Skocz do zawartości

Panamera


Quna

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Zawsze mogę przytoczyć słowa mojego profersorka od ekonomii ( bardzo fajny koleś ) 

" Zawsze chciałem mieć szybkie drogie  sportowe auto i szybki motocykl i teraz mam, ale teraz mam [kurza twarz] ( przepraszam cytuję z wykładu) 60 lat a chciałem to wszystko mieć jak byłem w waszym wieku ( studenci ) "

 

Dokładnie. Dlatego popieram miłośników motoryzacji którzy mając 50 tys zł sobie kupują Cayenne, a nie czekają aż uzbierają na nowego, bo wtedy beda emerytami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie dużo odpisałem i wszystko skasowałem bo cały mój wywód mogę streścić do jednego zdania.

 

Chciałbym teraz Panamerę a nie jak będzie miała 15 lat i będzie za 60 tys. :)

 

Zawsze mogę przytoczyć słowa mojego profersorka od ekonomii ( bardzo fajny koleś ) 

" Zawsze chciałem mieć szybkie drogie  sportowe auto i szybki motocykl i teraz mam, ale teraz mam [kurza twarz] ( przepraszam cytuję z wykładu) 60 lat a chciałem to wszystko mieć jak byłem w waszym wieku ( studenci ) "

 

Jak Cię teraz stać na Panamerę i na wydanie kilkuset tysięcy PLN, to nawet lepiej :) Będzie wyglądać jak Porsche, a nie jak Porsche na które Cię nie stać ;)

 

Co do profesorka to jest to prawda dotykająca praktycznie każdego, kto nie był bogaty z domu.

Jakbym ja, mając lat 20 miał zapewniony od rodziców nowy samochód i mieszkanie powiedzmy 80m2, albo dom, to teraz miałbym Porsche i szybki motocykl.

A tak to poszło z 800tyś na budowę domu + działka ;]

A jak się wprowadzę, to dopiero zacznę zbierać na Porsche i szybki motocykl. I będę miał właśnie coś około lat 40.

 

Mogłem to mieć deko wcześniej, gdyby nie jedna utopiona inwestycja, ale na pewno jakbym nie spróbował to też bym żałował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Tobą, jest inaczej niż było.

jednak należę do osób, które uważają, że nastoletnie auto, to złom i uważam, ze w danej kwocie lepiej kupic mniejsze młodsze, niż większe i starsze. na codzien mam multum przykładów, gdzie te premiumy generują kosmiczne koszty utrzymania. bez sensu. po co? zeby sie pochwalic przed sąsiadem? albo że niby komfort lepszy? a ile ten ktos jezdzi? rozumiem osoby, które stac na nowe auto i robią 50tys rocznie lub więcej. ale nie takich, którzy kupią stare bmw, myją go codziennie przed blokiem, na stacji leją za 10 zł i jadą raz w tygodniu do koscioła nie po to, żeby się pomodlic, tylko żeby się pokazac  :chory:

także ja, w takim wątku jak ten, się nie wypowiadam, bo to nie ten przedział. jak ktos napisze, ze jezdzi 5 tys rocznie i ważne są dla niego opłaty i spalanie, a ma do wyboru pande lub A8, to wtedy mu doradzę pande, bo to będzie sensowniejsze, nie tylko dla mnie, ale i dla zdecydowaniej większości osób

 

Wesołych Świąt

 

no dobra, a jak ktoś tak jak ja kupuje stare BMW, myję go co drugi dzień pod domem, leję zawsze do pełna i robię min. 30 tyś rocznie? 

 

ręce opadają jak się czyta takie posty jak Twój... 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra, a jak ktoś tak jak ja kupuje stare BMW, myję go co drugi dzień pod domem, leję zawsze do pełna i robię min. 30 tyś rocznie? 

 

ręce opadają jak się czyta takie posty jak Twój... 

No właśnie, podobnie pomyślałem. Nie można łączyć wieku pojazdu z jego stanem technicznym i awaryjnością, bo to często po prostu nie idzie w parze. Wystarczy zobaczyć jak styrana potrafi być ta przysłowiowa Panda po 200 tys. km a jak wygląda po tym przebiegu np. E39. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, podobnie pomyślałem. Nie można łączyć wieku pojazdu z jego stanem technicznym i awaryjnością, bo to często po prostu nie idzie w parze. Wystarczy zobaczyć jak styrana potrafi być ta przysłowiowa Panda po 200 tys. km a jak wygląda po tym przebiegu np. E39. 

 

moje e39 ma prawie 360 tyś, a jakbym Ci zawiązał oczy i przewiózł kilkusetkilometrową trasą, to byś wysiadł rześki i się zastanawiał co to za fajne auto... 

 

Wczoraj wiozłem pierwszy raz swojego teścia na dłuższej trasie, on zawsze kupował nowe - Bravo, Space Star, ASX, Meriva... w trakcie jazdy widziałem jakie wrażenie na nim zrobiła cisza w 16 letnim dieslu i sam zagadał czy byśmy w kolejną zaplanowaną trasę nie pojechali jednak moim, zamiast ASXem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje e39 ma prawie 360 tyś, a jakbym Ci zawiązał oczy i przewiózł kilkusetkilometrową trasą, to byś wysiadł rześki i się zastanawiał co to za fajne auto... 

 

Wczoraj wiozłem pierwszy raz swojego teścia na dłuższej trasie, on zawsze kupował nowe - Bravo, Space Star, ASX, Meriva... w trakcie jazdy widziałem jakie wrażenie na nim zrobiła cisza w 16 letnim dieslu i sam zagadał czy byśmy w kolejną zaplanowaną trasę nie pojechali jednak moim, zamiast ASXem.

 

Różnica wynika z klas a nie z tego że stare auta z nalotem 360kkm są takie zarąbiste. Jakby gość jeździł nowym F10 to by wysiadł i powiedział że kibel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica wynika z klas a nie z tego że stare auta z nalotem 360kkm są takie zarąbiste. Jakby gość jeździł nowym F10 to by wysiadł i powiedział że kibel.

 

Tym samym przyznałeś, że kibel z nalotem 360kkm jest lepszy niż nowe Mitsu, to raz.

 

Natomiast druga część zdania świadczy o tym, że nie jechałeś ani jednym, ani drugim ze stajni BMW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tym samym przyznałeś, że kibel z nalotem 360kkm jest lepszy niż nowe Mitsu, to raz.

