Skocz do zawartości

[KzAK] samochód z wyższym prześwitem


Bartłomiej

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

 

Widziałem się wczoraj z moim znajomym i pośród wielu tematów wpadliśmy również w tematy samochodowe. Okazało się, że chłop poszukuje auta. Pomyślałem więc, że zasięgnę opinii Szanownego Grona. 🙂

 

taka sytuacja:

Samochód ma być użytkowany głównie na prowincji, dokąd znajomy się wyprowadził. Konkretnie Podlasie, konkretnie suwalszczyzna. Oznacza to, że będzie dojeżdżał do domu przez lasy, głównie drogami leśnymi, więc przytrafić się mogą roztopy, błota, więc i koleiny. Obowiązkowym więc wydaje się być

- dość duży prześwit, oszacowaliśmy że okolice 20cm byłyby OK.

Jednocześnie nie ma to być typowa terenówka, przeprawówka, z liftem czy czymś takim, ponieważ samochód ma normalnie jeździć po drogach utwardzonych oraz regularnie odbywać trasy do Wawy i z powrotem (on pracuje jako dyrektor szkoły w Wawie).

Jako że wokół niego raczej brak wyrafinowanych warsztatów, samochód powinien być

- raczej prosty i łatwy / niedrogi w naprawach

A najlepiej, to żeby był jak najbardziej niezawodny, bo pensja w oświacie nie pozwala specjalnie na rozrzutności.

- ma przewozić 5 osób

- ma mieć sensowny bagażnik, ale nie musi być to pickup

- napęd na 4 koła raczej mile widziany, reduktor chyba nie jest konieczny

- w miarę nowy, kilkuletni

- jeszcze nie wiem, czy są jakieś wymagania na rodzaj paliwa.

Ma to być samochód, który jeździ i nie dostarcza zmartwień oraz zaskakujących wydatków. Nie musi być prestiżowy ani jakoś szczególnie dzielny w terenie.

 

Polecany był mu Duster, w miarę młody. IMO to dobra propozycja, choć nie przekonuje mnie surowość wykończenia tego auta.

Sam zastanawiałem się nad Nissanem X-trailem, ale zupełnie nie znam tego modelu.\

Żeby się nie fiksować na SUVach, pod lupę wziąłem Berlingo, ale tam prześwit nie jest zbyt imponujący; no, chyba żeby trafić na jakąś podwyższaną wersję "cross".

Myślałem również o multivanie typu VW Touran Cross, ale tam benzyniaki zdaje się są dość pechowe a i sam VW jako marka - do tanich nie należy.

Pomyślałem też o Rav4 oraz potem szybko o 4Runnerze - ale tu chyba nie uda się zmieścić w kryterium kasy i wieku auta.

 

Macie jakieś pomysły, o jakie modele rozszerzyć listę zainteresowań ???

bardzo liczę na pomoc

 

Aha, budżet, sprawa najtrudniejsza, bo nie do końca sztywno określona. Ale według moich obliczeń/przybliżeń mówimy o przedziale pomiędzy 60 a 70 tysięcy. Roczniki - pewnie nie starsze niż 5-6 lat, o ile to miałoby sens.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

Aha, budżet, sprawa najtrudniejsza, bo nie do końca sztywno określona. Ale według moich obliczeń/przybliżeń mówimy o przedziale pomiędzy 60 a 70 tysięcy. Roczniki - pewnie nie starsze niż 5-6 lat, o ile to miałoby sens.

 

W takim budzecie i rocznikach to chyba tylko Suzuki Vitara, S-cross, z napedem AWD, ewentualnie wlasnie Duster.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Olas1 napisał(a):

Duster 4x4. IMO to musi być napęd 4x4. Jak sobie wyobraża dojazd po leśnych drogach w zimę, która na podlasiu lubi się pokazać. 

 

Tu mam jeszcze wątpliwości, bowiem do niedawna znajomy jeździł jakimś Jeepem, ale go sprzedał z racji awaryjności - nikt w okolicy nie był w stanie ogarnąć elektroniki silnika i skrzyni. Obecnie jeździ Oplem Astrą F (sic !!!!) i zimę przeżył, na wiosnę również regularnie jeździ. Stąd moje wątpliwości, czy napęd 4WD to taki MUST HAVE.....

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

IMO to dobra propozycja, choć nie przekonuje mnie surowość wykończenia tego auta.

 

Nie przesadzał bym z tą surowością.

Fakt plastiki są twarde, ale calość jest solidnie zmontowana.

Wiadomo, nie oczekiwałbym "przytulności" Mercedesa, czy wyrafinowania Alfy Romeo, ale ... 

 

P.S. W ostatnim MOTORZE jest test Dustera 1,5dCi w wersji bieda, który nie miał łatwego życia (pojazd budowlańców) - same superlatywy. 

P.S.2 Jeździłem Dusterem 2 w wersji 1.0 turbo-benzyna i napędem na przód w jakiejś lepszej specyfikacji. Samochód bardzo poprawny. W benzynie brakowało 6biegu lub dłuższej 5ki. Żadnych udziwnień, banalne sterowanie wszystkim, solidne (proste) multimedia z nawigacją :ok: 

Edytowane przez el_guapo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, el_guapo napisał(a):

P.S. W ostatnim MOTORZE jest test Dustera 1,5dCi w wersji bieda, który nie miał łatwego życia (pojazd budowlańców) - same superlatywy. 

OK, zajrzę z własnej ciekawości

Ale nie szukamy samochodu dla ekipy budowlanej, tylko dla nauczyciela mieszkającego pod Sejnami 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bartłomiej napisał(a):

OK, zajrzę z własnej ciekawości

Ale nie szukamy samochodu dla ekipy budowlanej, tylko dla nauczyciela mieszkającego pod Sejnami 😉

 

No tak, ale jeżeli wytrzymał budowlańców, to wytrzyma też nauczyciela ;) - tylko trzeba wersję wyposażenia podnieść :ok:

Test takiej wypasionej wersji był z kolei 2 MOTORY wstecz: chyba nawet z LPG fabrycznym i po 2gim liftingu (inna deska rozdzielcza bez 3oddzielnych i okrągłych otworów wentylacyjnych). 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

A co sądzicie o Outlanderze?

są tam silniki benzynowe 2.0 150KM oraz diesle 2.2 o tej samej mocy.

