Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'w211 airmatic' .
-
Jak niektórym wiadomo, zawsze miałem w jakim autem jeżdżę, byleby miało automat, ABS i klimę. Wróciłem do Europy na pół roku i stwierdziłem, że moja Toyota Carina wprawdzie ma wszystko, czego mi trzeba i jest świetna i niezawodna (ponad 700'000 km), ale że skoro oddałem ją już w rodzinie, to nie wypada się upominać. Stanąłem więc przed koniecznością zorganizowania sobie samochodu na te pół roku, który obsłuży trasy Polska-Grecja, Polska-Bośnia, Polska-Szwajcaria, Polska-Niemcy, Polska-Anglia oraz wsyzstkie możliwe ich kombinacje. Budżet to jakieś 250 tys zł. Tzn tyle miałem "gotówki" a kredytów nie lubię brać. Poszukiwania zacząłem od identycznej Cariny, ale nikt nie miałm takiej jak moja- kombi i automat. Zacząłem więc myśleć o nowym Volvo V70. I wtedy naszła mnie myśl, że przecież perełka po dziadku z Ystad, emerytowanym stolarzu Ikea będzie równie dobra. Warunek był prosty: nie wyjeżdżam po auto dalej niż 15 km, bo mam dwumiesięczny urlop płatny tylko 36 tys zł i jakakolwiek jazda poza Katowice to strata pieniędzy. W moim mieście znalazłem jedno takie.... drogie, bo aż 13 tys zł, ale za mały przebieg (120'000 km) trzeba płacić i ja to rozumiem. Już miałem się na nie decydować, kiedy to uświadomiłem sobie, że Volvo to może i premium, ale jak kto się nie zna, to pomyśli, że to Panda II w wersji Long i 8======D strzeli cały prestiż. Przypadkiem znalazłem Mercedesa klasy E 320CDI z pneumatycznym zawieszeniem, nawigacją, wentylowanymi i podgrzewanymi fotelami w czarnym świniaku, deska w patyku, szyby dym, xenony, właz dachowy, czarny lakier, nagłośnienie HK i inne bajery. A !!! Kiera też w świniaku i do tego sterowana elektrycznie. Łatwo się wsiada i wysiada dzięki tej opcji, co to odsuwa zydel i podnosi kiere. Wiem co mówię, bo mam 168 cm wzrostu, więc chłop jak dąb. Auto prawie nowe, bo z 2003 roku a tańsze od nowej Pandy. Z lektury Autokącika wiem, że jeśli ktoś chce zrobić kuchnię na wymiar, to musi mieć minimum 30 tys zł a jeśli nowy Fiat Panda, to tylko z gazem. Po dołożeniu gazu nowa Panda staje się droższa od mojego Prestiża, więc wybór był prosty i bardzo racjonalny- GWIAZDA. Od dwóch dni staram się nie wychodzić z auta, i do najbliższego sklepu (700m) jadę trasą o długości 6-ciu km. Teraz rozumiem Jay-a. Serio. Auto może być stare, ale musi być wypasione, mocne, komfortowe i ładne. Tę samą zasadę stosuję od zeszłego roku w stosunku do partnerek, dlatego w Chile sypiam z 11 lat starszą Latynoską, która wygląda i jedzie jak mój Merc. Tzn wszyscy się za nią oglądają i ciągnie od samego dołu aż mnie wciska w fotel. Można oczywiście wybrać Fiat Panda (jak żona z rozsądku) i wchodzić do niej wyłącznie, kiedy trzeba. O wchodzeniu do mojej Gwiazdeczki i ściskaniu dotykaniu jej skóry marzę cały czas, nawet kiedy dopiero co wyszedłem po dłuuugiej jeździe i naprawdę che mi się już spać. Np wczoraj machnąłem 600km. Spalanie 6,2l To tyle tytułem wstępu, a teraz dwa pytania: 1. Bardzo to zawodne? W211 przed liftem 2. Czy to prawda, że podnoszenie samochodu z zawieszeniem Airmatic np celem wymiany koła wymaga jakiejś specjalnej procedury?