Cherokee18 Napisano 30 Października 2013 Udostępnij Napisano 30 Października 2013 Dzisiaj pierwszy raz jeździłem po takim torze: Niestety jazda w ogóle mi się nie kleiła co widać było po czasach. Rekord tego toru to 34,589 s, pierwszą trzydziestkę zamyka 35,767 s. Ja zanotowałem 37,165 s, tak więc szału nie ma. Podpowiecie jaką trasą najlepiej jechać? Obrałem mniej więcej coś takiego: Tor jest raczej szybki i w zasadzie przy odpuszczeniu gazu przed zakrętem wszystko można przejechać bez hamulca. Przykładowy filmik znaleziony na youtube (nie mój): Łopatologiczne wytłumaczycie jak ustawiać się przed zakrętem wiedząc jaki będzie następny? Trzymać full gaz do ostatniego momentu i hamować czy lepiej odpuścić wcześniej (bez hamulca) i przejechać zakręt z butem w podłodze, czyli ogień na tłok i wiooo szalona zbieraj się do nadchodzącej prostej. Z zawodowcami nigdy nie miałem szans, ale kumpli łoiłem jak chciałem, dzisiaj pierwszy raz poległem Kumpel był szybszy o jakieś 0,15 s. Był naprawdę lepszy i miałem duże problemu z dotrzymaniem tempa Będę wdzięczny za każdą radę i pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FuRioN Napisano 30 Października 2013 Udostępnij Napisano 30 Października 2013 Nie jestem jakimś gokartowym ekspertem, ale sam tor jazdy, jaki pokazałeś, mało znaczy. Zawsze możesz trochę pojechać zbyt blisko wewnętrznej części toru w miejscu, gdzie masz przykładowo 2 nawroty i czas masz już dużo gorszy. Natomiast co zauważyłem - na filmiku, który wstawiłeś, widać, że przy nawrotach tył karta kierowcy ewidentnie ucieka. Wychodzi z zakrętu zbyt wcześnie ze zbyt mocno wciśniętym gazem i dlatego go stawia bokiem. Biorąc pod uwagę charakterystykę karta (napędzanie przy małych prędkościach), takie stawianie bokiem kosztuje go masakrycznie dużo czasu. Jeśli miałeś podobnie, to jestem pewny, że po wyeliminowaniu tego błędu zyskasz bardzo wiele. I pamiętaj - hamulcem hamuj tylko po długich prostych przed ciasnymi nawrotami/zakrętami. W innych sytuacjach kart sam z siebie wystarczająco dobrze wytraca prędkość. Na tym torze nie wydaje mi się, żeby hamulec w ogóle był potrzebny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 30 Października 2013 Autor Udostępnij Napisano 30 Października 2013 > Nie jestem jakimś gokartowym ekspertem, ale sam tor jazdy, jaki pokazałeś, mało znaczy. Zawsze > możesz trochę pojechać zbyt blisko wewnętrznej części toru w miejscu, gdzie masz przykładowo 2 > nawroty i czas masz już dużo gorszy. Do tej pory, jechałem zawsze na czuja wybierając wg mnie optymalny tor jazdy. Wczoraj ewidentnie na tym poległem plus doszło do tego chyba zbyt mocne operowanie hamulcem. Próbowałem maksymalnie opóźniać hamowanie i chyba za dużo traciłem w zakrętach > Natomiast co zauważyłem - na filmiku, który wstawiłeś, > widać, że przy nawrotach tył karta kierowcy ewidentnie ucieka. Wychodzi z zakrętu zbyt > wcześnie ze zbyt mocno wciśniętym gazem i dlatego go stawia bokiem. Biorąc pod uwagę > charakterystykę karta (napędzanie przy małych prędkościach), takie stawianie bokiem kosztuje > go masakrycznie dużo czasu. Jeśli miałeś podobnie, to jestem pewny, że po wyeliminowaniu tego > błędu zyskasz bardzo wiele. Panieeee, jeździć jak gość z filmiku to wstyd Każdy zakręt staram się pokonywać tak, żeby nie zmulić silnika bez żadnego uślizgu. Zresztą tor tak się klei, że ciężko o drift. > I pamiętaj - hamulcem hamuj tylko po długich prostych przed > ciasnymi nawrotami/zakrętami. W innych sytuacjach kart sam z siebie wystarczająco