Patrzyłem na wersje z manualem i w tym budżecie można by się wyrobić.

 

Bardzo solidne i bezproblemowe auto, nie wiem tylko czy znajdziesz latwo 4x4 w takim budzecie.

Ogolnie to bym z takimi wymaganiami szukal japonczykow z wolnossacym 2.0 (CRV, CX-5, Forester, ect).

Tylko raczej beda starsze rocznikowo i warto zrobic konserwacje podwozia po zakupie.

Edytowane przez Maciej__
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bartłomiej napisał(a):

Samochód ma być użytkowany głównie na prowincji, dokąd znajomy się wyprowadził. Konkretnie Podlasie, konkretnie suwalszczyzna.

- raczej prosty i łatwy / niedrogi w naprawach

Polecany był mu Duster, w miarę młody.

pomiędzy 60 a 70 tysięcy. Roczniki - pewnie nie starsze niż 5-6 lat, o ile to miałoby sens.

 

W tym (albo zeszłym) roku znajomy kupił Dustera z bodaj 2019 za ~50k zł.

Na pewno wersja 4x4, z jakimś strasznie dużym (na oko) prześwitem i raczej lepszym wyposażeniem …chociaż w przypadku Dacia oznacza to, że lakier nie był biały.

Na 90% benzyna + lpg (tu nie mam pewności)

Całkiem niezły przelicznik cena-rocznik / kilogram-centymetr

 

Alternatywnie - jeżeli jeździ częściej samemu / w dwie osoby, to może zostawić to co ma i dokupić np. Jimny za 20-30k, którym będzie się turlał na co dzień (o ile ma w sobie trochę masochisty) i wyjedzie jak ich tak zawali błotem/śniegiem, że wszystko inne stanie. Dwa samochody na prowincji to raczej konieczność, żeby się nie zdziwić jak jeden zastrajkuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, camel00 napisał(a):

W tym (albo zeszłym) roku znajomy kupił Dustera z bodaj 2019 za ~50k zł.

Na pewno wersja 4x4, z jakimś strasznie dużym (na oko) prześwitem i raczej lepszym wyposażeniem …chociaż w przypadku Dacia oznacza to, że lakier nie był biały.

Na 90% benzyna + lpg (tu nie mam pewności)

Całkiem niezły przelicznik cena-rocznik / kilogram-centymetr

 

Nie wiem czemu, ale ja jakoś jestem negatywnie nastawiony do Dustera. Szukam więc innych, lepiej wyposażonych i lepiej wykończonych modeli. Ale oczywiście to nie ja kupuję i moje prywatne preferencje są sprawą drugorzędną. a Duster w wersji wysokiej oraz z napędem na 4 koła to faktycznie brzmi sensownie

 

4 minuty temu, camel00 napisał(a):

Alternatywnie - jeżeli jeździ częściej samemu / w dwie osoby, to może zostawić to co ma i dokupić np. Jimny za 20-30k, którym będzie się turlał na co dzień (o ile ma w sobie trochę masochisty) i wyjedzie jak ich tak zawali błotem/śniegiem, że wszystko inne stanie. Dwa samochody na prowincji to raczej konieczność, żeby się nie zdziwić jak jeden zastrajkuje.

 

Nie. Obecna Astra na 27 lat, gnije jak astra i jest wyłącznie autem tymczasowym, "na przetrwanie".

Poza tym chłop ma już 50+ lat oraz 185cm wzrostu, więc Samuraj mógłby być nie lada wyzwaniem. 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bartłomiej napisał(a):

 Obecnie jeździ Oplem Astrą F (sic !!!!) i zimę przeżył, na wiosnę również regularnie jeździ. Stąd moje wątpliwości, czy napęd 4WD to taki MUST HAVE.....

 

Pamiętam jak w okolicach Kazimierza wdrapywaliśmy się Patrolami na jakąś górkę z krzyżami na szczycie a nagle wyjeżdża Astra F ze skrzynkami pełnymi porzeczek i na lajcie jedzie tą samą drogą.

 

Szkoda że znajomy zraził się do Jeepa, nie taki diabeł straszny i podejrzewam bardziej problem z konkretnym egzemplarzem. 

 

Proponowany przez kolegów Duster to IMO bdb wybór, po założeniu AT robi się auto bardzo dzielne terenowo, będzie w miarę młode i bezawaryjne, jako właściciel Jeepa i Patrola gorąco polecam Dacię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bartłomiej napisał(a):

 

Tu mam jeszcze wątpliwości, bowiem do niedawna znajomy jeździł jakimś Jeepem, ale go sprzedał z racji awaryjności - nikt w okolicy nie był w stanie ogarnąć elektroniki silnika i skrzyni. Obecnie jeździ Oplem Astrą F (sic !!!!) i zimę przeżył, na wiosnę również regularnie jeździ. Stąd moje wątpliwości, czy napęd 4WD to taki MUST HAVE.....

Podlasie i Suwalszczyzna to 2 różne regiony, a drogi leśne są różne, tego nie ogarniemy na odległość.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

Nie wiem czemu, ale ja jakoś jestem negatywnie nastawiony do Dustera. Szukam więc innych, lepiej wyposażonych i lepiej wykończonych modeli. Ale oczywiście to nie ja kupuję i moje prywatne preferencje są sprawą drugorzędną. a Duster w wersji wysokiej oraz z napędem na 4 koła to faktycznie brzmi sensownie

 

Pytanie co jest ważne dla kolegi, bo nie da się pogodzić w prosty sposób młodego wieku, właściwości terenowych i super wypasu w tej kasie o której mowa. Ja mógłbym polecić np Mercedesa ML W166 ale trzeba trochę dołożyć plus auto będzie niemal 10 letnie.

 

Zakładam że nie mówimy o przeprawie przez las po drodze serwisowej po zrębie gdzie są kolejny że noga wpada po kolano, więc może niech kolega jeszcze sobie zerknie na auta pokroju Subaru Outback, Skoda Octavia Scout czyli lekko podniesione kombi z napędem na 4 łapy.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, ZUBERTO napisał(a):

Podlasie i Suwalszczyzna to 2 różne regiony, a drogi leśne są różne, tego nie ogarniemy na odległość.

