Skocz do zawartości

Czy można wodę do chłodnicy zamiast glikolu?


pklawit

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam drobny problem z układem chłodzenia w moim Stilo.

Układ chłodzenia jest gdzieś nieszczelny (za diabła nie widać gdzie,

gdzieś z dołu, nad osłonami) i powoli wylatuje mi z niego płyn.

Nie mam póki co czasu żeby oddać auto do serwisu, więc regularnie dolewam, mniej więcej pół litra na tydzień.

Po takim dolaniu całej jednej butelki stwierdziłem że to za drogi interes

i wlałem zamiast płynu zwykłą wodę demineralizowaną.

Pojechałem do szwagra i ten mnie postraszył, że w nowszych silnikach nie można wymienić glikolu na wodę, bo glikol służy do smarowania pompy w układzie chłodzenia i że ta pompa na wodzie może się zatrzeć.

Czy to prawda, że Stilo nie może mieć wody zamiast płynu?

Dzięki i pozdrawiam,

Piotr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodę rzeczywiście można stosować tymczasowo - póki proporcja nie zaszkodzi pompie. Ale zanim pojedziesz do serwisu spróbuj proszek do chłodnic. Zasyp ją i zobacz - efekt powinien być zauważalny natychmiast i po tygodniu zobaczysz czy trzeba coś dolewać. Wiem, że są przeciwnicy i zwolennicy tych proszków, ja należe do zwolenników ponieważ zastosowałem takie proszki kiedyś i nic nigdy mi nie zaszkodziły a umożliwiły dojazd na miejsce wraz z poźniejszą eksploatacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Mam drobny problem z układem chłodzenia w moim Stilo.

> Układ chłodzenia jest gdzieś nieszczelny (za diabła nie widać gdzie,

> gdzieś z dołu, nad osłonami) i powoli wylatuje mi z niego płyn.

> Nie mam póki co czasu żeby oddać auto do serwisu, więc regularnie

> dolewam, mniej więcej pół litra na tydzień.

> Po takim dolaniu całej jednej butelki stwierdziłem że to za drogi

> interes

> i wlałem zamiast płynu zwykłą wodę demineralizowaną.

> Pojechałem do szwagra i ten mnie postraszył, że w nowszych silnikach

> nie można wymienić glikolu na wodę, bo glikol służy do

> smarowania pompy w układzie chłodzenia i że ta pompa na wodzie

> może się zatrzeć.

> Czy to prawda, że Stilo nie może mieć wody zamiast płynu?

> Dzięki i pozdrawiam,

> Piotr.

Jeżeli samochód na gwarancji (a nawet jeżeli i nie) to gnaj do serwisu i umawiaj sie na wymianę. U mne też rozszczelniła się, ale chyba nie aż tak, bo w sumie dolałem może z 0,7 wody. Za pierwszym razem nie zameldowałem się w serwisie, lecz dopiero przy drugiej dolewce. Okazała się, ze sa zacieki na spodzie chłodnicy i w serwisie, nie wdajac się w dywagacje gdzzie cieknie, odrazu zakwalifikowali do wymiany chłodnicę, z tym, że trzeba było ją ściągnąć. Ociągaie się z wymianą skończyło się zjazdem do bazy (do ASO) na lawecie. Prawdopodobnie system chłodzenia, mimo dolewek, "nałykał" się powietrza i zrobił się bąbel. W każdym badx razie po przejechaniu rano kilku kilometrów wskaźnik temperatury wskazywał maksa.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wodę rzeczywiście można stosować tymczasowo - póki proporcja nie

> zaszkodzi pompie. Ale zanim pojedziesz do serwisu spróbuj

> proszek do chłodnic. Zasyp ją i zobacz - efekt powinien być

> zauważalny natychmiast i po tygodniu zobaczysz czy trzeba coś

> dolewać. Wiem, że są przeciwnicy i zwolennicy tych proszków, ja

> należe do zwolenników ponieważ zastosowałem takie proszki kiedyś

> i nic nigdy mi nie zaszkodziły a umożliwiły dojazd na miejsce

> wraz z poźniejszą eksploatacją.

Generalnie nie jestem zwolennikim takich rozwiązań, no chyba, że sytuacja jest eksteremlna (niedziela, albo jak samochód znajduje sie kilkadziesiąt kilometrów od najbliższego serwisu, a trzeba jechać). Znam przypadek kiedy nieostrożne zastosowanie proszku zaczopowało chłodnicę i samochód chłodziło się włączajac ogrzewanie i to w lecie - masakra. W kazdym bądź razie nie uważąm by takie rozwiazanie mogło ujść za definitywną naprawę chłodnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to chyba jednak bez serwisu się nie obejdzie.

Tyle że ja nie jestem pewien, czy to z chłodnicy leci. No i temperatura

jest u mnie zawsze w normie.

Auto po gwarancji, więc liczę że to jednak jakaś złączka/rurka będzie, a nie zaraz chłodnica.

Dam znać co spece wybadają.

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja tam jestes przeciw takim proszkom, szlam z tego interesu zostaje w

> silniku, jak chlodnica cieknie to nalezy ja wymienic, doraznie

> mozna ubytek zastapic wada, powinno to wystarczyc na dojazd do

> serwisu

Wszystko zależy oczywiście od chęci wydawania kasy oraz tego czy autko jest na gwarancji. Ja stosując to widziałem że koszt proszku w stosunku do nowej chłodnicy jest niewspółmierny, bo kawałek (ok 70 cm) rury od układu chłodzenia ponad 400zł kosztował - zaryzykowałem bo nie mialem tak naprawde wtedy wyjścia, a że mialem ponad 7 l w układzie chłodzenia to proszek nic mu nie zaszkodził. Podejrzewam że na drugi raz zrobiłbym to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.