dobrze > wytraca prędkość. Na tym torze nie wydaje mi się, żeby hamulec w ogóle był potrzebny. Nad hamowaniem na pewno będę musiał popracować. Za bardzo skupiałem się nad odrabianiem strat na prostych zamiast płynnie bez hamowania wchodzić w zakręty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 4 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 > Dzisiaj pierwszy raz jeździłem po takim torze: > Niestety jazda w ogóle mi się nie kleiła co widać było po czasach. Rekord tego toru to 34,589 s, > pierwszą trzydziestkę zamyka 35,767 s. Ja zanotowałem 37,165 s, tak więc szału nie ma. > Podpowiecie jaką trasą najlepiej jechać? Obrałem mniej więcej coś takiego: > Tor jest raczej szybki i w zasadzie przy odpuszczeniu gazu przed zakrętem wszystko można przejechać > bez hamulca. > Przykładowy filmik znaleziony na youtube (nie mój): > Łopatologiczne wytłumaczycie jak ustawiać się przed zakrętem wiedząc jaki będzie następny? Trzymać > full gaz do ostatniego momentu i hamować czy lepiej odpuścić wcześniej (bez hamulca) i > przejechać zakręt z butem w podłodze, czyli ogień na tłok i wiooo szalona zbieraj się do > nadchodzącej prostej. Z zawodowcami nigdy nie miałem szans, ale kumpli łoiłem jak chciałem, > dzisiaj pierwszy raz poległem Kumpel był szybszy o jakieś 0,15 s. Był naprawdę lepszy i > miałem duże problemu z dotrzymaniem tempa > Będę wdzięczny za każdą radę i pomoc Nie wiem czy nie przegapiłeś mojej odpowiedzi w tym wątku, zanim nie przepadł w otchłaniach Hyde Parku. Patrząc na zamieszczony przez ciebie filmik, pierwsze co mi się nasuwa na myśl, zwłaszcza że pisałeś, że jest tam dobra przyczepność, to po co ten człowiek odejmuje gaz w zakrętach? Myślę że i dla Ciebie to rada nr 1, biorąc pod uwagę tak sporą stratę czasową. W nawrotach - patrz mój link powyżej, ale pozostałe zakręty przejdziesz bez odejmowania gazu. Slicki dają dużo lepszą przyczepność niż ci się wydaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 5 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 > Nie wiem czy nie przegapiłeś mojej odpowiedzi w tym wątku, zanim nie przepadł w otchłaniach Hyde > Parku. Przegapiłem, dzięki za link > Patrząc na zamieszczony przez ciebie filmik, pierwsze co mi się nasuwa na myśl, > zwłaszcza że pisałeś, że jest tam dobra przyczepność, to po co ten człowiek odejmuje gaz w > zakrętach? Filmik przykładowy, nie znam człowieka. > Myślę że i dla Ciebie to rada nr 1, biorąc pod uwagę tak sporą stratę czasową. > W nawrotach - patrz mój link powyżej, ale pozostałe zakręty przejdziesz bez odejmowania gazu. > Slicki dają dużo lepszą przyczepność niż ci się wydaje... Powyższy tor ma super przyczepność co w połączeniu ze slickami daje sporą dawkę emocji i prędkości. Na chłodno przeanalizowałem swoją jazdę i znalazłem przynajmniej 2 rażące błędy: za późne i za mocne hamowanie w nawrotach oraz często za szerokie branie zakrętów. Wczoraj byłem na torze gdzie albo ja albo mój gokart dał ciała, choć obstawiam jedno i drugie Tor prześliski, podsterowność okrutna. No i niech mi ktoś wytłumaczy, jadę za kumplem, on ładnym szerokim łukiem pokonuje zakręt bez zbędnych driftów, ja natomiast wyjeżdżam przodem, kombinuje z pedałem gazu jakby tu skręcić. Wiem, że wygląda to na amatorkę ale nie było możliwości dotrzymać tempa nawet na prostych. Po jeździe powymienialiśmy się wrażeniami, kumpel jeden z długich zakrętów pokonywał na pełnym gazie, ja w tym samym miejscu ratowałem się jak mogłem, żeby nie zarzucić tyłem. No i jego opony piszczały