pyrol Napisano 6 Maja 2005 Udostępnij Napisano 6 Maja 2005 Ostatnio przeżyłem przykrą sytuację. Otóż jadąc autkiem (Renault Megane) do pracy zostałem "zaatakowany" przez inny pojazd. Efekt zadrapany tylny zderzak(w kolorze maski) i lekka sprzeczka ze sprawcą zadrapania. W końcu doszliśmy do porozumienia. Gościu trochę stracił ja niewiele zarobiłem. Ale co robić, gdzie dzwonić gdyby klient był niechętny na układy. Dzwonić na 997 lub inny nr. Dzwonić do ubezpieczyciela? Poradźcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pionow Napisano 6 Maja 2005 Udostępnij Napisano 6 Maja 2005 997 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mumek Napisano 6 Maja 2005 Udostępnij Napisano 6 Maja 2005 > Ostatnio przeżyłem przykrą sytuację. > Otóż jadąc autkiem (Renault Megane) do pracy zostałem "zaatakowany" > przez inny pojazd. > Efekt zadrapany tylny zderzak(w kolorze maski) i lekka sprzeczka ze > sprawcą zadrapania. > W końcu doszliśmy do porozumienia. > Gościu trochę stracił ja niewiele zarobiłem. > Ale co robić, gdzie dzwonić gdyby klient był niechętny na układy. > Dzwonić na 997 lub inny nr. Dzwonić do ubezpieczyciela? > Poradźcie No jedno jest pewne na 0700 w takiej sytuacji dzwonić nie trzeba A tak na poważnie,to zawsze jak są jakieś nieścisłości a wiesz że masz rację,dzwoń po Policje,gostek dostanie mandat,a Ty spokojnie ściagniesz sobie kaskę z jego OC i sprawa załatwiona. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.