slawny7

Jakiś czas temu przygarnąłem terenówkę z wydmuchaną uszczelką. Dokonałem naprawy i ku przerażeniu odkryłem, że silnik bierze olej jak smok. Zaobserwowałem, że zostawiam za sobą dym tylko kiedy puszczam gaz na długim dojeździe lub z górki. Czyżby uszczelniacze w głowicy? Trochę poszperałem, ale zazwyczaj winna temu była turbina - 1.8 takowej nie posiada. Z góry dziękuję za sugestie.

Piotrus tyle to i ja wiem. Te wkręty są od strony bagażnika i wykrecenie ich niestety nie pomogło... Wygląda na to, że panel jest dodatkowo przyklejony lecz bez pewności trochę strach mocować się z tym na siłę. Poczekajmy. Kolega Danielpoz jak nie ma nic rzeczowego do napisania, to niech nie zaśmieca forum, OK?

Przestało świecić, więc zakładam, że spaliła się ostatnia żarówka. Szukałem w necie podpowiedzi jak dobrać się do żarówek lecz nie znalazłem nic. Lokalni mechanicy raczej specjalizują się w passatach i rozkładali ręce... Czy ktoś z szanownych kolegów i koleżanek rozbierał trzeci stop w cabrio?

Stanąłem przed koniecznością wymiany wkładu. Zakupiłem w necie dedykowany wkład z grzałką i plastikami iii zonk, bo nie wiem jak wyjąć pękniętą szybkę... Próbowałem na siłę, ale zrezygnowałem. Szukałem też śrubki trzymającej wkład, ale nie znalazłem. Ktoś już robił taki zabieg? Czekam na cenne wskazówki.

> Może pompa wodna z plastikowymi łopatkami i coś je zmieliło Pompa działa, bo widać ruch wody pod korkiem...

Stary termostat odmówił współpracy, więc zakupiłem nowy. Wymianę przeprowadziłem sprawnie, zalałem układ płynem iii zonk, bo po kilku kilometrach zaczęło się gotować w silniku. Rozebrałem, zrobiłem test w garnku z wrzątkiem i niby wszystko OK. Zmontowałem, zalałem, odpaliłem i znowu zaczęło się gotować. Zakupiłem kolejny termostat wraz z obudową żywcem wyjęty z jeżdżącego dawcy i po wymianie to samo. Wszystkie trzy termostaty przetestowałem we wrzątku i wszystkie się otwierają - nooo jeden ciut wcześniej, inny ciut później, ale wszystkie trzy przed początkiem wrzenia wody... Układ z wyjętym termostatem działa - oba węże są ciepłe, więc chłodnica raczej nie jest zapchana. Dodam, że spuszczałem wodę z chłodnicy i leciała bez najmniejszych oporów. No i co teraz? Wszystkie trzy termostaty są zepsute? Czy też gdzieś popełniam błąd podczas napełniania i odpowietrzania układu?

> w prelude jest taka znana usterka jak "kostka stacyjki", byla akcja naprawcza na to Skoro wiesz coś więcej, to jestem głodny wiedzy

> Sprawdź czy kabelek od wtryskiwacza nie jest nadłamany - miałem taką awarię niedawno (bardzo > cienkie kabelki) Wtryskiwacz jest wyłączony przy pracy na gazie... Chyba że masz na myśli wtryskiwacz gazu, ale to nie tak generacja instalacji.

> czy przypadkiem w okolicach tego niepracującego cylindra w kolektorze ssącym nie ma wyjścia > podciśnienia i ucieka tamtędy gaz ? Ten model kolektora nie ma żadnych wężyków na kanałach, więc raczej lewe powietrze nie wlata ani nie wylata...

Podczas jazdy nagle zanika prąd, wszystko gaśnie łącznie z silnikiem. Trochę poszperałem w necie, znalazłem kilka podobnych przypadków, ale to nie to. I tu pytanie: czy bezpiecznik oznaczony 100A battery jest zabezpieczeniem całej instalacji? Precyzując pytanie: czy nagły zanik napięcia w całym autku spowodowany być może awarią odcinka między plusem akumulatora, a bezpiecznikiem? Bezpiecznik wygląda na zdrowy, bo ani wizualnie, ale omomierzem nie wykazuje uszkodzeń - no chyba że podczas dużego obciążenia coś się z nim dzieje. Dodam, że zanik pojawia się nagle i równie nagle prąd powraca. Czy prócz tego bezpiecznika, jest jakiś główny przekaźnik, który mógłby sprawiać takie kłopoty? Czy ktoś z was spotkał się z czymś takim? Nie chcę grzebać, dopóki nie podpowiecie mi czegoś sensownego...

> Więc jeszcze cewka została. Na gazie są trudniejsze warunki dla przeskoku iskry. Iskra Panie konia by zabiła Dlaczego tylko jeden cylinder?

> Wiem, ale chciałem wiedzieć czy kolega dobrze zdiagnozował niepalący gar. Więc oprę się na wypowiedzi przedmówcy. Zdejmowałem ''fajki'' na pracującym silniku i w jednym przypadku nie było reakcji i stąd wiem, że to akurat ten cylinder. Poza tym silnik pracuje jak rasowy boxer...

> Jak nie wyłącza jednego wtryskiwacza nopb to na ten cylinder idzie za bogata mieszanka LPG + nopb, > tak bogata że już nie pali. Dobrze kombinujesz, ale świeca jest biała i sucha...

