Skocz do zawartości

eustachy

użytkownik
  • Liczba zawartości

    494
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez eustachy

  1. Cześć szarańczo :phi:  W moim cento (93r) działa nawiew tylko na 3 biegu. Dobrze podejrzewam, że padł opornik? Jak to jest rozwiązane? Podobnie jak w sejach? Domyślam się, że muszę się tam dostać od strony silnika?

  2. Hmm. A myślałeś o tym, żeby audi zostawić i tylko kupić drugie, mniejsze do jazdy po mieście? Rodzina, dzieci są? BO jak tak to audi na rodzinne wypady zostawić, a poszukać czegoś pokroju Lupo/Panda do miasta. W miarę młode. Nawet może z gazem.

    Takiej A6 z takim silnikiem raczej bym nie zmieniał, tylko jeździł aż się rozpadnie, a prędzej świat się rozpadnie niż to Audi biglaugh.gif

  3. Trochę płynu wyciekło, ale wężyk wygiąłem w górę i było tego nie wiele, więc nie widzę problemu 270751858-jezyk.gif Odpowietrzałem tak długo, że przy okazji wymieniłem sobie cały płyn hamulcowy, co chwile szedłem dolać do zbiorniczka. Myślę, że na ma się o co martwić, a jak się boisz, że za dużo wyleci to możesz odkręcić cylinderki, wyjąć z tarczy i założyć znowu na wężyki. Wtedy nie wypłynie Ci nic. Będziesz miał zabezpieczone wężyki.

  4. Witam koledzy. Planuję zmianę silnika w swoim wozie. Mam 1.1 MPI z sekwencją, a będzie 1.2 prawdopodobnie 8v. Ale do rzeczy. Teraz mam gaz, a chcę go zdemontować. Już co nieco zacząłem w garaż€ (przekładać silnik będę sam) i teraz się zastanawiam co dalej? No bo gaz wbity w dowód, więc pewnie trzeba by mieć jakiś papier ze stacji montażu lpg, że oni ją zdemontowali? Jak ja sam zdemontuję i podjadę do nich to mogą mi dać jakiś papier czy nie bardzo (czy zależy od 'pana Zenka'?). spy.gif

    Zastanawiałem się, żeby tę inst. co mam teraz zamontować do nowego silnika, ale raczej na pewno na 100% nie chcę mieć już lpg w tym aucie, bo będzie ono typowo weekendowe i nie zależy mi tu na oszczędnościach. oink.gif

    Pozdro ok.gif

  5. > I lubi ja ruda

    Nooooo, bardzo lubi. Mazde 5 z 2005r za 25koła kupił znajomy z pracy. I przed zimą jak nie zrobi podłogi to wiosną jej nie będzie icon_eek.gif Nie wiem w takim razie dlaczego ją kupił (świadomie, bo wiedział o tej podłodze! sick.gif), ale nie mój piórnik, nie moje kredki. W każdym razie chyba bym jej nie polecał 270751858-jezyk.gif

  6. > Do pracy mam codziennie 25 km w jedną stronę.

    > Obecne auto zużywa ok. 7-7,5 l benzyny.

    > Jako, że znajomy sprzedaje Seicento (1.1) zastanawiam się, czy nie kupić, aby dojeżdżać tym do

    > pracy. Koszt zakupu ok. 2500 zł, stan całkiem dobry.

    > Do Seicento można było by założyć dodatkowo LPG, aby obniżyć koszty paliwa.

    > Dodam, iż do obecnego auta gazu nie chcę zakładać.

    Szukaj auta już z zamontowaną inst. lpg. Wyjdzie najlepiej finansowo. Ja już 30kkm zrobiłem sejem z sekwencją w 1,5 roku. Polecam. Jedno co musiałem wymienić to pompa paliwa, bo poprzedni właściciel ciągle miał opary w baku i zatarła się pompa. Do tego tylko eksploatacja: klocki, bębny i szczęki.

    A jak słyszę opinie, że nie kupuj, bo w razie wypadku nie masz szans, to serdecznie pozdrawiam. Gdyby wszyscy tak myśleli to nie byłoby żadnych sc/punto/corsa/panda/saxo/clio itp itd bo one są raptem niewiele większe, więc wrzućcie trochę na luz ludzie. Jak masz zginąć to i tak zginiesz. Taka prawda. Nawet w niewiadomo jakim kombiaku czy limuzynie możesz kopnąć w kalendarz w wypadku. Gdzieś nawet widziałem test Modusa vs Volvo 850/V70 (chyba w Fifth Gear), gdzie niestety Volvo się zmasakrowało.

    Seje to nie są złe auta, tylko opinie jak to na Fiata przystało są takie, a nie inne.

    Peace piesc.gif

    EDIT: mam 1.1 MPI na sekwencji. Miasto spalanie lpg +-7,5-8l/100km, trasa udało mi się zejść do 6,5l/100km na autostradzie, non stop 110-120km/h trasa do Włoch (TAK! Da się dojechać takim czmś do Włoch oink.gif

  7. No wkurza :/ Mi już powoli też zaczyna na masce się łuszczyć, więc zastanawiam się czy warto będzie malować same drzwi. Jak już to trzeba będzie malować najlepiej razem z maską. Dach już płowieje. Bardziej jednak zastanawiam się nad zmianą budy smile.gif

    Niestety ktoś spartolił sprawę jak malował.

