Skocz do zawartości

z_mazur

użytkownik
  • Liczba zawartości

    168
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Lokalizacja
    Ruda Śląska

z_mazur's Achievements

zielony listek

zielony listek (8/20)

0

Reputacja

  1. Raczej proste. Przód wygląda na to, że jest ok. Z wydruku geometrii wynika, że kąt pochylenia kół na tylnej osi znacznie przekracza specyfikację, przy czym różnica pochylenia pomiędzy kołami z tyłu przekracza 0,7 stopnia. Z tego co poczytałem, to taka różnica może już powodować ściąganie samochodu. No nic, trzeba będzie zacząć się rozglądać za porządnym zakładem regenerującym tylne belki. > Grzałoby się, u mnie np. linka ręcznego była zatarta i jak podniosłem auto nie nie szło kołem > ruszyć. Wahacze proste ?
  2. Czyli, że podczas jazdy mogłyby mi łapać? Hmmm jak to sprawdzić? Grzałoby się chyba koło z prawej strony? Czy byłoby coś słychać podczas jazdy? > A może klocki ci nie równo łapią i ściąga ? > U mnie belka nadaje się do regeneracji a nie ściąga.
  3. No to jeszcze jedna kwestia dotyczącego mojego nowego nabytku. Auto podczas jazdy trochę ściąga na prawo. Chciałem ustawić zbieżność, ale mechanik stwierdził, że nie ma sensu ustawiać zbieżności jeśli w zawieszeniu coś jest nie tak. Przetrzepał mi przód zawieszenia i stwierdził, że do wymiany są tylne tuleje, bo są na nich luzy. Ok, tuleje zostały wymienione, zbieżność ustawiona i zrobiona geometria zawieszenia, a samochód nadal ściąga, chociaż może trochę mniej Mechanik twierdzi, że to wina tylnego zawieszenia, które też jest do zrobienia. Rzeczywiście na wydruku z geometrii, wyniki dotyczące tylnego zawieszenia odbiegają od specyfikacji, ale koszt naprawy tylnego zawieszenia, to dosyć droga sprawa (mechanik za wymianę łożysk w belce chce 700 zł) i trochę się łamię. Czy tylnego zawieszenia nie da się regulować i tylko naprawa wchodzi w grę? Zawieszenie nie daje jakichś negatywnych sygnałów, żeby było coś nie tak (oczywiście poza tym nieszczęsnym ściąganiem).
  4. Super, jeszcze raz dzięki za pomoc. > Tak, zdejmujesz boczek, odkręcasz zamek ( trzymają go 3 torxy ) i kilka cięgien w środku, trochę > ciężko ręce wsadzić i go wyjąć i trzeba być cierpliwym. Zamek ma blaszkę która naciska cycek > od klamki, ja ją podgiąłem i lepiej się drzwi otwierają.
  5. Jeszcze raz dzięki. Byłem teraz w samochodzie i przyjrzałem się. Okazuje się, że klamka jest przykręcona śrubami na krzyżak, ktoś pewnie też nie miał nitownicy i tak sobie poradził. Czyli gdyby zrzucić boczek i wykręcić zamek to da się tam coś podgiąć, żeby ta klamka, która jest, lepiej sobie radziła z otwieraniem? Żeby się nie okazało, że wymienię klamkę, a to nie w niej problem. > Żeby wymienić klamkę nie trzeba zdejmować boczka - klamkę wymienia się z zewnętrznej strony: > podnosisz klamkę, rozwiercasz nity, wyjmujesz klamkę, wkładasz nową celując dzyndzelkiem i > przynitowujesz. Pomysł z przykręcaniem nie jest trafiony bo łatwiej przynitować niż > przykręcić, po za tym przy przykręceniu przeważnie trzeba boczek zdejmować żeby nakrętkę > przykręcić. > Klamki po prostu pękają, są tandetne i tyle. U mnie blaszka zamka odgięła się aż za bardzo i > musiałem wyjąć zamek żeby blaszkę podgiąć.
  6. Dzięki za odpowiedź. Czyli ściągnięcie boczka będzie konieczne? Z opisu wymiany który znalazłem wynikałoby, że złamaną klamkę można wymienić od zewnątrz bez ściągania boczku. No nic, jutro wolny dzień, może jak nie będzie lało to się temu przyjrzę. Wolałbym żeby to się rozkręcało, bo Torxy mam, a nitownicy nie. Ciekawe co tam się dzieje w tej klamce, że to po jakimś czasie przestaje działać? > Klamka jest fabrycznie montowana na nity. Wymieniłem już 3 sztuki. > Puki nie zdejmiesz boczka i nie obejrzysz sobie wszystkiego to można sobie gdybać.
