I niestety nie dziwi mnie takie podejście do przetaczania. Skoro ktoś kto ma tokarkę potrafi tylko spieprzyć tarczę. Oczyszczenie tarczy, przygotowanie do planowania, pomiary itd... Tego nie zrobi się za 20 zł. Przy małej tarczy nie ma opcji zejścia poniżej 50 zł. Więc przy tanich tarczach nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla toczenia. Chyba, że mówimy o tarczach za 200 zł sztuka, to można już rozważać. Pod warunkiem, że jest co ratować