a moje nie wydawały żadnego dźwięku. Tak się zastanawiam, może za daleko siedziałem i dlatego przód nie chciał w ogóle skręcać? Balansowaniem ciała i ustawieniem fotela można cokolwiek zmienić? Dzisiaj jadę tam jeszcze raz, koniecznie na innym gokarcie. Wyjdzie prawda czy kierownik dupa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qubczyk Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 > Tak się zastanawiam, może za daleko siedziałem i dlatego przód nie chciał w ogóle skręcać? Ja bym na początek zaczął od dwóch kółek z utrzymaniem idealnego toru jazdy, którym chcesz pojechać niekoniecznie szybko. Byle by utrzymać się w tym torze i rozgrzać na nim opony. Każde wypadnięcie to chwilowe ostudzenie slicka i co gorsza nałapanie syfu leżącego poza torem jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 5 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 > Ja bym na początek zaczął od dwóch kółek z utrzymaniem idealnego toru jazdy, którym chcesz pojechać > niekoniecznie szybko. Bez uślizgu nie da się. Nawet bez gazu tocząc się. Mój gokart nie chciał skręcać. > Byle by utrzymać się w tym torze i rozgrzać na nim opony. Każde > wypadnięcie to chwilowe ostudzenie slicka i co gorsza nałapanie syfu leżącego poza torem > jazdy. Cenna rada, na pewno skorzystam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qubczyk Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 > Bez uślizgu nie da się. Nawet bez gazu tocząc się. Mój gokart nie chciał skręcać. > Cenna rada, na pewno skorzystam Może się kąty rozjechały, dość częsta przypadłość w tego typu sprzetach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 5 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 > Może się kąty rozjechały, dość częsta przypadłość w tego typu sprzetach. Pojeździłem dzisiaj innym gokartem. Kolosalna różnica! Na okrążeniu poprawiłem czas o 3 sekundy. W zasadzie to pomiar czasu jest równie niezawodny i sprawny jak te gokarty. Drugi i ostatni raz byłem na nowym torze Topkart w Rzeszowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 > Drugi i ostatni raz byłem na nowym torze Topkart w Rzeszowie No, to koniec kariery A serio to oczywiście, nawet powinieneś likwidować podsterowność przesunięciem się do przodu. Albo wychylać się do przodu na zewnętrzną zakrętu (a nie jak się odruchowo robi- ku wewnętrznej) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 6 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 > No, to koniec kariery Wręcz przeciwnie Topkart to nowy tor, do tej pory jeździłem na Reskarcie, który trzyma wysoki poziom > A serio to oczywiście, nawet powinieneś likwidować podsterowność przesunięciem się do przodu. Jeżeli gokart klei się dobrze to przesunąć się na tył? Albo inaczej, przesunięcie do przodu działa tylko przy podsterowności? > Albo wychylać się do przodu na zewnętrzną zakrętu (a nie jak się odruchowo robi- ku wewnętrznej) Czyli dociążyć zewnętrzna koła? Odruchowo wychylałem się do wewnętrznej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FuRioN Napisano 6 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 > Albo wychylać się do przodu na zewnętrzną zakrętu (a nie jak się odruchowo robi- ku wewnętrznej) A po co dociążać już bardzo dobrze dociążone koło? Koło wewnętrzne ma już wystarczająco mało docisku, żeby jeszcze swoim ciężarem pogarszać sprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 6 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 > Jeżeli gokart klei się dobrze to przesunąć się na