 

Zwłaszcza Mitsu Meriva.  :ok:

 

 


Natomiast druga część zdania świadczy o tym, że nie jechałeś ani jednym, ani drugim ze stajni BMW.

 

 

Peszek. Jeździłem chyba większością modeli ze stajni BMW. E39 akurat w wersji 540i, nie jakimś dieslem i to jak było nowe. I mimo że mam porównanie do nowego to zauwazam ze BMW jednak dało radę osiągnąć jakiś postęp w ciągu 20 lat. Oczywiście możesz to negować.  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza Mitsu Meriva.  :ok:

 

 

 

 

 

 

Peszek. Jeździłem chyba większością modeli ze stajni BMW. E39 akurat w wersji 540i, nie jakimś dieslem i to jak było nowe. I mimo że mam porównanie do nowego to zauwazam ze BMW jednak dało radę osiągnąć jakiś postęp w ciągu 20 lat. Oczywiście możesz to negować.  :hehe:

 

Pierwszej uwagi nie rozumiem - prawdopodobnie dlatego, że Ty nie zrozumiałeś mojego posta. Wybór auta i porównanie dotyczyło ASX`a - zaznaczyłem to dość wyraźnie.

 

Jeśli jeździłeś E39 540i i chcesz to porównywać do F10, to nie wiesz o czym piszesz. Porozmawiaj z dowolnym długoletnim użytkownikiem BMW to Ci odpowie, choć sesnu to nie będzie miało bo i tak wiesz lepiej.

 

BMW poszło do przodu niesamowicie, masz rację, prowadzą się jeszcze lepiej, wyposażone są jeszcze lepiej i są bardziej bezpieczne. Również są szybsze spalając mniej paliwa, ale po co wprowadzają mniejsze silniki, takie 518d to kompletna porażka stukotu 4 cylindrów, z ulgą wsiadłem do mojego po trasie. Jakość wykonania wnętrza - porównać konkretnie będzie można po 15 latach produkcji, ale już czuć gorszą jakość plastików, w środku jest "twardo", łatwo zadrapać plastiki paznokciem - w E39 możesz sobie przejechać kluczami przez pomyłkę i nie ma śladu...

 

Pewnie, że gdybym miał wolność finansową - wolałbym F10, ale tylko ze względu na poziom bezpieczeństwa. Natomiast wolałbym używaną F10 z przebiegiem 350 kkm i silnikiem 6 garowym, niż 4 cylindrowy nowy klekot w tym samym modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k


Pierwszej uwagi nie rozumiem - prawdopodobnie dlatego, że Ty nie zrozumiałeś mojego posta. Wybór auta i porównanie dotyczyło ASX`a - zaznaczyłem to dość wyraźnie.

 

Bravo, Space Star, ASX, Meriva

 

Ja tu widzę aż cztery różne modele ASXa.  :hehe:

 


Jeśli jeździłeś E39 540i i chcesz to porównywać do F10, to nie wiesz o czym piszesz. Porozmawiaj z dowolnym długoletnim użytkownikiem BMW to Ci odpowie, choć sesnu to nie będzie miało bo i tak wiesz lepiej.
 
BMW poszło do przodu niesamowicie, masz rację, prowadzą się jeszcze lepiej, wyposażone są jeszcze lepiej i są bardziej bezpieczne. Również są szybsze spalając mniej paliwa, ale po co wprowadzają mniejsze silniki, takie 518d to kompletna porażka stukotu 4 cylindrów, z ulgą wsiadłem do mojego po trasie.

 

Tyle że ja nie jeździłem 518d. Sprowadzasz porównanie do benzynowej szóstki vs czterocylindrowy diesel. Porównajmy benzynową szóstkę z benzynową szóstką.

 


akość wykonania wnętrza - porównać konkretnie będzie można po 15 latach produkcji, ale już czuć gorszą jakość plastików, w środku jest "twardo", łatwo zadrapać plastiki paznokciem - w E39 możesz sobie przejechać kluczami przez pomyłkę i nie ma śladu...

 

Tego nie porównywałem bo oba były nowe.

 


Pewnie, że gdybym miał wolność finansową - wolałbym F10, ale tylko ze względu na poziom bezpieczeństwa. Natomiast wolałbym używaną F10 z przebiegiem 350 kkm i silnikiem 6 garowym, niż 4 cylindrowy nowy klekot w tym samym modelu.

 

Na mnie ta E39 wrażenia nie zrobiła. Nie zrobiło też na mnie wrażenia X5 V8. Ani 750i. A dlaczego? Bo miałem okazję jechać Z8. I to dopiero jest auto, którego wiek się nie ima.

:vibra:  :vibra:  :vibra:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, problem z rozumieniem tekstu nie mija - pomogę:

 

" w trakcie jazdy widziałem jakie wrażenie na nim zrobiła cisza w 16 letnim dieslu i sam zagadał czy byśmy w kolejną zaplanowaną trasę nie pojechali jednak moim, zamiast ASXem."

 

Z mojej strony EOT, bo dalsza dyskusja nie ma sensu, każdy ma swoje racje, dobrze że się nie zgadzamy, jakby wszyscy mieli podobne zdanie byłoby zwyczajnie nudno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, problem z rozumieniem tekstu nie mija - pomogę:

" w trakcie jazdy widziałem jakie wrażenie na nim zrobiła cisza w 16 letnim dieslu i sam zagadał czy byśmy w kolejną zaplanowaną trasę nie pojechali jednak moim, zamiast ASXem."

Z mojej strony EOT, bo dalsza dyskusja nie ma sensu, każdy ma swoje racje, dobrze że się nie zgadzamy, jakby wszyscy mieli podobne zdanie byłoby zwyczajnie nudno...

Porównujesz klasę D/E z kompaktowym crossoverem do miasta, to czego się spodziewasz?

W trasie musi być lepszy bo ASX nie jest na trasy. Tak jak Meriva czy Space Star.

W drugiej rundzie sprawdzimy go z ASXem w terenie a ze Space Starem na ciasnym parkingu.

Różnica wynika z klas samochodów o czym pisałem w pierwszym poście. Inaczej za kilkanaście lat i za kilkaset kkm ten ASX stanie się równie dobry.

:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównujesz klasę D/E z kompaktowym crossoverem do miasta, to czego się spodziewasz?

W trasie musi być lepszy bo ASX nie jest na trasy. Tak jak Meriva czy Space Star.

W drugiej rundzie sprawdzimy go z ASXem w terenie a ze Space Starem na ciasnym parkingu.

