Tydzien temu mialem badania techniczne w dosc jak mi sie wydaje wiarygodnej stacji. Werdykt - zero problemow, zero luzu. Zadalem pytanie ze poniewaz jade niedlugo do serwisu na maly przeglad, wymiana oleju itd, czy jesli beda chcieli mi cos wcisnac, to czy mam powod by dac sie zrobic. Odpowiedz - absolutnie nie, zero luzu. Jednak w tej chwili jestem na przegladzie i serwisanci stwierdzili luz i konieczna wumiana mcPhersona i lozyska. Jestem laikiem i nie wiem nawet kim byl mc Pherson . Poradzcie. Wymienic, czy nie ? Tzn konkretnie chodzi mi o to, czy ten mcPherson to wlasnie sprawy zawieszenia i luzu ? Bo jesli tak, to chyba probuja mnie urobic ?