Skocz do zawartości

Kropka75

użytkownik
  • Liczba zawartości

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Profile Information

  • Lokalizacja
    Gleiwitz

Kropka75's Achievements

nauka jazdy

nauka jazdy (7/20)

0

Reputacja

  1. > Tak, to o to chodzi. > Miałem punto 1.2 60KM i do miasta jest ok. Trochę nim zrobiłem, rzeczywiści jest bezawaryjne, nie > licząca alternatora i paru innych rzeczy - jak poczytasz forum to będziesz wiedział. > Generalnie nigdy nie stanęło w trasie i prawie wszystkie awarie były przewidywalne oraz łatwe > i tanie w naprawie. > Natomiast co do wyboru, to teraz wybrałbym 1.4 16V - ma chyba 95KM. Przy tej masie autko będzie > zacnie jeździło i jak silnik 1,4 jest tak samo dobrze zrobiony jak 1.2 to nie będzie > problemów. Chyba jednak nie jest to wytrzeszcz, wygooglałam i to taki typ punto http://otomoto.pl/fiat-punto-ii-fl-f-a-b-i-a-z-klima-1-wl-top-stan-C35623982.html Porównałam z moim starym, który wyglądał inaczej i ten wydawał mi się nowy. Wytrzeszcz to chyba to? http://otomoto.pl/fiat-punto-ii-fl-jak-nowy-bezwypadk-odstapie-leasing-C35736041.html
  2. > Witam. > Jeżeli planujesz trasy, to tylko 1.4 16V, jeżeli mówimy od Punto II FL (wytrzeszcz). Skrzynia 6 > biegów, auto tanie jak barszcz, a psuć, o ile nie jest zaniedbane, się nie powinno. > Sam mam PII 1.2 16V. 9 lat tym "padłem" przemierzam Polskę i nie tylko. Ćwiartka na blacie, a dalej > nie chce się psuć > Jak dobrze trafisz, to pojeździsz. Biegów to akurat ma pięć. Jeśli ten z powiększonymi światłami to wytrzeszcz, to tak.
  3. Witam. Mam pytanie do obeznanych w temacie Punto. Bardzo potrzebuję Waszej pomocy. Mam Fiata Stilo, którego chcę się pozbyć. Koszta naprawy tego auta (2003) mnie zabijają. Najpierw rok nikt nie umiał znaleźć dlaczego samochód nie potrafi dożyć od piątku do poniedziałku i zdycha, potem nikt nie umiał znaleźć przyczyny podwójnego spalania, co chwilę samochód świeci się jak choinka i wszyscy rozkładają ręce, a rachunki za naprawę spędzają mi sen z powiek. W tej chwili 700zeta za zacisk, bo zamienników brak. Jak pytam znajomych jakie auto nie zabije mnie przy naprawie, padają dwie odpowiedzi: Punto II i Opel Astra. Astry z Gliwic nie chcę, zbyt dużo moich znajomych tam pracuje. Chociaż komfort jazdy zdecydowanie do mnie przemawia. Natomiast biorę pod uwagę Punto II. Mam dwie sztuki na uwadze, oba od 1-go właściciela, oba z Niemiec. 1 sztuka jest u mnie, więc ani problemu ze sprawdzeniem, ani z dokładnym obejrzeniem, ma przegląd, ma OC na miesiąc. Auto jest opłacone i w dobrym stanie. To Punto II FL. Cokolwiek te literki znaczą. Rocznik 2007, pierwsza rejestracja 10/2007. 4/5 drzwi. Czarny metalik - ładny. (Mam białe Stilo, więc już zwracam uwagę na kolor.) Tylko silnik 1,2, a więc 60KM. O ile z 10 nie zdechło. Przebieg 140 tys. Te koniki trochę mnie przerażają. Jeżdżę głównie po mieście, Gliwice - Knurów - Katowice. Ale zdarza mi się wyprawić w opolskie, w okolice Krakowa, a nawet do Zgorzelca, 300km na 60KM słabo widzę. W dodatku jeżdżę z dzieckiem, albo z dzieckiem i jego babcią. Plus bagaże. Czy to się w ogóle da przejechać w 4h autostradą do Zgorzelca? 2 opcja to to samo Punto, ale rocznik 2006. Pierwsza rejestracja 06/2006 więc 1,5 roku różnicy. Kolor obrzydliwy, ni to mięta, ni to błękit, takie jasne seledynowate coś. Też 4/5 drzwi, tańszy o 2-3 tysie! I silnik 1,4. Nie wiem ile to KM, 80-90? Różnica w mocy znaczna. Samochód bez przeglądu i OC. Przyjechać do mnie może tylko na lawecie. :/ A jest pod Krakowem, 110km ode mnie. Jakby je sprawdzać to zapewne trafi się na jakiegoś znajomego właściciela - gościa, który je sprowadził, bo to wieś jest. Czy takie sprawdzenie jest wiarygodne? Oba mają klimę, abs, centralny zamek, szyby i lusterka, immobilizer, czyli to wszystko czego szukam. Pomocy! Ratujcie kobietę przyzwyczajoną do dupowozu z silnikiem 1,6.
