Skocz do zawartości

dekarbonizacja silnika - ktoś słyszał/robił?


Fidel71

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

 

Jako, że oglądam gościa i cenię jego wiedzę, sam często stosuję jego porady to zainteresował mnie temat dekarbonizacji komory spalania.

 

W dużym skrócie nalanie na gorącym silniku do przepustnicy trochę wody ma spowodować wytworzenie pary wodnej w komorze spalania i tym samym usunięcie nagarów, poprzez wyplucie ich przez wydech.

 

 

Pytanie czy ktokolwiek miał z tym styczność i czy kapnięcie (nawet kapnięcie) wodą do przepustnicy w jakimś silniczku 1.4 nie rozwali go w drobny mak. Na filmie mamy do czynienia z jakimś starym amerykańskim pseudo Muscle Car'em, a te jak wiadomo są toporne.

 

Ale temat ciekawy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dajesz obroty na 3tys i nie wlewasz wody tylko dajesz mgielke wody w przepustnice.

 

z info zasłyszanych u paru mechaników podobnież lepiej działa zjeść dzień wcześniej kilogram gotowanych czerwonych buraków ...a następnego dnia sikać mgiełką w przepustnice :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda, po pierwsze odpinasz wydech... sam kolektor zostaje, ściągasz dolot 3 do4 tys obrotów i atomizerem do mycia szyb psikasz wodą destylowaną... pomi3li, pomieli i z rury pójdzie syf i tak kilka razy, ojj jest róźnica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda, po pierwsze odpinasz wydech... sam kolektor zostaje, ściągasz dolot 3 do4 tys obrotów i atomizerem do mycia szyb psikasz wodą destylowaną... pomi3li, pomieli i z rury pójdzie syf i tak kilka razy, ojj jest róźnica

Lepszy efekt podobno daje płyn hamulcowy zamiast wody. Ja w corolli robiłem z wodą, bo "dzwoniła" w upały i przestała dzwonić, ale syf szedł z rury jak z dobrego parowozu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile czasu i z jaką prędkością trzeba jechać, żeby przegonić współczesne auto które ma v-max ponad 200 km/h?

A to nie mozna np.na 3 biegu?

Tak tylko gdybam bo sam często jak mialem turbodiesle to wyjeżdżałem na obwodnicę miasta i pilowałem na 3/4 biegu aby turbina trochę ożyla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie mozna np.na 3 biegu?

Tak tylko gdybam bo sam często jak mialem turbodiesle to wyjeżdżałem na obwodnicę miasta i pilowałem na 3/4 biegu aby turbina trochę ożyla.

Na czym polega ożywianie turbiny z punktu widzenia mechaniki i mechaniki płynów?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czym polega ożywianie turbiny z punktu widzenia mechaniki i mechaniki płynów?

 

Ze złego punktu widzenia na to patrzysz ;]

 

Ale np diesle TDI mają kierownice do zmian geometrii turbiny, które jesli nie pracują w pełnym zakresie (nie kręcisz diesla ponad 4krpm), to sie z czasem zapiekają - trzeba od czasu do czasu pokręcić troche silnik, żeby sie wszystko dobrze rozruszało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czym polega ożywianie turbiny z punktu widzenia mechaniki i mechaniki płynów?

nie wiem nic o płynach w turbinie -oprocz oleju.moje nie miały płaszcza wodnego.

Podalem przyklad przegonienia auta BEZ OSIĄGANIA PRĘDKOŚCI MAKSYMALNEJ.

To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze złego punktu widzenia na to patrzysz ;]

Ale np diesle TDI mają kierownice do zmian geometrii turbiny, które jesli nie pracują w pełnym zakresie (nie kręcisz diesla ponad 4krpm), to sie z czasem zapiekają - trzeba od czasu do czasu pokręcić troche silnik, żeby sie wszystko dobrze rozruszało.

A ja myślę, że kierownice turbosprężarki pracują nie w zależności od obrotów tylko od obciążenia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem nic o płynach w turbinie -oprocz oleju.moje nie miały płaszcza wodnego.

Podalem przyklad przegonienia auta BEZ OSIĄGANIA PRĘDKOŚCI MAKSYMALNEJ.

To tyle.

Płyn to każda substancja która może płynąć i stąd każdy gaz jest płynem - to tak w wielkim skrócie.

Pytanie czy przeciąganie na 3 biegu jest dla silnika (i turbosprężarki) mniej czy bardziej obciążające w porównaniu do rozpędzania do takich samych prędkości na 5/6 biegu z gazem w podłodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba specjalnie jeździć na autostradę, katowac na 3ce przez 3 godziny. Wystarczy używać całego zakresu obrotów na codzień a nie zamulac aby tylko mniej spalił.