tył? Albo inaczej, > przesunięcie do przodu działa tylko przy podsterowności? Tak, bo zwiększasz wtedy nacisk na przednią oś. Musisz wyczuć gokarta. Jeśli "nie skręca"- przesuń się do przodu, jeśli zarzuca tyłem - zwiększ docisk tyłu, przesuwając się do tyłu. Jeśli jedno i drugie - środek. Dzięki temu można do pewnego stopnia zrekompensować gorsze właściwości jezdne poszczególnych gokartów. > Czyli dociążyć zewnętrzna koła? Odruchowo wychylałem się do wewnętrznej Dokładnie tak. Robi się to głównie w profesjonalnych gokartach, w których rama podwozia jest dość elastyczna. W wynajmowanych gokartach jest dużo sztywniejsza, ale też warto spróbować. Robi się to (w zakrętach) z dwóch powodów: 1. by dociążyć przednie zewnętrzne koło (decydujące o trakcji w zakręcie) 2. by odciążyć tylne wewnętrzne koło, które z powodu braku mechanizmu różnicowego na tylnej osi, mając do pokonania krótszą drogę w zakręcie niż koło zewnętrzne, HAMUJE gokart w zakręcie - można tego doświadczyć gdy gokart "podskakuje" w zakręcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 6 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 > A po co dociążać już bardzo dobrze dociążone koło? Koło wewnętrzne ma już wystarczająco mało > docisku, żeby jeszcze swoim ciężarem pogarszać sprawę. Po pierwsze, mowa była o podsterowności, a więc nie było "bardzo dobrze dociążone". Po drugie, coś ci się chyba w ogóle pomyliło, bo piszesz jakby docisk wewnętrznego tylnego koła był pożądany. Nie jest- z powodu braku mechanizmu różnicowego na tylnej osi gokarta. Stywna oś łącząca tylne koła powoduje, że w zakręcie tylne koła "biją się" o prymat. Koło mające do pokonania mniejszą drogę (wewnętrzne) powstrzymuje drugie koło (zewnętrzne) przed pokonaniem swojej dłuższej drogi. Ułatwiasz mu to, odciążając koło wewnętrzne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FuRioN Napisano 6 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 > Po pierwsze, mowa była o podsterowności, a więc nie było "bardzo dobrze dociążone". Może było, ale właśnie tylko zewnętrzne koło. > Po drugie, coś ci się chyba w ogóle pomyliło, bo piszesz jakby docisk wewnętrznego tylnego koła był > pożądany. Piszę o dociążeniu kół wewnętrznych, a w zdecydowanie większym stopniu koła przedniego, niż tylnego. Dlatego pochylam się nie tylko do wewnątrz, ale też do przodu. I wtedy zdecydowanie bardziej dociążam koło przednie, a w dużo mniejszym stopniu tylne. > Nie jest- z powodu braku mechanizmu różnicowego na tylnej osi gokarta. > Stywna oś łącząca tylne koła powoduje, że w zakręcie tylne koła "biją się" o prymat. > Koło mające do pokonania mniejszą drogę (wewnętrzne) powstrzymuje > drugie koło (zewnętrzne) przed pokonaniem swojej dłuższej drogi. > Ułatwiasz mu to, odciążając koło wewnętrzne. Piszesz tak, jakbyś wyuczoną gdzieś regułkę walił na pamięć, a pamiętaj, że masz różne karty, też z różną sztywnością osi (ale tutaj to schodzi moim zdaniem na drugi plan, bo nie jest to najistotniejsze). Poza tym, jak pisałem wcześniej przy pochyleniu się nie tylko ku wewnętrznej stronie, ale też do przodu, spowoduje, że oba przednie koła będą dociążone i uważam, że dodatkowo przy dobrze ustawionym fotelu i oczywiście na odpowiednio rozgrzanych slickach, nie ma prawa gokart wyjeżdżać przodem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 6 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 > Dlatego pochylam się nie tylko do wewnątrz, ale też do przodu. No, pisałem przecież: "wychylać się do przodu na zewnętrzną