T-62 BDD - 1:35
Blog założony... no to trzeba od czegoś zacząć :D
Na początek wrzucam na ruszt radziecką myśl techniczną... Czyli T-62BDD. Model produkcji skośnookiej w skali 1:35 firmy Trumpeter
Oprócz plastiku w zestawie dostajemy kilka elementów fototrawionych tzw. blaszek i metalową lufę.
Ja postanowiłem dołożyć jeszcze dodatkowo metalowe gąsienice i jeszcze więcej "blaszek". Czyli będzie full opcja wypas na bogato :D
Jadziem z koksem...
Około 80 ogniw wchodzi w skład jednej gąski... duzo piwa, albo melisy pomaga przy składaniu tego...
Trochę szpachli na początek...
Plastikowa imitacja przewodu zastapiona miedzianym drutem... to tego zabawa w zrobienie spawów...
Uchwyty na beczki... tu z pomoca wraca piwo... lub melisa...
czas na wieże...
powoli zaczyna to wyglądać jak czołg... obowiązkowo dołożyłem przewody paliwowe... +30pkt do lansu :D
Tak wiem... osłona świateł jakaś taka duża... wywaliłem ją...
No i wreszcie... zaczynamy malowanko... skrobanko... łosz... brudzing... i takiem tam
Model psiknięty podkładem... po 24h został pomalowany różnymi rdzawymi kolorami... bez składu i ładu... ale to zamierzone.
Odczekane 24h i te rdzawe kolory zostają opsikane... uwaga... lakierem do włosów... z tego miejsca serdecznie pozdrawiam Stellę... :D
po wyschnięciu lakieru psiknięty zostaje po całości kolor zielony... taki jasny zielony wpadający lekko w zółty... ma to wyglądąć jak wypłowiały od słońca zielony lakier...
po 3 minutach biore płaski pędzelek... maczam go w wodzie... i delikatnie sobie skrobie tu i tam... dzięki temu otrzymuje efekt zdartej farby... która odkrywa podkład... dlatego wcześniej pomalowałem go na rdzawo...
kolejny krok to krok do kuchni... bierzemy gąbkę... wydzieramy jej kawałek i maczając w rudych kolorach... paciamy bardzo delikatnie w miejscach gdzie lakier się wycierał w prawdziwym czołgu... trzeba popatrzeć sobie na zdjęcia czołgów i sprawdzic w jakich miejscach ten lakier byl wytarty...
teraz pora na brudzing i kurzing
CDN
- 1
4 komentarze
Rekomendowane komentarze