 

Nie filozuj. Nie oczekuję, że AK kupi ten samochód. Wystarczą podpowiedzi ! 😉

Już i tak sporo wiem. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bartłomiej napisał(a):

Cześć!

 

Widziałem się wczoraj z moim znajomym i pośród wielu tematów wpadliśmy również w tematy samochodowe. Okazało się, że chłop poszukuje auta. Pomyślałem więc, że zasięgnę opinii Szanownego Grona. 🙂

 

taka sytuacja:

Samochód ma być użytkowany głównie na prowincji, dokąd znajomy się wyprowadził. Konkretnie Podlasie, konkretnie suwalszczyzna. Oznacza to, że będzie dojeżdżał do domu przez lasy, głównie drogami leśnymi, więc przytrafić się mogą roztopy, błota, więc i koleiny. Obowiązkowym więc wydaje się być

- dość duży prześwit, oszacowaliśmy że okolice 20cm byłyby OK.

Jednocześnie nie ma to być typowa terenówka, przeprawówka, z liftem czy czymś takim, ponieważ samochód ma normalnie jeździć po drogach utwardzonych oraz regularnie odbywać trasy do Wawy i z powrotem (on pracuje jako dyrektor szkoły w Wawie).

Jako że wokół niego raczej brak wyrafinowanych warsztatów, samochód powinien być

- raczej prosty i łatwy / niedrogi w naprawach

A najlepiej, to żeby był jak najbardziej niezawodny, bo pensja w oświacie nie pozwala specjalnie na rozrzutności.

- ma przewozić 5 osób

- ma mieć sensowny bagażnik, ale nie musi być to pickup

- napęd na 4 koła raczej mile widziany, reduktor chyba nie jest konieczny

- w miarę nowy, kilkuletni

- jeszcze nie wiem, czy są jakieś wymagania na rodzaj paliwa.

Ma to być samochód, który jeździ i nie dostarcza zmartwień oraz zaskakujących wydatków. Nie musi być prestiżowy ani jakoś szczególnie dzielny w terenie.

 

Polecany był mu Duster, w miarę młody. IMO to dobra propozycja, choć nie przekonuje mnie surowość wykończenia tego auta.

Sam zastanawiałem się nad Nissanem X-trailem, ale zupełnie nie znam tego modelu.\

Żeby się nie fiksować na SUVach, pod lupę wziąłem Berlingo, ale tam prześwit nie jest zbyt imponujący; no, chyba żeby trafić na jakąś podwyższaną wersję "cross".

Myślałem również o multivanie typu VW Touran Cross, ale tam benzyniaki zdaje się są dość pechowe a i sam VW jako marka - do tanich nie należy.

Pomyślałem też o Rav4 oraz potem szybko o 4Runnerze - ale tu chyba nie uda się zmieścić w kryterium kasy i wieku auta.

 

Macie jakieś pomysły, o jakie modele rozszerzyć listę zainteresowań ???

bardzo liczę na pomoc

 

Aha, budżet, sprawa najtrudniejsza, bo nie do końca sztywno określona. Ale według moich obliczeń/przybliżeń mówimy o przedziale pomiędzy 60 a 70 tysięcy. Roczniki - pewnie nie starsze niż 5-6 lat, o ile to miałoby sens.

 

Najtaniej wyjdzie Duster albo Suzuki Vitara. Potem patrzyłbym na Kaszkaja (nie wiem czy są jeszcze wersje 4x4 w ofercie) oraz X-traila i Outlandera. Niedrogo wychodzi też Jeep Compass (w miarę świeży używany, bo nowe Jeepy to jakieś szaleństwo). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bartłomiej napisał(a):

A co sądzicie o Outlanderze?

są tam silniki benzynowe 2.0 150KM oraz diesle 2.2 o tej samej mocy.

Patrzyłem na wersje z manualem i w tym budżecie można by się wyrobić.

 

Benzyna z manualem nawet tak źle nie pali, ciężko za to kupić z 4x4. Ta sama benzyna z CVT i 4x4 pije paliwo jak szalona. Ja mogę polecić diesla 2.2 z normalnym, sześciostopniowym automatem i 4x4. IMO najlepsza możliwa konfiguracja w tym aucie bo nie pali jak smok, nie wkurza okropną skrzynią CVT a nie zmusza do machania biegami. Niestety dość ciężko je dostać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bartłomiej napisał(a):

 

Nie filozuj. Nie oczekuję, że AK kupi ten samochód. Wystarczą podpowiedzi ! 😉

Już i tak sporo wiem. 🙂

Witaj, Subaru outback 2.5 z LPG lub Volvo xc70. Względnie Octavia lub super scout. Passat alltrack? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Furvus_Eques napisał(a):

Benzyna z manualem nawet tak źle nie pali, ciężko za to kupić z 4x4. Ta sama benzyna z CVT i 4x4 pije paliwo jak szalona. Ja mogę polecić diesla 2.2 z normalnym, sześciostopniowym automatem i 4x4. IMO najlepsza możliwa konfiguracja w tym aucie bo nie pali jak smok, nie wkurza okropną skrzynią CVT a nie zmusza do machania biegami. Niestety dość ciężko je dostać.

 

Zaintrygował mnie ten Outlander. Czy możesz mi napisać coś więcej o tym aucie?

- skrzynia do diesla to klasyczny hydraulik? jakiej produkcji, Aisin może?

- jak z dieslem, jakieś bolączki, drogie wtryskiwacze, łuszczące się pompy CR czy zapychające DPFy?

- coś się wysypuje, jakieś bolączki?

Z Outlanderem z dieslem jest ten jeden drobny kłopot, że najlepiej go kupować z rynku PL. Bo przy sprowadzeniu jest większa akcyza z uwagi na pojemność silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bartłomiej napisał(a):

Zaintrygował mnie ten Outlander. Czy możesz mi napisać coś więcej o tym aucie?

