czesiek_ Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Jak w temacie, mam uniaka 1.0 Fire z 97'. Od nowości dbałem jak się da. Zawsze nawoskowany. Jednak zauwarzyłem że u dołu każdego błotnika lakier poprostu zaczyna się odłączać od blachy, a w szparze jest rdza. Boję się że to przejdzie mi dalej, a to już byłaby katastrofa. Jak najlepiej to załatwić by "nie było śladu". Tak jak mówie narazie lakier jest cały ale się odrywa od reszty, a tam w środku nieźle rdzy już jest. Obawiam się że trzeba to usunąć tylko jak?! Mieliście podobne problemy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LUKASZdiy Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 > Jak w temacie, mam uniaka 1.0 Fire z 97'. Od nowości dbałem jak się > da. Zawsze nawoskowany. Jednak zauwarzyłem że u dołu każdego > błotnika lakier poprostu zaczyna się odłączać od blachy, a w > szparze jest rdza. Boję się że to przejdzie mi dalej, a to już > byłaby katastrofa. > Jak najlepiej to załatwić by "nie było śladu". Tak jak mówie narazie > lakier jest cały ale się odrywa od reszty, a tam w środku nieźle > rdzy już jest. Obawiam się że trzeba to usunąć tylko jak?! > Mieliście podobne problemy? powiem ci tak trudno mi powiedziec jak to wyglada ale jezli rdza powaznie zaczela konsumpcje to nie marnuj pieniedzy daj do blacharza niech wspawa ci reperaturka ja wydalem kupe kasy na zaprawki a i tak wyłazioło jezli rdza jest tylko powierzchniowa to ruszaj do sklepu po papier scierny 220 600 1000 i do dziela najpierw wyszlifuj miejsce gdzie rdza sie pojawia najpierw papierem 220 potem 600 po tym pokryj miejsce preparatem zabezpieczajacym "coratin" ja osobiscie stosuje coratin + hamerait jako podklad pozniej dobierz w pobliskim sklepiej z farbami odpoweni odcien i podmaluj u mnie w toruniu w arpolu dorabiaja farbe albo w sprej albo w sloiczek i potem nakladam to pedzelkiem to tylko pokrotce opis zapodaj jakies fotki jak to wyglada a moze pomozemy cos wiecej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djo Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 >"coratin" preparat się nazywa Cortanin F, co by w sklepie pan nie miał miny. I zgadza sie, przy wyczyszczeniu do gołej blachy + cortanin + minia i lakier wytrzyma parę latek, ale MUSI być dobrze wyczyszczone miejsce gdzie wystepuje korozja. A tak wogóle to autor postu niech profil wypełni i się zapozna z tym oraz z tą opcją Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czesiek_ Napisano 5 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Oto fotki: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
unimor Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 a był po wypadku?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djo Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 > Oto fotki: Ślady szpachelki + troszke odstający zdeś. Uniak postrzałowy?? Co do rdzy, to nie jest źle - papier ścierny i jedziesz aż do zdrowej blachy, następnie cortanin, poźniej farba miniowa i lakierek baza (który możesz sobie dorobić w sprayu w mieszalni) i ostatecznie klar. Ale pamiętaj, to musi być porządnie zrobione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czesiek_ Napisano 5 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Nie, autko nigdy nie było walnięte... to białe to pozostałości po wosku, ciężko z tamtąd zchodzi jak nawoskuje autko. Co do zderzaka to już taki był. Najgorzej bo zderzaki też musze odkręcić ale z tyłu mam gaz przykęcony i kompletnie nie wiem jak się zabrać za odkręcenie go żeby nic czasem z tym zaworem nie zrobić. Czyli jest to do naprawienia? Jeszcze jedno, z tym lakierem to drogo to wyjdzie bo zbytnio nie mam na lakiernika i to do takich malutkich kawałeczków? Dlaczego sądzicie że "postrzałowy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
unimor Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 > Nie, autko nigdy nie było walnięte... > Czyli jest to do naprawienia? Dlaczego sądzicie że "postrzałowy" Hmm...a jedzisz na droge polnych gdzie sa duzo dziur na drodzie? jesli tak to nie dziwie sie.jak sa drgania ,bujanie podczas jazdy na drodzie polnych(jesli sa dziury) itd to metal i lakier szybko sie mecza i sie w koncu podaje.... . Lepiej powiedz rdzie zeby nie pokazal sie bo inaszej bedzie roztopiony.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