Różnica wynika z klas samochodów o czym pisałem w pierwszym poście. Inaczej za kilkanaście lat i za kilkaset kkm ten ASX stanie się równie dobry.

:]

 

Miał być EOT, ale jak czytam to co piszesz to nie potrafię nie odpowiedzieć:

 

1st - nie porównuję, tylko informuję, że teść lepiej czuł się w 16 letnim BMW niż w nowym ASX`ie - to raz

2nd - nie powinienem porównywać klasy D/E z kompaktem, hm?

To w takim razie dlaczego z uporem maniaka na pytania o klasę D/E proponujesz Fabię? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może Pandę - chodzi mi o uporczywe doradzanie zamiast starszej klasy D/E młodszą B.

 

Zauważyłeś że ceny klasy D/E oraz B się różnią? Jeśli ktoś przychodzi z budżetem na B to jak doradzić D/E? Jeśli ktoś przychodzi z budżetem na D/E nikt klasy B nie radzi.

 

Czy jest coś złego w doradzaniu zamiast starego auta młodego? Jeśli nie pyta koNik to chyba nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłeś że ceny klasy D/E oraz B się różnią? Jeśli ktoś przychodzi z budżetem na B to jak doradzić D/E? Jeśli ktoś przychodzi z budżetem na D/E nikt klasy B nie radzi.

 

Czy jest coś złego w doradzaniu zamiast starego auta młodego? Jeśli nie pyta koNik to chyba nie?

 

Oczywiście że jest, ponieważ nie jest to doradzanie a trucie d...y.

 

Jeśli ja oczekuję, że ktoś mi doradzi jaki silnik wybrać w E38, 2.8 czy jednak 3.0d w cenie do 30000 PLN z rocznika max 2000, to nie oczekuję że nagle pojawi się Ryb i doradzi mi 4letnią Fabię w tej samej cenie, dodatkowo informując mnie że mnie nie stać bo kupuję 15 letnie premium.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli miałbym napisać o moich marzeniach motoryzacyjnych to na pewno mógłbym wspomnieć, że chciałbym mieć Panamerę.

Niestety / stety mógłbym się porwać na zakup jakieś używki ale koszty utrzymania by mnie zjadły więc auto to zostaje w sferze marzeń.

 

Dlaczego Panamera ? Prawdziwy samochód sportowy którym mógłbym z rodziną , jeździć na narty, wrzucić na dach bagażnik , rowery a nawet zamontować hak  aby  Pociągnąć przyczepę .

 

Tylko teraz po lekturze tematu o 420d z ciekawością zapytam się, czy na forum są ludzie którzy uważają Panamerę za :

- pseudo Porsche

- pseudo auto sportowe

- auto dla pozera

- i tak Kia objedzie Panamerę

 

Może temat lekko przekorny i moderator może go usunąć ale jestem naprawdę pod wrażeniem ile jadu można wycisnąć w kwestii posiadania znaczka M więc teoretycznie Panamera też jest autem dla pozera.

hhehe...

wg mnie to auto jest absolutnie ohydne :)

czy bym chciał - oczywiście... ww. nie przeszkadza, bo wygląd traktuję drugorzędnie (obecny Lex wogóle mi się nie podoba z wyglądu). ale pewnie nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić komfortu lecenia autostradą do austrii takim samochodem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że jest, ponieważ nie jest to doradzanie a trucie d...y.

 

Jeśli ja oczekuję, że ktoś mi doradzi jaki silnik wybrać w E38, 2.8 czy jednak 3.0d w cenie do 30000 PLN z rocznika max 2000, to nie oczekuję że nagle pojawi się Ryb i doradzi mi 4letnią Fabię w tej samej cenie, dodatkowo informując mnie że mnie nie stać bo kupuję 15 letnie premium.

 

Pokaż mi więc gdzie ja komuś bezpośrednio radziłem kupienie tej Fabii czy Pandy. Moje wypowiedzi zwykle są w wątkach teoretycznych, takich jak ten. Przecież doskonale wiem, że klient napalony na starego prestiża nie zmieni zdania, to chyba oczywiste. W takich wątkach co najwyżej można napisać że niemal pełnoletnie auto po którymś z kolei właścicielu sprowadzone przez handlarza i z wymyśloną historią a do tego w cenie jednej z niższych na allegro to z dużą dozą prawdopodobieństwa jest trup. 

Na to przychodzą obrońcy trupów i piszą że to jest lepsze auto niż nowa Panda. A potem się burzą że ktoś doradził Pandę, podczas gdy sami to wymyślili. Ja w takich wątkach radzę co najwyżej zakup serii F zamiast E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Na to przychodzą obrońcy trupów i piszą że to jest lepsze auto niż nowa Panda.

 

I to są Twoje założenia do dyskusji, dzięki której staje się ona jałowa, z góry zakładasz, że 5 latek jest lepszy niż 10 latek, że nowsze jest lepsze od starszego itd, zupełnie przy tym pomijasz jakość aut większych, ich bezpieczeństwo itd, tak aby Ci się zgadzało w Twoim rozumowaniu. Wszystko wrzucasz do jednego worka i wokół tego krążysz jak ćma-zupełnie niepotrzebnie, bo świat motoryzacyjny składa się z paści, samochodów pokiereszowanych wizualnie, ale sprawnych w pełni technicznie, oraz tych starszych w bdb stanie, jak i parę pośrednich stanów, każdy wybiera dla siebie co uważa za stosowne, a Ty oczywiście ze wszystkich wiesz najlepiej i wyrokujesz, że kogoś nie stać na to auto  :facepalm:

Ciężko się z Tobą w tych wątkach rozmawia Rybie, próbujesz zrobić zamiast merytorycznej dyskusji takie szambo jak Twinsen potrafi, czyli zrobić sobie kilka wyimaginowanych założeń, a do nich kręcić całą rozmowę-to trolling po prostu jest. :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to są Twoje założenia do dyskusji, dzięki której staje się ona jałowa, z góry zakładasz, że 5 latek jest lepszy niż 10 latek, że nowsze jest lepsze od starszego itd, zupełnie przy tym pomijasz jakość aut większych, ich bezpieczeństwo itd, tak aby Ci się zgadzało w Twoim rozumowaniu. Wszystko wrzucasz do jednego worka i wokół tego krążysz jak ćma-zupełnie niepotrzebnie, bo świat motoryzacyjny składa się z paści, samochodów pokiereszowanych wizualnie, ale sprawnych w pełni technicznie, oraz tych starszych w bdb stanie, jak i parę pośrednich stanów, każdy wybiera dla siebie co uważa za stosowne, a Ty oczywiście ze wszystkich wiesz najlepiej i wyrokujesz, że kogoś nie stać na to auto  :facepalm:

Ciężko się z Tobą w tych wątkach rozmawia Rybie, próbujesz zrobić zamiast merytorycznej dyskusji takie szambo jak Twinsen potrafi, czyli zrobić sobie kilka wyimaginowanych założeń, a do nich kręcić całą rozmowę-to trolling po prostu jest. :oki:

 

No to rozbierzmy to na czynniki pierwsze, żeby już dłużej nie zakładać a priori że 5 latek jest lepszy niż 10 latek.

