Skocz do zawartości

Panamera


Quna

Rekomendowane odpowiedzi

Te auta choć droższe w utrzymianu od powiedzmy passata, to nie jest to różnica rządu +200%. Pewnie, że jak ktoś uznaje tylko aso, to koszt przerośnie nawet osobniki zarabiające 3-4x średnią krajową.

Podam Ci kolejny przykład: miałem swojego czasu a8 d3 i pdł mi czujnik cofania. W aso cena czujnika w kolorze czarnym to 120GBP+koszt malowania chyba 40GBP+godzina na zamontowanie-143GBP. I po kontakcie ze sprzeadawcą z ebay'a dowiedziałęm się, że owy czujnik występuje pod dwoma numerami katalogowymi. Jeden numer jest dla audi, bentley i lambo-koszt to właśnie 120GBP. Pod grugim numerem trafia do skody, vw i seata i kosztuje 23GBP. Dokąłdnie ten sam czujnik. Zamontowałem w 3min i mam ori czujnik cofania z a mniej niż 30GBP

Podobna sytuacja z uszkoczonym sterownikiem abs-cena w aso z wymianą to prawie 2000GBP-znalazłem warsztat regenerujący te sterowniki (to jakaś stanadardowa usterka) zadzwoniłem, za 3h podjechał kurier i na drugi dzień rano miałem sterownik zamontowany w aucie-koszt 80GBP

Inny przykąłd, to zawieszenie we spomnianym w tym temacie a8 z 2000r. Większość części zawieszenia przedniego z a8 d2 występowała potem w passacie i superb, więc można kupić markowe wahacze za przystępną cenę.

Tylko że dla wielu pytających tutaj o leciwe premiumy kwoty rzędu 100-200 GBP to już jest problem.

A wymieniłeś akurat specyficzne przypadki. Tymczasem te auta po nastu latach nie są tanie bez powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po oswojeniu się z osiągami - nuda. Więcej frajdy daje przeswapowane E30 z mocną szperą niz to coś. To jest szybki plastikowy złom którym można sobie pokillować ze świateł i pojechać na tępe dupy. Owszem może jak ktoś mieszka koło ringu to jest troche lepiej, ale nawet tam są fajniejsze auta do zabawy. To jest taki mechanizm mający umożliwić lamusom dostęp do świata osiągów do którego w wymagającym aucie dostępu by nie mieli.

 

Troche tak jak piszesz. Tak samo mowia ludzie, ktorzy przeszli przez etap EVO, STi. Auta szybkie, do bolu skuteczne ale nudne. Przez napedy trzymajace sie na drodze auto wiele wybacza. I wiele osob ucieka z EVO np do M3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że dla wielu pytających tutaj o leciwe premiumy kwoty rzędu 100-200 GBP to już jest problem.

 

 

Dla kogo? Dużo wątków nie było , pamietasz moze nicki tych osób które pytaly o takie auta a nie miały 100-200GBP na serwis? Ja nie kojarze takich osób....

 

Za to kojarze osoby które pytały o stare Cayenne, Touarega czy Phaetona i pamietam ze ich wątki byly wyśmiewane przez zazdrosnych wlascicieli klas B i C z kompleksami... 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tylko że dla wielu pytających tutaj o leciwe premiumy kwoty rzędu 100-200 GBP to już jest problem

 

A ja się pytam na podstawie czego Ty wysnuwasz tak śmiałe wnioski?Jesteś jakimś Akowym wybitnym czarodziejem w tej dziedzinie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że dla wielu pytających tutaj o leciwe premiumy kwoty rzędu 100-200 GBP to już jest problem.

A wymieniłeś akurat specyficzne przypadki. Tymczasem te auta po nastu latach nie są tanie bez powodu.

ale to też zależy od kraju a raczej od cen robocizny.Dużo z tych aut wędruje do Polski z zachodu bo ceny ew. napraw sa horendalne.

dam Ci przykład hydrauliczny-kolega [rzecz dzieje się w UK] mial jakiś maly problem z bojlerem w domu.zadzwonil do najbliższego hydraulika-ten za godzinę pracy zażyczył sobie 120 funtów  czyli jakieś 20% wartosci 2-letniego kotła.A w Polsce ten kocioł byłby nadal na gwarancji :hehe: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w końcu są tanie czy nie są?Bo parę wątków w górę pisałeś, że są drogie...

W sensownym stanie są drogie. W utrzymaniu są drogie. Naprawy są drogie. Dlatego trupa można tanio kupić. Naprawdę to trzeba tłumaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się pytam na podstawie czego Ty wysnuwasz tak śmiałe wnioski?Jesteś jakimś Akowym wybitnym czarodziejem w tej dziedzinie...

Popularność używanych opon pozwala wyrobić sobie zdanie.

Ja wiem że tu sami miłośnicy motoryzacji będący ekscentrycznymi milionerami a stare auta kupują bo lubią.

Statystyki pokazują że cała Polska jest takich pełna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sensownym stanie są drogie. W utrzymaniu są drogie. Naprawy są drogie. Dlatego trupa można tanio kupić. Naprawdę to trzeba tłumaczyć?

