Skocz do zawartości

ja mu w gaz a on gaśnie :(


sstaszewski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!!!

Może ktos ma pomysł co mogło ulec awarii w moim Unolocie...

Nic nie zapowiadało, że coś może być nie tak - normalnie jeździłem itp.

Dzisiaj też - odpaliłem dziada, i nagle po przejechaniu kilku kilometrów zgasł w czasie jazdy. Bez problemu odpalił, ale jak tylko wcisnąłem gaz - momentalnie zgasł. Myślałem, że to problem z Digiplexem bo juz kiedyś miałem podobny cyrk, że mi zdychał na ciepłym silniku - ale wtedy już się nie dawało go odpalić aż nie wystygł. Teraz odpalał bez problemu. Na wszelki wypadek wymieniłem digiplexa na zapasowy - nic się nie zmieniło. Natomiast jak auto trochę wystygło dało się pojechać kilkaset metrów - potem znowu gasł. Jakoś tak na raty dojechałem do domu. Tutaj zauważyłem, że silnik bardzo szybko się grzeje - dosłownie po kilku minutach już był gorący, podczas gdy wcześniej (przed awarią) bywał zaledwie ciepły. Płyn w chłodnicy był niedawno wymieniany i poziom ma odpowiedni. Zauważyłem też, że jak wciskam gaz przed samym zgaśnięciem silnika spadają obroty i słychać 1 - 2 jakieś takie jakby głuche wystrzały, bardzo przytłumione, takie "bum, bum" i potem silnik sie wyłącza. Na wolnych obrotach auto chodzi normalnie. Jeśli przegazowuje go na zimnym silniku to nie gaśnie tylko słychać jakiś taki ni to zgrzyt ni to brzęczenie jakby pod spodem auta. Potem jak silnik sie nagrzeje to już gaśnie.

Jak jadę to auto nie muli, jedzie normalnie bez problemów. No a potem j.w.

Ma ktoś może pomysł co to może być???

Pozdrawiam serdecznie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam!!!

> Może ktos ma pomysł co mogło ulec awarii w moim Unolocie...

> Tutaj zauważyłem, że silnik bardzo szybko się grzeje - dosłownie

> po kilku minutach już był gorący, podczas gdy wcześniej (przed

> awarią) bywał zaledwie ciepły. Płyn w chłodnicy był niedawno

> wymieniany i poziom ma odpowiedni. Zauważyłem też, że jak

> wciskam gaz przed samym zgaśnięciem silnika spadają obroty i

> słychać 1 - 2 jakieś takie jakby głuche wystrzały, bardzo

> przytłumione, takie "bum, bum" i potem silnik sie wyłącza. Na

> wolnych obrotach auto chodzi normalnie. Jeśli przegazowuje go na

> zimnym silniku to nie gaśnie tylko słychać jakiś taki ni to

> zgrzyt ni to brzęczenie jakby pod spodem auta. Potem jak silnik

> sie nagrzeje to już gaśnie.

> Jak jadę to auto nie muli, jedzie normalnie bez problemów. No a potem

> j.w.

> Ma ktoś może pomysł co to może być???

> Pozdrawiam serdecznie!!!

widzę tu dwa problemy:

1. sprawdziłbym zawór i pompę wody, podejrzewam że szybkie granie spowodowane jest albo nie otwieraniem się dużego obiegu, albo słabym przepływem wody

2. Strzały przy przegazowaniu, to złe ustawienia wyprzedzenia,

więc albo przestawił Ci się zapłon (pasek) albo czujnik położenia wału źle działa (tak myślę hmm.gif )

Może ktoś ma inne pomysły, poczekamy.

Zastanawiałem się co by było gdyby przestała Ci działać jedna świeca, nie spalona mieszanka też dostawała by się do wydechu i byłyby strzały ale silnik nie powinien gasnąć.

Poza tym pamiętam, że nieco źle ustawiony zapłon, bez problemu palił na wolnych obrotach, zwłaszcza że u nas działa automat podtrzymania obrotów, ale wtedy potrzeba było więcej paliwa i mieszanka była za bogata i na pewno na wyższych obrotach, to złe ustawienie powodowało już spore nieprawidłowe wyprzedzenie i gaśniecie, dlatego takie moje pomysły na Twój problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze kilka słów podsumowania - autko juz jest sprawne smile.gif

Dzisiaj właśnie odebralem z serwisu.

Sprawa była na poziomie elektryki - podobno padła jakaś centralka - cokolwiek to znaczy... Przynajmniej tak mnie poinformował serwisant z ASO - gdyż niestety tam musiałem oddać auto do naprawy... frown.gif mój sprawdzony znajomy mechanik, który zawsze wszystko mi robił w aucie akurat wyjechał budować potęgę imperium brytyjskiego, a w innym sprawdzonym warsztacie wolne terminy były dopiero po 25 września frown.gif w ASO też w sumie 2 dni szukali co się stało wink.gif ale teraz śmiga rewelacyjnie smile.gif

Pozdrówka!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Łoooo matko toż to żdzierstwo.

ech... szkoda gadać... i tak nie miałem wyjścia...

za to juz wiem co to za uczucie jak debet wybrany jest prawie do końca wink.gif

ale przynajmniej gwarancję dostałem, ale z drugiej strony jesli ta stara wytrzymała 12 lat i nic sie nie działo, to jest raczej niewielkie prawdopodobieństwo, że z tej gwarancji skorzystam wink.gif

Pozdr!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No za taką kase to łachy nie robią że dali gwarancje.

mogą dyktować ceny, gdyż coraz bardziej kurczy im sie potencjalna konkurencja frown.gif np. mam 2 kumpli jeszcze z podstawówki, którzy mieli warsztaty - obecnie mieszkają na zachodzie Europy i naprawiają samochody autochtonów, są doceniani finansowo i moralnie, bo z tego co opowiadają dla przeciętnego francuza czy innego belga jak ktoś potrafi wymienić świece to już jest wybitnym fachowcem... i jakoś im nie śpieszy się z powrotem do Polski... a ponieważ u nas popyt na usługi jest duży - przodujemy w krajach UE jesli chodzi o sprowadzanie aut pow. 10-cioletnich, a fachowców coraz mniej to oni właśnie mogą dyktować ceny a klient i tak zapłaci...

Pozdrówka!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.