 

Wygodne, bezawaryjne, może szału nie robi ale wszystko na tyle poprawne, że w sumie nic więcej nie potrzeba. Z rzeczy istotnych to fakt, że diesel nie występował w wersji najwyższej więc auto będzie bez navi (beznadziejnej, więc to nie szkoda), bez skóry na siedzeniach i ich elektrycznej regulacji, bez szyberdachu i bez elektrycznej tylnej klapy.

 

 

1 minutę temu, Bartłomiej napisał(a):

- skrzynia do diesla to klasyczny hydraulik? jakiej produkcji, Aisin może?

 

Nie mam pojęcia jakiej produkcji ale klasyczny 6-biegowy hydraulik. Działa bardzo dobrze, nie słyszałem o jego awariach. We wrażeniach z jazdy jest przepaść (in plus) w stosunku do CVT. Gdy ja się przejechałem jednym i drugim to wiedziałem, że tylko ta konfiguracja wchodzi w grę.

 

 

1 minutę temu, Bartłomiej napisał(a):

- jak z dieslem, jakieś bolączki, drogie wtryskiwacze, łuszczące się pompy CR czy zapychające DPFy?

 

Nie mam pojęcia bo nic mi się nie zepsuło. ZTCP to on chyba ma manualną regulację luzów zaworowych i robią to w serwisie co jakiś czas ale na cenę serwisu to jakos dramatycznie nie wpływa (ASO i tak jest drogie ale nigdy z niczym nie dali dupy). Silnik jest na łańcuchu a to plus.

 

 

1 minutę temu, Bartłomiej napisał(a):

- coś się wysypuje, jakieś bolączki?

 

One lubią dziwnie terkotać. Jedni to naprawiają (naprawa nie jest tania i chwilę później i tak jest to samo) a inni jeżdżą. Nie słyszałem żeby komukolwiek się coś w związku z tym zepsuło więc IMO należy nie wydziwiać tylko jeździć.

 

 

1 minutę temu, Bartłomiej napisał(a):

Z Outlanderem z dieslem jest ten jeden drobny kłopot, że najlepiej go kupować z rynku PL. Bo przy sprowadzeniu jest większa akcyza z uwagi na pojemność silnika.

 

Tak, poza tym ja w ogóle boję się sprowadzanych bo to jednak mało popularna konstrukcja i drogi serwis więc jak coś się na zachodzie psuje to na pewno pierwsze co robią to pchają za granicę. IMO lepiej szukać polskiego, choć łatwo nie będzie. Jeśli komuś nie przeszkadza spalanie i CVT to niegłupią propozycją jest też ta benzyna bo poza tym auta się nie różnią a to kawał dobrego samochodu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Piotrus napisał(a):

 

Pamiętam jak w okolicach Kazimierza wdrapywaliśmy się Patrolami na jakąś górkę z krzyżami na szczycie a nagle wyjeżdża Astra F ze skrzynkami pełnymi porzeczek i na lajcie jedzie tą samą drogą.

 

Szkoda że znajomy zraził się do Jeepa, nie taki diabeł straszny i podejrzewam bardziej problem z konkretnym egzemplarzem. 

 

Proponowany przez kolegów Duster to IMO bdb wybór, po założeniu AT robi się auto bardzo dzielne terenowo, będzie w miarę młode i bezawaryjne, jako właściciel Jeepa i Patrola gorąco polecam Dacię ;)

 

Dobre są takie akcje, ja wjeżdżałem w Gruzji na przełęcz Zekari, Nissanem Xterra, pełne przejęcie bo pierwszy raz takim autem, góry, pierwszy dzień w Gruzji w ogóle, po 30 minutach stękania auta wyjeżdżam zza zakrętu a przede mną- kilkunastoletnie Camry i GS300, w każdym z leksza po 7 osób i dają radę. 

Ale wyprzedziłem;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duster. Miałem podejście jak Ty do tego auta, ale kiedyś w Turcji w wypożyczalni moje dzieci zaczęły marudzić żeby Dustera wziąć, bo "terenowy" - uległem. Zajefajne auto, to była wersja z dci i automatem, mega oszczędny, pozwalał oddalać się od utwardzonych dróg, w środku może niezbyt pięknie ale solidnie, nic nie trzeszczało, obsługa mega intuicyjna (tempomat i sterowanie radiem z Renault), mogę tylko polecić. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, bizz napisał(a):

Duster. Miałem podejście jak Ty do tego auta, ale kiedyś w Turcji w wypożyczalni moje dzieci zaczęły marudzić żeby Dustera wziąć, bo "terenowy" - uległem. Zajefajne auto, to była wersja z dci i automatem, mega oszczędny, pozwalał oddalać się od utwardzonych dróg, w środku może niezbyt pięknie ale solidnie, nic nie trzeszczało, obsługa mega intuicyjna (tempomat i sterowanie radiem z Renault), mogę tylko polecić. 

 

Pardoksalnie w tym budzecie i wymaganiach to bedzie najlepszy wybor.

Jesli ktos do tej pory jezdzil Astra F, to Duster go nie rozczaruje. 

Za 50-60kPLN, to kazdy inny zachodni lub japonski SUV 4x4 bedzie pewni ok 8-10 letni,

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bartłomiej napisał(a):

Aha, budżet, sprawa najtrudniejsza, bo nie do końca sztywno określona. Ale według moich obliczeń/przybliżeń mówimy o przedziale pomiędzy 60 a 70 tysięcy. Roczniki - pewnie nie starsze niż 5-6 lat, o ile to miałoby sens.

 

20cm to już sporo. Chyba tylko Duster z tych popularnych.

 

Z tych mniej popularnych, to Suzuki SX4 i Vitara.

 

A z tych nieoczywistych (w tym przypadku brak napędu 4x4) to Mitsubishi Lancer.

I chyba ten będzie najlepszy na trasy. Ma nieco większy prześwit niż zwykłe kompakty.

Odczuwalnie i zdecydowanie łatwiej podjeżdżało się tym pod różne krawężniki, jak i dojeżdżało do nich.

Bardzo trwałe auto.
 