zakrętu" Do przodu tak, ale dociążać wewnętrzne przednie koło - po co? Przypominam ci ponownie, że mowa była o podsterowności. Zewnętrzne przednie ma wtedy za mało docisku, a ty go jeszcze odejmujesz, przechylając się w odwrotną stronę. Ponadto, mimo że przechylasz się równocześnie do przodu, nie unikniesz niepotrzebnego dociążenia tylnego koła po tej samej, wewenętrznej stronie zakrętu. A to jest najmniej pożądane w zakręcie - tłumaczyłem już dlaczego. > Piszesz tak, jakbyś wyuczoną gdzieś regułkę walił na pamięć, a pamiętaj, > że masz różne karty, też z różną sztywnością osi A teraz to fantazjujesz > dodatkowo przy dobrze ustawionym fotelu i oczywiście na odpowiednio rozgrzanych slickach, nie > ma prawa gokart wyjeżdżać przodem. To nie jest takie proste. Jest też wiele innych czynników mogących powodować podsterowność: geometria przednich kół, skrzywienie ramy, twardość gumy w oponach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FuRioN Napisano 7 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2013 > No, pisałem przecież: "wychylać się do przodu na zewnętrzną zakrętu" > Do przodu tak, ale dociążać wewnętrzne przednie koło - po co? > Przypominam ci ponownie, że mowa była o podsterowności. > Zewnętrzne przednie ma wtedy za mało docisku, a ty go jeszcze odejmujesz, przechylając się w > odwrotną stronę. A ja przypominam, że wiem, o czym pisałeś. Tylko rzecz w tym, że przednie koło zewnętrzne i tak będzie miało bardzo dobrą przyczepność, czy się przechylisz do zewnętrznej, czy nie, bo działa siła odśrodkowa. Przechylając się ku wewnętrznej, nie odejmiesz mu dużo przyczepności, a w sporym stopniu dociążysz to koło wewnętrzne. I teraz Twoją metodą, wewnętrzne koło przednie nie ma w ogóle przyczepności, więc jakim sposobem, chcesz mieć kontrolę nad kartem w zakręcie? Dla mnie to się wzajemnie wyklucza. > Ponadto, mimo że przechylasz się równocześnie do przodu, > nie unikniesz niepotrzebnego dociążenia tylnego koła po tej samej, wewenętrznej stronie zakrętu. > A to jest najmniej pożądane w zakręcie - tłumaczyłem już dlaczego. Dociążasz je w bardzo małym stopniu, a sterowność karta wzrasta zdecydowanie, ja tak to odczuwam i moje czasy też znacząco były lepsze przy takich manewrach. > A teraz to fantazjujesz > To nie jest takie proste. > Jest też wiele innych czynników mogących powodować podsterowność: > geometria przednich kół, skrzywienie ramy, twardość gumy w oponach. Kolega opisywał karty w 1 miejscu. Zakładamy, że wszystkie parametry o których mówisz, są jednakowe. Mogą się różnić jedynie stopniem zużycia opon, bądź właściwym, czy też nie dogrzaniem ich. Myślę, że i tak nie dojdziemy do porozumienia Cały czas mam wrażenie, że powtarzasz coś, co gdzieś przeczytałeś, bo piszesz takimi samymi zdaniami. Ja tam jestem prostym kierowcą - wsiadam i testuje wszystko po kolei. Metodą prób i błędów. Uważam, że to jest dużo lepszą opcją niż teoretyzowanie na temat poszczególnych ustawień czy parametrów karta Ja chyba wszystko co chciałem w wątku już napisałem, także pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 7 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2013 > A ja przypominam, że wiem, o czym pisałeś. Tylko rzecz w tym, że przednie koło zewnętrzne i tak > będzie miało bardzo dobrą przyczepność, czy się przechylisz do zewnętrznej, czy nie, bo działa > siła odśrodkowa. Naprawdę, wiesz o czym pisałem? Że odpisywałem Cherokee18 na pytanie o "podsterowność okrutną" i że gokarty się bardzo różnią? To po co w