Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 818
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jimbo22

  1. Odnośnie wszystkich propozycji - czy jesteście w stanie zrobić ranking omawianych tutaj aut w budzecie pod kątem korozji?

     

    Bo mam sentyment do Pajero ale z tego co czytam, to jakaś rzeźnia żeby 12 letnie samochody miały takie problemy (Pajero / razem ze Sport). Ponoć to samo jest z Nissanem i Jeepami. Chcę skalibrować oczekiwania pod model jak będę oglądał. Takze raczej zupełnie odpuszczę Pajero zwykłe. Zostawię sobie tylko Sport na tapecie.

     

    Dobrze chyba wypada Disco i LC. No i o zgrozo - Sorento zazyna wypadać nadzwyczaj dobrze w zestawieniu :)

  2. 20 godzin temu, Ryb napisał:

     

    Prawie żaden z tych co Ci tu podpowiadają nie ma ramy. Ja na Twoim miejscu szukałbym pickupa i nie bawił się w motocykl na haku.

     

    eeeee no prawie wszystkie mają :)

     

    Sorento ma, Disco ma, LandCruiser ma, JGC też ma. Jedynie Pajero nie ma (Ale Pajero sport już ma, ale tam tych wersji V6 mało).

     

    Pickupy też oglądam - jest pikęny (wg właściciela wyremontowany) Hilux online do wzięcia :)

     

    Ale z pickupem będzie problem z namiotem dachowym :) trzebaby robić zabudowę pewnie itp itd.

     

  3. Dnia 26.02.2019 o 10:53, Bartłomiej napisał:

    Cześć!

    Jestem początkującym skuterzystą. Chciałbym już zacząć jeździć, ale zastanawiam się, czy nie jest jeszcze trochę za zimno. Rano temperatura oscyluje w okolicach 3-4stC.

    Nie mam na razie żadnej odzieży moto i chciałbym zacząć coś kompletować. Z drugiej zaś strony nie chcę wydawać kasy na typowe ciuchy motocyklowe - mam zamiar jeździć skuterem i tylko po mieście. Co mi jest potrzebne:

    - rękawice - w wątku obok pytam o jakieś wiatrochronne, żeby mi paluchy nie drętwiały

    - kurtka - czy musi być dedykowana, czy dobry wind-stoper wystarczy

    - spodnie - bo zimno w kolana - dedykowane "wzmacniane" jeansy czy jakieś nakładki?

    Podchodzę dość zachowawczo, bo niestety nie mam specjalnie możliwości przebierania się w pracy / po pracy. Nie chcę też wydawać dużo kasy na "dedykowaną" odzież; może z czasem będę sie do tego przekonywał.

     

    Napiszcie mi, jaki jest absolutny must have, żeby w miarę komfortowo jeździć skutem po mieście.

    20 km wisłostradą bez problemu dasz radę w 10 stopniach w zwykłych jeansach. Ja tak robię, a Ty masz skuter - takze masz ochronę kolan przed wiatrem. Dorzuć do tego sobie jakiś koc dedykowany i będzie git.

     

    Rękawice musisz mieć ciepłe, ja mam 2 komplety. W trasę (i na zimno) oraz miejskie, krótkie, ale to tak od 15 st w górę używam.

    Kurtka - dla komfortu termicznego i wygody powinna  być motocyklowa. Chodzi o to że dla bezpieczeństwa musi być dość obcisła, a że na moto/skuterze siedzi się z rękami do przodu, to są specjalnie pod to szyte (kurtkę moto od zwykłej sklepowej skóry odróżnisz po tym, że ciągnie z przodu jak w niej chodziz zapiętej, a na plecach masz fałdę :)) - wlasnie dlatego że jest szyta pod pozycję z rękami na kierownicy.

     

    Spodnie - ja mam jeansy z kevlarem ale w 90% przypadków jezdze w zwyklych. Bo te na moto w robocie potem przez 8h grzeją jajka strasznie :) poza tym też są dość "masywne" przez ochraniacze biodrowe i kolana.

    Dlatego najczesciej jade w zwyklych jeansach + czasem dorzucam kondony przeciwdeszczowe dla roli ocieplacza (zawsze je mam w schowku - komplet p.deszczowy kupisz za 100-150 pln).