No i oczywiście Panda, ale tutaj prześwit też nie 20cm. Na trasy to nie wiem. Nie jechałem. Bym zakładał że może być męczące, ale może się mylę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Maciej__ napisał(a):

 

Pardoksalnie w tym budzecie i wymaganiach to bedzie najlepszy wybor.

Jesli ktos do tej pory jezdzil Astra F, to Duster go nie rozczaruje. 

Za 50-60kPLN, to kazdy inny zachodni lub japonski SUV 4x4 bedzie pewni ok 8-10 letni,

 

I jak kupi benzynę z LPG, albo samą benzynę to nie dostanie padaczki od samej diagnozy awarii w serwisie. Japońskim SUVem 4x4, jaki by on nie był, strzelam w ciemno że będzie drożej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, bizz napisał(a):

I jak kupi benzynę z LPG, albo samą benzynę to nie dostanie padaczki od samej diagnozy awarii w serwisie. Japońskim SUVem 4x4, jaki by on nie był, strzelam w ciemno że będzie drożej.

 

jak na razie to takie są przymiarki - Duster z LPG. Z tego, co widzę, to w tych młodszych rocznikach zagazowany jest silnik 999cm3, czyli taki nie za mocno, nie za słaby. IMO takie silniczki nie nadają się do większych aut, bo wtedy trzeba je piłować, żeby jechały a wtedy zużywają sporo paliwa. Stąd pewnie to LPG w standardzie.

IMO SUVy i SUViki powinny być napędzane czymś, co ma moment - dlatego patrzyłem na diesle. Ale z tymi za moment może być kłopot przy wjeżdżaniu do centrum Wawy.

 

patrzę jeszcze na tego Outlandera z benzyną i manualem

oraz na X-traila - tylko to nie wiem, jaki silnik i jaki napęd warto brać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bartłomiej napisał(a):

 

jak na razie to takie są przymiarki - Duster z LPG. Z tego, co widzę, to w tych młodszych rocznikach zagazowany jest silnik 999cm3, czyli taki nie za mocno, nie za słaby. IMO takie silniczki nie nadają się do większych aut, bo wtedy trzeba je piłować, żeby jechały a wtedy zużywają sporo paliwa. Stąd pewnie to LPG w standardzie.

IMO SUVy i SUViki powinny być napędzane czymś, co ma moment - dlatego patrzyłem na diesle. Ale z tymi za moment może być kłopot przy wjeżdżaniu do centrum Wawy.

 

Weź się może przejedź, bo serio głupoty teraz napisałeś. 

 

W Dusterze do LPG były dwa motory, 1.6 i 1.0. Pierwszy wolnossący, drugi turbo. Ten pierwszy trzeba było mocno kręcić żeby jechał - tym drugim nie jeździłem, ale jeżdżę na co dzień służbową Kią 1.0 100 KM, więc praktycznie te same parametry. Auto normalnie się zbiera w prędkościach miejskich, zawalidrogą nie jest, a pali mi rzadko powyżej 5 litrów. Nawet biorąc pod uwagę że Duster nie jest opływowy, że opory toczenia powodowane przez inne opony będą większe, dołożysz do tego LPG i miasto to i tak na pewno nie przekroczy 10 litrów LPG.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

 

Pardoksalnie w tym budzecie i wymaganiach to bedzie najlepszy wybor.

Jesli ktos do tej pory jezdzil Astra F, to Duster go nie rozczaruje. 

Za 50-60kPLN, to kazdy inny zachodni lub japonski SUV 4x4 bedzie pewni ok 8-10 letni,

 

Dopiero teraz spojrzałem na budżet - 60-70 tyś. 

 

Bez zastanowienia kupiłbym nowego Dustera z salonu, z LPG kosztuje w podstawowej wersji 83800 PLN. Podstawowa wersja i tak ma wyposażenie lepsze o wiele od Astry F, utrata wartości tego auta jest niewielka, gwarancja i święty spokój. 

 

Brakującą kwotę skredytowałbym w samej Dacii, pewnie coś mają dobrego.

Edytowane przez bizz
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Furvus_Eques napisał(a):

Jeśli komuś nie przeszkadza spalanie i CVT to niegłupią propozycją jest też ta benzyna bo poza tym auta się nie różnią a to kawał dobrego samochodu.

Mój kumpel w 2.0 CVT 4x4 średnie spalanie wg kompa z 200kkm ma poniżej mojego z Insigni.

Tym trzeba umieć spokojnie jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZUBERTO napisał(a):

Mój kumpel w 2.0 CVT 4x4 średnie spalanie wg kompa z 200kkm ma poniżej mojego z Insigni.

Tym trzeba umieć spokojnie jeździć.

 

Może tak, mi się nie udało. Dieslem nie trzeba nic umieć.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Bartłomiej napisał(a):

 

jak na razie to takie są przymiarki - Duster z LPG. Z tego, co widzę, to w tych młodszych rocznikach zagazowany jest silnik 999cm3, czyli taki nie za mocno, nie za słaby. IMO takie silniczki nie nadają się do większych aut, bo wtedy trzeba je piłować, żeby jechały a wtedy zużywają sporo paliwa. Stąd pewnie to LPG w standardzie.

IMO SUVy i SUViki powinny być napędzane czymś, co ma moment - dlatego patrzyłem na diesle. Ale z tymi za moment może być kłopot przy wjeżdżaniu do centrum Wawy.

 

patrzę jeszcze na tego Outlandera z benzyną i manualem

oraz na X-traila - tylko to nie wiem, jaki silnik i jaki napęd warto brać

Zerknijcie na crv 3gen z końcówki produkcji z 2.0 i napędem. Albo crv 4gen z 2.0 i napędem z początku produkcji. LPG do tego, prosty serwis, samochody trudne do popsucia. 3gen ma lepszy napęd na 4 koła od 4 gen. Mamy w rodzinie 2, 3, 4 i 5 generację CR-V. Jak lubi manual to ma 6 biegów, jak lubi automat, to ma 5 biegów dość długich. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pipper napisał(a):

Zerknijcie na crv 3gen z końcówki produkcji z 2.0 i napędem. Albo crv 4gen z 2.0 i napędem z początku produkcji. LPG do tego, prosty serwis, samochody trudne do popsucia. 3gen ma lepszy napęd na 4 koła od 4 gen. Mamy w rodzinie 2, 3, 4 i 5 generację CR-V. Jak lubi manual to ma 6 biegów, jak lubi automat, to ma 5 biegów dość długich. 