takim razie udowadniasz mi, że czarne jest białe: że podsterowności brak, a gokaty są jednakowe > Cały czas mam wrażenie, że powtarzasz coś, co gdzieś > przeczytałeś, bo piszesz takimi samymi zdaniami. Ja tam jestem prostym > kierowcą - wsiadam i testuje wszystko po kolei. Metodą prób i błędów. No i wszystko jasne. Więc próbuj i błądź sobie dalej, skoro nie chcesz słuchać rad. Tylko mógłbyś się nie wtrącać z tymi swoimi błędami i nie robić mętliku w głowie autorowi wątku. Ja owszem, mam przygotowanie teoretyczne. Podparte praktyką - od 2008 roku jeżdżę regularnie w amatorskich ligach gokartowych i zawsze należę do czołówki. Jeździłem w sumie może na około 30 torach z wynajmowanymi gokartami. NIGDZIE nie są jednakowe. I przeważnie jeździ się za krótko (7-10 minut) by opony porządnie rozgrzać - bo dla amatorów z powodów oszczędności montowane są opony ze zbyt twardej mieszanki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FuRioN Napisano 7 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2013 > Naprawdę, wiesz o czym pisałem? > Że odpisywałem Cherokee18 na pytanie o "podsterowność okrutną" i że gokarty się bardzo różnią? > To po co w takim razie udowadniasz mi, że czarne jest białe: > że podsterowności brak, a gokaty są jednakowe Żeby na to teraz odpowiedzieć, musiałbym pisać 3ci raz to samo. Nie chce mi się, naucz się czytać ze zrozumieniem, bo odpowiadać kilka razy na Twoje jedno zdanie jest nudne. > No i wszystko jasne. Więc próbuj i błądź sobie dalej, skoro nie chcesz słuchać rad. Chętnie słucham sensownych rad na temat, a nie zdań wyciągniętych rodem z "Poradnika dla kierowcy wyścigowego". > Tylko mógłbyś się nie wtrącać z tymi swoimi błędami i nie robić mętliku w głowie autorowi wątku. To jest TWOJE zdanie, że to są błędy. Ja mam zupełnie odwrotne i nie mam zamiaru dalej na ten temat dyskutować. > Ja owszem, mam przygotowanie teoretyczne. Podparte praktyką - od 2008 roku > jeżdżę regularnie w amatorskich ligach gokartowych i zawsze należę do czołówki. Łał, szacun > Jeździłem w sumie może na około 30 torach z wynajmowanymi gokartami. > NIGDZIE nie są jednakowe. I przeważnie jeździ się za krótko (7-10 minut) > by opony porządnie rozgrzać - bo dla amatorów z powodów oszczędności > montowane są opony ze zbyt twardej mieszanki. I znowu nie potafisz czytać ze zrozumieniem. Zacytuje moje jedno zdanie: "Kolega opisywał karty w 1 miejscu. Zakładamy, że wszystkie parametry o których mówisz, są jednakowe." Nie pisałem o kartach na różnych torach, tylko na JEDNYM torze. Tam wszystkie karty są jednakowe. Mogą być co najwyżej w różnych stopniu zużyte. Dalsza dyskusja nie ma sensu, niech kolega sobie sprawdzi obie techniki i sam wyciągnie odpowiednie wnioski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 7 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2013 > Nie pisałem o kartach na różnych torach, tylko na JEDNYM torze. Tam wszystkie karty są jednakowe. > Mogą być co najwyżej w różnych stopniu zużyte. No więc jak "jednakowe", skoro różnie zużyte? Znudziło mi się już prostowanie sprzeczności, jakie za każdym razem piszesz. > Dalsza dyskusja nie ma sensu, niech kolega > sobie sprawdzi obie techniki i sam wyciągnie odpowiednie wnioski. Niech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 16 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 > Balansowaniem ciała i ustawieniem fotela można cokolwiek zmienić? Kilka dni temu uczestniczyłem w wyścigu, w którym zrobiono mi zdjęcia i mogę Wam pokazać, jak wygląda to