 

Doominik wyżej dał Ci wyliczenia Z DOŚWIADCZENIA (a nie jak Twoje - teoretyczne, gdzieś zasłyszane) , że nie jest jakoś tragicznie drogie utrzymanie takich aut.

Owszem jest droższe niż Passata, ale nikt przeciez nie wymaga zeby to byly takie same koszty jak wlasnie w przypadku Passata.

Wiec jesli ktos na AK pyta o zakup takiego auta, to raczej nie jest debilem, wiec zamiast mu pisać że nie bedzie go stać na 100-200GPB na serwis, można by napisać na temat samochodu , jesli coś wiemy konkretnego, a nie głupoty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla kogo? Dużo wątków nie było , pamietasz moze nicki tych osób które pytaly o takie auta a nie miały 100-200GBP na serwis? Ja nie kojarze takich osób....

Za to kojarze osoby które pytały o stare Cayenne, Touarega czy Phaetona i pamietam ze ich wątki byly wyśmiewane przez zazdrosnych wlascicieli klas B i C z kompleksami...

Zakup starego trupa można wyśmiać również bez zazdrości. Np. wyłącznie z tego powodu że to po prostu śmieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiec jesli ktos na AK pyta o zakup takiego auta, to raczej nie jest debilem, wiec zamiast mu pisać że nie bedzie go stać na 100-200GPB na serwis, można by napisać na temat samochodu , jesli coś wiemy konkretnego, a nie głupoty...

nie twierdzę że są tacy na AK , ale uwierz ,  jest wielu ludzi którzy nie zdają sobie sprawy że zakup auta to żaden problem , ale utrzymać je w dobrym stanie kosztuje , część ludzi widzi ,  o fajne luksusowe auto , nie zdając sobie sprawy że auto staniało , ale części już nie tak bardzo 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doominik wyżej dał Ci wyliczenia Z DOŚWIADCZENIA (a nie jak Twoje - teoretyczne, gdzieś zasłyszane) , że nie jest jakoś tragicznie drogie utrzymanie takich aut.

Owszem jest droższe niż Passata, ale nikt przeciez nie wymaga zeby to byly takie same koszty jak wlasnie w przypadku Passata.

Wiec jesli ktos na AK pyta o zakup takiego auta, to raczej nie jest debilem, wiec zamiast mu pisać że nie bedzie go stać na 100-200GPB na serwis, można by napisać na temat samochodu , jesli coś wiemy konkretnego, a nie głupoty...

Ci bogaci to durnie są bo sprzedają takie fury za grosze. Na szczęście Polacy są mądrzejsi. Tylko skoro tacy mądrzy to czemu sami nie staną się bogaci? Przecież nawet głupi potrafią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakup starego trupa można wyśmiać również bez zazdrości. Np. wyłącznie z tego powodu że to po prostu śmieszne.

 

Nie przypominam sobie zeby ktokolwiek z AK chcial kupic trupa. Ty pewnie byś trafił na trupa, ale wyobraz sobie ze inni byc moze kupią dobry samochód, wiec nie musisz z góry zakładac że będzie to trup. Co ciekawe tak zakładasz jedynie Ty i osoby jeżdzące tanimi klasami B i C. Naprawde to nie jest zazdrość? ;)

Zwlaszcza ze Ty piszesz teoretycznie , a Doominik Ci wyjasnil na przykladzie swoich doświadczeń z A8 i Cayennami...

 

 

nie twierdzę że są tacy na AK , ale uwierz ,  jest wielu ludzi którzy nie zdają sobie sprawy że zakup auta to żaden problem , ale utrzymać je w dobrym stanie kosztuje , część ludzi widzi ,  o fajne luksusowe auto , nie zdając sobie sprawy że auto staniało , ale części już nie tak bardzo 

 

No tak, ale skoro jestem na forum miłośników motoryzacji a nie gospodyń domowych czy miłośników sklejania samolotów, to jak widzę pytanie "sluchajcie doradzcie mi z tym Cayennem 2005r - czy warto?" , to nie bede mu pisał "sluchaj, nie stać Cie na części, kup Fabię" , tylko jesli mam pojęcie to doradzę czy brać ten egzemplarz czy może inny, a jeśli nie mam pojecia to nie wcinam się w temat...

 

A wcinanie się w temat i wyśmiewanie że "kupisz trupa" jest imho poniżej krytyki... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Popularność używanych opon pozwala wyrobić sobie zdanie.

 

Acha, czyli na podstawie tego, że Krzysiek pytał o używane opony oceniasz Pawła, który zapytał o stare A8 czy inne premium-spoko.  :ok:

 


Ja wiem że tu sami miłośnicy motoryzacji będący ekscentrycznymi milionerami a stare auta kupują bo lubią.

 

Ale czy żeby jeździć starym A8 czy porszakiem kilkunastoletnim trzeba być milionerem?Wystarczy być rozsądnie myślącym i w cenie przeciętnego kompakta kupuje się zadbane A8 za 20-25 tys, drugie tyle zostawia się jako bezpiecznik na awarie, które mogą, ale nie muszą wystąpić i jeździmy fajnym autem i śpimy spokojnie, tal trudno to zrozumieć?

 


Statystyki pokazują że cała Polska jest takich pełna.

