HETMAN Napisano 11 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 Zaglądałem tu i ówdzie pod maskę, myśląc co może być przyczyną, że po przełączeniu na LPG gaśnie silnik (jakby gazu nie dostawał), a innym razem po przygazówce na wyższych obrotach załapał i jechał już bez problemów. Nie wymyśliłem nic, no może mam pewne domysły że to elektrozawór przy butli, ale może ktoś z Was mi podpowie ... I druga sprawa jako ciekawostka: chodzi sobie silnik na LPG na wolnych obrotach, nachyliłem się nad reduktorem, trochę śmierdział więc dmuchnąłem w niego a dokładnie w otworek jak na zdjęciu i silnik zgasł mam nadzieję że to jest normalne, ale może się mylę ?? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cezeg Napisano 11 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 > Zaglądałem tu i ówdzie pod maskę, myśląc co może być przyczyną, że po > przełączeniu na LPG gaśnie silnik (jakby gazu nie dostawał), a > innym razem po przygazówce na wyższych obrotach załapał i jechał > już bez problemów. Nie wymyśliłem nic, no może mam pewne domysły > że to elektrozawór przy butli, ale może ktoś z Was mi podpowie Miałem podobny problem do piątku. Okazało się, że elektrozawór przy reduktorze (a ściślej tłoczek w nim) jest zabrudzony jakąś klejącą substancją, która powoduje, że elektromagnes ma duże problemy z otworzeniem tegoż zawokra i potrzebuje na to kilka - kilkanaście sekund. Rozkręciłem go, oczyściłem, i teraz jest wszystko BTW pomysł taki podwunęli mi koledzy z tego właśnie kącika, za co im serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HETMAN Napisano 11 Kwietnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 > Miałem podobny problem do piątku. > Okazało się, że elektrozawór przy reduktorze (a ściślej tłoczek w > nim) jest zabrudzony jakąś klejącą substancją, która powoduje, > że elektromagnes ma duże problemy z otworzeniem tegoż zawokra i > potrzebuje na to kilka - kilkanaście sekund. > Rozkręciłem go, oczyściłem, i teraz jest wszystko > BTW pomysł taki podwunęli mi koledzy z tego właśnie kącika, za co im > serdecznie Możliwe że to to, bo pierwszy raz mi się to teraz zdarzyło i na dodatek chyba zatankowałem jakiś g...ny gaz (od razu po zatankowaniu zauważyłem że silnik zaczął głośniej pracować, a na wolnych obrotach nie tak równo jak na wcześniejszym gazie) Może to ten sam syf co się wypuszcza z reduktora po wyjęciu tej śrubki na dole. Mnie trochę jeszcze zaniepokoił elektrozawór w wielozaworze przy butli, bo trochę ciepły był w dotyku, no ale cewka tam jest to może się tak grzeje. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HETMAN Napisano 12 Kwietnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2005 > Miałem podobny problem do piątku. > Okazało się, że elektrozawór przy reduktorze (a ściślej tłoczek w > nim) jest zabrudzony jakąś klejącą substancją, która powoduje, > że elektromagnes ma duże problemy z otworzeniem tegoż zawokra i > potrzebuje na to kilka - kilkanaście sekund. > Rozkręciłem go, oczyściłem, i teraz jest wszystko > BTW pomysł taki podwunęli mi koledzy z tego właśnie kącika, za co im > serdecznie Znalazłem opisy potwierdzające Twoje sugestie: http://www.arbiter.pl/galeria/LPG-zanieczyszczone http://www.arbiter.pl/galeria/lovato-regeneracja http://www.arbiter.pl/galeria/mixerLPG Bardzo dobra lektura , i myślę że przydałyby się takie manual-e w poradach czyli w "NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA (FAQ)" w "kąciku gaz na ulicach" ....Czyli tak jak