moje balansowanie ciałem. W wyścigu dostaliśmy słabego gokarta, który w kwalifikacjach miał najgorszy czas i trzeba było rekompensować prowadzenie balansem. Zwróćcie uwagę na różnicę pochylenia ciała między pierwszym zawodnikiem na zdjęciu (to ja) a pozostałymi. Tylko głowę pochylam do wewnętrznej i przejeżdżam tak cały zakręt (nie ma znaczenia że na zdjęciu jestem już na wyjściu) Ciało wypycham na zewnętrzną, a w ciasnych zakrętach gdy brakuje przyczepności, jeszcze przechylam się do przodu na zewnętrzne przednie koło. Efekt? Jechałem wtedy wyścig długodystansowy w teamie szwedzkiego magazynu "Auto Motor & Sport". Było nas czterech, z czego dwóch redaktorów porównywalnie szybkich do mnie. W teamie to ja miałem najlepszy czas kwalifikacji (ogólnie czwarty na 60 osób) najlepszy czas teamu w wyścigu też mój (lepszy o około 0,2 sek od szybkich kolegów z teamu) i jako jedyny w teamie zdobywałem tym gokartem pozycje. Notatkę o wyścigu zatytuowali potem "Czytelnik wskazał redakcji jej miejsce" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 16 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 Jeszcze filmik z podręcznikowym wyprzedzaniem, rozplanowanym na 7 zakrętów. Patrzcie od 6:40. W 6:42 widać puknięcie od tyłu w celu wytrącenia z toru jazdy (w pełni legalne) zaraz potem wjeżdżam ciasno w zakręt (przeciwnik musi szeroko), żeby ściąć kolejny Daje mi to lepszy tor jazdy i zamknięcie konkurenta przed słupem stojącym na środku (6:46) Ale to nie koniec. Był cały czas blisko i w kolejnym nawrocie (6:52) celowo zostawiam mu miejsce zamiast narażać się na kontakt. I tak miał zbyt ostry kąt wejścia, by z nawrotu wyjść wystarczająco szybko. Potem kolejne zamknięcie go na szybkim łuku (6:55) - i gotowe. A teraz ciekawostka: tym przeciwnikiem był szwedzki książe Carl-Philip, zawodnik STCC i pucharu Porsche Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 > Kilka dni temu uczestniczyłem w wyścigu, w którym zrobiono mi zdjęcia > i mogę Wam pokazać, jak wygląda to moje balansowanie ciałem. Tydzień temu próbowałem Twojej techniki. Umęczyłem i spociłem się jak dzika świnia Tor asfaltowy (super przyczepność), gokarty 8KM i po 20 min ciało drżało jak galareta. Wychylając się do przodu i na zewnątrz musiałem użyć naprawdę dużo siły, żeby jeszcze kręcić kierownicą. > Ciało wypycham na zewnętrzną, a w ciasnych zakrętach gdy brakuje > przyczepności, jeszcze przechylam się do przodu na zewnętrzne przednie koło. Czyli nie każdy zakręt > Efekt? > Jechałem wtedy wyścig długodystansowy w teamie szwedzkiego magazynu "Auto Motor & Sport". > Było nas czterech, z czego dwóch redaktorów porównywalnie szybkich do mnie. > W teamie to ja miałem najlepszy czas kwalifikacji (ogólnie czwarty na 60 osób) > najlepszy czas teamu w wyścigu też mój (lepszy o około 0,2 sek od szybkich kolegów z teamu) > i jako jedyny w teamie zdobywałem tym gokartem pozycje. > Notatkę o wyścigu zatytuowali potem "Czytelnik wskazał redakcji jej miejsce" Gratuluję Z perspektywy czasu możesz powiedzieć czy sam wypracowałeś taki poziom czy jednak dużo lekcji i instrukcji od innych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 16 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 > Tydzień temu próbowałem Twojej techniki. Umęczyłem i spociłem się jak dzika świnia Tor asfaltowy > (super przyczepność), gokarty 8KM i po 20 min ciało drżało jak galareta. Wychylając się do > przodu i na zewnątrz musiałem użyć naprawdę dużo siły, żeby jeszcze kręcić kierownicą. 