Bierzemy nowe BMW 5 z salonu. Jeździmy rok, dwa, trzy, dziesięć. Przybywa lat, przybywa kilometrów. W którym momencie zacznie się ono stawać coraz lepsze?

 

 

PS. Ja wyrokuję że kogoś nie stać? Ja zamiast serii E polecam F. Czy polecałbym komuś kogo nie stać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rozbierzmy to na czynniki pierwsze, żeby już dłużej nie zakładać a priori że 5 latek jest lepszy niż 10 latek.

Bierzemy nowe BMW 5 z salonu. Jeździmy rok, dwa, trzy, dziesięć. Przybywa lat, przybywa kilometrów. W którym momencie zacznie się ono stawać coraz lepsze?

 

 

PS. Ja wyrokuję że kogoś nie stać? Ja zamiast serii E polecam F. Czy polecałbym komuś kogo nie stać?

pomijam ze nowe bmw to nie jest towar, który warto kupić w jakimkolwiek wieku... ale teoretyzując: po 2-2,5 latach ok jest najlepsze.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kiepsko Ci idzie porównywanie nastoletnich perełek od Mirka sprowadzonych z zachodu i poddanych w Polsce takiemu tuningowi że są jak nowe a mimo to tańsze niż w kraju z którego pochodzą (a nawet tańsze od porównywalnych krajowych) do kilkuletnich aut od pierwszego właściciela z pełną historią w ASO. Ale próbuj dalej.

ja tylko w kwestii formalnej, żeby zrozumieć więcej dla siebie an przyszłe zakupy samochodów

 

jeśli brać pod uwagę, że oprócz samochodów "15+" i "5-" (chodzi mi o wiek, bo gdzieś wyżej podałeś mniej więcej takie przedzaiły)

jest jeszcze parę samochodów w wieku gdzieś pomiędzy

 

to jak znalieźć tę tajemniczą granicę kiedy samochód już przestaje być czymś godnym rozważenia, i zaczyna być "trupem", który kupi tylko ktoś nie wystarczająco mądry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko w kwestii formalnej, żeby zrozumieć więcej dla siebie an przyszłe zakupy samochodów

 

jeśli brać pod uwagę, że oprócz samochodów "15+" i "5-" (chodzi mi o wiek, bo gdzieś wyżej podałeś mniej więcej takie przedzaiły)

jest jeszcze parę samochodów w wieku gdzieś pomiędzy

 

to jak znalieźć tę tajemniczą granicę kiedy samochód już przestaje być czymś godnym rozważenia, i zaczyna być "trupem", który kupi tylko ktoś nie wystarczająco mądry?

proste:

klasyfikacja "trup - nie trup", bazuje w 1% na ocenie stanu konkretnego auta, a w 99% na opinii pewnego eksperta z AK :) wystarczy zapytać - otrzymasz klasyfikację... bez oglądania, bez znajomości modelu... ale 100% trafną.

mozesz w sumie jezdzic, oglądać samochód i sprawdzać historię... ale dla tego ww 1% nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


jeśli brać pod uwagę, że oprócz samochodów "15+" i "5-" (chodzi mi o wiek, bo gdzieś wyżej podałeś mniej więcej takie przedzaiły)
jest jeszcze parę samochodów w wieku gdzieś pomiędzy

 

Pomiędzy to może być trupem albo nie być - proste.  :ok:

 


to jak znalieźć tę tajemniczą granicę kiedy samochód już przestaje być czymś godnym rozważenia, i zaczyna być "trupem", który kupi tylko ktoś nie wystarczająco mądry?

 

To chyba już od konkretnego egzemplarza zależy?  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rozbierzmy to na czynniki pierwsze, żeby już dłużej nie zakładać a priori że 5 latek jest lepszy niż 10 latek.

Bierzemy nowe BMW 5 z salonu. Jeździmy rok, dwa, trzy, dziesięć. Przybywa lat, przybywa kilometrów. W którym momencie zacznie się ono stawać coraz lepsze?

 

 

PS. Ja wyrokuję że kogoś nie stać? Ja zamiast serii E polecam F. Czy polecałbym komuś kogo nie stać?

 

 

Ja nie chcę z Tobą polemizować w tym temacie i niczego rozbierać-robisz sobie założenia z czapy i do nich dążysz, tymczasem świat wygląda troszkę inaczej i każdy przypadek jest inny. Ty wiesz natomiast najlepiej pewne kwestie i z nimi nie zamierzam polemizować, zachowaj je dla siebie. Zapytałem Cię o Twoje samochody, co miałeś, a które sprzedawałeś i polecałeś jako ok, tymczasem wg Twojej nomenklatury były one trupami-więc po co je polecałeś?Wg mojej i setek tysięcy innych osób na świecie były one używanymi autami godnymi zainteresowania. To raz, dwa, że oczywiście w swojej klasie, czego Ty nie dostrzegasz i próbujesz wciskać komuś nowe, 2 klasy niższe auto aniżeli to co chce, bo Ty wiesz lepiej na co go stać. Opanuj się troszkę bo to MK a nie HP. :ok:

Chcesz doradzać to doradź w obrębie poszukiwań, szuka ktoś klasy D-E doradź taką, doradź zwiększenie budżetu jeśli wg Ciebie przebiera w szrotach itp, a nie twórz teorii nie mających pokrycia w rzeczywistości, tylko tyle i aż tyle. Wycofałem się na jakiś czas z polemiki z Tobą, ktoś inny zaczął i zupełnie niepotrzebnie, bo Ty masz swoją prawdę, z którą nie da się polemizować, bo dobierasz sobie takie steki bzdur za wyjściowe, że co ktoś inny by nie powiedział to na końcu wyjdziesz na swoje-a tak sobie możemy pogadać na HP, gdzie trolling jest tolerowany. Tu natomiast pasuje mieć odrobinę realizmu wplecionego, a nie snuć to co mi się wydaje. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy to może być trupem albo nie być - proste.  :ok:

 

 

 

 

To chyba już od konkretnego egzemplarza zależy?  :hmm:

 

 

U Ciebie?Od kiedy?Przecież zcp w tym wątku podałeś, że powyżej 5 lat to trupy...jesteś niekonsekwentny jak Twins  :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proste:

klasyfikacja "trup - nie trup", bazuje w 1% na ocenie stanu konkretnego auta, a w 99% na opinii pewnego eksperta z AK :) wystarczy zapytać - otrzymasz klasyfikację... bez oglądania, bez znajomości modelu... ale 100% trafną.

mozesz w sumie jezdzic, oglądać samochód i sprawdzać historię... ale dla tego ww 1% nie warto.

