slawny7 Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Jak wyjąć wlew paliwa nie uszkadzając tego plastikowogumianego pierścienia? Łopatologicznie poproszę. A i proszę brać pod uwagę, że wlew tkwi tam od dwudziestu lat... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadet Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 > Jak wyjąć wlew paliwa nie uszkadzając tego plastikowogumianego > pierścienia? Łopatologicznie poproszę. A i proszę brać pod > uwagę, że wlew tkwi tam od dwódziestu lat... ten plastikowy pierścień zakładany od zewnątrz jest mocowany na cztery zapadki które od wewnętrznej strony trzeba podważyć więc chyba będzie najlepiej jak zdejmiesz sobie koło czas w tym przypadku nie ma nic do rzeczy bo wszystkie elementy są plastikowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ceka1 Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Sporo zachodu, ale inaczej nie da rady. 1. Wstępnie: dobrze umyj wodą pod ciśnieniem i ew. małą szczotka i osusz wnętrze nadkola i szczególnie cały zawór dookoła, rury wlewu itp. To uprzyjemni robotę we względnej czystości bez piachu i błota. Jeśli jest nadkole oczywiscie demontaż na wstępie. 2. Aby cokolwiek zobaczyć i manewrować narzędziami i wlewem, podnieś autko i podłóż solidne stojaki i zdejmij koło. Bez tego trudno zajrzeć, manipulować czymkolwiek. Pożądane jest spore lusterko do obserwacji wlewu w nadkolu i niezłe oświetlenie wnętrza nadkola. 3. Po oględzinach konstrukcji wlewu od wewnatrz nadkola, wnp. w lusterku, widzisz 4 łapki-zatrzaski z klinowymi końcami, samozatrzaskowe, które siedzą w 4 gniazdach -szczelinach na obwodzie. Odchylić trzeba jednocześnie wszystkie zatrzaski (przynajmniej 3, aby uwolnić kawałek obwodu). Oczywiscie nie mamy typowego narzędzia do demontażu. Wszystkie plastyki po x lataxch są skore do pekania, więc obowiązuje delikatność i ciepło przy pracy, bo w wyższej temp. np. 25 st C plastyk bedzie bardziej elastyczny. Można to próbować zrobić przez wciśnięcie 4 ostrzy np. wkrętaków. Proponuję przygotować sobie (z drewna, tworzywa, metalu) 4 krótkie kliny, które wetkniesz w szczeliny i w ten sposób zluzujesz te cholerne łapki samozatrzaskowe. Jeśli to nastapi, masz wszystko dalej jasne. Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SZEFU Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 > Jak wyjąć wlew paliwa nie uszkadzając tego plastikowogumianego > pierścienia? Łopatologicznie poproszę. A i proszę brać pod > uwagę, że wlew tkwi tam od dwudziestu lat... widze że masz MK I więc rura wlewu jest metalowa (w MK II jest plastik) -zdejmujesz koło i nurkujesz ,na rurze przy błotniku jest plastikowa obejma i to musisz zdjąć -potem ściągasz opsake przy baku i rura wychodzi na zewnątrz jak znajde tą obejme zrobie fotke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadet Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 > widze że masz MK I więc rura wlewu jest metalowa (w MK II jest > plastik) > -zdejmujesz koło i nurkujesz ,na rurze przy błotniku jest plastikowa > obejma i to musisz zdjąć -potem ściągasz opsake przy baku i rura > wychodzi na zewnątrz > jak znajde tą obejme zrobie fotke to one się różniły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SZEFU Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 > to one się różniły ano tak panie (też nie wiedziałem dopóki nie rozkawałkowałem dawcy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadet Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 > ano tak panie > (też nie wiedziałem dopóki nie rozkawałkowałem dawcy) To teraz już będę wiedział dzięki za dokształcenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alamo888 Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 osobiście nie znam sposobu żeby tego nie połamać ale ten pierścień kosztuje 5zł w motoryzacyjnym wiec żadne pieniądze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.