  4. > sama przepustnica > była czorna jak dupa diabła po zrobieniu wszystkiego jak należny auto jak nowe Moja też jest taka. Po dwóch tygodniach od czyszczenia. O czym to świadczy wg Was??
  5. > pacjent jest z 2003 roku > objaw, zacinające sie obroty na 2000-3000rpm > czyszczenie przepustnicy wykonane > uczenie i adapracje oraz zerowanie przepustnicy wykonane > efektu poprawy brak > jak się zatnie to trzeba kopnąć w pedał gazu i pomału spadają > nie, nie podwinęła się wycieraczka, ani nic nie blokuje pedału gazu Się podepnę. Gnida nie faluje, a staje na 2000. Czyszczenie przepustnicy dwa razy. Adaptacja raz. Dwa tygodnie lepiej i znowu to samo. Jak już ma 3000 to jedzie i spokój. Zwykle mu wali na światłach, gdy do nich dojeżdżam i auto zwalnia, obroty zatrzymują się na tych 2000. Pomaga kopnięcie w pedał gazu. Ratunku
  6. A u mnie jednak nie objaw naprawy. :D Nie mam alarmu. He he he... Co lepsze, syrena nie jest wypięta. Zmiana nastąpiła po naprawie alternatora. Jak coś się dzieje, to auto tylko miga, głosu nie wydaje. I znowu coś...
  7. > Szukacie tak daleko a najczęstszym złodziejem prądu i nie tylko w Stilo jest radio. W stilo znany > jest problem z fabrycznymi radiami w ktorych padają zasilacze i zżerają przy wyłączonym > radyjku 200-400mA co nawet dobry akumulator rozładuje w dwa-trzy dni jak sie nie jeżdzi. Odpaliłam po przestanym weekendzie - chyba pierwszy raz odkąd to auto mam, więc nie radio. :D Chyba że cud...
  8. > Policz jeszcze ile razy błyska... > Coś mogę knocić ale jak przy zamykaniu czy otwieraniu błyska 3 czy 4 razy to znaczy... > - jedna opcja bateria w pilocie do wymiany > - druga opcja ( ciebie może dotyczyć ) coś jest nie domknięte i nie zazbraja alarmu tylko zamyka > auto > Gdybając... Ktoś kto robił przy aucie nie podpiął wyłącznika pod maską z przodu i alarm/auto sie > nie zazbraja. > A jak już kolega wyżej wspomniał - sygnalizację da się włączyć i wyłączyć z poziomu FES > aaaaaaaaaaaaa > jeszcze dodam, że funkcję sygnalizacji dźwiękowej niekiedy można włączyć z poziomu alarmu > - wciskajac oba przyciski równoczesnie > - na włączonym zapłonie naciskajac guzik otwarcia > ( przy dokladanych alarmach w znanych mi autach dziala ) > PS > OT > Innym podpowiem, że nie da się zazbroić alarmu z wpiętym ELM327 BT.... > Znaczy się mruga i zamyka. Ale nie piszczy, szyb nie domyka i czujniki w środku odcięte..... Zabiłeś mnie. Zmiana zaszła sama, po naprawie alternatora. Dlatego dumam czy związana z tą naprawą, tzn. czy jest jej objawem, dowodem na tę naprawę. Tu wychodzi, że nie... Czyli nadal durnam. Mryga... hm, chyba raz. Ale zawsze mrygał. Przy otwieraniu piszczał tylko gdy był pad akumulatora. Normalnie nie robił nic. A jak aku zeżarło to robił 4 razy pik. I to był ewidentnie feler i objaw. Teraz przy otwieraniu milczy.
  9. > Oki to jutro w takim razie podjadę niech go zobaczą bo się martwie o niego:) Z takich bledow moze > cos powazniejszego jeszcze wyjsc:) A mam pytanie też inne w sprawie akumulatora. Mam go > jeszcze do 6 października na gwarancji Centry, czy jest sens sie w to bawic? Bo slyszalem ze > zwykle i tak nie uznaja gwarancji z powodu zlego uzytkowania itp:P > Dzieki za rade:) I co? Dobry aku czy nie dobry? U mnie chyba (cuda wianki i niewiara, że to takie proste) alternator. Czekam ile przeżyje... Przedwczoraj naprawiony.