Z moich obserwacji znajomych mających diesle wszyscy stosują PSJ i za nic nie prztlumaczysz o co chodzi. Jeden dwa razy robił DKZ i dalej jeździ jak debil. O kierowcach ciężarówek jeżdżących osobowkami nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyn to każda substancja która może płynąć i stąd każdy gaz jest płynem - to tak w wielkim skrócie.

Pytanie czy przeciąganie na 3 biegu jest dla silnika (i turbosprężarki) mniej czy bardziej obciążające w porównaniu do rozpędzania do takich samych prędkości na 5/6 biegu z gazem w podłodze?

Myślę że rozpędzanie się do tej prędkości na 5/6 biegu jest niezdrowe dla sprzęgła i silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy efekt dekarbonizacji daje dawkowanie szamponu z bikompleksem bursztynu, gdzie podczas syntetycznych faz ładunkowych i impulsogennych wyładowań elektorstatycznych powstaje dwukapuścian grochu wspomagający pracę silnika i wywyższający go na jeszcze wyższe stopnie sprawności hiperomotorycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzaj, rozpędzić się od 80 do 130-140 na najwyższym biegu jest niezdrowe dla silnika?

Który diesel ma 140km/h na 3 biegu?

Bo moje nie przekraczały 100km/h z tego co pamiętam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta dekarbonizacja wg ETCG to usunięcie kurzu z dolotu i zaworów dolotowych przez umycie wodą i częściowe usunięcie nagarów z tłoka i kolektora wydechowego, które raczej tworzą się po pracy na zbyt bogatej mieszance, a to w silniku pokazanym może mieć miejsce.

 

Do współczesnych europejskich silników bym nie używał, tylko jakiś specyfik do mycia przepustnic/dolotu.

 

A "dotrysk" pary wodnej w ilości do 30% ilości powietrza w dolocie zwiększa odrobinę sprawność silnika i zmniejsza zużycie paliwa, ale tylko w dobrze nagrzanym silniku. Stosowało się takie coś w dużych stacjonarnych dieslach. Daje to jakotakie efekty w nieobciążonych silnikach, lub obciążonych, ale z doładowaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Jako, że oglądam gościa i cenię jego wiedzę, sam często stosuję jego porady to zainteresował mnie temat dekarbonizacji komory spalania.

 

W dużym skrócie nalanie na gorącym silniku do przepustnicy trochę wody ma spowodować wytworzenie pary wodnej w komorze spalania i tym samym usunięcie nagarów, poprzez wyplucie ich przez wydech.

 

 

Pytanie czy ktokolwiek miał z tym styczność i czy kapnięcie (nawet kapnięcie) wodą do przepustnicy w jakimś silniczku 1.4 nie rozwali go w drobny mak. Na filmie mamy do czynienia z jakimś starym amerykańskim pseudo Muscle Car'em, a te jak wiadomo są toporne.

 

Ale temat ciekawy.

 

Kolejny motoryzacyjny idiotyczny pseudopomysł ;l

A może by tak do tej wlewanej wody do przepustnicy dodać trochę płynu Ludwik (miętowego), albo Fairy (cytrynowego) - dobrze zmywają tłuste osady i przez pewien czas z rury wydechowej wydobywałby się przyjemny zapach  :hehe:

No i oczywiście do tego jeszcze napompować koła azotem i założyć magnetyzery na przewód paliwowy i dolot powietrza do kolektora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślisz?

A widziałeś jak wygląda cylinder, w którym padła upg i sączyło się do niego chłodziwo?

 

@, woda w kolektorze nic nie zrobi. Zwłaszcza w silniku z gaźnikiem, gdzie benzyna zmywa do czysta najmniejsze zanieczyszczenia.

 

@@Fidel71, jak chcesz spróbować, to zrób jak radzi kol. CZUCZU, żeby nie pchać syfu do katalizatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny motoryzacyjny idiotyczny pseudopomysł ;l

A może by tak do tej wlewanej wody do przepustnicy dodać trochę płynu Ludwik (miętowego), albo Fairy (cytrynowego) - dobrze zmywają tłuste osady i przez pewien czas z rury wydechowej wydobywałby się przyjemny zapach  :hehe:

No i oczywiście do tego jeszcze napompować koła azotem i założyć magnetyzery na przewód paliwowy i dolot powietrza do kolektora.

