pklawit Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Witam, Mam drobny problem z układem chłodzenia w moim Stilo. Układ chłodzenia jest gdzieś nieszczelny (za diabła nie widać gdzie, gdzieś z dołu, nad osłonami) i powoli wylatuje mi z niego płyn. Nie mam póki co czasu żeby oddać auto do serwisu, więc regularnie dolewam, mniej więcej pół litra na tydzień. Po takim dolaniu całej jednej butelki stwierdziłem że to za drogi interes i wlałem zamiast płynu zwykłą wodę demineralizowaną. Pojechałem do szwagra i ten mnie postraszył, że w nowszych silnikach nie można wymienić glikolu na wodę, bo glikol służy do smarowania pompy w układzie chłodzenia i że ta pompa na wodzie może się zatrzeć. Czy to prawda, że Stilo nie może mieć wody zamiast płynu? Dzięki i pozdrawiam, Piotr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mike Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Wodę rzeczywiście można stosować tymczasowo - póki proporcja nie zaszkodzi pompie. Ale zanim pojedziesz do serwisu spróbuj proszek do chłodnic. Zasyp ją i zobacz - efekt powinien być zauważalny natychmiast i po tygodniu zobaczysz czy trzeba coś dolewać. Wiem, że są przeciwnicy i zwolennicy tych proszków, ja należe do zwolenników ponieważ zastosowałem takie proszki kiedyś i nic nigdy mi nie zaszkodziły a umożliwiły dojazd na miejsce wraz z poźniejszą eksploatacją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vecek1 Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 > Witam, > Mam drobny problem z układem chłodzenia w moim Stilo. > Układ chłodzenia jest gdzieś nieszczelny (za diabła nie widać gdzie, > gdzieś z dołu, nad osłonami) i powoli wylatuje mi z niego płyn. > Nie mam póki co czasu żeby oddać auto do serwisu, więc regularnie > dolewam, mniej więcej pół litra na tydzień. > Po takim dolaniu całej jednej butelki stwierdziłem że to za drogi > interes > i wlałem zamiast płynu zwykłą wodę demineralizowaną. > Pojechałem do szwagra i ten mnie postraszył, że w nowszych silnikach > nie można wymienić glikolu na wodę, bo glikol służy do > smarowania pompy w układzie chłodzenia i że ta pompa na wodzie > może się zatrzeć. > Czy to prawda, że Stilo nie może mieć wody zamiast płynu? > Dzięki i pozdrawiam, > Piotr. Jeżeli samochód na gwarancji (a nawet jeżeli i nie) to gnaj do serwisu i umawiaj sie na wymianę. U mne też rozszczelniła się, ale chyba nie aż tak, bo w sumie dolałem może z 0,7 wody. Za pierwszym razem nie zameldowałem się w serwisie, lecz dopiero przy drugiej dolewce. Okazała się, ze sa zacieki na spodzie chłodnicy i w serwisie, nie wdajac się w dywagacje gdzzie cieknie, odrazu zakwalifikowali do wymiany chłodnicę, z tym, że trzeba było ją ściągnąć. Ociągaie się z wymianą skończyło się zjazdem do bazy (do ASO) na lawecie. Prawdopodobnie system chłodzenia, mimo dolewek, "nałykał" się powietrza i zrobił się bąbel. W każdym badx razie po przejechaniu rano kilku kilometrów wskaźnik temperatury wskazywał maksa. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vecek1 Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 > Wodę rzeczywiście można stosować tymczasowo - póki proporcja nie > zaszkodzi pompie. Ale zanim pojedziesz do serwisu spróbuj > proszek do chłodnic. Zasyp ją i zobacz - efekt powinien być > zauważalny natychmiast i po tygodniu zobaczysz czy trzeba coś > dolewać. Wiem, że są przeciwnicy i zwolennicy tych proszków, ja > należe do zwolenników ponieważ zastosowałem takie proszki kiedyś > i nic nigdy mi nie zaszkodziły a umożliwiły dojazd na miejsce > wraz z poźniejszą eksploatacją. Generalnie nie jestem zwolennikim takich rozwiązań, no chyba, że sytuacja jest eksteremlna (niedziela, albo jak samochód znajduje sie kilkadziesiąt kilometrów od najbliższego serwisu, a trzeba jechać). Znam przypadek kiedy nieostrożne zastosowanie proszku zaczopowało chłodnicę i samochód chłodziło się włączajac ogrzewanie i to w lecie - masakra. W kazdym bądź razie nie uważąm by takie rozwiazanie mogło ujść za definitywną naprawę chłodnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duke Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 ja tam jestes przeciw takim proszkom, szlam z tego interesu zostaje w silniku, jak chlodnica cieknie to nalezy ja wymienic, doraznie mozna ubytek zastapic wada, powinno to wystarczyc na dojazd do serwisu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pklawit Napisano 19 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Ok, to chyba jednak bez serwisu się nie obejdzie. Tyle że ja nie jestem pewien, czy to z chłodnicy leci. No i temperatura jest u mnie zawsze w normie. Auto po gwarancji, więc liczę że to jednak jakaś złączka/rurka będzie, a nie zaraz chłodnica. Dam znać co spece wybadają. Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duke Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 duze wycieki widac po zielonym osadzie z plynu... moze tylko opaska niedocisnieta lub uszkodzona... glowa do gory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mike Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 > ja tam jestes przeciw takim proszkom, szlam z tego interesu zostaje w > silniku, jak chlodnica cieknie to nalezy ja wymienic, doraznie > mozna ubytek zastapic wada, powinno to wystarczyc na dojazd do > serwisu Wszystko zależy oczywiście od chęci wydawania kasy oraz tego czy autko jest na gwarancji. Ja stosując to widziałem że koszt proszku w stosunku do nowej chłodnicy jest niewspółmierny, bo kawałek (ok 70 cm) rury od układu chłodzenia ponad 400zł kosztował - zaryzykowałem bo nie mialem tak naprawde wtedy wyjścia, a że mialem ponad 7 l w układzie chłodzenia to proszek nic mu nie zaszkodził. Podejrzewam że na drugi raz zrobiłbym to samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.