Skocz do zawartości

Silnik dmuchawy.


Gordon_Shumway

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Naturalnie franca jedna musiała w końcu zaakcentować swoją obecność = świstak / świerszcz.

Powiedzcie moi mili:

  • jest sens do tego się dobierać i czyścić (auto jest jeszcze kapkę na gwarancji, jednak wizyta w ASO ze wszechmiar mi nie pasuje),

  • jaki jest dostęp do dmuchawy, czy wystarczy demontaż środkowej konsoli, z boku znajduję smth jak plastikowe zaślepki = autko mojej serce.gif także zniszczenia, z uwagi na konsekwencje, nie wskazane tuk.gif

Dzięki ok.gif

277237626-Dmuchawa.JPG

post-20512-14352472507524_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Naturalnie franca jedna musiała w końcu zaakcentować swoją obecność =

> świstak / świerszcz.

> Powiedzcie moi mili:

> jest sens do tego się dobierać i czyścić (auto jest jeszcze kapkę na

> gwarancji, jednak wizyta w ASO ze wszechmiar mi nie pasuje),

> jaki jest dostęp do dmuchawy, czy wystarczy demontaż środkowej

> konsoli, z boku znajduję smth jak plastikowe zaślepki = autko

> mojej także zniszczenia, z uwagi na konsekwencje, nie wskazane

> Dzięki

Ja radziłabym ci wizytę w ASO i wymianę.

Co do dostępu, to nie trzeba nic demontować, tylko daleko rączkę wsadzić w konsolę środkową od strony kierowcy i wyciągnąć. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja radziłabym ci wizytę w ASO i wymianę.

Ja wiedziałem, że tak będzie oslabiony.gif

> Co do dostępu, to nie trzeba nic demontować, tylko daleko rączkę wsadzić w konsolę środkową od strony kierowcy i wyciągnąć.

Dzięki Madame 526.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do dostępu, to nie trzeba nic demontować, tylko daleko rączkę

> wsadzić w konsolę środkową od strony kierowcy i wyciągnąć.

Święta racja - spokojnie można sobie darować wszelkie demontaże ok.gif

Poniżej rysunki i opis, który swego czasu podesłał mi Matizz.

Wygląda to tak:

1) to jest śrubka którą musisz odkręcić nasadka 5,5 mm (klucz nasadowy z wysięgnikiem)

2) to jest zaczep, który uniemozliwia wyjęcie wentylatora bez uprzednego przekręcenia o 90 stopni

3) to jest kostka którą trzeba wypiac aby wyjąć wentylator.

277243721-elektrowentylator_nagrzewnicy.jpg

Po demontażu kapiesz olej do czarnego korka, miedzy dwiema srubkami z niebieskimi uszczelkami. Kapiesz tam kilka kropel oleju i czekasz kilka minut, zeby olej splynal.

I jeszcze fota live.

277243721-wentylator2.jpg

post-29566-14352472564057_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Święta racja - spokojnie można sobie darować wszelkie demontaże

> Poniżej rysunki i opis, który swego czasu podesłał mi Matizz.

> Wygląda to tak:

> 1) to jest śrubka którą musisz odkręcić nasadka 5,5 mm (klucz

> nasadowy z wysięgnikiem)

> 2) to jest zaczep, który uniemozliwia wyjęcie wentylatora bez

> uprzednego przekręcenia o 90 stopni

> 3) to jest kostka którą trzeba wypiac aby wyjąć wentylator.

> Po demontażu kapiesz olej do czarnego korka, miedzy dwiema srubkami z

> niebieskimi uszczelkami. Kapiesz tam kilka kropel oleju i

> czekasz kilka minut, zeby olej splynal.

> I jeszcze fota live.

No to jeszcze moja fota z widocznym korkiem po srodku waytogo.gif

275718962-IMG_0028.JPG

Z racji ze tez mam znowu swierszcza postaram sie tam trysnac kilka kropel oleju ale bez wyjmowania silnika, mysle wymieszac olej z nafta,by najpierw przepenetrowalo a potem nasmarowalo likwidujac przy tym swierszcza wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Temat niestety powrócił. Auto ma prawie 3 lata, wentylator był wymieniany 25/09/2006 i niestety świersz powrócił. Dodatkowo już dwa razy spalił mi się bezpiecznik od wentylatora.

Próbowałem naoliwic go jak w instrukcji powyżej, ale niestety poprawa była przez dwa dni.

Najgorsze, że nowy wentylator kosztuje podobno 285 zł !!! yikes.gif

I pewnie znów starczy na rok czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy później...

> No to jeszcze moja fota z widocznym korkiem po srodku

> Z racji ze tez mam znowu swierszcza postaram sie tam trysnac kilka

> kropel oleju ale bez wyjmowania silnika, mysle wymieszac olej z

> nafta,by najpierw przepenetrowalo a potem nasmarowalo likwidujac

> przy tym swierszcza

Odnalazlem w archeo stary watek na temat smarowania wentylatora.