I obowiązkowo tablice rejestracyjne pomazać farbą, która nie pozwala na uwiecznienie ich na zdjęciu i płyta CD odbijająca fale radaru policyjnego.

 

Przypomniał mi się kiedyś temat z jakiegoś motocyklowego forum, związany z tajemniczym niedużym przedmiotem o kształcie baterii R20 z wystającym kabelkiem, który to kabelek był przymocowany do dodatniej klemy akumulatora.

 

Jakie to ludzie wymyślali teorie, sam Einstein by na to nie wpadł. Miała to być jakaś cewka wspomagająca rozruch silnika, jakiś kondensator zwiększający pojemność rozruchową, jakiś bezpiecznik przeciążeniowy, coś co wspomaga ładowanie. No cuda na kiju wymyślano.

 

A na sam koniec okazało się, że to po prostu poprzedni właściciel zamontował sobie gniazdo zapalniczki.

 

 

 

To samo jest z tego typu rewelacjami. Jakiś domorosły "majster" chce zabłysnąć w internecie i wymyśla cuda niestworzone, które oprócz widowiskowej sensacji nie prezentują nic.

A jakie fachowe dyskusje się tworzą. No, no. :hehe:

 

To tak samo jak z cała serią filmów o czerpaniu prądu z jakichś układów magnesów neodymowych, zapętlonych przedłużaczy albo próby prezentacji perpetum mobile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i oczywiście do tego jeszcze napompować koła azotem i założyć magnetyzery na przewód paliwowy i dolot powietrza do kolektora.

To powiedz misiu kolorowy, co masz przeciwko pompowaniu kół azotem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był odcinek "Fani 4 kółek" w którym Ed (Edd czy Eddie ;] ) robił to Jaguarowi.

Podłaczał machinę wyglądającą jak do obsługi klimatyzacji, włączał jakiś program, silnik pracował i po wszystkim Jag zaczął spełniać normy emisji spalin, których przed operacją nie spełniał. Jak wyjaśniopno maszyna czyściła dolot i wydech. Szczegółów nie podano. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Jako, że oglądam gościa i cenię jego wiedzę, sam często stosuję jego porady to zainteresował mnie temat dekarbonizacji komory spalania.

 

W dużym skrócie nalanie na gorącym silniku do przepustnicy trochę wody ma spowodować wytworzenie pary wodnej w komorze spalania i tym samym usunięcie nagarów, poprzez wyplucie ich przez wydech.

 

 

Pytanie czy ktokolwiek miał z tym styczność i czy kapnięcie (nawet kapnięcie) wodą do przepustnicy w jakimś silniczku 1.4 nie rozwali go w drobny mak. Na filmie mamy do czynienia z jakimś starym amerykańskim pseudo Muscle Car'em, a te jak wiadomo są toporne.

 

Ale temat ciekawy.

są takie siuwaksy

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużym skrócie nalanie na gorącym silniku do przepustnicy trochę wody ma spowodować wytworzenie pary wodnej w komorze spalania i tym samym usunięcie nagarów, poprzez wyplucie ich przez wydech.

 

 

Pytanie czy ktokolwiek miał z tym styczność i czy kapnięcie (nawet kapnięcie) wodą do przepustnicy w jakimś silniczku 1.4 nie rozwali go w drobny mak. Na filmie mamy do czynienia z jakimś starym amerykańskim pseudo Muscle Car'em, a te jak wiadomo są toporne.

 

Ale temat ciekawy.

 

działa to bardzo ładnie - sprawdzone osobiście na silnikach które wessały płyn od chłodzenia przez UPG - zawsze zawory i tłok były jak z fabryki tam gdzie płyn się dostał , pierścienie też czyściutkie 

 

niestety pierścienie często nadawały sie do zmiany z powodu pęknięcia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...

Ile czasu i z jaką prędkością trzeba jechać, żeby przegonić współczesne auto które ma v-max ponad 200 km/h?

 

Ja co roku jeżdżę z UK do Polski (1800km z V czasami przekraczającymi 200km/h) i po takiej trasie auto tak lepiej pracuje. Największa różnica była w pojej piewrwszej mazdzie 6 z klekotem pod maską, ale i w przypadku benzynowego lexusa jest różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem nic o płynach w turbinie -oprocz oleju.moje nie miały płaszcza wodnego.

Podalem przyklad przegonienia auta BEZ OSIĄGANIA PRĘDKOŚCI MAKSYMALNEJ.

To tyle.

Pojedź na jakiś tor wyścigowy. Nawet gokartowy.

Kilka kołek wystarczy. Prędkości nie bedą duze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.