     

    Na miasto mam krótkie buty moto, w których można normalnie chodzić. I w robocie w nich jestem potem. Kosztują 3-4 stówki i wystarczą na 1.5 sezonu takiego katowania codzień.

     

     

  4. 2 godziny temu, marcindzieg napisał:

    Nie żebym Cię specjalnie namawiał bo widzę że jesteś mocno zniechęcony do marki ale w tym momencie nie bardzo wiem co rozumiesz pod hasłem "luksus". Pierwszy link z brzegu:

    https://www.otomoto.pl/oferta/kia-sorento-ID6BKYmP.html#1b4e4917a7

    Jest automat, klima, pełna elektryka, skóra, podgrzewane i regulowane elektrycznie fotele. I to wszystko ma szanse działać dłużej niż tydzień po zakupie. A dla odmiany Disco 3 za dwa razy więcej:

    https://www.otomoto.pl/oferta/land-rover-discovery-land-rover-discovery-3-2-7hdi-ID6B8QaU.html#bdca06cc05

    W czym on jest bardziej luksusowy? Zakładając oczywiście że tam wszystko działa?

    Pytam teraz z czystej ciekawości.

     

    jest :) kluczowa sprawa: ilość Db we wnętrzu przy prędkościach pozamiejskich. Jechałem Sorento modelem młodszym - masakra jak to jest głośne na autostradzie (to był cywilny pojazd na cywilnych kapciach). Nie lubię przez to korei. Ale faktycznie to co pokazujesz - cena/wartość i rocznik jest fantastyczna. Przekonałeś mnie :) ALe nie wiem czy wyleczę się z  LC:)

     

    Pomijam też systemy zarządzające przeniesieniem napędu, które akurat Disco III większość ma. Wiem wiem... kwestia ceny. 

  5. Dnia 7.03.2019 o 10:18, karax napisał:

     

     

    @jimbo22 - ja teraz szukając takiego auta bym polował na coś w tym stylu:

    https://www.olx.pl/oferta/toyota-land-cruiser-vzj95-benzyna-3-4-lpg-automat-krajowa-CID5-IDxCt3C.html#c7476b79be

    https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-land-cruiser-lpg-klima-diff-lock-poliftowa-ID6BDe4A.html?

    Silnik nie do zabicia, przy tym dosyć oszczędny. Jeździłem chwilę takim w nowszej budzie to na trasie trzymając prędkość powyżej 140 spalił może 15 litrów LPG.

    Graty dostępne praktycznie od ręki. Minusem może być podaż wersji z silnikiem benzynowym ale tutaj też są diesle które wcale nie są takie złe.

    Jeśli pasuje Ci ropniak to takie coś:

    https://www.olx.pl/oferta/toyota-land-cruiser-j95-3-0-diesel-klimatyzacja-zamiana-CID5-IDy10RK.html#255564d185

    https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-land-cruiser-auto-w-jednej-rodzinie-nowe-opony-klimatyzacja-alufelgi-4-x-4-ID6BGZsI.html?

     

    Jakby co wyciągnąłem pierwsze z brzegu ogłoszenia w budżecie Twoim.

     

     

    kurde marzy mi się LandCruiser od dawna :)  ale w sumie nie rozważałem tej generacji. popatrzę.

     

    Na ten moment odrzuciłem Pathfindera (bo fatalne opinie mają) i Sorento - chcę przy tej zabawie nie rezygnować z "luxusu", a wczesna kia to przeciwienstwo tego:)

     

    Na stole jest ciągle Pajero i Discovery III. Z czego DIII to trochę ponad budzet... Pajero bez problemu znajdę dowolny egzemplarz.

    Zaraz poczytam o LC. Cheeroka też rozważam.

     

    Zwiekszylem budzet do 30 :)

  6. 1 godzinę temu, mati1.6dohc napisał:

    Pajero. Hak ok.

    w dżipie odpadnie Ci razem z motocyklem 😁

     

    tylko nie wiem jak z kasą. Może być wcześniejsza generacja.

    stary Patrol też ok, przelotowe pewnie kapkę niższe.

