sstaszewski Napisano 8 Września 2007 Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Witam!!! Może ktos ma pomysł co mogło ulec awarii w moim Unolocie... Nic nie zapowiadało, że coś może być nie tak - normalnie jeździłem itp. Dzisiaj też - odpaliłem dziada, i nagle po przejechaniu kilku kilometrów zgasł w czasie jazdy. Bez problemu odpalił, ale jak tylko wcisnąłem gaz - momentalnie zgasł. Myślałem, że to problem z Digiplexem bo juz kiedyś miałem podobny cyrk, że mi zdychał na ciepłym silniku - ale wtedy już się nie dawało go odpalić aż nie wystygł. Teraz odpalał bez problemu. Na wszelki wypadek wymieniłem digiplexa na zapasowy - nic się nie zmieniło. Natomiast jak auto trochę wystygło dało się pojechać kilkaset metrów - potem znowu gasł. Jakoś tak na raty dojechałem do domu. Tutaj zauważyłem, że silnik bardzo szybko się grzeje - dosłownie po kilku minutach już był gorący, podczas gdy wcześniej (przed awarią) bywał zaledwie ciepły. Płyn w chłodnicy był niedawno wymieniany i poziom ma odpowiedni. Zauważyłem też, że jak wciskam gaz przed samym zgaśnięciem silnika spadają obroty i słychać 1 - 2 jakieś takie jakby głuche wystrzały, bardzo przytłumione, takie "bum, bum" i potem silnik sie wyłącza. Na wolnych obrotach auto chodzi normalnie. Jeśli przegazowuje go na zimnym silniku to nie gaśnie tylko słychać jakiś taki ni to zgrzyt ni to brzęczenie jakby pod spodem auta. Potem jak silnik sie nagrzeje to już gaśnie. Jak jadę to auto nie muli, jedzie normalnie bez problemów. No a potem j.w. Ma ktoś może pomysł co to może być??? Pozdrawiam serdecznie!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p31 Napisano 8 Września 2007 Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Może dostaje za dużo paliwa i sie zalewa, Sprawdz świece. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpast Napisano 8 Września 2007 Udostępnij Napisano 8 Września 2007 > Witam!!! > Może ktos ma pomysł co mogło ulec awarii w moim Unolocie... > Tutaj zauważyłem, że silnik bardzo szybko się grzeje - dosłownie > po kilku minutach już był gorący, podczas gdy wcześniej (przed > awarią) bywał zaledwie ciepły. Płyn w chłodnicy był niedawno > wymieniany i poziom ma odpowiedni. Zauważyłem też, że jak > wciskam gaz przed samym zgaśnięciem silnika spadają obroty i > słychać 1 - 2 jakieś takie jakby głuche wystrzały, bardzo > przytłumione, takie "bum, bum" i potem silnik sie wyłącza. Na > wolnych obrotach auto chodzi normalnie. Jeśli przegazowuje go na > zimnym silniku to nie gaśnie tylko słychać jakiś taki ni to > zgrzyt ni to brzęczenie jakby pod spodem auta. Potem jak silnik > sie nagrzeje to już gaśnie. > Jak jadę to auto nie muli, jedzie normalnie bez problemów. No a potem > j.w. > Ma ktoś może pomysł co to może być??? > Pozdrawiam serdecznie!!! widzę tu dwa problemy: 1. sprawdziłbym zawór i pompę wody, podejrzewam że szybkie granie spowodowane jest albo nie otwieraniem się dużego obiegu, albo słabym przepływem wody 2. Strzały przy przegazowaniu, to złe ustawienia wyprzedzenia, więc albo przestawił Ci się zapłon (pasek) albo czujnik położenia wału źle działa (tak myślę ) Może ktoś ma inne pomysły, poczekamy. Zastanawiałem się co by było gdyby przestała Ci działać jedna świeca, nie spalona mieszanka też dostawała by się do wydechu i byłyby strzały ale silnik nie powinien gasnąć. Poza tym pamiętam, że nieco źle ustawiony zapłon, bez problemu palił na wolnych obrotach, zwłaszcza że u nas działa automat podtrzymania obrotów, ale wtedy potrzeba było więcej paliwa i mieszanka była za bogata i na pewno na wyższych obrotach, to złe ustawienie powodowało już spore nieprawidłowe wyprzedzenie i gaśniecie, dlatego takie moje pomysły na Twój problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sstaszewski Napisano 8 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Dzieki wielkie za podsunięcie pomysłów!!! Dziwi mnie tylko to, że gasnie dopiero jak się silnik nagrzeje, a na zimnym zamiast strzałów (choć one i tak są bardzo ciche) słychać jakieś takie zgrzytanie.... Pozdrawiam!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sstaszewski Napisano 14 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Tak jeszcze kilka słów podsumowania - autko juz jest sprawne Dzisiaj właśnie odebralem z serwisu. Sprawa była na poziomie elektryki - podobno padła jakaś centralka - cokolwiek to znaczy... Przynajmniej tak mnie poinformował serwisant z ASO - gdyż niestety tam musiałem oddać auto do naprawy... mój sprawdzony znajomy mechanik, który zawsze wszystko mi robił w aucie akurat wyjechał budować potęgę imperium brytyjskiego, a w innym sprawdzonym warsztacie wolne terminy były dopiero po 25 września w ASO też w sumie 2 dni szukali co się stało ale teraz śmiga rewelacyjnie Pozdrówka!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p31 Napisano 14 Września 2007 Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Centralka wtryskiwacza pewnie A ile ta przyjemność? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sstaszewski Napisano 14 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2007 > Centralka wtryskiwacza pewnie > A ile ta przyjemność? być może, ale głowy nie dam, że to ta centralka kosztowało mnie to 460 zł... Pozdrówka!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p31 Napisano 14 Września 2007 Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Łoooo matko toż to żdzierstwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sstaszewski Napisano 14 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2007 > Łoooo matko toż to żdzierstwo. ech... szkoda gadać... i tak nie miałem wyjścia... za to juz wiem co to za uczucie jak debet wybrany jest prawie do końca ale przynajmniej gwarancję dostałem, ale z drugiej strony jesli ta stara wytrzymała 12 lat i nic sie nie działo, to jest raczej niewielkie prawdopodobieństwo, że z tej gwarancji skorzystam Pozdr!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p31 Napisano 14 Września 2007 Udostępnij Napisano 14 Września 2007 No za taką kase to łachy nie robią że dali gwarancje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sstaszewski Napisano 14 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2007 > No za taką kase to łachy nie robią że dali gwarancje. mogą dyktować ceny, gdyż coraz bardziej kurczy im sie potencjalna konkurencja np. mam 2 kumpli jeszcze z podstawówki, którzy mieli warsztaty - obecnie mieszkają na zachodzie Europy i naprawiają samochody autochtonów, są doceniani finansowo i moralnie, bo z tego co opowiadają dla przeciętnego francuza czy innego belga jak ktoś potrafi wymienić świece to już jest wybitnym fachowcem... i jakoś im nie śpieszy się z powrotem do Polski... a ponieważ u nas popyt na usługi jest duży - przodujemy w krajach UE jesli chodzi o sprowadzanie aut pow. 10-cioletnich, a fachowców coraz mniej to oni właśnie mogą dyktować ceny a klient i tak zapłaci... Pozdrówka!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.