 

Zauważyłeś że te dyskusje rzadko dotyczą konkretnego egzemplarza, a częściej są to "co wybrać"? Jeśli ktoś pyta co wybrać to znaczy że nie wchodzi w grę oglądanie czy zastanawianie się nad konkretnym modelem (pomijając fakapy producentów, bo to tak samo dotyczy aut w każdym wieku). Co więc zostaje? Rachunek prawdopodobieństwa.

Życie samochodu to jakaś krzywa, zaczynająca się w miejscu "nowy" a kończąca w miejscu "złomowisko". Jeśli mamy do dyspozycji jedynie rachunek prawdopodobieństwa to w którym miejscu tej krzywej będziesz szukał dobrego egzemplarza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ja nie chcę z Tobą polemizować w tym temacie i niczego rozbierać-robisz sobie założenia z czapy i do nich dążysz, tymczasem świat wygląda troszkę inaczej i każdy przypadek jest inny.

 

Skoro tak, to może się zdarzyć przypadek że Panda będzie wygodniejsza od S-klasy? Czy jednak posłużymy się statystyką/rachunkiem prawdopodobieństwa/średnią?

 


Ty wiesz natomiast najlepiej pewne kwestie i z nimi nie zamierzam polemizować, zachowaj je dla siebie. Zapytałem Cię o Twoje samochody, co miałeś, a które sprzedawałeś i polecałeś jako ok, tymczasem wg Twojej nomenklatury były one trupami-więc po co je polecałeś?

 

Bo jak widzisz rynek trupów ma wzięcie.

 


Wg mojej i setek tysięcy innych osób na świecie były one używanymi autami godnymi zainteresowania. To raz, dwa, że oczywiście w swojej klasie, czego Ty nie dostrzegasz i próbujesz wciskać komuś nowe, 2 klasy niższe auto aniżeli to co chce, bo Ty wiesz lepiej na co go stać. Opanuj się troszkę bo to MK a nie HP.

 

Czy BMW F serii F jest o dwie klasy niższe niż E? Ciekawych rzeczy się tu dowiadujemy.

 


Chcesz doradzać to doradź w obrębie poszukiwań, szuka ktoś klasy D-E doradź taką, doradź zwiększenie budżetu jeśli wg Ciebie przebiera w szrotach itp, a nie twórz teorii nie mających pokrycia w rzeczywistości, tylko tyle i aż tyle.

 

Co czynię. Znajdziesz może posty w których to JA proponuję te wszystkie Fabie, Pandy czy inne Kie Picanto? Bo jak wpiszesz w wyszukiwarkę to te nazwy głównie padają w postach obrońców pełnoletnich prestiży. Co nie dziwi - jakoś muszą to przecież uzasadniać.

 

W moich postach znajdziesz jedynie stwierdzenia że nowe są lepsze od starych, te ze sprawdzalną historią są lepsze od tych z niesprawdzalną i inne podobnie proste założenia. Z czym jednak i tak wielu próbuje polemizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Ciebie?Od kiedy?Przecież zcp w tym wątku podałeś, że powyżej 5 lat to trupy...jesteś niekonsekwentny jak Twins  :no:

 

No to sprawdź dokładnie, bo być może jednak źle pamiętasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłeś że te dyskusje rzadko dotyczą konkretnego egzemplarza, a częściej są to "co wybrać"? Jeśli ktoś pyta co wybrać to znaczy że nie wchodzi w grę oglądanie czy zastanawianie się nad konkretnym modelem (pomijając fakapy producentów, bo to tak samo dotyczy aut w każdym wieku). Co więc zostaje? Rachunek prawdopodobieństwa.

Życie samochodu to jakaś krzywa, zaczynająca się w miejscu "nowy" a kończąca w miejscu "złomowisko". Jeśli mamy do dyspozycji jedynie rachunek prawdopodobieństwa to w którym miejscu tej krzywej będziesz szukał dobrego egzemplarza?

1. od kiedy "co wybrać" oznacza "nie wchodzi w grę oglądanie czy zastanawianie się nad konkretnym modelem"? przecież to bzdura totalna.

2. odnośnie krzywej. jeśli to krzywa czasu: odpowiadam w każdym miejscu tej krzywej szukam. jeśli stanu (ciekawe jak zmierzona) - to najwyżej. sęk w tym, że te 2 krzywe mogą ale nie muszą być do siebie podobne zupełnie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. od kiedy "co wybrać" oznacza "nie wchodzi w grę oglądanie czy zastanawianie się nad konkretnym modelem"? przecież to bzdura totalna.

 

To popatrz na wątki, które służą Jayowi czy AkuQ do formułowania zarzutów. I zauważ, że w większości są one czysto teoretyczne. Popatrz też na wątki na MK z ostatnich kilku dni, możesz sobie prześledzić co piszę. Kilka osób tu pytało o samochody i nie doradzałem Pandy z gazem. Koledze szukającemu cichego kompakta doradziłem (o zgrozo!) starsze auto klasy D. Vadero nie usłyszał że ma kupić nowe z salonu, podobnie pozostali tutaj - chyba że sami o nowe pytali.

Jak dobrze poszukasz to zauważysz, że koledzy polemizują głównie z twierdzeniami, które sami wymyślili, a następnie mi przypisali. W najlepszym razie wytną coś z kontekstu i dalej jazda.

 

 

 

2. odnośnie krzywej. jeśli to krzywa czasu: odpowiadam w każdym miejscu tej krzywej szukam. jeśli stanu (ciekawe jak zmierzona) - to najwyżej. sęk w tym, że te 2 krzywe mogą ale nie muszą być do siebie podobne zupełnie. 