    No tylko ze z tego co odrabiam pracę domową to: Pajero nie ma ramy i ma w sumie wszystkie silniki kijowe :) takze na ten moment doktoryzuję się w Pathfinderach, potem w planie mam Discovery :)

  7. 4 minuty temu, Pipper napisał:

    Honda Pilot... Może spełniać wymagania.

    Sorento 1gen jest mniejsze wewnątrz od crv 2 i 3 gen... Ale ma ramę ;]

    Nie no do Hondy to trochę mam uraz. Stary pilot nie dość że rzadki to pewnie ma jeszcze jakiegoś średniowiecznego haldexa :)

    Sorento rozważam, ale chyba wolałbym unikać wczesnej Kia ze względu na jakość wykonczenia. jak isc już w szary plastik to niech to chociaż będzie prawdziwe 4x4 a nie SUV.

     

    Przeglądam właśnie Grand Cheerokee III i DIscovery.

  8. Siema,

     

    Rzadko tu bywam (zapasowe auto od 2 lat to E46 - żona spełniła swoje marzenie, z racji że ja przesadziłem z ilością motocykli w garażu;))

     

    Ostatnio

     

    Ale powoli wracam do tematu - zmieniły się wymagania.

     

    Mam inną koncepcję na rodzinne spędzanie czasu. Czyli - potrzebuję auta które będzie służyć jako zapasowe w domu.

    1. Będzie się tym dało zrobić trasę (wliczam w to wymaganie klimę, wspomaganie i utrzymanie 110-120 km/h itp)

    2. Zmotane jeśli będzie to minimalnie (pkt1 raczej wyklucza ekstremalne parametry zawiasu i wielkość opon)

    3. Ma być spore ponieważ:

    a. chcę zpakować na dach airboxa z rozkładanym namiotem (spory udźwig relingów musi być)

    b. na hak zamontować konstrukcję która dźwignie lekki motocykl zamontowany w poprzek z tyłu

    4. Nie wiem czy będzie motany kiedykolwiek. Może parę lat po zakupie (jak młody podrośnie na tyle zeby bawić się w trudniejszy teren).

    5. Wiek nie gra roli - w tym budżecie TYLKO liczy się stan. Wiek bardziej determinuje wyposażenie z pkt 1.

     

    Kasa - powiedzmy 10-20 tys na zakup. 10-20 potem na spokojnie na ogarnięcie.

    Spalanie - 20 litrów w trasie bolałoby już dość mocno :) takze przyjmijmy ze 13-15 to maks :) lpg/benzyna/diesel - obojętnie. 

     

    Co polecacie?

    Patrol? LandCruiser? Cheerok? Grand? Land Rover? Która generacja? Czy może jakiś wiekowy SUV z potencjałem (pewnie bedzie na starcie lepszy w pkt 1). 

     

    Pytanie dodatkowe (bez obrazy) - jakieś forum z dużym ruchem w PL warto śledzić w celu zakupu od pasjonata (wiem ze dobre maszyny sprzedają się zanim trafią na otomoto)?

     

     

     

     

  9. 5 godzin temu, michalkl1 napisał:

    Ja bym sobie żadna Honda głowy nie zawracał a wziął maksymalnie obudowany skuter z wysoką szybka , dużym siedzeniem , tak żeby nie wialo w twarz i w nogi ...

     

    Ktoś powie, że piszę głupoty a nie ma to jak jechać dziesiątki kilometrów w komforcie. 

     

     

    od kiety to miejski skuter z mikro silnikiem jest dedykowany na dziesiątki kilometrów. poza tym wysoka szyba i siedzenie, osłona nóg i twarzy to nie są atrybuty maxiskutera - zwykły skuter też może opakować kierowcę owiewkami.

  10. 21 minut temu, Pyrekcb napisał:

     

    Jeżeli tylko 2 kafle różnicy, to nawet bym się nie zastanawiał nad chińczykiem. :ok:

    ja bym się wogole nie zastanawiał nad Chinczykiem ale... ok ;)

     

    PCX jest mały, ale to jest high top inżynieria i praca Hondy vs ... taniość i bylejakość.