 

Z tego, co widzę choćby w Wiki, trzecia generacja CR-V to okolice 2012 roku. A jak z czwartą generacją, do kiedy liczyć jej "początek produkcji", o którym wspominasz? Jak to odróżnić od późniejszych egzemplarzy? Trzecia jest istotnie tańsza od czwartej (50tys vs 70tys).

Z tego, co rozmawiałem z kumplem, napęd 4x4 nie jest priorytetem. I ja mu ufam, bo do tej pory głównie jeździł Jeepem z takim napędem i ważniejszy jest jednak prześwit, aniżeli napędzane 4 kółka.

 

Kumpel trochę obawia się starszych aut, a proponowana CR-V miałaby minimum 10 lat. To dla niego jest już dużo. Mnie by to nie przerażało, ale on jest raczej nietechniczny i wierzy, że "nowe to niezawodne". Nie będę na niego naciskał, ale CR-V zaproponuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

Z tego, co rozmawiałem z kumplem, napęd 4x4 nie jest priorytetem. I ja mu ufam, bo do tej pory głównie jeździł Jeepem z takim napędem i ważniejszy jest jednak prześwit, aniżeli napędzane 4 kółka.

 

Nie jest ;] Tzn. jak jest sucho, płasko i twardo to nie ma znaczenia. W innym przypadku prześwit da mu tyle, że wykopie głębszą dziurę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

 

Z tego, co widzę choćby w Wiki, trzecia generacja CR-V to okolice 2012 roku. A jak z czwartą generacją, do kiedy liczyć jej "początek produkcji", o którym wspominasz? Jak to odróżnić od późniejszych egzemplarzy? Trzecia jest istotnie tańsza od czwartej (50tys vs 70tys).

Z tego, co rozmawiałem z kumplem, napęd 4x4 nie jest priorytetem. I ja mu ufam, bo do tej pory głównie jeździł Jeepem z takim napędem i ważniejszy jest jednak prześwit, aniżeli napędzane 4 kółka.

 

Kumpel trochę obawia się starszych aut, a proponowana CR-V miałaby minimum 10 lat. To dla niego jest już dużo. Mnie by to nie przerażało, ale on jest raczej nietechniczny i wierzy, że "nowe to niezawodne". Nie będę na niego naciskał, ale CR-V zaproponuję.

CRV 3 jest do 2012r, jest bardziej zaoblona. od 2013r jest 4 gen. Co do wieku pojazdu, Honda z 2012 roku będzie zdecydowanie mniej awaryjna niż połowę młodszy Nissan.

A 3gen z 2012 roku, to zaczynamy od 50kpln, ale bliżej 60kpln są zdrowsze. W budżecie wskazanym będzie w miarę młody Suzuki Ignis :piwko: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, camel00 napisał(a):

Nie jest ;] Tzn. jak jest sucho, płasko i twardo to nie ma znaczenia. W innym przypadku prześwit da mu tyle, że wykopie głębszą dziurę.

Wiesz co, myślę że dyskusja idąca w tę stronę - czy obcemu dla Ciebie facetowi bardziej potrzebny jest napęd na 4 koła, czy prześwit - jest trochę...... przestrzelona. To on tam mieszka, gdzie mieszka, mieszka tam od wielu lat, wie jakimi drogami jeździ i jak one wyglądają w zimie czy na wiosnę, gdy jest błoto. I mówi wyraźnie, że 4wd jest fajne, ale prześwit przyda mu się bardziej. Ja się nie podejmuję tłumaczenia mu, że wiem lepiej, czego on potrzebuje.

 

Żeby była jasność - ja bardzo cenię wszystkie porady, które tu otrzymałem. Ale nie jestem "odbiorcą końcowym" i nie mam żadnych doświadczeń w jeżdżeniu po sejneńszczyźnie. Więc niech "inwestor" mówi sam, co mu bardziej potrzebne. A ja liczę, że na bazie doświadczeń userów AK coś sensownego da się zaproponować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bartłomiej napisał(a):

mówi wyraźnie, że 4wd jest fajne, ale prześwit przyda mu się bardziej. Ja się nie podejmuję tłumaczenia mu, że wiem lepiej, czego on potrzebuje

 

Od pewnej wartości, potrzeba większego prześwitu idzie jednak w parze z potrzebą trakcji i życia nie oszukasz. Zakładam że Jeep którym jeździł to nie był 30 letni XJ tylko coś >2000 r. gdzie jest stały napęd 4x4 także może kolega nawet nie poczuł nigdy jego zalet bo nie miał okazji porównać jak w tym samym miejscu jedzie się na 2wd.

 

No chyba że ten jakiś Jeep to był Rubicon i tak wyglądała droga do domu

IMG-20230420-WA0003.jpg.15c5fb0de7c88edd78a7d579c61e9d7d.jpg

 

 

Pamiętaj że prześwit prześwitowi nie równy, np w Patrolu podają 220mm a w Grand Cherokee 210mm, tyle że w Patrolu jest to odległość od główki mostu, a  obok jest kolejne 10cm więcej, w Jeepie jest to większa powierzchnia i łatwiej wkleić bo nie śliźnie się po przeszkodzie.

 

Do tego prześwit często można poprawić, np do Octavii był zestaw "na bezdroża" który oprócz osłon zawierał jakieś tulejki które podnosiło auto o 15mm. Napędu na drugą oś raczej nie dołożysz ;)

 

 

Tutaj jest zestawienie prześwitów kilkunastu aut z różnych klas, fajnie widać że niektóre osobówki mają prześwit większy niż crossovery.

 

https://www.wyborkierowcow.pl/zestawienie-przeswitow-w-roznych-klasach-samochodow/

 

 

 

 

Moim zdaniem w podbramkowej sytuacji bardziej uratuje mu d... napęd na "dwa koła" czyli 4x4 bez blokad niż napęd na "jedno koło" z 1-2 cm większym prześwitem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Piotrus napisał(a):

Moim zdaniem w podbramkowej sytuacji bardziej uratuje mu d... napęd na "dwa koła" czyli 4x4 bez blokad niż napęd na "jedno koło" z 1-2 cm większym prześwitem.

