Skocz do zawartości

dudi82

użytkownik
  • Liczba zawartości

    122
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dudi82

  1. Padnięte kable WN powodowałyby nierówną pracę silnika, ale nie ewidentne, głośne syczenie w silniku, podobne do powietrza spuszczanego z opony. Syczenie to słychać jeszcze kilka sekund po zgaśnięciu silnika, czyli silnik gdzieś wtłacza spaliny i one przez nieszczelność uciekają. Teoretycznie mogła pęknąć któraś świeca (byłoby pięknie, gdyby to było tylko to) i objawy byłyby podobne, ale syczenie chyba by zanikało zaraz po zgaśnięciu silnika. Jeszcze wczoraj nic nie syczało, nie śmierdziało, silnik pracował równo, nie tracił mocy. Ozarek - układ wydechowy wymieniony w zeszłym roku od plecionki włącznie, aż po końcówkę. Pozostaje nieszczelność w kolektorze wylotowym, ale skąd szarpanie silnika i jego gaśnięcie po kilku sekundach? No chyba że przez tą nieszczelność sonda lambda głupieje. Natomiast smród spalin wali po nosie zaraz po podniesieniu maski, zanim jeszcze się pochylę nad silnikiem, więc kwestia nadmiernego wyczulenia odpada. Dzisiaj po 17 auto będzie holowane na warsztat. Holowane, bo gość mówi, że to przecież blisko (jakieś 2km), więc po co laweta. Ja mówię, że za kierownicę przy zgaszonym silniku nie wsiądę (brak hamulców). Oni na to, że biorą to na siebie! Szaleńcy, czy wiedzą co robią? Liczą na hamulec awaryjny? W Punto?
  2. Samemu niewykonalne, bo silnik zaraz po odpaleniu gaśnie . A też nie chcę go odpalać tyle razy, by jeszcze jakoś nie pogorszyć sprawy. Ale skoro po otworzeniu maski ewidentnie czuć spaliny, to co to może być jeśli nie UPG? Skąd te spaliny pod maską? Jeśli z układu wydechowego, to silnik by chyba się tak nie krztusił i nie gasł?
  3. Koloru oleju nie sprawdzałem. Płyn chłodniczy o dziwo jest. Co prawda bliżej min niż max, ale jest. No jeśli w 1000zł się zamknie to spoko, ale 1700 to ja nie wiem czy to auto jest warte . Z drugiej strony za 1700zł nic nie kupię, a i tego z padniętą UPG nie sprzedam.
  4. Czy szanowni koledzy mogliby potwierdzić lub obalić moje przypuszczenia? Autem z pracy wróciłem bez problemu. Wieczorem wsiadam, chcę odpalić, kręci żwawo jak zawsze. Odpalił, ale pracował bardzo nierówno, szarpało nim, jakby nie wszystkie świece paliły, i w końcu po kilku sekundach zgasł. Spróbowałem jeszcze raz - to samo. Otworzyłem drzwi, by lepiej nasłuchiwać odgłosów silnika i znów odpaliłem - znów szarpie i słychać jakieś syczenie. Otwieram maskę i czuję spaliny. Na silniku nie widzę niczego szczególnego, ale po ciemku to nie robota. Natomiast zauważyłem wysunięty o 1cm bagnet oleju. Możliwe, że był tak wysunięty od dawna, ale równie dobrze spaliny przedostające się do oleju mogły go wypchnąć. Dobrze myślę? Korka oleju przemarzniętymi rękami nie mogłem wyciągnąć. Odkręciłem korek od płynu chłodniczego. Tutaj nic nie czuć, nalotu na korku brak. Uszczelkę wydmuchało? Czy to możliwe, że stało się to tak nagle, bez żadnych objawów wcześniej? Auto ma 160kkm, z tego 80kkm moje. Z silnikiem nigdy nie było problemów. Tylko olej, filtry, świece zmieniałem. Jutro auto spróbuję wepchnąć jakiemuś mechanikowi. Zna ktoś może jakąś tanią lawetę w Częstochowie? Ewentualnie pewnego mechanika, który wie jak UPG wymienić? Jeśli to UPG, to jaki może być koszt? Rozumiem, że olej i płyn chłodniczy też od razu do wymiany? Rozrząd też? Był wymieniany 80kkm temu.
  5. Odświeżę temat w nadziei, ze ktoś problem rozwiązał. Czy da się coś zrobić, by kamera nagrywała w pętli 10min? Jak ją zresetuję i sformatuję kartę, to nagrywa jakiś czas w pętli 10 min, po czym zaczyna nagrywać w pętli 2min, mimo iż w menu zaznaczone jest 10 min. Problem występuje dopiero od jakiegoś czasu. Karta od nowości ta sama, więc to też nie wina karty. Pozostałe funkcje rejestratora są ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.