 

Kolejny raz podpierasz się statystyką. A oprócz niej jest jeszcze rozsądek. Każdy dobiera sobie wg potrzeb, jak miałbym codziennie pokonywać ileś setek km po kraju wolałbym to robić w starym A8, aniżeli np nowym bravo-zaczynając od wyciszenia, poprzez fotele, komfort prowadzenie przy wyższych prędkościach itd itd. Poza tym-statystykę czego przywołujesz?

 


Zakup starego trupa można wyśmiać również bez zazdrości.

 

A te samochody co Ty sprzedawałeś to były stare trupy czy zadbane auta używane tak jak je opisywałeś? :hmm:

 

 

Ci bogaci to durnie są bo sprzedają takie fury za grosze. Na szczęście Polacy są mądrzejsi. Tylko skoro tacy mądrzy to czemu sami nie staną się bogaci? Przecież nawet głupi potrafią.

 

 

Ale co ma auto do zamożności?Czy kupujący nową pandę jest bardziej zamożny od jeżdżącego 10 letnim mercedesem e-class?Masz jakąś dziwną manię patrzenia na ludzi przez pryzmat tego czym jeżdżą...A ja znam wielu ludzi, z Pl i z zagranicy, co np jeżdżą obecnie 8-12 latkami, bo mają je od nowości, nie nakręcili nimi zbyt wiele km, bo nie było takiej potrzeby i te auta dalej spełniają ich wymagania, ludzie Ci mają wystarczającą ilość pieniędzy by można powiedzieć, że są zamożni, a wg Twoich kryteriów są bidulami powożącymi stare trupy, bo gdyby byli mądrzy i bogaci kupiliby nowe. Pokrętna ta Twoja logika w temacie okołomotoryzacyjnym i zupełnie nie potrafię pojąć jak możesz tak szufladkować ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypominam sobie zeby ktokolwiek z AK chcial kupic trupa. Ty pewnie byś trafił na trupa, ale wyobraz sobie ze inni byc moze kupią dobry samochód, wiec nie musisz z góry zakładac że będzie to trup. Co ciekawe tak zakładasz jedynie Ty i osoby jeżdzące tanimi klasami B i C. Naprawde to nie jest zazdrość?

Zwlaszcza ze Ty piszesz teoretycznie , a Doominik Ci wyjasnil na przykladzie swoich doświadczeń z A8 i Cayennami...

Oczywiście. Każdy chce kupić perełkę. W cenie trupa. I każdemu się udaje.

:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, czyli na podstawie tego, że Krzysiek pytał o używane opony oceniasz Pawła, który zapytał o stare A8 czy inne premium-spoko.

Oczywiście. Nazywamy to statystyką. Statystycznie gościa kupującego auto za 20k nie stać na takie za 200k. Statystycznie auto za 10% (lub mniej) początkowej wartości to trup.

Ale czy żeby jeździć starym A8 czy porszakiem kilkunastoletnim trzeba być milionerem?Wystarczy być rozsądnie myślącym i w cenie przeciętnego kompakta kupuje się zadbane A8 za 20-25 tys, drugie tyle zostawia się jako bezpiecznik na awarie, które mogą, ale nie muszą wystąpić i jeździmy fajnym autem i śpimy spokojnie, tal trudno to zrozumieć?

Oczywiście. W Polsce. Bo np. w kraju z którego te auta do nas przyjeżdżają jeżdżą nimi bogaci. A potem sprzedają Turkom bo nikt inny nie chce.

Widać nie są rozsądni jak my.

Kolejny raz podpierasz się statystyką. A oprócz niej jest jeszcze rozsądek. Każdy dobiera sobie wg potrzeb, jak miałbym codziennie pokonywać ileś setek km po kraju wolałbym to robić w starym A8, aniżeli np nowym bravo-zaczynając od wyciszenia, poprzez fotele, komfort prowadzenie przy wyższych prędkościach itd itd. Poza tym-statystykę czego przywołujesz?

Jasne, możesz próbować. Skoro one takie super i niezawodne że nie ustępują nowym to głupi ci Niemcy że przesiedli się na nowe.

Ale nie martw się - w takiej Gambii myślą że to my jesteśmy durni bo trzydziestoletnie auta też nie ustępują nowym.

A te samochody co Ty sprzedawałeś to były stare trupy czy zadbane auta używane tak jak je opisywałeś?

Żaden nie był nastoletni a czy zadbane to mógł kupujący ocenić sam pytając w ASO które je serwisowało.

Ale co ma auto do zamożności?Czy kupujący nową pandę jest bardziej zamożny od jeżdżącego 10 letnim mercedesem e-class?Masz jakąś dziwną manię patrzenia na ludzi przez pryzmat tego czym jeżdżą...

Nie. Są tak samo zamożni. I obaj myślą że ten drugi jeździ złomem.

A ja nie szufladkuję ludzi tylko samochody. Stare i wyeksploatowane lub "z defektami" trafiają do szufladki "złom".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Oczywiście. Nazywamy to statystyką.

 

Mylisz statystykę z głupotą  :ok:

 


Oczywiście. W Polsce. Bo np. w kraju z którego te auta do nas przyjeżdżają jeżdżą nimi bogaci. A potem sprzedają Turkom bo nikt inny nie chce.
Widać nie są rozsądni jak my.