Niestety swierszcz obudzil sie po zimie i coraz bardziej mnie irytuje. Dzwonilem do ASO w sprawie czyszczenia i zaspiewali mi 60PLN za usluge. Mysle ze moge sobie to sam zrobic tylko mam pytanko. Czy wg tego co jest w tym watku to zeby wcisnac troche smaru do tego srodkowego otworu to trzeba wyjmowac wentylator czy mozna to zrobic na zamocowanym ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odnalazlem w archeo stary watek na temat smarowania wentylatora.

> Niestety swierszcz obudzil sie po zimie i coraz bardziej mnie

> irytuje. Dzwonilem do ASO w sprawie czyszczenia i zaspiewali mi

> 60PLN za usluge. Mysle ze moge sobie to sam zrobic tylko mam

> pytanko. Czy wg tego co jest w tym watku to zeby wcisnac troche

> smaru do tego srodkowego otworu to trzeba wyjmowac wentylator

> czy mozna to zrobic na zamocowanym ?

jeśli chcesz to zrobic dobrze to proponuje jednak wyciagnac. Jeszcze lepiej jak odkrecisz te 2 wkrety z niebieskimi, gumowymi podkladkami i zdejmiesz ten czarny plastik. Jesli nie chcesz go zdejmowac to proponuje nie lac smaru pod korek miedzy 2 srubkami a nasmarowac ten "rdzien" ktory zobaczysz przez wlot powietrza (na zdjeciu ta czesc ma naklejona biala naklejke). Jak juz sie swierszcza pozbedziesz to załóż "filtr kabinowy" z rajstopy albo innego materiału przepuszczajacego powietrze smile.gif. Było o tym w innym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Temat niestety powrócił. Auto ma prawie 3 lata, wentylator był

> wymieniany 25/09/2006 i niestety świersz powrócił. Dodatkowo już

> dwa razy spalił mi się bezpiecznik od wentylatora.

> Próbowałem naoliwic go jak w instrukcji powyżej, ale niestety poprawa

> była przez dwa dni.

czym oliwiłeś?

u mnie na razie jest spokój, podczas jazdy wentylator od 2 lat pracuje bez przerwy minimum na 1 biegu, jak zaczyna popiskiwać pomaga kilka sekund na 4. Ale trochę wyje i chciałem go naoliwić oliwą do maszyn do szycia, powinna się nadać hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeśli chcesz to zrobic dobrze to proponuje jednak wyciagnac. Jeszcze

> lepiej jak odkrecisz te 2 wkrety z niebieskimi, gumowymi

> podkladkami i zdejmiesz ten czarny plastik. Jesli nie chcesz go

> zdejmowac to proponuje nie lac smaru pod korek miedzy 2 srubkami

> a nasmarowac ten "rdzien" ktory zobaczysz przez wlot powietrza

> (na zdjeciu ta czesc ma naklejona biala naklejke). Jak juz sie

> swierszcza pozbedziesz to załóż "filtr kabinowy" z rajstopy albo

> innego materiału przepuszczajacego powietrze . Było o tym w

> innym wątku.

a z ktorej strony mam sie dobrac do tego - od strony kierowcy czy pasazera ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a z ktorej strony mam sie dobrac do tego - od strony kierowcy czy

> pasazera ?

Kierowcy, ja pierwszy raz leżałem nogami do góry na fotelu kierowcy,

świetnie wszystko widać, jest dostęp, nie trzeba klękać poza autem.

Tylko z zewnątrz to dziwnie wygląda oink.gif i trzeba się przyzwyczaić

to takie pozycji pracy. Za drugim razem wiedziałem już, gdzie co jest,

więc robiłem "na ślepo".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kierowcy, ja pierwszy raz leżałem nogami do góry na fotelu kierowcy,

> świetnie wszystko widać, jest dostęp, nie trzeba klękać poza autem.

> Tylko z zewnątrz to dziwnie wygląda i trzeba się przyzwyczaić

> to takie pozycji pracy. Za drugim razem wiedziałem już, gdzie co

> jest,

> więc robiłem "na ślepo".

czyli lepiej jest wykrecic ten wentylator ( jak pokazane jest na fotkach ) i go sobie poczyscic i nasmarowac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli lepiej jest wykrecic ten wentylator ( jak pokazane jest na

> fotkach ) i go sobie poczyscic i nasmarowac ?

Tak. Niestety nie wiemy na 100%, co hałasuje, może to być

syfek zgromadzony na komutatorze (to czyścimy), ale może to

też być wina łożysk (smarowanie). U mnie pierwsze czyszczenie

pomogło na ok. pół roku. Drugie na dwa tygodnie. Piszę o drugim

silniku, bo pierwszy miałem wymieniony na gwarancji, kiedy

czyszczenie w ASO wystarczyło na dwa, czy tam trzy miesiące.

Później kupiłem nowy silnik na Allegro. Chodzi głośniej od

poprzednich, ale dotychczas nie słyszałem świerszcza. Zobaczymy

jak długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.