 

Załóżmy że krzywa stanu auta w czasie oparta na rachunku prawdopodobieństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłeś że te dyskusje rzadko dotyczą konkretnego egzemplarza, a częściej są to "co wybrać"? Jeśli ktoś pyta co wybrać to znaczy że nie wchodzi w grę oglądanie czy zastanawianie się nad konkretnym modelem (pomijając fakapy producentów, bo to tak samo dotyczy aut w każdym wieku). Co więc zostaje? Rachunek prawdopodobieństwa.

Życie samochodu to jakaś krzywa, zaczynająca się w miejscu "nowy" a kończąca w miejscu "złomowisko". Jeśli mamy do dyspozycji jedynie rachunek prawdopodobieństwa to w którym miejscu tej krzywej będziesz szukał dobrego egzemplarza?

 

Haha no jasne, wiemy już dlaczego tak piszesz-dla Ciebie auto uzywane to statystyka i rachunek prawdopodobieństwa i nie wchodzi w grę oglądanie, tylko tymi danymi się posługujesz-to teraz przynajmniej jasna sprawa.

Dla innych takie zapytanie, to chęć usłyszenia opinii który silnik wybrać np z danego modelu, po to by zawęzić pole poszukiwań, wtedy następuje wybór konkretnych egzemplarzy i kolejny krok odsiewanie ziarna od plew. dla Ciebie 2 ostatnie kroki nie istnieją, bo kończy się wszystko na statystyce.

 

Bo jak widzisz rynek trupów ma wzięcie.

 

Miał, ma i będzie miał. Za granicą typu De, Fr, Gb jest podobnie, jednak nijak się to ma do Twoich wymysłów, bo oprócz trupów są dobre samochody używane, których Ty zdajesz się nie widzieć i wrzucasz wszystko do jednego wora.

 

No to sprawdź dokładnie, bo być może jednak źle pamiętasz.

 

Raczej dobrze, bo to Ty wyznaczyłeś te 5 lat jako granicę trup-nie trup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To popatrz na wątki, które służą Jayowi czy AkuQ do formułowania zarzutów. I zauważ, że w większości są one czysto teoretyczne.

Jak dobrze poszukasz to zauważysz, że koledzy polemizują głównie z twierdzeniami, które sami wymyślili, a następnie mi przypisali. W najlepszym razie wytną coś z kontekstu i dalej jazda.

 

 

Masz tupet  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To popatrz na wątki, które służą Jayowi czy AkuQ do formułowania zarzutów. I zauważ, że w większości są one czysto teoretyczne. Popatrz też na wątki na MK z ostatnich kilku dni, możesz sobie prześledzić co piszę. Kilka osób tu pytało o samochody i nie doradzałem Pandy z gazem. Koledze szukającemu cichego kompakta doradziłem (o zgrozo!) starsze auto klasy D. Vadero nie usłyszał że ma kupić nowe z salonu, podobnie pozostali tutaj - chyba że sami o nowe pytali.

Jak dobrze poszukasz to zauważysz, że koledzy polemizują głównie z twierdzeniami, które sami wymyślili, a następnie mi przypisali. W najlepszym razie wytną coś z kontekstu i dalej jazda.

brzmisz jakbyś zaczynał żal wątek... mnie nie interesują subwątki i dyskusje z 2 forumowiczami. jest wątek główny - pytanie o auto, są kryteria - są porady. część wartościowych. w którym momencie "co wybrać" przeczy oglądaniu pojazdu?

ja pytałem co wybrać. i suma sumarum po miesiącu jezdziłem jednym z omawianych modeli (lexus), tak samo było jak kupowałem E38.

 

Załóżmy że krzywa stanu auta w czasie oparta na rachunku prawdopodobieństwa.

ok, to załóżmy ze oglądam auto niezależnie od wieku i stanu. a głównie bazuję na preferencjach i celu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Haha no jasne, wiemy już dlaczego tak piszesz-dla Ciebie auto uzywane to statystyka i rachunek prawdopodobieństwa i nie wchodzi w grę oglądanie, tylko tymi danymi się posługujesz-to teraz przynajmniej jasna sprawa.

 

Nie napisałem że nie wchodzi w grę oglądanie. Ale możesz:

1. Pojechać ogladać wszystkie egzemplarze wystawione na otomoto

2. Zawęzić krąg i pojechać oglądać tylko te, które rokują

 

Czym się posłużysz w drugim przypadku?

 


Dla innych takie zapytanie, to chęć usłyszenia opinii który silnik wybrać np z danego modelu, po to by zawęzić pole poszukiwań, wtedy następuje wybór konkretnych egzemplarzy i kolejny krok odsiewanie ziarna od plew. dla Ciebie 2 ostatnie kroki nie istnieją, bo kończy się wszystko na statystyce.

 

Jako że zapewne zauważyłeś iż w wątkach pojawiają się nie tylko moje odpowiedzi, pytający znajduje również takie informacje. W czym będą lepsze wątki w których nikt nie skrytykuje (z dużą dozą prawdopodobieństwa) głupiego pomysłu? Przecież jak autora wątku nie zmuszę żeby zrobił co ja chcę, więc mój głos jest jednym z wielu. Dlaczego akurat Ciebie to boli?

 


Miał, ma i będzie miał. Za granicą typu De, Fr, Gb jest podobnie, jednak nijak się to ma do Twoich wymysłów, bo oprócz trupów są dobre samochody używane, których Ty zdajesz się nie widzieć i wrzucasz wszystko do jednego wora.

 

Ja nie przeczę że są dobre samochody używane. Widzę tylko taką prostą prawidłowość, że najlepsze samochody używane są w Niemczech, gorsze w Polsce a najgorsze w Gambii. Jakoś pokrywa się to z kierunkami eksportu tychże.

 


Raczej dobrze, bo to Ty wyznaczyłeś te 5 lat jako granicę trup-nie trup.

 

Skoro tak to z pewnością dasz radę podeprzeć to cytatem zamiast tylko zarzucać mi coś, czego nie potrafisz udowodnić.  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


brzmisz jakbyś zaczynał żal wątek... mnie nie interesują subwątki i dyskusje z 2 forumowiczami. jest wątek główny - pytanie o auto, są kryteria - są porady. część wartościowych. w którym momencie "co wybrać" przeczy oglądaniu pojazdu?

ja pytałem co wybrać. i suma sumarum po miesiącu jezdziłem jednym z omawianych modeli (lexus), tak samo było jak kupowałem E38.