  8. No właśnie tego się obawiałem. A zjechanie tego klaru i polerka? Może to głupie pytanie, ale kto pyta nie błądzi, a ja jestem laikiem w tych sprawach (kosmetycznych) więc tylko próbuje jakoś zaradzić. W ostateczności zostanie tak jak jest. Ważne, że drzwi dostałem w kolor budy wink.gif

  9. Pany. Mam problem z łuszczącym się lakierem. Kupiłem drzwi (świadomy wybór, widziałem, że łuszczy się lakier) i teraz tak się zastanawiam czy da się temu jakoś zaradzić?

    Oprócz ponownego malowania 270751858-jezyk.gif

    Jak lekko porobię czymś plastikowym to ten klar odpada. Czy spróbować zerwać go w ten sposób do końca i potem na nowo siknąć klarem? confused.gif

    Wiem, że przydałoby się zdjęcie, ale dopiero jutro mogę zrobić oslabiony.gif

  10. > Wartości nie zmyślam ani nie biorę z kosmosu Nic nie poradzę, że tyle wchodziło i tyle

    > przejeżdżałem w przybliżeniu.

    A może dystrybutor przekłamuje 270751858-jezyk.gif Bo to na prawdę dziwne, te 80% to też nie jest jakiś tam kaprys, tylko ze względów bezpieczeństwa.

    Poszperałem w necie i doczytałem się, że ludzie czasami kalibrują tak, że do butli wchodzi nawet i 100% smile.gif

  11. > WRZUCAM ZDJĘCIA! Dla oceny łatwiejszej:

    > https://plus.google.com/u/0/photos/107656831519972629984/albums/6045888139824044177

    Ja w P1 miałem na całej długości łączenia się nadkola z podłogą bagażnika zeżarte. Zjechałem gumówką, z jednej i z drugiej strony, od środka i od strony koła. Fakt, że im dalej szła gumówka, to tym większa się robiła dziura, aż na końcu okazało się że mogę przecisnąć przez nią całą dłoń.

    Jazda do Lerła Merlę po żywice i kleimy. Zarówno z jednej jak i z drugiej strony tak zrobiłem. Później całość walnąłem antykorozyjną, a na koniec jeszcze czarnym zwykłym i mogłem w to młotkiem walić, tak stwardniało, że nie chciało puścić. Zimę wytrzymało, wiosne i lato też. Dalej nie wiem, bo auto poszło do żyda grinser006.gif

    Cała operacja wyniosła mnie wtedy bodajże 50zł. Około 30 dałem za żywice z włóknem i reszta na farbe smile.gif

  12. > Własnie tez mam tak butle 34 l ale wczoraj jak już mi zgasł to wlałem troszkę ponad 28 l więcej nie

    > weszło

    I więcej nie wejdzie smile.gif

    A co do marchewy to mi też swego czasu się pokazywała, ale u mnie siedzi sekwencja. Też tylko wtedy jak się przełączył na gaz. Za każdym razem jak wyskoczyła i podpinałem się do kompa to pokazywało "wypadanie zapłonu" i zawsze na innym cylindrze 270751858-jezyk.gif

    W ASO powiedzieli mi, że tak musi być. Sterowniki gazu nie lubią się ze sterownikami beny i że oni nic nie poradzą.

    Od jakiegoś czasu już w ogóle mi ten błąd nie wyskakuje, więc olałem temat smile.gif

    Aha, na początku zaraz po odczytaniu błędów wymieniłem świece, przewody, nawet cewki podmieniałem, ale problem nadal pozostawał smile.gif

  13. > Jeśli chodzi o gaz i marchewe świecącą to nie jest to normalne. Prawdopodobnie jest coś nie tak

    > podłączone w instalacji gdyż u mnie (co prawda sej) też świeciła ale gazownicy to ogarnęli bez

    > problemu.

    > Dla porównania spalania to sejem na ok. 32l gazu (butla 34 litry w kole zapasowym - toroidalna)

    > przejeżdżałem w cyklu mieszanym jakieś 340 km około.

    Nie wiem jakim cudem aż tyle Ci wchodzi gazu. Butle napełnia się do 80% jej objętości. Ja też mam butle 34l w miejscu zapasówki i max ile wchodzi o 28-28,5l. Przejeżdżam na tym około 320km w mieście. Na trasie dojdę do 400.

    Przykładowo trasa do Szczyrku na CZ ~1000km w obie strony - gazu spaliłem za ~200zł.

  14. Wujostwo mojej mulher.gif sprawiło sobie w tym roku kampera. Na podwoziu Transita z 2006 roku. Zarejestrowany na 6 osób i tyle też może spać. TV, solar, bagażnik na 4 rowery itp itd.

    Dali 60 tyś złotych. Niby nie dużo jak się patrzy na alledrogo.

    Przebieg miał blisko 40kkm. Kupili w marcu i już dzisiaj ma 47kkm. Od wiosny kilka tripów w tym lipiec na Lazurowe Wybrzeże + Włochy, czerwiec nad polskim morze, majówka w górach. Jakikolwiek wolny, w miarę długi weekend to wybywają. Mi się to podoba, ale no sorry, trzeba mieć na takie zabawy pieniądze smile.gif

  15. Mój ojciec (wiek 50+) powozi Hyundaia Getza 1.1 z 2006 roku. Teraz też szykuje się do zmiany i upatrzył sobie Puga 208. Budżet nieco większy niż zakładany przez Twojego ojca (nawet biorąc pod uwagę kredyt), ale imo auto ładne i godne uwagi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.