myślałem - zatankowałem zanieczyszczony gaz w Rzeszowie (wiadomo dlaczego była promocja po 1,60 zł/l, a na sąsiednich stacjach było po ok 1,80 zł), zaraz po zatankowaniu silnik zaczął pracować mniej spokojnie Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cezeg Napisano 12 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2005 > ....Czyli tak jak myślałem - zatankowałem zanieczyszczony gaz w > Rzeszowie (wiadomo dlaczego była promocja po 1,60 zł/l, a na > sąsiednich stacjach było po ok 1,80 zł), zaraz po zatankowaniu > silnik zaczął pracować mniej spokojnie Ja też tam tankowałem, ale w moim przypadku to raczej nie była wina złego gazu, ale raczej kropelki oleju silikonowego, którym delikatnie posmarowałem uszczelkę, na filtrze gazu, która sama nie chciała się sama go trzymać. Ciągle z niego spadała. Tymże olejem przykleiłem niesforną uszczelkę. Niestety nie wziąłem pod uwagę faktu, że gaz przepłuwając przez filtr zmyje silikon, i przeniesie go w jakieś najmniej pożądane miejsce Mam tylko nadzieję, że jakieś resztki tego syfu nie pokleją mi membran, albo czegoś innego w reduktorze A co do ceny LPG na tamtej stacji, to rzeczywiście sporo odbiega od innych stacji w Rzeszowie, ale np. w okolicach Radomia czy Białobrzegów taka cena to raczej norma. A w Rzeszowie specjalnie na tamtej stacji tankowałem, nawet jak jeszcze nie miałem pustego zbiornika, bo pomyślałem, że jeśli facet zobaczy, że przy niższej cenie wzrosła mu znacznie sprzedaż, to może zostawi taką cenę na dłużej, i może przy okazji na innych stacjach też ceny spadną Ale chyba mój tok myślenia był zbyt wyidealizowany Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HETMAN Napisano 12 Kwietnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2005 > Ja też tam tankowałem, ale w moim przypadku to raczej nie była wina > złego gazu, ale raczej kropelki oleju silikonowego, którym > delikatnie posmarowałem uszczelkę, na filtrze gazu, która sama > nie chciała się sama go trzymać. > Ciągle z niego spadała. Tymże olejem przykleiłem niesforną uszczelkę. > Niestety nie wziąłem pod uwagę faktu, że gaz przepłuwając przez filtr > zmyje silikon, i przeniesie go w jakieś najmniej pożądane > miejsce > Mam tylko nadzieję, że jakieś resztki tego syfu nie pokleją mi > membran, albo czegoś innego w reduktorze > A co do ceny LPG na tamtej stacji, to rzeczywiście sporo odbiega od > innych stacji w Rzeszowie, ale np. w okolicach Radomia czy > Białobrzegów taka cena to raczej norma. > A w Rzeszowie specjalnie na tamtej stacji tankowałem, nawet jak > jeszcze nie miałem pustego zbiornika, bo pomyślałem, że jeśli > facet zobaczy, że przy niższej cenie wzrosła mu znacznie > sprzedaż, to może zostawi taką cenę na dłużej, i może przy > okazji na innych stacjach też ceny spadną > Ale chyba mój tok myślenia był zbyt wyidealizowany > Pozdrawiam. Jeżeli to ta stacja na wylowówce z Rzeszowa w kierunku Radomia (po prawej przy dwupasmówce), to chodzi o tą samą .... i juz nigdy tam nie zatankuję I raczej to nie ten silikon narozrabiał, który użyłeś, tylko pewnie mieli jakąś konserwację zbiornika i sprzętu na tej stacji ... i teraz sobie czyszczą instalację , albo załatwiają lewy gaz marnej jakości z brudnych zbiorników i to by wyjaśniało PROMOCJĘ Jakby jeszcze ktoś miał taki przypadek po zatankowaniu u nich to mielibyśmy pewność że cały czas coś kombinują i można by było to zgłosić odpowiednim organom żeby nikt już nie cierpiał Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.