 

Czy pamiętasz żebym w tych Twoich wątkach radził Ci zakup Pandy, Fabii, utrzymywał że Cię nie stać czy wmawiał Ci że szukasz trupa, tak jak to sugeruje AkuQ?

 


ok, to załóżmy ze oglądam auto niezależnie od wieku i stanu. a głównie bazuję na preferencjach i celu.

 

Przecież nikt Cię nie zmusza kierować się rachunkiem prawdopodobieństwa. Ale to nie zmienia faktu że matematyka dalej istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz tupet  :hehe:

 

Podpieraj zarzuty cytatami zamiast emotek a będzie Ci łatwiej.

 

Prosiłem o cytat gdzie polecam Pandę, Fabię - nic. Prosiłem o cytat gdzie twierdzę że auta ponadpięcioletnie to trupy - nic. Kiepska to dyskusja, zarzucać komuś rzeczy niepoparte faktami. W odpowiedzi na ten post też się pewnie faktów nie doczekam.

 

 

EDIT: Na pierwszej stronie MK jest oprócz tego jeszcze osiem wątków w których napisałem coś ludziom szukającym auta. Pokażesz mi gdzie konkretnie polecam te Pandy z gazem, piszę o złomach etc.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pamiętasz żebym w tych Twoich wątkach radził Ci zakup Pandy, Fabii, utrzymywał że Cię nie stać czy wmawiał Ci że szukasz trupa, tak jak to sugeruje AkuQ?

 nie. ale pokaż mi gdzie ja o to pytam? albo cokolwiek takiego zarzucam? już napisałem - nie interesują mnie Twoje subwątki... odnoszę się do arbitralnego stwierdzenia, że w wątkach o wyborze auta, nie wchodzi w grę żadne oglądanie...

 

 

Przecież nikt Cię nie zmusza kierować się rachunkiem prawdopodobieństwa. Ale to nie zmienia faktu że matematyka dalej istnieje.

czy nie zmusza... cóż. zależy od stylu pisania i wrażenia jakie ten styl zostawia na czytającym.

a co do samego rachunku prawdopodobieństwa - ten argument to unik. bo przeważnie w dyskusjach, nie posiadamy danych, na podstawie których możnaby jakiekolwiek estymację i wnioski przeprowadzać... bo przecież "nie dochodzi do oglądania auta"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym się posłużysz w drugim przypadku?

 

Z pewnością nie statystyką, chyba, że na siłę teraz będziesz dowodził, że a jednak (a będziesz) :)

 

 

 

Przecież jak autora wątku nie zmuszę żeby zrobił co ja chcę, więc mój głos jest jednym z wielu. Dlaczego akurat Ciebie to boli?

 

 

Boli?Nie żartuj sobie nawet w ten sposób :) W wielu wątkach się z Tobą zgadzam, ale są takie Twoje wpisy, że mam wrażenie, że piszesz nawet wbrew temu co myślisz, bo to przeczy zdrowemu rozsądkowi, zatem trollujesz, stąd moje odniesienie do waćpana.

 

 

 

Ja nie przeczę że są dobre samochody używane. Widzę tylko taką prostą prawidłowość, że najlepsze samochody używane są w Niemczech, gorsze w Polsce a najgorsze w Gambii. Jakoś pokrywa się to z kierunkami eksportu tychże.

 

Tak i dlatego, że przyjmujesz takie kryteria to Twoje wpisy są trollowaniem, bo wrzucasz wszystko do jednego wora, a tak się nie da, bo każdy przypadek jest inny, co wielu tutaj próbuje Ci przedstawić.

 

 

 

Skoro tak to z pewnością dasz radę podeprzeć to cytatem zamiast tylko zarzucać mi coś, czego nie potrafisz udowodnić. 

 

 

Po co mam kopać w Twoich wątkach, piszę to z pamięci jak na zapytanie jednego forumowicza zrobiłeś mu zestawienie gdzie leży granica stary trup a nie-trup.

 

 

 

Podpieraj zarzuty cytatami zamiast emotek a będzie Ci łatwiej.

 

Coś Ci się pomyliło,. póki co, to Ty zarzuciłeś mi, że polemizuję z czymś co sam wymyśliłem  :hehe:  ;l  tymczasem większość tutaj pisze do Ciebie i Ciebie cytuje, nie mnie.

 

Poza tym proszę, żeby nie było, że bez cytatów-to jest ten Twój stek bzdur co sobie założyłeś:

 

Umówmy się że pod określeniem "nowe" będą auta do 5 lat. Pod określeniem "stare" - nastoletnie.

 

Ale jak komuś budżetu na dobrą Fabię nie starcza to co kupi?

A8 w stanie igła?

Problemem nie jest słowo Audi, tak jak zawzięcie próbujesz to przedstawiać ale słowo NASTOLETNIE.

Zapytaj o nowe Audi i nikt nie będzie Pandy proponował a wątek będzie merytoryczną dyskusją.

I najlepsze: w takich wątkach nikt nie "zazdrości".

 

Wplatasz zazdrość z merytoryczną dyskusją, pod pojęciem "dobrej" fabii wyśmiewasz Audi A8, a tymczasem, jeśli weźmiemy choćby nawet cenę "nowej" wg Ciebie fabii czyli 0-5 lat to spokojnie w tym budżecie znajduje się ładne A8-tylko ono rocznikowo nie będzie jak fabia a 10-12 lat starsze. Natomiast Ty narzucasz by pytać o NOWE audi-a dlaczego?Rynek motoryzacyjny to nie tylko auta nowe, czy do 5 lat, o czym raczysz zapominać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Z pewnością nie statystyką, chyba, że na siłę teraz będziesz dowodził, że a jednak (a będziesz)

 

Tą "statystyką" możemy nazwać cały zbiór danych. Od historii auta (jeśli jest), jego ewentualnego wyglądu, stosunku sprzedawcy (czy np. zgadza się na przegląd w ASO, czy udostępnia VIN, czy nie chce Cię posłać na wyklejankach do domu) nawet po to jak napisane jest ogłoszenie (igła, lalka, od dziadka etc.).

Jeśli poprzeglądasz allegro (a z pewnością przeglądasz) to zauważysz że pewnych samochodów te problemy dotyczą bardziej, innych mniej. No i siłą rzeczy wyjdzie Ci statystyka.