20 minut to dużo Mnie po jeździe 18 min non stop w ostatnim wyścigu przez 2 dni mocno bolały żebra po lewej stronie (Większość zakrętów w prawo) i to pomimo kamizelki ochronnej. No ale coś za coś > Czyli nie każdy zakręt Przechylanie do przodu nie, ale do wewnętrznej nie pochylam się raczej wcale. > Gratuluję Z perspektywy czasu możesz powiedzieć czy sam wypracowałeś taki poziom czy jednak dużo > lekcji i instrukcji od innych? Instrukcje, obserwacje, rady od innych i 5 lat regularnych startów w wyścigach amatorskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 > Jeszcze filmik z podręcznikowym wyprzedzaniem, rozplanowanym na 7 zakrętów. > Patrzcie od 6:40. > W 6:42 widać puknięcie od tyłu w celu wytrącenia z toru jazdy (w pełni legalne) > zaraz potem wjeżdżam ciasno w zakręt (przeciwnik musi szeroko), żeby ściąć kolejny > Daje mi to lepszy tor jazdy i zamknięcie konkurenta przed słupem stojącym na środku (6:46) > Ale to nie koniec. Był cały czas blisko i w kolejnym nawrocie (6:52) celowo zostawiam mu miejsce > zamiast narażać się na kontakt. > I tak miał zbyt ostry kąt wejścia, by z nawrotu wyjść wystarczająco szybko. > Potem kolejne zamknięcie go na szybkim łuku (6:55) - i gotowe. > A teraz ciekawostka: > tym przeciwnikiem był szwedzki książe Carl-Philip, zawodnik STCC i pucharu Porsche Jak to rozpisałeś ładnie to faktycznie jest sens i logika. Sam by tego nie wymyślił Z ciekawości, wygraną jest satysfakcja czy może jakieś darmowe przejazdy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 > 20 minut to dużo Dużo, dużo. Początkowo myślałem o balansie ciałem co i tak nie przekładało się na wynik. Później zacząłem myśleć nad torem jazdy, efektem czego jestem na 18 miejscu w top 20 kategorii wagowej 61-70 kg Następnym razem połączę balans z myśleniem i będzie top 10 > Mnie po jeździe 18 min non stop w ostatnim wyścigu przez 2 dni mocno bolały żebra po lewej stronie > (Większość zakrętów w prawo) i to pomimo kamizelki ochronnej. No ale coś za coś Profesjonalka w porównaniu do mojej koszulki z kołnierzykiem > Przechylanie do przodu nie, ale do wewnętrznej nie pochylam się raczej wcale. > Instrukcje, obserwacje, rady od innych i 5 lat regularnych startów w wyścigach amatorskich. Jesteś moim pierwszym nauczycielem Do tej pory jeździłem na "pałę". Dziękuję za dużo cennych informacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 16 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 > Z ciekawości, wygraną jest satysfakcja czy może jakieś darmowe przejazdy? Samo uczestnictwo miałem za darmo. Najpierw 15 min kwalifikacji, potem 60 min wyścigu, w którym muszą być 4 zmiany kierowców. Z tego ja jechałem 5 min kwalifikacji i 18 w wyścigu. To cykl 6 wyścigów, 15 teamów. Jeden z teamów, "Auto Motor & Sport", w każdym wyścigu daje jedno miejsce w teamie jakiemuś szybkiemu czytelnikowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 16 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 > Dużo, dużo. Początkowo myślałem o balansie ciałem co i tak nie przekładało się na wynik. Później > zacząłem myśleć nad torem jazdy, efektem czego jestem na 18 miejscu w top 20 kategorii wagowej > 61-70 kg Następnym razem połączę balans z myśleniem i będzie top 10 > Profesjonalka w porównaniu do mojej koszulki z kołnierzykiem > Jesteś moim pierwszym nauczycielem Do tej pory jeździłem na "pałę". Dziękuję za dużo cennych > informacji No to super wynik. Cieszę się że mogłem pomóc i powodzenia w walce o top 10! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.