  11. Kymco też bym polecił. Kawasaki od nich kupiło licencję na swoje 400. Także to dobrze świadczy, wyrobili się bardzo ostatnimi laty.

     

    Ale jeśli chodzi o spalanie to absolutnie bezkonkurencyjna jest Honda PCX. To wogóle ciekawy kawałek konstrukcji. Honda zosawiła konkurencję daleko z tyłu. Kwestia czy Ci gabarytowo i cenowo pasuje.

  12. Dnia 27.04.2018 o 22:42, 1Marek1 napisał:

    Zgoda co do min pojemności 650/ 70 KM. Mnie się moja 650 wydawała rakietą  a teraz tesknym okiem spogladam na 1000..... I muszę redukować przy wyprzedzaniu.... Na plus mniejszej pojemności to mniejsza waga motocykla. Może kiedyś sie przyzwyczaję do większej wagi ale teraz mniejsza waga to dla mnie większa poreczność w mieście. Chociaż DL 650 waży i tak 215 kg co nie jest mało na tę pojemność.

     

     

    moja kawa waży jakoś 228?? te 14 kilo to żadna różnica (5-7% nie odczujesz) - poza tym waga jest istotna dla osób mniejszych czy dziewczyn :)

    Cytuj

    Co do spalania że mniejsza pojemnośc spali tyle co większa to nie bardzo. Moja 650 przy jezdzie do 110 km/h spaliła 3,7 l/100 km ( w trakcie docierania- nie mogłem przekraczać 5 tys obr). Czyli Twój dystans 200 km byłoby jeszcze mniej niż 9,5 litra. Ale spalanie to w motocyklu raczej detal i nie patrzy się na spalanie tylko bardziej na zasięg do tankowania.

     

    moja SV 650 chlała równo 5 w trasie i 6.5 w mieście :)  z czego trasa była dość powolna bo to wlasnie byl dość powolny moto. ZRX mogę jezdzic dużo szybciej "średnio". ale racja - kogo obchodzi ten 1l na 100 km :) motocykle mają generować banany na twarzy :)

     

    btw. Ty masz 22 litry baku? to daje 500 km zasięgu po bezdrożach :) szał... mi się ZRX kiedyś udało zrobić 320 na 18 litrach... ale my się już znamy co do 0.5 litra ;) i wiedziałem, że jadę na oparach i wiedziałem gdzie mam stacje po drodze :)

  13. nie schodź poniżej 650 cm / 70 KM. taka ninja 400 będzie męcząca za miastem. IMHO poniżej 70 KM poza miastem jazda jest męcząca (tym segmentem, armatura to inna liga).

     

    ja wiem ze kazdy twierdzi, że nie potrzebuje, spojrzy na tabelkę z VMax i walczy na liczby... a że ktoś tam - przejechał tyle i tyle km, tym i tym... 

    ale motocykl to nie samochód :) tutaj wibracje i obroty pracują w innych zakresach :) przyzwyczajasz się do dynamiki ze startu, do lekkości... i potem lipton jak próbujesz wyprzedzić coś 90-120...

     

    inna kwestia taka 400 spali tyle co 650 w trasie, a 650 tyle co 1000. a 1000 tyle co 1200 :) to nie ma sensu :)

    ostatnio moim ZRX jechałem 200 km w grupie mniejszych maszyn - kulturalnie 80-100). zatankowałem po tym dystansie 9.5 litra:)

     

     

    • Lubię to 1
  14. Godzinę temu, shapyr napisał:

    Polo VI wg producenta silnik 1.0 tsi 95KM MT 4,4/100 DSG 4,6/100, 115KM MT 4,6/100 DSG 4,7/100. To chyba nie jest francuz z gównianym automatem :hehe:

    napisalem "pewnie" :) no ale nie dziwota ze problem jest w malych segmentach...

    ale nie zmienia to tezy na ktora odpowiadalem. wlasnie wsrod maluchów (które są w tej dyskusji mało interesującym segmentem - spodziewalbym sie takich wyników) i na pewno nie dowodzi że ZAWSZE tak jest :) wręcz przeciwnie... od czasu jak automaty dobiły do 6+ biegów w wiekszosci przypadków już tak nie jest...