Oczywiście będą wyjątki (na AK w każdym temacie mamy 100% wyjątków, nie tylko samochodowym) ale to nie psuje statystyki. Że posłużę się przykładem - to że tutaj każdy zarabia 10k nie wpływa na średnią krajową.

 


Tak i dlatego, że przyjmujesz takie kryteria to Twoje wpisy są trollowaniem, bo wrzucasz wszystko do jednego wora, a tak się nie da, bo każdy przypadek jest inny, co wielu tutaj próbuje Ci przedstawić.

 

No i ja z tym nie dyskutuję w wątkach gdzie mamy konkretny przypadek. Ale jak strzelę: "szukamy dwudziestoletniego auta z przebiegiem 500kkm" to większe mam szanse trafić na "złom" czy na "perełkę"?

 


Po co mam kopać w Twoich wątkach, piszę to z pamięci jak na zapytanie jednego forumowicza zrobiłeś mu zestawienie gdzie leży granica stary trup a nie-trup.

 

Po to mógłbyś kopać w moich wątkach żeby mi nie zarzucać czegoś co sam wymyśliłeś lub źle pamiętasz. Wyżej obruszyłeś się, że podobno tak nie robisz.

 


Coś Ci się pomyliło,. póki co, to Ty zarzuciłeś mi, że polemizuję z czymś co sam wymyśliłem      tymczasem większość tutaj pisze do Ciebie i Ciebie cytuje, nie mnie.

 

Zamiast większości (jak sam zauważasz statystyka jest niedoskonała) posłużmy się na początek tym co Ty piszesz i co Ty cytujesz. Jeśli nie jesteś w stanie poprzeć czegoś cytatem to nie wmawiaj mi proszę, że to napisałem.

Więc albo przedstaw cytat albo się z tego wycofaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na górze z cytatami. :ok:

 

Moja wypowiedź:

 

 

Umówmy się że pod określeniem "nowe" będą auta do 5 lat. Pod określeniem "stare" - nastoletnie.

Twoje przeinaczenie:

 

 

U Ciebie?Od kiedy?Przecież zcp w tym wątku podałeś, że powyżej 5 lat to trupy...jesteś niekonsekwentny jak Twins   :no:

 

 

Raczej dobrze, bo to Ty wyznaczyłeś te 5 lat jako granicę trup-nie trup.

 

Dalej, mój cytat:

 

 

Ale jak komuś budżetu na dobrą Fabię nie starcza to co kupi?

A8 w stanie igła?

Problemem nie jest słowo Audi, tak jak zawzięcie próbujesz to przedstawiać ale słowo NASTOLETNIE. Zapytaj o nowe Audi i nikt nie będzie Pandy proponował a wątek będzie merytoryczną dyskusją. I najlepsze: w takich wątkach nikt nie "zazdrości".

 

I teraz kontekst - po pierwsze Fabia pojawiła się tu zacytowana przez kogoś innego. Po drugie - czy ja komuś polecam Fabię? Zastanawiam się jak dobre (a raczej złe) A8 można kupić w cenie, która nie wystarczy na dobre auto klasy B.

 

Oraz

Wplatasz zazdrość z merytoryczną dyskusją, pod pojęciem "dobrej" fabii wyśmiewasz Audi A8, a tymczasem, jeśli weźmiemy choćby nawet cenę "nowej" wg Ciebie fabii czyli 0-5 lat to spokojnie w tym budżecie znajduje się ładne A8-tylko ono rocznikowo nie będzie jak fabia a 10-12 lat starsze. Natomiast Ty narzucasz by pytać o NOWE audi-a dlaczego?Rynek motoryzacyjny to nie tylko auta nowe, czy do 5 lat, o czym raczysz zapominać.

 

Tyle że ja pisałem o budżecie, który nie starczy na dobre auto klasy B bo jest tak niski. Nie o budżecie na nowe auto klasy B. Przeczytaj dokładnie.

 

I nie żądam żeby pytać o nowe tylko pokazuję, że w wątkach o nowych panuje inna atmosfera. Co ciekawe, nie dlatego że je w nich nie piszę (bo piszę), lecz dlatego że Ty i Jay tam nie piszecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłeś że ceny klasy D/E oraz B się różnią? Jeśli ktoś przychodzi z budżetem na B to jak doradzić D/E? Jeśli ktoś przychodzi z budżetem na D/E nikt klasy B nie radzi.

 

Czy jest coś złego w doradzaniu zamiast starego auta młodego? Jeśli nie pyta koNik to chyba nie?

 

A jaki jest budżet na klasę D / E? Moim zdaniem 10-15 tys w zupełności wystarczy. A jak ktos pyta o klase D / E za 25 tys (za tyle mozna wybierać wśród klasy premium bez problemu) to nadal proponujecie ("Wy") klasę B. Gdzie tu rozsądek ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Przybywa lat, przybywa kilometrów. W którym momencie zacznie się ono stawać coraz lepsze?

 

 

Kiedy silnik z całym osprzętem  można wymieniać w cenie PS4 ;l

 

Edit :)

ewentualnie wtedy kiedy kupując  nowe bmw żona nawet nie zauważy różnicy w saldzie na koncie 

http://olx.pl/oferta/bmw-seria-5-z-niemiec-oplacony-przygotowany-do-rejestracji-pierwszy-wl-CID5-IDeGath.html#535bb36ae4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na górze z cytatami. :ok:

no właśnie

szacun dla kolegi

bo dokładnie o to sformułowanie mi chodziło, jak pytałem o znalezienie tej "magicznej" granicy "trup-nietrup"   ale nie chciałem szukać

 

Ryb, dnia 27 Marz 2016 - 6:18 PM, napisał: snapback.png

Umówmy się że pod określeniem "nowe" będą auta do 5 lat. Pod określeniem "stare" - nastoletnie.

 

ze swojego doświadczenia (kupowania nowych samochodów  i z podobnymi przebiegami rocznymi, które robiłem)

uważam, że:

dla przykładu 3 samochody (różnych klas, czyli w różnych cenach) po 3 latach i około 60 tyś przebiegu

od najbliżej "trup" do najdalej "trup"

i to jest moje subiektywne odczucie, bo żaden z poniższych, nie był nawet blisko stanu "trup", jak sprzedawałem 

 

fabia 1,4 MPI (jak dobrze kojarzę oznaczenie silnika)

passat 1,4 TSI + DSG

accord 2,0

 

 

aha, sorki, a jeszcze przed Fabia, wstawiłbym Hyundai i30 1,6 + automat, który kosztował 2 razy więcej niż Fabia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.