 

Bzdura nie mająca pokrycia w rzeczywistości.

 


Jasne, możesz próbować. Skoro one takie super i niezawodne że nie ustępują nowym to głupi ci Niemcy że przesiedli się na nowe.

 

Bzdura znowu, nie mająca potwierdzenia w rzeczywistości.

 


Żaden nie był nastoletni a czy zadbane to mógł kupujący ocenić sam pytając w ASO które je serwisowało.

 

Czyli sprzedawałeś wyjeżdżone trupy pisząc w ogłoszeniu, że są sprawne, zadbane, serwisowane...

 


A ja nie szufladkuję ludzi tylko samochody. Stare i wyeksploatowane lub "z defektami" trafiają do szufladki "złom".

 

Ależ szufladkujesz, niejednokrotnie podkreślając na co kogo stać w temacie o jakimś aucie. Zastanawiam się tylko czemu ma to służyć... :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura nie mająca pokrycia w rzeczywistości

Tak, bo one wszystkie z polskich salonów...

:]

Czyli sprzedawałeś wyjeżdżone trupy pisząc w ogłoszeniu, że są sprawne, zadbane, serwisowane...

Tak, oczywiście. :hehe:

Próbujesz udowodnić coś w wątku czy tylko personalnie się do mnie przyczepić? Nie sprzedawałem Panamery więc chyba to drugie.

Ależ szufladkujesz, niejednokrotnie podkreślając na co kogo stać w temacie o jakimś aucie. Zastanawiam się tylko czemu ma to służyć...

Tego słowa użyłem raz ale do dziś wielu to boli...

Wytłumaczono mi że prawidłowo jest tak że każdego stać, tylko mają inne priorytety.

:]

Edit: na tej stronie jest kilka tematów w których piszę o samochodach. Mógłbyś wskazać w których oceniam kogo na co stać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbujesz udowodnić coś w wątku czy tylko personalnie się do mnie przyczepić? Nie sprzedawałem Panamery więc chyba to drugie.

 

Próbuję pokazać Twoje szufladkowanie, które jak widać pomimo, że stosujesz nawet dla Ciebie jest bez sensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli miałbym napisać o moich marzeniach motoryzacyjnych to na pewno mógłbym wspomnieć, że chciałbym mieć Panamerę.

Niestety / stety mógłbym się porwać na zakup jakieś używki ale koszty utrzymania by mnie zjadły więc auto to zostaje w sferze marzeń.

 

Dlaczego Panamera ? Prawdziwy samochód sportowy którym mógłbym z rodziną , jeździć na narty, wrzucić na dach bagażnik , rowery a nawet zamontować hak  aby  Pociągnąć przyczepę .

 

Tylko teraz po lekturze tematu o 420d z ciekawością zapytam się, czy na forum są ludzie którzy uważają Panamerę za :

- pseudo Porsche

- pseudo auto sportowe

- auto dla pozera

- i tak Kia objedzie Panamerę

 

Może temat lekko przekorny i moderator może go usunąć ale jestem naprawdę pod wrażeniem ile jadu można wycisnąć w kwestii posiadania znaczka M więc teoretycznie Panamera też jest autem dla pozera.  

 

 

 

 

hi hi dobrze że znaczki pozdejmowałem :) ps. pakamera to fajne auto jeśli ma się nieograniczone fundusze :) natomiast jak trzeba rozsądnie wydawać n nawet duże kwoty to są lepsze propozycje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tego słowa użyłem raz ale do dziś wielu to boli...

 

Boli?Raczej śmieją się z tego.

 


Wytłumaczono mi że prawidłowo jest tak że każdego stać, tylko mają inne priorytety.

 

I nic w tym śmiesznego. Wystarczy rozgraniczyć, że to co masz na parkingu nie świadczy o tym co masz w portfelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbuję pokazać Twoje szufladkowanie, które jak widać pomimo, że stosujesz nawet dla Ciebie jest bez sensu...

To kiepsko Ci idzie porównywanie nastoletnich perełek od Mirka sprowadzonych z zachodu i poddanych w Polsce takiemu tuningowi że są jak nowe a mimo to tańsze niż w kraju z którego pochodzą (a nawet tańsze od porównywalnych krajowych) do kilkuletnich aut od pierwszego właściciela z pełną historią w ASO. Ale próbuj dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boli?Raczej śmieją się z tego.

I nic w tym śmiesznego. Wystarczy rozgraniczyć, że to co masz na parkingu nie świadczy o tym co masz w portfelu.

Ale ja tak nie twierdzę. To tutaj wątki zaczynają się od portfela.

Niezależnie ile kto ma kasy - jak myśli że za 20-30k kupi sprawnego premiuma a Mirki tylko czekają żeby go nim uszczęśliwić to można się śmiać.

Skoro ma kasę - może dołożyć. Skoro nie ma - może zrezygnować albo poczekać na dyżurnych handlarzy którzy mu powiedzą że to dobry pomysł i że stare są lepsze od nowych. Oczywiście bezinteresownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kiepsko Ci idzie porównywanie nastoletnich perełek od Mirka sprowadzonych z zachodu i poddanych w Polsce takiemu tuningowi że są jak nowe a mimo to tańsze niż w kraju z którego pochodzą (a nawet tańsze od porównywalnych krajowych) do kilkuletnich aut od pierwszego właściciela z pełną historią w ASO. Ale próbuj dalej.