  10. Pytanie z serii debilnych. :D Rok temu zaczęły się problemy ze Stilo 1,6 16V benzyna + gaz. Aku od piątku wieczór do poniedziałku rano był pusty. Od marca zmieniam warsztaty. Cuda i dziwy, nikt nic nie wie. W końcu trafiłam do dziadka jakiegoś przedwojennego. Grzebał kilka godzin. Dzwonię, a ten mówi, że alternator. o_O Dodam, że ten był naprawiony przed rokiem - i nikt nie pomyślał, że źle naprawiony, skoro od tego zaczęły się cyrki. Ale mniejsza. Dziadek naprawił. Tak twierdzi. Regulator napięcia, że niby. Przyjeżdżam do domu, zamykam grata, a ten milczy... Od roku (odkąd jeżdżę dziadem) robi pik pik gdy go zamknę. Dwa krótki piki i mryg światłami. Teraz tylko mryga... Pan, który tym autem jeździł wcześniej twierdzi (tzn. wydaje mu się), że pik pik przedtem nie było. Tzn. przed tym nim się zepsuło temu misiu i zaczął zdychać po 48h. Czy Wasze stilony z fabrycznymi alarmami robią pik pik, gdy zamykacie auto? Bo nie wiem czy dziadek coś zepsuł po drodze, czy cud się stał i jednak naprawił i ten brak pipania to objaw tej naprawy? :D
  11. > Nie czepiaj się auta. > Z tego co czytam to tacy "fachowcy" każdy samochód potrafiliby zepsuć. > Nie ma idiotoodpornych samochodów (niestety). Mam dość auta w takim sensie, że nie mogę na nie liczyć i niczego zaplanować. Nie dość że wydatki, to jeszcze bez przerwy gdzieś nawalam. Mam jechać z dzieckiem na terapię i ... dupa, nie odpala. Połowa godzin zajęć już nam poszła w .... A do niedawna jeszcze paliło dwa baki gazu (80L) na 150-200km. Nie nadążam tankować. Po wymianie sondy zjada bak na 320-380km, więc znaczna poprawa. Ciekawe jak będzie teraz, po tym podtopieniu. __________ Tymczasem pan, który auto zalał, wyjął aku i bezpieczniki. Wysuszył i odpalił. Na razie jedzie...
  12. Jeden z magików sprawdzał ładowanie i akumulator i mówi, że dobre. Drugi mówi, że dobre, a problem to instalacja gazowa. Do trzeciego jadę po weekendzie i poproszę by to sprawdził. Mam dość, tego auta, całej tej komputeryzacji zasranej i mechaników. Głównie mechaników.
  13. > Jakbyś miała woltomierz to byś przed odpalaniem sprawdziła czy trup. Jak aku ma poniżej 12.5V , > zazwyczaj 11-12V (trup) rano to nie odpalisz (tzn ja jtd nie mogłem) , dlatego miernik byłby > przydatny by stwierdzić lipę akumulatora. Przy odpalonym silniku powinno napięcie oscylować w > okolicy 14V , jak za mało/dużo to regulator napięcia padaka. Ja wiem kiedy nie odpalę. Jak otwieram drzwi z pilota to mam ekstra sygnał wtedy, gdy pada. A jak do tego nie ma światła w drzwiach ani podświetlenia tablicy, to już wiem że jest pusty jak bęben.
  14. > A gdzie aku kupowane ? Bo jeśli źle przechowywane vel nie doładywane (a komu się w sklepach chce) > to może być padaka mimo iż nowy > Najlepiej by było mieć 2gi z innego wozidła i sprawdzić wg normalnego użytkowania. > Ja robię małe trasy i takich jajec nie ma , ciekawe jak w zimie będzie (rok temu zmieniałem aku) Aku kupiony na warsztacie. Warsztat nowy, więc nie leżał ten aku tam wieki. A skąd trafił na warsztat to nie wiem. Ale sprawdzany taką maszynką jakąś i wydruk mam, że jest dobry. Jak się go prostownikiem potraktuje to jest pełen. Nawet pojechałam po tygodniu jeżdżenia sprawdzić jeszcze raz i nadal był pełen w 85%ach. Ale nie wiem w ilu powinien. W każdym razie test ma na końcu piękne OK.
  15. Teraz mam przełożony sterownik w inne miejsce, ale nadal nie wiem czy winny gaz czy bezpieczniki. Woda mogła robić kuku tak samo na bezpiecznikach jak i na sterowniku do gazu. Przełożono mi go w inne miejsce, do góry. Ale czy to coś da, nie zdążyłam się przekonać bo przy okazji zalano auto...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.