Guzon
-
Liczba zawartości
626 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Guzon
-
-
Ja posiadałęm Fiata Coupe 3 lata. 2,0 20v wersja po lifcie z okrągłym manualnym zegarkiem - wieeele piękniejsza od poprzednika. Co do awaryjności - hmm jak dbasz tak masz, jeśli dokładnie popilnować ciśnienia oleju i innych newralgicznych podzespołów - autko potrafi się zrewanżować bezawaryjną jazdą. Wszelki8e wymiany oleju na czas, nie katowanie na słabo rozgrzanym silniku. Niestety, raz zalałem nie ten olej i panewka poszła... Napewno wrócę jeszcze do tego auta w wersji z doładnowaniem, ale jako ciekawostkę podam, iż na FCKP jest już Coupe z RWD, z BMW oraz Coupe z 508KM
-
> Że się tak zwanie z choinki urwę
> Co się z nim stało ?
był gdzieś wątek,
Monster Truck go rozjechał
-
> To wnętrze mnie się zawsze podobało - niczym myśliwiec
Bardziej przypomina konsolę Apollo 13
-
> własnie sie zastanawiam nad zabezpieczeniem zbiornika od dołu.
Niekoniecznie...
W firmie wujka obrobili 2 auta na postoju: mieli busa ze zbironikiem 1000l, do tego pompy, węże. Wyglądało to tak, że podjeżdżali busem pod ostatnią ciężarówkę na parkingu, rozwijali węże pod całym stojącym "taborem" i ściągali z pierwszego auta...
A Najlepsze u znajomego. Zniknął cały zbiornik ze scani...
-
było kilka dyskusji na ten temat. Wynikło z nich, iż są kategorycznie nielegalne
-
W prywatnym w miarę możliwości tak. Naturalnie systemy bezpieczeństwa, czy silnik to na tip top, natomiast inne rzeczy w miarę możliwośći. Jeśli o auto firmowe chodzi, to w stanie igła. Fakt faktem szefa doprowadzam tym do białej gorączki czasami.
-
Caddy od 2003 roku też to ustrojstwo posiada - i rónież nic nie widać...
-
> Ale co za problem? W tym kraju bezprawia idzie zezłomować nawet same numery wycięte bosikiem i
> tablice rejestracyjne.
Dokładnie. NIe powiem, gdzie dokłądnie, ale jak złomowałem auto, podczas negocjacji, doszliśmy do consensusu, bym rzucił 100zł, kawałęk podłużnicy z nr nadwozia, oraz tablice i papiery. resztę mogłem sprzedać na części.
-
> Zdaje się, sądząc po gazecie że włoski? styl tuningu. Z tego co pamiętam oni tam tak robią
śródziemnomorski
-
> mam to na plakacie z GT , wtedy jeszcze wyglądało
dokładnie... teraz to skundlony jest :/ ale ogrom modyfikacji powalał - jak pamiętam
-
Te kierunki/poswiaty z nadkoli - fajne podobaja mi sie prawie jak nełony ale fajnie wyglada
-
> Normalnie lepszy niz CSI, FBI, CIA razem wziete
jak pisalem, szacun za robote, naprawde daje auto czadu.
ehh... sledztwo zakonczone i dalej nudy
-
> i tu dwa wloty
na terj focie takze widac ze nadkola inaczej sa zakonczone niz na fotce, gdzie bisek jest w podkladzie
-
Ha!
Jestem Miszcz!!
-
-
> Co ty k... wiesz o kurach?
hah!!! zdziwilbys sie bo duzo (mam dokladnie 99 kurek, kilkanascie z nich znosi zielonkawe jajka, ktore "orginalnie" sa pozbawione cholesterolu ) to tak miedzy innymi.
> Poza tym jak ty widzisz zrobienie wlotow w nadkolach?
a tak ze podejrzewam iz masz poprowadzona linie nadwozia i tylne poszerzenia w zgodzie z przodem, chodzi mi o linie boczna rzecz jasna, potem w nadkolach najprosciej mowiac kierownice powietrza cos w ten desen:
oczywiscie sa to moje przypuszczenia/teorie spiskowe
-
że tylne nadkola
> wyglądają stylistycznie podobnie do przednich
tak tez mi sie wydaje, i cos w kosciach czuje ze sa tam w nadkolach ulokowane gustowne wloty powietrza, takie kurolapy jak np fełrari
-
> teoria z czujnikiem polozenia wału to stek bzdur i w 100% nie jest to przyczyna tyrkolenia, a juz
> napewno nie jedyna
tak samo jak wina pompy, wina dolootu, wina wydechu i/lub tez wiazki
z reszta wiadomo po rozowym
-
> Zajebisty ten maluszek powiem Ci tylko co sie stało z tymi tylnymi poszerzeniami kanciastymi,
> teraz sa ładniejsze
raz ze fota zalatuje fakem dwa, teraz na wszystkich fotach kolega unika pokazania nadkoli po lakierowaniu trzy, pewnie pokaze rzeczywisty obraz dopiero poskonczonych pracach
-
Tego golfa niejednokrotnie opisywali w "GT", widzę że znowu ma nowe fele... ogólnie nie podobają mi sie golfy... :/
A co do seja, to był w Borkach....
A teraz inna sprawa - nosiłem się ze zmianą reflektorów w seju (ale broń boże w szopie "pana zdzisia"), ponieważ badloock mi nie za bardzo podchodzi.... Ale teraz po widoku tych wszystkich fur - przestraszyłem się mojego pomysłu
MORAŁ: Ten wątek pomaga ludziom (przynajmniej niektórym)
ps. wszelka zbieżność osób i nazwisk przypadkowa
Skracanie sprężyn - kij w mrowisko...
w Motokącik
Napisano
Ja bym tu polemizował... Np. jeśli chodzi o kolumnę Mc Paerson - raz, że sprężyna "u dołu" ma spłaszczony jeden zwój, do tego gniazdo ma rant/kant, na którym owy zwój ciasno się układa. Jeśli obciąć ten zwój, to sprężyna się w nim nie osadzi. Albo będzie wyskakiwać, albo wykręcać.
Tak miałem w obniżonym tak aucie, gfdy podczas kupna nie zauważyłem, iż właściciel takie coś odwalił. Robiłem jazdę próną, potem wracałem z autem na lawecie (nie miałem kierowcy). Dopiero w domu moim oczom ukazał się zwój wystający z gniazda w odległośći około 5mm od opony... nie chcę wiedzieć co mogło by się stać.
O zmianie charakterystyki takiej sprężyny już nie wspominam.