 

 

Nie muszę robić sobie głupkowatych założeń, że do 5 lat to cacy, powyżej to trup itd bo znam rynek doskonale, Ty przyjąłeś (kolejny raz by Ci się zgodziło w Twoich tabelkach), że wszystko co używane to złom. A tak nie jest, pomimo patologii w tym kraju, jak również i za granicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja tak nie twierdzę. To tutaj wątki zaczynają się od portfela.

Niezależnie ile kto ma kasy - jak myśli że za 20-30k kupi sprawnego premiuma a Mirki tylko czekają żeby go nim uszczęśliwić to można się śmiać.

 A w czym problem kupić zadbane A8 za 30 tys?Wystarczy nie listować po roczniku od najmłodszego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszę robić sobie głupkowatych założeń, że do 5 lat to cacy, powyżej to trup itd bo znam rynek doskonale, Ty przyjąłeś (kolejny raz by Ci się zgodziło w Twoich tabelkach), że wszystko co używane to złom. A tak nie jest, pomimo patologii w tym kraju, jak również i za granicą.

Nie mój drogi. To Ty tak przeinaczasz moje słowa żeby Ci było wygodniej polemizować. Tyle że nie ze mną bo sam tu nie raz polecałem używane auta czego nie raczysz zauważyć. Tyle że w granicach rozsądku a to boli najbardziej bo na odpicowanych trupach większy zysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mój drogi. To Ty tak przeinaczasz moje słowa żeby Ci było wygodniej polemizować. Tyle że nie ze mną bo sam tu nie raz polecałem używane auta czego nie raczysz zauważyć. Tyle że w granicach rozsądku a to boli najbardziej bo na odpicowanych trupach większy zysk.

 

Nic nie przeinaczam. I kogo boli?Bo póki co to chyba Ciebie najbardziej  :hehe:  Dla mnie takie zachowanie jak Twoje np w tym wątku przerasta moje wyobrażenie nt rozsądku ludzkiego, jak mało rozsądni są Ci co wybierają "igiełki" podpicowane, tak Ty jesteś mało rozsądny w drugą stronę.

 

To ma sens. Im starsze tym lepsze.

 

Cóż na to Twoja statystyka? :hmm:  Bo moja logika pokazuje, że to zupełnie normalne, że 10 latek może być bardziej zadbany i mniej dojechany niż inny 5 latek, Twój światopogląd tego nie ogarnia. :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Nazywamy to statystyką. Statystycznie gościa kupującego auto za 20k nie stać na takie za 200k. Statystycznie auto za 10% (lub mniej) początkowej wartości to trup.

Oczywiście. W Polsce. Bo np. w kraju z którego te auta do nas przyjeżdżają jeżdżą nimi bogaci. A potem sprzedają Turkom bo nikt inny nie chce.

Widać nie są rozsądni jak my.

Jasne, możesz próbować. Skoro one takie super i niezawodne że nie ustępują nowym to głupi ci Niemcy że przesiedli się na nowe.

Ale nie martw się - w takiej Gambii myślą że to my jesteśmy durni bo trzydziestoletnie auta też nie ustępują nowym.

Żaden nie był nastoletni a czy zadbane to mógł kupujący ocenić sam pytając w ASO które je serwisowało.

Nie. Są tak samo zamożni. I obaj myślą że ten drugi jeździ złomem.

A ja nie szufladkuję ludzi tylko samochody. Stare i wyeksploatowane lub "z defektami" trafiają do szufladki "złom".

Przyłączę sie do tej dyskusji , bo denerwujący zaczyna być brak wzajemnego zrozumienia szanownych dyskutantów bo niby dyskutuja o tym samym a jednak o zupełnie różnych sprawach. Zasadniczo zgadzam sie z kolegą Ryb ale kolega Jay tez ma rację. Bo śą różne poziomy , których dyskusja dotyczy i mozna na kazdym  z nich zrobić co najmniej doktorat.

To co utrzymuje Ryb to jest poziom ekonomiczny - i wlaściwie nie ma o czym rozprawiać - przecietnego Kowalskiego nie stać na premium np rzeczone A8 czy Panamerę nawet leciwe - koniec kropka. Jak kupi zacznie uprawiać druciarstwo.   Co innego jak takie auto kupi znawca badź fachowiec w branży - znajdzie swoje sposoby na obniżenie kosztów utrzymania choćby z przykładu podanego przez dyskutantów dotyczącego części o podwójnym oznaczeniu katalogowym i zwiazaną z tym ich ceną albo ma możliwości warsztatowe niedostępne  dla zwykłych zjadaczy chleba. Tylko ilu takich jest na tle ilości zwykłych Kowalskich - niewielu na pewno. Dlatego domyslnie wiekszość tak właśnie zakłada i do większości (olbrzymiej - na pewno) stwierdzenie powyższe jest poprawne.Kolejna warstwa to koszty warsztatowe - w tej lepszej części Europy są wysokie i często błaha sprawa po stronie kosztu przewyższa wartość pojazdu - dlatego opłaca się wypchnąć taki pojazd do np Polski właśnie z powodu względnie niskiego kosztu warsztatowego, który na tle  wartości pojazdu jest uzasadniony ekonomicznie i tu sie pojazd sprzeda a np we Francji pójdzie na złom. I nie dotyczy to tylko drogich limuzyn jak wiadomo.