Dobra opona to podstawa 😉

Nie wiemy, czego tak naprawdę potrzebuje, bo 

W dniu 20.04.2023 o 08:59, Bartłomiej napisał(a):

Obecnie jeździ Oplem Astrą F (sic !!!!) i zimę przeżył, na wiosnę również regularnie jeździ

"Ośka" nawet dość cywilna potrafi naprawdę dużo https://youtu.be/JsZELdNdGGw

Ale wiadomo, że w błocie dobry napęd jest szczególnie ważny. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piotrus @janusz

Panowie, to nie tak. Nie szukamy tu auta do tyrania po takich błotach, jak na filmiku ani nie szukamy przeprawówki. To zupełnie nie ten kąt poszukiwań.

 

12 godzin temu, ppmarian napisał(a):

Outlander 2.2d 6at
Volvo v60cc lub xc70 d3-d5
Outback 2.5 n/a

 

Auta z silnikiem powyżej 2.0l raczej możemy odpuścić, głównie ze względu na zużycie paliwa oraz.... przy potencjalnym kupowaniu za granicą....... ze względu na akcyzę.

 

Pokazałem XC60. Spodobał się. Moim zdaniem fajne są egzemplarze z dwulitrówką oraz 8-biegową skrzynią auto. Jest szansa na oszczędność i jednocześnie komfort jazdy w trasie.

Ten samochód ma pokonywac trasę Sejny - Warszawa regularnie co tydzień. A potem na miejscu poradzić sobie z jeżdżeniem po okolicach, często po nieutwardzonych drogach, ale nie po bagnie czy błocie. I tak przez cały rok, z uzględnieniem roztopów oraz śniegów.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Bartłomiej napisał(a):

Wiesz co, myślę że dyskusja idąca w tę stronę - czy obcemu dla Ciebie facetowi bardziej potrzebny jest napęd na 4 koła, czy prześwit - jest trochę...... przestrzelona. To on tam mieszka, gdzie mieszka, mieszka tam od wielu lat, wie jakimi drogami jeździ i jak one wyglądają w zimie czy na wiosnę, gdy jest błoto. I mówi wyraźnie, że 4wd jest fajne, ale prześwit przyda mu się bardziej. Ja się nie podejmuję tłumaczenia mu, że wiem lepiej, czego on potrzebuje.

 

 

każde auto 4x4 będzie o niebo lepsze od 2wd, zwłaszcza że jeździł 4x4 - zapinał napęd 4x4 czy jeździł 2wd ?

astra daje radę bo jest w miarę lekka, a to jest mega zaleta w terenie - masa auta, na to popatrzcie 

duster daje radę bo jest stosunkowo lekki i ma fajny prześwit

prawie każde auto można łatwo podnieść wkładając podkładki pod sprężyny ;)

 

warto rozważyć i dołożyć stalową osłonę pod silnik jak występuje 

plastikowe często łamią się od błota które zbiera się na takiej osłonie 

 

jak nie chce 4x4 to może sandero stapway czy jak on się tam zwie ? 

przy zakupie popatrzcie jeszcze na kąty i jak wyprofilowany jest przedni zderzak, bo a niektórych autach robi za pług 

 

za 70tyś kupi naprawdę świeżego dustera 4wd, auto genialnie na polne drogi, ale i na asfalcie pojedzie 120spokojnie a jak trzeba to i 150 ;)

jeździłem rok autem z 2020r. i wnętrze jest do przyjęcia, na pewno nie odstaje od astry F 

vitara/SX4 tez będzie OK, IMO na równi z dusterem

 

potem wszystkie SUV/y crossovery, IMO to jeden pies, bo zdolności "terenowe" będą podobne i rodzaj napędu ma drugorzędne znaczenie

bardziej kwestia prześwitu i plastików które odpadną w koleinie ;)

popatrzył bym jeszcze kto i gdzie to w okolicy będzie serwisował, bo co z tego że kupi fajne volvo czy subaru, jak potem w będzie problem z serwisem 

 

a może kia/hultaj - sportage/tuscon, fajne jest też sorento, z tym że to już kawał auta

xtrail czy kaszkaj też będą OK, kaszkaje mieliśmy na budowie i dobrze się tym jeździło 

i wg mnie nie ma co patrzeć na terenówki i reduktory, a w szczególności na jimny który w trasy się nie nadaje 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bartłomiej napisał(a):

Panowie, to nie tak. Nie szukamy tu auta do tyrania po takich błotach, jak na filmiku ani nie szukamy przeprawówki. To zupełnie nie ten kąt poszukiwań

Nie proponowałem żadnej przeprawówki. Właśnie wskazałem, że skoro astra dawała radę, to każda ośka trochę wyższa z dobrą oponą powinna się również sprawdzić. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

Pokazałem XC60. Spodobał się. Moim zdaniem fajne są egzemplarze z dwulitrówką oraz 8-biegową skrzynią auto. Jest szansa na oszczędność i jednocześnie komfort jazdy w trasie.

Ten samochód ma pokonywac trasę Sejny - Warszawa regularnie co tydzień. A potem na miejscu poradzić sobie z jeżdżeniem po okolicach, często po nieutwardzonych drogach, ale nie po bagnie czy błocie. I tak przez cały rok, z uzględnieniem roztopów oraz śniegów.

 

tyle że volvo będzie drogie, tzn najstarsze w kwocie którą podałeś a takim kaszkajem też można zrobić trasę kilkaset km

to jak volvo to i X3 - moja w górach w Albanii dawała radę :phi:

ostatnio w terenie pojawiają się ML, więc chyba też dają radę, tyle że byle serwis tego auta będzie kosztował tyle co ta astra ;)

 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bartłomiej napisał(a):

Pokazałem XC60. Spodobał się. Moim zdaniem fajne są egzemplarze z dwulitrówką oraz 8-biegową skrzynią auto. Jest szansa na oszczędność i jednocześnie komfort jazdy w trasie.