> A może wtryskiwacz benzynowy na tym cylindrze jest nieszczelny lub nie wyłącza się "elektrycznie" > podczas przejścia na gaz? > pozdr Hmm, powiem Ci że wtryskiwacz opsikałem wd 40 celem sprawdzenia szczelności gniazda i nie widziałem aby ciecz wciągało, bądź pojawiały się bąbelki... Czy nie wyłączony wtryskiwacz może być powodem zasysania powietrza do cylindra z ''atmosfery''? Tak na chłopski rozum chyba lżej zaciągnąć powietrze przez kolektor. Sugerujesz, by podczas pracy na gazie odpiąć wtyczkę od pierwszego wtryskiwacza?

Może kto pomoże...

Na benzynie wszystko OK. Na gazie nie pracuje pierwszy cylinder. Gaz zwykły taki z wężykiem w dolot, więc mieszanka idzie równo całą rurą. Metodą prób i błędów ustaliłem, że cylinder ciśnienie trzyma, luz zaworowy jest w porządku, ten zaworek eko zaślepiłem wykluczając tym samym przedmuch między wydechem i wdechem, świece wymieniane, kable wymieniane, aparat zapłonowy czysty... Normalnie jestem cały głupi. Wygląda to tak, jakby do pierwszego cylindra nie dolatywała mieszanka gazowo-powietrzna, ale wszystko drożne i podciśnienie w kolektorze jest... Usterka pojawiła się nagle przed paroma dniami. Spotkał się kto z podobnym przypadkiem? Może jakieś sugestie? Dodane dzień później... Zacząłem bacznie słuchać co się w autku dzieje i ku mojemu zdumieniu awaria ustępuje powyżej 3500 - 4000 rpm. Problem występuje tylko na wolnych obrotach. Teraz to już nic z tego nie rozumiem

> Hello. > W mkI rozsypał mi się wydech. Lokalny tłumikarz doradził mi bosala i śmigałem na układzie aż do śmierci technicznej pędzidła, to jest prawie 200 tysięcy km.

> W zasadzie to sprawdziłem dwa niezależne czujniki wody, te wkręcone w blok... Yyy, miałem na myśli niebieski czujnik wkręcony w kolektor ssący, bo to on daje cynk do komputerka o ''ssaniu''.

Nie śledziłem wątku. Czy problem się rozwiązał? Jeśli nie, to często kłopot sprawia błaha usterka... Wspomniałeś o niebieskim czujniku... W moim przypadku ów czujnik utrudniał rozruch na ciepło - uszkodził się i cały czas pracował w trybie na zimno. Być może u Ciebie zepsuł się w drugą stronę. Odepnij czujnik, odpal silnik. Jednostka sterująca wejdzie w tryb awaryjny i sama z siebie odlączy odczyty ze wszystkich czujników i wówczas pojawi się światełko w tunelu.

W zbiorniku pokazuje się nie tyle piana, co bąbelki powietrza, duże bąbelki i chyba nie nastąpiło zważenie się płynów. Węże pomacałem i nie widzę zagięcia. Zaś co do pomylenia przewodów, to głowy nie nadstawiam Podpowiem, że wspomaganie działa jakby z przerwami - domyślam się że te przerwy powodują pęcherze powietrza. Okolicznych mechaników sobie daruję, bo honda to nie golf i wszyscy bezwładnie rozkładają ręce, z kolei nie mam pod ręką innego egzemplarza dla porównania, bo w V genie trochę inna jest pompa... I teraz pytanie: czy wspomaganie chodzi na podciśnieniu? No bo jedynie w tym przypadku pompa może zasysać powietrze... Dodano po jakimś czasie. Wszyscy po troszę mieliście racje. Lewe powietrze i to u samego szczytu pompowej piramidy, stąd nie widać było wycieku. Na jednym z króćców oring się wypracował i zbiegiem okoliczności zmęczenie pojawiło się po moich tuningach. Myślę że od teraz już nie tylko fiaty możemy naprawiać he he

> Możliwe, że układ jest nieodpowietrzony. > Trzymaj na obrotach i kręć do oporu w obie strony, może przejdzie. Obserwuj poziom płynu. Nie pomogło... Poleżałem, popatrzyłem i ani odwrotność przewodów, i ani wycieki i lewe powietrze nie wchodzą w rachubę. Chyba trza poszukać dawcy ze zdrową pompą... W uno nie miało co się popsuć

Z racji sentymentu muszę co jakiś czas się ujawnić Po wymianie magla pompa zaczęła dość głośno wyć i da się obserwować w zbiorniczku wyrównawczym jakby wrzenie... Czy waszym zdaniem kończy się pompa, czy pomyliłem się gdzieś z przewodami? Samo wspomaganie niby działa bez zastrzeżeń.

> Ale dlaczego ty masz to naprawiać? W sumie macie rację... Dlaczego ja... Myślałem, że da się to zmyć domowym sposobem bez wielkiego nakładu pracy i środków. Dzięki za wsparcie

Odebrałem autko po poprawkach lakierniczych i po przeciwnej stronie karoserii dostrzegłem lekki ''kurz'' powstały w wyniku lakierowania. Czym najbezpieczniej to usunąć, by nie zniszczyć istniejącej powłoki? Próbowałem pasty lekkościernej, ale efekt był mizerny... Jakiś rozpuszczalnik?

Przeglądałem kilka zdjęć i wyglądają na identyczne, a różnią się ceną i to dość znacznie. Czy i z jakiego accorda podejdzie tłumik - a najlepiej cały układ- do prelude IV gen. z silnikiem F22A4?