  Jay też  ma rację - jeśli ktoś pyta o A8 to raczej nie chce słyszeć o kaszlaku chocby i najtańszym.  Powody tego pytania mogą być różne - nawet tylko czyste marzenie a niszczenie cudzych marzeń to brzydka rzecz - nie każdy chce byc sprowadzony  na twardą ziemię (biada doradcom)- najlepiej jak sam spadnie - wtedy zacznie pytać o koszty i czy nie lepiej kupic Pandę i tak wtedy mozna doradzić. Nie zgadzam się z tezą Jay'a o doradcach zazdrośnikach - ludzie nie są tacy źli choć gnidy sie zdarzają co jest oczywiste. Po prostu piekło dobrymi checiami jest wybrukowane.

 Wątek o ludziach zamożnych jeżdżących nastoletnimi samochodami - tak też jest w praktyce , są zamozni i  dlatego wiedzą, że  samochód jest kosztem a nie inwestycją. a nie zawsze sytuacja nazwijmy to biznesowa  zmusza ich do ponoszenia zbytecznego kosztu nabycia i posiadania nowego i drogiego pojazdu. Znam takich.

 Po rozdzieleniu poszczególnych poziomów  dyskusji wszyscy maja rację w obrębie swojego poziomu , ale te poziomy często nie maja wspólnego zbioru.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączę sie do tej dyskusji , bo denerwujący zaczyna być brak wzajemnego zrozumienia szanownych dyskutantów bo niby dyskutuja o tym samym a jednak o zupełnie różnych sprawach. Zasadniczo zgadzam sie z kolegą Ryb ale kolega Jay tez ma rację. Bo śą różne poziomy , których dyskusja dotyczy i mozna na kazdym  z nich zrobić co najmniej doktorat.

To co utrzymuje Ryb to jest poziom ekonomiczny - i wlaściwie nie ma o czym rozprawiać - przecietnego Kowalskiego nie stać na premium np rzeczone A8 czy Panamerę nawet leciwe - koniec kropka. Jak kupi zacznie uprawiać druciarstwo.   Co innego jak takie auto kupi znawca badź fachowiec w branży - znajdzie swoje sposoby na obniżenie kosztów utrzymania choćby z przykładu podanego przez dyskutantów dotyczącego części o podwójnym oznaczeniu katalogowym i zwiazaną z tym ich ceną albo ma możliwości warsztatowe niedostępne  dla zwykłych zjadaczy chleba. Tylko ilu takich jest na tle ilości zwykłych Kowalskich - niewielu na pewno. Dlatego domyslnie wiekszość tak właśnie zakłada i do większości (olbrzymiej - na pewno) stwierdzenie powyższe jest poprawne.Kolejna warstwa to koszty warsztatowe - w tej lepszej części Europy są wysokie i często błaha sprawa po stronie kosztu przewyższa wartość pojazdu - dlatego opłaca się wypchnąć taki pojazd do np Polski właśnie z powodu względnie niskiego kosztu warsztatowego, który na tle  wartości pojazdu jest uzasadniony ekonomicznie i tu sie pojazd sprzeda a np we Francji pójdzie na złom. I nie dotyczy to tylko drogich limuzyn jak wiadomo.

  Jay też  ma rację - jeśli ktoś pyta o A8 to raczej nie chce słyszeć o kaszlaku chocby i najtańszym.  Powody tego pytania mogą być różne - nawet tylko czyste marzenie a niszczenie cudzych marzeń to brzydka rzecz - nie każdy chce byc sprowadzony  na twardą ziemię (biada doradcom)- najlepiej jak sam spadnie - wtedy zacznie pytać o koszty i czy nie lepiej kupic Pandę i tak wtedy mozna doradzić. Nie zgadzam się z tezą Jay'a o doradcach zazdrośnikach - ludzie nie są tacy źli choć gnidy sie zdarzają co jest oczywiste. Po prostu piekło dobrymi checiami jest wybrukowane.

 Wątek o ludziach zamożnych jeżdżących nastoletnimi samochodami - tak też jest w praktyce , są zamozni i  dlatego wiedzą, że  samochód jest kosztem a nie inwestycją. a nie zawsze sytuacja nazwijmy to biznesowa  zmusza ich do ponoszenia zbytecznego kosztu nabycia i posiadania nowego i drogiego pojazdu. Znam takich.

 Po rozdzieleniu poszczególnych poziomów  dyskusji wszyscy maja rację w obrębie swojego poziomu , ale te poziomy często nie maja wspólnego zbioru.