 

XC60 w tym budzecie to bedzie pewnie juz 10 letnie albo lepiej...

Koszty utrzymania Volvo nie sa niskie, a w porownaniu z Astra F to pewnie kosmiczne. 

Z takimi pieniedzmi i przebiegami to nie ma sensu szukac miodu w d..., tylko brac jak najmlodsze i nieskomplikowane auto ;] 

Cudowanie z markami premium i dieslami to gwarancja klopotow, predzej lub pozniej.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maciej__ napisał(a):

XC60 w tym budzecie to bedzie pewnie juz 10 letnie albo lepiej...

Koszty utrzymania Volvo nie sa niskie, a w porownaniu z Astra F to pewnie kosmiczne. 

Z takimi pieniedzmi i przebiegami to nie ma sensu szukac miodu w d..., tylko brac jak najmlodsze i nieskomplikowane auto ;] 

Cudowanie z markami premium i dieslami to gwarancja klopotow, predzej lub pozniej.

 

Da się znaleźć XC60 w kwocie do 70 tysięcy i z przebiegiem w okolicach 200k.

Nie znam kosztów utrzymania Volvo - chętnie bym poznał.

 

Astra F jest samochodem TYMCZASOWYM, proszę niczego do niego nie porównywać, on po prostu pojawił się i na razie działa. To nie jest żaden benchmark.

Raczej Jeep, sorry nie znam modelu, chyba jakiś Compass lub Commander, był dość wiekowy i posypała się w nim elektronika na tyle, że nie udało się znaleźć fachmana, który by ogarnął temat. Poszedł do ludzi i jest to zamknięty rozdział.

 

Na tapecie pojawił się Duster, w miarę młody, z LPG. I to on jest jak na razie faworytem. "Nowy więc bezawaryjny i tani"

Ja staram się poszukać auta w podobnym budżecie dla małoletniego Dustera, ale lepiej wyposażonego, lepiej jeżdżącego, dającego więcej satysfakcji i jednocześnie - co jest cholernie ważne - nie rujnującego w utrzymaniu.

 

No i sobie szukam. Was proszę o propozycje, które wnikliwie przeglądam.

A i tak inwestor podejmie decyzję. Ja mu się staram tylko wrzucić kila pomysłów do rozważenia.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Bartłomiej napisał(a):

 

Da się znaleźć XC60 w kwocie do 70 tysięcy i z przebiegiem w okolicach 200k.

Nie znam kosztów utrzymania Volvo - chętnie bym poznał.

 

Astra F jest samochodem TYMCZASOWYM, proszę niczego do niego nie porównywać, on po prostu pojawił się i na razie działa. To nie jest żaden benchmark.

Raczej Jeep, sorry nie znam modelu, chyba jakiś Compass lub Commander, był dość wiekowy i posypała się w nim elektronika na tyle, że nie udało się znaleźć fachmana, który by ogarnął temat. Poszedł do ludzi i jest to zamknięty rozdział.

 

Na tapecie pojawił się Duster, w miarę młody, z LPG. I to on jest jak na razie faworytem. "Nowy więc bezawaryjny i tani"

Ja staram się poszukać auta w podobnym budżecie dla małoletniego Dustera, ale lepiej wyposażonego, lepiej jeżdżącego, dającego więcej satysfakcji i jednocześnie - co jest cholernie ważne - nie rujnującego w utrzymaniu.

 

No i sobie szukam. Was proszę o propozycje, które wnikliwie przeglądam.

A i tak inwestor podejmie decyzję. Ja mu się staram tylko wrzucić kila pomysłów do rozważenia.

 

jeśli duster jest akceptowalny przez kupującego to IMO nie ma co szukać

i porównywać do 10letniego volvo, które na 100% będzie wygodniejsze, ale czy podobnie awaryjnie ?

a w ciężkich warunkach łatwo coś zepsuć (błoto, kurz, dziury) - ile będzie kosztowała naprawa zawiasu w xc60 ?

wiem ile kosztuje utrzymanie X3, to naprawdę nie są tanie auta w serwisowaniu 

 

szukam auta o podobnych kryteriach i rozważałem (u mnie żona nie chce dustera ;) )

hyundai tucson (kia mi się nie podoba)

ford kuga (kolega służbowego 3lata po budowie tyrał i przeżyło)

rav4/crv

kaszkaj

outlander

X1/X3

xc60

jeep compas ew renegate (trochę mały)

viatara/sx4 trochę za słabe silniki (przyczepa)

 

ale na razie zostaje X3 e83, która dzielnie służy kolejny rok mimo że 15lat już jej stuknęło 

 

tak na marginesie, xc60 waży od 1700-1800kg (moja x3 na wadze pokazała 1830kg, w papierach 100kg mniej)

więc na grząskiej rozmokniętej drodze, astra która waży pewnie poniżej 1200kg może byś łatwiejsza do opanowania ;)

 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Koonrad napisał(a):

tak na marginesie, xc60 waży od 1700-1800kg (moja x3 na wadze pokazała 1830kg, w papierach 100kg mniej)

więc na grząskiej rozmokniętej drodze, astra która waży pewnie poniżej 1200kg może byś łatwiejsza do opanowania ;)

 

To tak nie działa - mój parch waży pewnie z 2.5t a w terenie przejadę na tzw "taś tasiu" tam gdzie lekką vitarą idziesz pełną łychą żeby nie zostać. Poza torfowym grzęzawiskiem masa może być zaletą bo da się ją wykorzystać jako magazyn energii kinetycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piotrus napisał(a):

 

To tak nie działa - mój parch waży pewnie z 2.5t a w terenie przejadę na tzw "taś tasiu" tam gdzie lekką vitarą idziesz pełną łychą żeby nie zostać. Poza torfowym grzęzawiskiem masa może być zaletą bo da się ją wykorzystać jako magazyn energii kinetycznej.

idziesz bo masz prześwit na 33 albo 35cali ;) a suzuka będzie miała 29 i też przeleci

oczywiście teren jest różny, ale jeśli mówimy i rozmokniętych drogach po zimie, to właśnie lekkie auto przejdzie "górą"

a ciężkie będzie ryło koleinę i może bez 4x4 nie dać rady 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.