Tylko popatrz jak wygląda DS 5,a jak reszta,tu nie trzeba być wielkim poetą,aby zauważyć te nie tylko bardzo mało subtelne różnice,wnętrze jest do tego tak przytulne i przyjazne prowadzącej to auto osobie, że nie zakochać w tym aucie może się tylko ktoś bez wysublimowanego poczucia finezji, piękna, rozkoszy prowadząc wprost do orgazmu wręcz .Reszta ma marginalne znacznie,nawet gdybym co drugi dzień wracał z nim lawetą.Jak to bogini jest po prostu Boski (a)