 

 

Mądrego słowa to i przyjemnie poczytać , napisał to ja

 

właściciel M5 :) oraz 8 letniej Mazdy 6 którą jeżdżę od 7 lat :) i nie dołożyłem do niej nic oprócz paliwa , oleju i paru kpl. klocków , no i kompletu opon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do Panamery: dziś rozmawiałem z kolegą, o którym psałem wyżej (prowadzą warsztat i komis) i wg niego z utrzymaniem panamery jest podobnie jak z cayenne. Tanio nię będzie, bo oczywiście koszt paliwa, ubezpieczenia itd jest wysoki, do tego tochodzi dużo części występujących tylko w tym modelu-dostępne tylko ori=cena zgodna z pozycją marki. Jest sporo elementów pochodzących z VAG i tu oczywiście można zaoszcędzić, ale trzeba wiedzieć dokładnie co siepokrywa, bo katalog części nie jest wspólny. 

W skrócie: jest drożej niż a8, 7er, czy s klass. Podobnie do S8, S'ki amg itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm-nowa panda?Żeby pokazać, że Cię stać...

 

 

 

 

 

;]  :phi:  ;]

 

Ja bym napisał że używany Outlander, no ale jak ktos kupuje używanego Outlandera to raczej go nie stać na to auto. Tak to by nowego kupił, a nie używanego trupa.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 jak widzę pytanie "sluchajcie doradzcie mi z tym Cayennem 2005r - czy warto?" , to nie bede mu pisał "sluchaj, nie stać Cie na części, kup Fabię" , tylko jesli mam pojęcie to doradzę czy brać ten egzemplarz czy może inny, a jeśli nie mam pojecia to nie wcinam się w temat...

 

jednak jakiś czas temu jak ktoś pytał o młodziutkiego kompakta, to starałeś się przekonac, ze jednak lepsze będzie stare audi, bo to są samochody, a nie jakieś pierdziawki

chyba, że zmieniłes podejście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak jakiś czas temu jak ktoś pytał o młodziutkiego kompakta, to starałeś się przekonac, ze jednak lepsze będzie stare audi, bo to są samochody, a nie jakieś pierdziawki

chyba, że zmieniłes podejście?

 

Owszem zdarzało mi się tak, ale ostatnie wypowiedzi ignorantow motoryzacyjnych o których tutaj mówimy (ignoranci to tacy którzy polecają nową Fabię gdy ktoś pyta o używane A8) pokazały mi że tak nie wypada. Piszmy na temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem zdarzało mi się tak, ale ostatnie wypowiedzi ignorantow motoryzacyjnych o których tutaj mówimy (ignoranci to tacy którzy polecają nową Fabię gdy ktoś pyta o używane A8) pokazały mi że tak nie wypada. Piszmy na temat.

 

Jeden i drugi gada od rzeczy, każdy kupuje co chce i na co go stać cała reszta lania wody pogrąża jednego i drugiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli miałbym napisać o moich marzeniach motoryzacyjnych to na pewno mógłbym wspomnieć, że chciałbym mieć Panamerę.

Niestety / stety mógłbym się porwać na zakup jakieś używki ale koszty utrzymania by mnie zjadły więc auto to zostaje w sferze marzeń.

 

Dlaczego Panamera ? Prawdziwy samochód sportowy którym mógłbym z rodziną , jeździć na narty, wrzucić na dach bagażnik , rowery a nawet zamontować hak  aby  Pociągnąć przyczepę .

 

Tylko teraz po lekturze tematu o 420d z ciekawością zapytam się, czy na forum są ludzie którzy uważają Panamerę za :

- pseudo Porsche

- pseudo auto sportowe

- auto dla pozera

- i tak Kia objedzie Panamerę

 

Może temat lekko przekorny i moderator może go usunąć ale jestem naprawdę pod wrażeniem ile jadu można wycisnąć w kwestii posiadania znaczka M więc teoretycznie Panamera też jest autem dla pozera.  

 

Sam sobie odpowiesz jak porównasz ceny używanych 911 i Panamery.

Odkryłem to dziwnym przypadkiem, bo szukałem właśnie używek 911 i zdarzało się, że ktoś celowo lub omyłkowo umieścił w tym dziale też Panamery.

 

Uchodzi to chyba za takie auto, które po kilku latach może sobie kupić bogatszy dresik, a po latach nastu nawet zwykły dresik. Tak samo chyba jak Cayenne.

911 dresik nie kupi bo to tanieje tylko do pewnego stopnia, a dalej trzyma cenę. O ile pamiętam, to tylko jeden model 911 kiepsko trzymał wartość. Ten z takimi dziwnymi światłami. Nie wiem czy to przez te światła, czy ogólnie coś tam nie wyszło.

 

Ja nie wiem jakie inne jest auto sportowe i użyteczne do długich wycieczek z przyczepą. Nie wiem nawet na ile sportowa jest Panamera, bo w życiu tym nie jechałem. Czy to auto ma być na tor od czasu do czasu? Czy tylko chcesz pokazać innym jak to przyśpiesza na autostradzie? Co rozumiesz przez sport?

 

Może wystarczy np RS4? A może jakaś mocniejsza BMW 3/5, niekoniecznie M.

