POTR

W starej wersji forum z prostej można było zobaczyć jakim autem jeździ użytkownik - autor posta, teraz jakoś się to pokomplikowało Wersja autka: 1.4; 90 KM, benzyna, 16V. Przejechałem już 1000 km z kluczem i nadal się wyświetla.

Cześć. Od jakiegoś czasu pojawił mi się klucz płaski obok licznika km. A po przekręceniu klucza w stacyjce pojawia się na krótko informacja, że "kupon jest nieważny". Podejrzewam, że zarówno klucz jak i kupon mają mi przypominać o przeglądzie technicznym (60 kkm). Ale jak myślę wszystko (olej, filtry, rozrząd, świece, płyn hamulcowy) mam już wymienione. Nie było jednak podłączenia egzaminera z kasowaniem błędów w ASO. No więc da się to pokasować czy też może znikną same po paru (ilu ?) kilometrach ? Pozdrawiam.

Wg. Instrukcji: SAE 5W-40 ACE C3 Lepkość FIAT 9.55535-S2 kwalifikacja FIAT REFERENCE N F603.C07. Czy odpowiednikiem jest: http://allegro.pl/olej-selenia-k-p-e-pure-energy-5w40-3-litry-f-vat-i5424672051.html#tabsAnchor (SAE 5W-40 FIAT 9.55535-S2 CONTRACTUAL TECHNICAL REFERENCE N°F603.C07) ? Cena dobra i typ prawie taki sam. W ogóle tych rodzajów SELENI jest sporo. Czy ważnym jest tylko typ 5W40 czy też trzeba zwracać uwagę na różnice w oznaczeniach np. 9.55535-S2 i 9.55535-M2 ?

> Po pierwsze jakim programem były kasowane błędy ? Bez użycia kompa i oprogramowania, powiedziałbym że magiczną kombinacją świateł, sprzęgła, immobilajzera i gazu.. Co by nie powiedzieć, sam to widziałem na własne oczy i faktycznie zadziałało. Lampka błędu silnika zgasła. > Płyn nie powinien znajdować się w kolektorze ssącym ,więc w zasadzie nie mogło dojść do uszkodzenia wtrysków płynem . Wtryski były sprawdzane omomierzem. Dwa miały przejście dwa nie. W ten sposób oceniono, że 2 trzeba wymienić.

> Coś źle opisałeś. > skąd o nich wiesz, Opis lamera , sorry, pomału może uda mi się przybliżyć temat... Rozrusznik kręcił, auto nie odpalało. Stwierdzono brak płynu chłodniczego. W okolicy zaworu do spuszczania ciśnienia paliwa a raczej pod nim - mokre ślady. W listwie wtryskowej stwierdzono uszkodzenie 2 wtryskiwaczy, które wymieniono (te z lewej strony patrząc z góry zamontowanej listwy). Poskręcano. Spuszczono ciśnienie paliwa na zaworku. Skasowano błąd „check engine”. Uzupełniono płyn chłodniczy. Auto odpaliło od pierwszego kopa. Wątpliwości mam bo się nie znam. Czy ciecz z układu chłodzenia (płyn okazał się w strefie stanów niskich) miał wpływ na usterkę, czy wtryskiwacze faktycznie były uszkodzone, czy mogło dojść do ich zalania a w konsekwencji uszkodzenia. Wydaje mi się że nadal widzę mokre ślady (chyba powinno wyschnąć od wczoraj – auto trochę jeździło po mieście). Jeżeli coś jeszcze cieknie to skąd i jak to usunąć ? No i w końcu najważniejsze ile taka doraźna naprawa powinna kosztować (bez ceny płynu chłodniczego) ? Prześlę na priva zdjęcia tego co mi się wydaje istotne.

Cześć. Jaki związek mają ze sobą: brak plynu chlodzacego i uszkodzenie 2 szt. zaworów wtrysków paliwa (Panda, benzyna, 1.1). Jakie będą objawy i jaki będzie koszt naprawy ?

> Pedał gazu .

> Nie wywałiłoCi jakiegoś > błędu. Bo mi wywalał Jak jechałem co jakiś czas. I auto w tryb awaryjny wchodzi i prawie nie > jedzie. Sytuacja wystąpiła tylko raz, no może przez jakieś 10 - 20 minut. Na egzaminerze żadne błędy nie wyszły. Nie zapalały się też żadne kontrolki na liczniku. Pan w ASO postraszył mnie, że może to być pedał gazu - szfankujące potencjometry. Kiepska perspektywa bo cena pedału to ponad 600 zł + robocizna ok 140. Najgorsze jednak to, że nie ma pewności co do przyczyny ani co gorsze czy i w jakich okolicznościach może się to powtórzyć

> myśl to cewki, albo hamulce trzymają w taka pogodę. Były przypadki samoczynnego zaciskania sie > klocków w wysokich temperaturach. sprawdź czy śruby nie są gorące. Z tymi hamulcami to mogłoby być coś na rzeczy (trochę blokowały się tylne i już są wyczyszczone). Jednak myślę, że to nie one bo obroty powinny się chyba zwiększać niezależnie od hamulców..

Poradźcie proszę bo długa trasa przede mną. Jadę bravolotem i nagle czuję, że auto nie reaguje na pedał gazu. Przyspieszenia brak, obroty nie wzrastają. Już myślałem, że stanę na autostradzie ..... Auto szczęśliwie dowiozło mnie do domu. Ale coś jest nie tak, brakuje w nim życia, nie da się przyspieszyć w krótkim czasie. Czy ktoś potrafi to zdiagnozować i coś doradzić ? Pozdrawiam.