Wiadomo już jak zakończyła się ta sprawa? Pytam, bo mam nieco podobną. Przywaliłem na osiedlu w ramię szlabanu parkingowego i odjechałem pod wpływem emocji. Teraz spółdzielnia ma nagrania i wzywa do zapłacenia za naprawę za HORENDALNĄ kwotę. Wiem, bo pytałem o to, ile kosztuje naprawa szlabanu w tej firmie: xxx. Czy jest jakaś szansa, żeby to poszło z ubezpieczenia czy to raczej z własnej kieszeni muszę zapłacić?