 

Jak lubisz to auto i Ci się szalenie podoba, to może to być w sumie szansa na zrealizowanie swojego marzenia, bo ceny spadają dosyć mocno. A czy inni będą na to patrzeli w dziwny sposób, bo też trochę problem tych "innych". Na dobrą sprawę takie dresiki chyba się nie martwią opinią o ich E36 czy Golfie IV  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza jak ktoś ma akurat tyle kasy że na zakup tego czternastolatka tylko wystarczy. Utrzymanie auta premium kosztuje premium przez cały jego żywot. Tylko cena zakupu się zmienia.

 

No ale jakie to ma dla Ciebie znaczenie? Przecież to jego pieniądze. Nie bardzo rozumiem. Poza tym patrząc na koszt przełącznika zespolonego do PSA i paru innych francuskich patentów koszty utrzymania kilkuletniego Citroena też jakieś szczególnie małe nie są. Czy takiej Insignii z Flex coś tam i 18'' felgami. Bo póki jest gwarancja to jest OK. A po gwarancji albo kombinujesz/drutujesz albo płacisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


No ale jakie to ma dla Ciebie znaczenie? Przecież to jego pieniądze.

 

No żadne. Przecież dyskusja jest teoretyczna. Tak naprawdę nic mnie to nie obchodzi.

 


Poza tym patrząc na koszt przełącznika zespolonego do PSA i paru innych francuskich patentów koszty utrzymania kilkuletniego Citroena też jakieś szczególnie małe nie są. Czy takiej Insignii z Flex coś tam i 18'' felgami. Bo póki jest gwarancja to jest OK. A po gwarancji albo kombinujesz/drutujesz albo płacisz.

 

Na tym ten biznes polega żeby zarabiać na serwisie. Ale to nie jest tak, że zarabiają tylko w Oplu czy PSA. Marki premium potrafią windować ceny jeszcze bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


No żadne. Przecież dyskusja jest teoretyczna. Tak naprawdę nic mnie to nie obchodzi.

 

No to w czym problem? Jeśli ktoś nie wie co robi to się nauczy. Jeśli ktoś wie to będzie zadowolony.

 


Na tym ten biznes polega żeby zarabiać na serwisie. Ale to nie jest tak, że zarabiają tylko w Oplu czy PSA. Marki premium potrafią windować ceny jeszcze bardziej.

 

Wiem o tym. Tylko zaznaczam że kupno kilkuletniego, popularnego auta nie musi zapewniać taniej eksploatacji. Komplet nowych opon Bridgestone HP 684 do mojego Forka kosztuje niecałe 1000 zł. Ile kosztują opony 17'', nawet 18''? Często montowane w nowych kompaktach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym. Tylko zaznaczam że kupno kilkuletniego, popularnego auta nie musi zapewniać taniej eksploatacji. Komplet nowych opon Bridgestone HP 684 do mojego Forka kosztuje niecałe 1000 zł. Ile kosztują opony 17'', nawet 18''? Często montowane w nowych kompaktach.

 

Do mojego kompakta 17 na zime czy 18 na lato zaczyna sie od ok 400 zl/szt. Ponizej jest glownie kormoran, barum i chinczyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam sobie odpowiesz jak porównasz ceny używanych 911 i Panamery.

Odkryłem to dziwnym przypadkiem, bo szukałem właśnie używek 911 i zdarzało się, że ktoś celowo lub omyłkowo umieścił w tym dziale też Panamery.

 

Uchodzi to chyba za takie auto, które po kilku latach może sobie kupić bogatszy dresik, a po latach nastu nawet zwykły dresik. Tak samo chyba jak Cayenne.

911 dresik nie kupi bo to tanieje tylko do pewnego stopnia, a dalej trzyma cenę. O ile pamiętam, to tylko jeden model 911 kiepsko trzymał wartość. Ten z takimi dziwnymi światłami. Nie wiem czy to przez te światła, czy ogólnie coś tam nie wyszło.

 

Ja nie wiem jakie inne jest auto sportowe i użyteczne do długich wycieczek z przyczepą. Nie wiem nawet na ile sportowa jest Panamera, bo w życiu tym nie jechałem. Czy to auto ma być na tor od czasu do czasu? Czy tylko chcesz pokazać innym jak to przyśpiesza na autostradzie? Co rozumiesz przez sport?

 

Może wystarczy np RS4? A może jakaś mocniejsza BMW 3/5, niekoniecznie M.

 

Jak lubisz to auto i Ci się szalenie podoba, to może to być w sumie szansa na zrealizowanie swojego marzenia, bo ceny spadają dosyć mocno. A czy inni będą na to patrzeli w dziwny sposób, bo też trochę problem tych "innych". Na dobrą sprawę takie dresiki chyba się nie martwią opinią o ich E36 czy Golfie IV  ;]

 

 

w sumie dużo odpisałem i wszystko skasowałem bo cały mój wywód mogę streścić do jednego zdania.

 

Chciałbym teraz Panamerę a nie jak będzie miała 15 lat i będzie za 60 tys. :)

 

Zawsze mogę przytoczyć słowa mojego profersorka od ekonomii ( bardzo fajny koleś ) 

" Zawsze chciałem mieć szybkie drogie  sportowe auto i szybki motocykl i teraz mam, ale teraz mam [kurza twarz] ( przepraszam cytuję z wykładu) 60 lat a chciałem to wszystko mieć jak byłem w waszym wieku ( studenci ) "

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.