Josyp Napisano 7 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2015 Miałem powalczyć z rdzą na nadkolach w święta, niestety w połowie roboty okazało się, że skończył mi się drut do migomatu, nie zdążyłem pospawać reperaturek i tak to zostawiłem, problem jest taki, że garaż z narzędziami mam 200km od roboty, więc bywam tam powiedzmy raz na 2 tygodnie na max 2 dni, a auto użytkowane jest na co dzień. Jak to zrobić etapami, by wyszło dobrze? Wiele razy widziałem auta jeżdżące na mieście z takimi plamami biało-żółtymi - co to jest - podkład, szpachla? Jak to jest zabezpieczone przed warunkami atmosferycznymi? Jak rozłożyć zakres prac, by w miarę dobrze to wyszło? Następnym razem dokończę spawanie, dam podkład reaktywny i położę na to matę szklaną, ewentualnie czasu starczy na lekkie podszpachlowanie - jak zabezpieczyć ten etap prac, by potem można było dać bezproblemowo podkład i to polakierować? Czy może szpachlę zalać akrylem, który potem się zeszlifuje i da normalnie podkład? Naprawa jest hobbystyczna (chcę się podszkolić w takich naprawach), stąd rady typu wstaw do lakiernika i się nie baw nie mają zastosowania, bo i auto warte w sumie czapkę gruszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 7 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2015 Ogólnie rzecz biorąc - szpachla pije wodę, więc zaraz po wyprowadzeniu szpachli trzeba ciągnąć naprawę dalej - tj. aż do polakierowania elementu (nie zapodkładowania - bo podkład też wodę przepuszcza). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Josyp Napisano 7 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2015 > Ogólnie rzecz biorąc - szpachla pije wodę, więc zaraz po wyprowadzeniu szpachli trzeba ciągnąć > naprawę dalej - tj. aż do polakierowania elementu (nie zapodkładowania - bo podkład też wodę > przepuszcza). a jakby tak szpachlę lub podkład zalać klarem, który się później zeszlifuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joki Napisano 7 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2015 > a jakby tak szpachlę lub podkład zalać klarem, który się później zeszlifuje? Jeśli już chcesz to robić to epoksydem dwuskładnikowym. Izoluje całkowicie. I nic nie musisz zeszlifowywać a najwyżej zmatowić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 7 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2015 > a jakby tak szpachlę lub podkład zalać klarem, który się później zeszlifuje? Jak kiedyś klapę od punta od rudej ratowałem, to jeździłem ze szpachlą przykrytą podkładem chyba przez 2 tygodnie. Potem pomalowałem bazą i klarem. Po 2 latach nic nie podpuchło / nic nie odpadło. Potem sprzedałem. Materiały Novol. Klapa zeszlifowana miejscami na błysk. Tam gdzie były wżery potraktowałem cortaninem. Wyczyściłem z resztek cortaninu, dałem reaktywny, potem podkład akrylowy, potem szpachla, potem akryl .... Także rób tak jak @Joki pado - daj epoksyd i życie jest prostsze. Ale wytrawić przed epoksydem nie zaszkodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.