  7. Witam Zakupiłem niedawno Citroena Xsarę II 2001 3D z silnikiem 1,4. To tak tytułem wstępu. Problem mam mały z klamką zewnętrzną od strony kierowcy. Przy próbie otwarcia drzwi nie zawsze (a w zasadzie prawie nigdy) odskakuje zamek gdy ciągnę za klamkę zewnętrzną. Na otwartych drzwiach przy pociąganiu za klamkę zewnętrzną zamek nie otwiera się, dopiero dodatkowy nacisk śrubokrętem itp. na rygiel powoduje jego otwarcie. Pociągnięcie klamką wewnętrzną normalnie otwiera rygiel. Wygląda jakby coś nie do końca ciągnęło czy popychało rygiel. Klamka zewnętrzna nie wygląda na oryginalną, czyli pewnie poprzedni właściciel już miał z nią problem. Zastanawiam się czy coś można z tym zrobić, zanim przy szarpaniu się z tą klamką w końcu ją urwę? Czy wymiana na nową pomoże? Czy może zamiast wymiany coś lepiej z tym pokombinować zanim się całkiem urwie? Ogólnie zorientowałem się, że przypadłość jest dość powszechna, to może i jakieś patenty są już dopracowane. Z tego co poczytałem w sieci klamka jest montowana na nity, ale z tego co oglądałem tą moją, to z zewnątrz widziałem chyba torxy. Czy były różne opcje montażu? Z góry dzięki za sugestie.
  8. Wymiana rezystora tego przed wlotem chłodnicy pomogła.
  9. Dzięki za odpowiedź. W sumie problem jakiś duży nie jest, jednak migotanie lampki "STOP" i sygnał dźwiękowy chyba po coś się włączają. Podejrzewam, że jest jak pisze autor w cytowanym przeze mnie wątku. Któryś z dwóch wentylatorów (wersja jest z klimą, więc powinny być dwa z tego co poczytałem) nie włącza się po przekroczeniu 90 stopni na pierwszym biegu i komputer w tym momencie uruchamia tryb awaryjny, czyli drugi wentylator na maksa plus sygnał ostrzegawczy. Pytanie, dlaczego nie włącza się na pierwszym biegu? Auto chyba jednak tak czy siak kupię, i będę szukał rozwiązania. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam. > Ja tu nie widzę żadnego problemu. > Autko złapało żądaną temp. wentylator wychłodził, tak powinno być.
  10. Żadnych sugestii? Wychodzi na to, że to jednak usterka nietypowa.
  11. Pogrzebałem w necie i znalazłem to: http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=9917954#9917954 Problem chyba dokładnie ten sam. Pytanie czy rozwiązanie też takie proste. Sam nie znam się na tyle, żeby przy tym grzebać. Wymiana ECU brzmi groźnie, bo może prawie podwoić wartość samochodu.
  12. Witam, Jestem tu nowy, bo dopiero przymierzam się do kupna Xsary (1,4 benzyna), wpadła mi w oko, sprawdziłem wydaje się wszystko ok (jak na 12 letnie auto), jest jednak jeden problem i nie wiem czy to nie jakaś mina. Auto ma jakiś problem z chłodzeniem. Nagrzewa się raczej normalnie, przy tych 20 stopniowych temperaturach na dworze trochę zeszło zanim wskaźnik temperatury doszedł do 90 stopni. W momencie jednak gdy przekroczył tą temperaturę i włączył się wentylator chłodnicy, to jednocześnie w aucie włączył się alarm (mrugająca czerwona lampka koło wskaźnika temperatury i napis stop) temperatura chyba nawet nie przekroczyła (zgodnie ze wskaźnikiem) 100 stopni. W momencie gdy temperatura trochę spadła, wyłączył się też wentylator i alarm zgasł. I tak parę razy. Spotkaliście się już z czymś takim? Gdzie ewentualnie szukać przyczyn problemu i jego rozwiązania? Za sugestie z góry dziękuję. Pozdrawiam
  13. Dzięki panowie za sugestie. Sam się za to nie będę brał, bo czasu i umiejętności brakuje. Jestem na etapie poszukiwania nowego samochodu, więc w Bravolota już nie chciałbym przesadnie inwestować, ale póki nim jeżdżę to 2 stówki mógłbym jeszcze wydać i spokojniej przyglądać się w międzyczasie potencjalnym nabytkom, ale 500 złociszy to już nie będę ładował. Tylko jeżdżenie jest już mocno utrudnione, bo zaczęło się robić zimno i szyby zaczęły mi mocno parować. Bravka ma już 240 tys. nakręcone i musiałbym w nią sporo zainwestować (zawieszenie znowu się sypie) żeby nadal nią jeździć, a i blacha po dwóch kiepskich naprawach blacharskich też już zaczyna rdzewieć. Będę musiał zintensyfikować poszukiwania.
  14. Nie zna ktoś jakiegos warsztatu w szeroko rozumianej okolicy Katowic, który za rozsądne pieniądze wymieniłby nagrzewnicę w mojej Bravce? Pytałem w kilku warsztatach i śpiewają 400-500 zł, bo to niby rozbieranie całej deski. Oglądałem manuala i jakbym miał trochę czasu i suche miejsce, to może sam bym to dał radę zrobić, ale trochę się boje. Wolałbym zapłacić, ale 400 zł, to jednak dużo.
  15. > Zgadza się , w 1.6 pompa wspomagania jest nawet napędzana z całkiem osobnego paska i ma swój własny > napinacz dostępny od góry silnika . Czyli może to być pasek? Zastanawiam się czy to bardzo pilne. Ponieważ postawię go na wymianę rozrządu mniej więcej za tydzień, to czy mi coś we wspomaganiu do tego czasu nie padnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.