Skocz do zawartości

1,8 TDDi i chyba koniec z pompą... :( a to takie fajne auto


marivs

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Blisko rok jazdy bez żadnych usterek i nagle w czasie jazdy, podczas przyspieszania silnik przestał działać. Efekt był taki jakby źle wbity bieg wyskoczył.

Przekręcając kluczyk wskazówki zegarów odchylają się maksymalnie w prawo i po ok. 3 sek wracają na swoje miejsce. Niestety rozrusznik już nie kręci (25% pojemności aku) a jedyne co słychać to stukanie przekaźników (puszka pod maską) oraz wyraźne puk puk puk z pompy wtryskowej, tak jakby przekaźnik (odłaczenie przewodów i błoga cisza) - dodatkowo zegary robią sobie dyskotekę.

Próbowałem odpalić samochód na krótko - kable od innego auta ale niestety delikatnie tylko kręcił rozrusznik i nic więcej się nie działo no może poza dyskoteką wskaźników na desce zegarów. Paski rozrządu oraz wieloklinowy wymieniałem ~15kkm temu.

Dzień przed padem miałem problem ze światłem oświetlenia bagażnika (bo to kombi) stawałem kilka razy i otwierałem/zamykałem klapę ale światło gasło tylko na chwilę. Gdy wyłączyłem je przełącznikiem to na zegarach zapalała się kontrolka otwartych drzwi. Okazało się, że kostka jest mokra (woda/wd40) skorodowały piny połączeniowe a jeden się ułamał - jeszcze nie naprawiłem.

Włożyłem nowy akumulator - rozrusznik kręci jak głupi a silnik ani mru mru... odkręciłem śruby od wtrysków i z każdego podaje paliwo niestety nie wiem czy ma podawać mocno/słabo - jak kręcę rozrusznikiem to po prostu leci (po 2 strzały z wtrysków i silnik mokry od ropki więc chyba niezłe jest ciśnienie) ..... czy gdy pompa paliwa jest uwalona to podaje paliwo czy zupełnie nic? kurde sam już nie wiem co jest! grane?

Oby nie pompa bo bez min. 2500pln w kieszeni to nie mam co szukać w serwisach - lekko się łudzę, że to jednak coś z elektryką, brak masy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kontrolka immo nad zegarkiem gaśnie po przekręceniu kluczyka ??czy

> w momencie kręcenie mruga??

Gaśnie - immo wykluczone z podejrzeń ale coś mocno pożera akumulator. Kilka przekręceń kluczykiem i próba odpalenia i.. i aku puste !? Zwarcie po kluczyku? tylko gdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gaśnie - immo wykluczone z podejrzeń ale coś mocno pożera akumulator.

> Kilka przekręceń kluczykiem i próba odpalenia i.. i aku puste !?

> Zwarcie po kluczyku? tylko gdzie?

A moze brak masy ze takie dziwne akcje sie dzieja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A moze brak masy ze takie dziwne akcje sie dzieja.

Kurcze nie wiem - posprawdzałem wszystkie możliwe połączenia, zarówno masowe jaki plus i niestety nigdzie nic nie widać aby było coś luźne, źle przykręcone lub skorodowało.

Bez podłączenia do bodykompa niczego się nie dowiem.

Podobno najczęśniej w tych silnikach pada pompa wtryskowa Bosch VP30/27 a raczej jej sterownik i niestety firma Bosch wypuściła na rynek bubel frown.gif

Chodzą słuchy, że sterownik zlicza ilość uruchomień silnika i jak zapełni się bufor to ni hu hu ale nie odpali. Nowe sterowniki są już pozbawione tego typu mankamentów i mają dożywotnią gwarancję - nie mogli tak zrobić od samego początku? wrrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sorry że post pod postem ale nie udąło mi się edytować postu

> a więc... auto w serwisie a informacja od nich: Pompa do roboty...

> no to duuuże kieszonkowe trzeba oddać na naprawę. Ojj boli

szczerze nie wierze mechanikom z reguly. I zanim dalbym do roboty za taka kase sprawdilbym czy maja pewnosc. Juz jeden byl taki ze chcial wymienic mi pompe paliwa. Zgodzilem sie pod warunkiem ze jak wymieni a nie bedzie poprawy to moze zabrac sobie nowa pompe i za robote tez mu nie zaplace.

Dal sobie spokoj i nie podjal ryzyka.

U drugiego mechanika auto stalo 2 dni bo podchodzil do niego z doskoku ale koszt 80 zl i usterke znalazl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mógłbym im niedowierzać ale skoro sam nie znalazłem usterki a że mam pojęcie o elektryce, mechaniki też trochę liznąłem to oddałem furę do Bosch-Service bo niestety brak interfejsu i oprogramowania uniemożłiwiał wejście do bodykompa i sprawdzenie błędów. Jeżdżenie z autem na lawecie od zakłdau do zakładu też nie jest tanie więc furaś poleciał a takie a nie inne miejsce.

Też nie lubię wydawać kasy i naprawić we własnym zakresie ale jak już nie ma innej możliwości a furka potrzebna to co zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.