  15. Dnia 21.12.2017 o 21:32, blue_ napisał:

    mamy w firmie kilka aut z przebiegami po pół miliona, i we wszystkich są oryginalne skrzynie i sprzęgła, a kierowców w każdym po kilku

    ile robią % w miescie? bo bazując na doswiadczeniu ojca i jego warsztatu ktory prowadzi od 25 lat - sredni zywot sprzegla w manualu to ok 150-200kkm... są oczywiscie wyjątki - no bo logiczne ze w trasie mozna zapiąć 6tke i przejechac cały bak paliwa.... co wydluza o rząd wielkosci zasięg na 1 sprzęgle... ale to raczej skrajność.

  16. Dnia 21.12.2017 o 21:42, blue_ napisał:

    a to ciekawe, czemu w danych technicznych samochodów ZAWSZE przy automacie spalanie jest większe niż manualu?

    chyba w danych technicznych samochodow z lat 90tych :) 

     

    DSG 7 biegowe, hydrauliki 8 biegowe - zmniejszają zuzycie vs klasyczny 5-6 biegowy manual, własnie ze względu na większy zakres oferowanych przełożeń.

     

    EDIT: wlasnie sprawdzilem w bmw 3er w KAŻDYM silniku - automat obniża zużycie vs manual (jeśli ten wogole występuje). z tego co pamietam w 5er też... z tego co pamietam w Golfie VII jest analogicznie...takze jakos nie widzę tego ZAWSZE. wrecz przeciwnie - pewnie trzebaby mocno poszukac posrod jakis gownianych automatow w malych francuzach zeby znalexc odwrotną sytuację...

  17. 32 minuty temu, kravitz napisał:

     

    Dla mnie jest to wlasnie niezrozumiale bardziej w aucie miejskim.

    Miejskie jezdzi z definicji w miescie, a wiec tych zmian biegow jest 10-100x wiecej niz na trasie. W miescie zatem automat jest bardziej potrzebny niz na trasie, gdzie od biedy mozesz jechac na recznej skrzyni na 6 biegu od tankowania do tankowania.

    Proporcjonalnie oczywiscie roznica w cenie w malym aucie jest wieksza niz w duzym, przy dodaniu automatu. Ale roznica w wygodzie jest taka sama.

    Czy w duzym, czy w malym masz dodac 501-tys, to jest to zawsze 5-10tys.

    sama prawda.

     

    ale dodatnie 5 tys do Yarisa vs do Passata to jednak jest różnica tak w "optyce".

  18. 1 minutę temu, mrBEAN napisał:

     

    Tylko manulne skrzynie też potrafią się konkretnie wysypać, także różnice z tym bywa.

    no tak. ale jednak stopień komplikacji automatu jest duuuuużo większy. tak samo waga. wplywa tez na cenę zakupu auta (zwlaszcza miejskiego)... takze zrozumiałe jest dla mnie jak ktoś kupi malucha bez automatu - bo szkoda kasy.

     

    ale niezrozumiałe jest dorabianie ideologii nt. kontroli :)

  19. 1 minutę temu, komor napisał:

     

    Kolega ma obecnie 340 kkm, skrzynia wydaje pierwsze objawy ;]

    Ale cóż, co tu rozważać, automat = wyższe koszty, od wymiany oleju po serwis.

    manual = niższe koszty w wielu przypadkach zerowe :skromny:

    manual = sprzęgło :) czyli koszta niższe niż automat, ale nie zerowe :) bo w aucie które jezdzi po mieście przy 350kkm będzie kończyło się pewnie drugie sprzęgło :)

  20. 1 godzinę temu, Darek_mat napisał:

    Tu się z kolegą zgodzę przy stromych górskich zjazdach przy automacie praktycznie zero hamowania silnikiem.

    no nie przesadzaj. każdy cywilizowany hydraulik ma tiptronik teraz.

     

    kurde -nawet w bezstopniowej e-CVT lexusa hamowałem silnikiem w trybie "symulowany manual" jeżdżąc po górach. wystarczyło musnąć 2 razy w dół łopatkę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.