reszta to mizeria (pewnie dlatego ze dealerzy sami się organizowali). Tłok, kicz i "prosimy nie siadać" prawie wszędzie :) 

  19. przebrnąłem :)  nie musisz w sumie wyjaśniać tematu. każda marka ma bolączki, niestety tez fanboye każdej marki jakos nie potrafią otwarcie się do nich przyznawać w większości... strasznie osobiście ludzie traktują swoje sprzęty.

    legendarne BMW R...GS ma masę chochlików. ale to porządnie zbudowany i solidny motocykl. wogole GS to jest kult ciężki do opisania :) pewnie powstały już prace doktoranckie z socjologii o tym... od czytania grupy GS można dostać raka :)

    kultowa ATAS... Hąda! przeciez to jest idealne pod każdym względem... a potem czytasz ze pierwsze roczniki - lały lagi co roku, rdzewiały szprychy itp,..

    "KTMy się psują", niby tak, a ile ludzi lata na wszystkich wypustach LC8 i LC4 i je upala bez litości. psują się, bo dostają wpierdziel w terenie, w odróżnieniu od GSów pokonujących krawężniki pod Starbaksem...

    itp itd.

     

    do tego ten kult bezwzględnej niezawodności. po co? nie ma czegoś co będzie przez 10-20-30 lat służyło bez problemów. ja wolę niezawodność w pojęci:wiedz co należy wymienić na zapas i lataj... 

     

    Ty masz fun-bajka. one nie są budowane zeby nawijac 300k km jak GSy czy inne duże ADV. są bardziej wysilone. do tego proste aby być lekkie... nic za darmo. remont silnika, tak małego i prostego - to zwyczajna naprawa. ew. wymiana. i latasz dalej... za to masz lekką zabawkę, ktorą wrzucasz na pakę i robisz wiatrak jak dotrzesz na miejsce. każdemu wg potrzeb. bez kompleksów :)
     

    • Lubię to 1
  20. 23 minuty temu, Marko33 napisał(a):

    Pętlę zaliczyłem - i mała i dużą

    Wokół Tatr to jakieś przybliżone miejscowości ?

    Przełęcze to samo

    Kotlina Kłodzka - popatrzę

     

    23 minuty temu, Marko33 napisał(a):

     

    Rumunia to bardziej offroad a mój motocykli stricte na szosę

    rumunia to raj dla offroadu- to prawda. ale to nie wyklucza ze to tez raj jak ktos nie chce z asfaltu zjechać :) ja tam w czerwcu jade po raz 4ty. zwiedzilem juz off/on road i nie mam zamiaru przestac tam wracać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.