unimor Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 hmm najlepiej polakierowac przy zderzaku czarnym sprejem no zanim to zrobisz to usunac ta rdze i lakierowac sprejem podkladowym i potem czarnym sprejem wzmacniajacy ochrone lakieru i blachy.U mnie jest fabryczne na czarno polakierowany tam gdzie ty masz rdzy przy zderzaku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czesiek_ Napisano 5 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Na wsi mieszkam:P O dziurki u mnie nie trudno:) A tak na poważnie to dwie sprawy... bo tam pod zderzakami to myślałem włąśnie dać podkład i czarnego Hammeraid'a, a nadkola cóż właśnie nie wiem czym to walnąć. Fakt faktem nie widać tego ale jak się kto schyli to głupio tak mieć dwukolorowe błotniczki.. nie znam się na temacie ale jest szansa bez udania się do lakiernika i płacenia za robocizne dostać kolor fabryczny jaki mam w jakiejś "puszeczce" ? Druga sprawa to jak widać na fotce rdza jest między lakierem, a blachą, drapać to papierem całe pod spodem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
unimor Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 a nadkola cóż > właśnie nie wiem czym to walnąć. Fakt faktem nie widać tego ale > jak się kto schyli to głupio tak mieć dwukolorowe błotniczki. wiesz na to lepiej usunac rdze, sprej podkladowy, potem sprej wmacniajacy lakier i blache i potem sprej taki jak masz kolor una i potem sprey bezbarwny.i potem wosk wysokiej jakosci. p.s zanim to robisz to kup paste regenerujacy lakier albo lekkoscierna zeby przywrocic dawny blask lakieru. potem jedz do aso o farbe w/g kodeku koloru(kod jest na bagazniku pisane) kosztuje od 5 do 15 zl.a sprey chyba wiecej albo to tam gdzie sprzedaja lakiery samochodowe. > Druga sprawa to jak widać na fotce rdza jest między lakierem, a > blachą, drapać to papierem całe pod spodem? To niech zajmie jakis kolega bo ja nigdy nie robilem bo nie mam zadnej rdzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djo Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 > nie znam się na temacie ale jest szansa bez udania się do > lakiernika i płacenia za robocizne dostać kolor fabryczny jaki > mam w jakiejś "puszeczce" ? To nie jest problem - idziesz do sklepu z lakierami samochodowymi, tam Ci dorobią taką bazę jakiej potrzebujesz. Ja za puszke 0,5 l sprayu zapłaciłem 47zł i mam ją do dziś. Kod lakieru masz na tylnej klapie od wewnątrz bagażnika - na srebrnej naklejce. A do tego będziesz jeszcze potrzebował klar - lakier bezbarwny. > Druga sprawa to jak widać na fotce rdza jest między lakierem, a > blachą, drapać to papierem całe pod spodem? Jeżeli lakier odchodzi, to musisz dokończyć dzieła zniszczenia i urwać pękające fragmenty. W przypadku gdy zostanie choćby niewiele rdzy pod farbą, po polakierowaniu za rok, albo wcześniej pojawią się bąble i cała robota pójdzie na nic. A co do "postrzałowości", to na drugiej fotce to białe wygląda jak szplachlówka wykańczająca, więc coś już mogło byc robione przy blacharce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
strazak1 Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 polecam postąpić tak jak lekarze z >rakiem< poprostu wytnij Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czesiek_ Napisano 5 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Nie no mojej maciorki ciąć nie będe:) I zapewniam że to białe to przedwczorajszy wosk do karoserii. Ok dzięki za rady, zetre więc to nałoże te wszystkie badziewia i polakieruje. Co do lakieru to mam taki ale mały (wyglada jak laikier do paznokci) właśnie pod kolor auta ale choć numery kolorów te same to daleko im do siebie:P Starość nie radość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
strazak1 Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 > Nie no mojej maciorki ciąć nie będe:) I zapewniam że to białe to > przedwczorajszy wosk do karoserii. > Ok dzięki za rady, zetre więc to nałoże te wszystkie badziewia i > polakieruje. Co do lakieru to mam taki ale mały (wyglada jak > laikier do paznokci) właśnie pod kolor auta ale choć numery > kolorów te same to daleko im do siebie:P Starość nie radość zadzwoń po tą laseczke od reklamy RMF.... taaaa tooo by Ci wypucowała autko do blachy Gołej Blachy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MARCCOS Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 >> lakiernika i płacenia za robocizne dostać kolor fabryczny jaki > mam w jakiejś "puszeczce" ? Ja płaciłem z puszkę sprayu 36 zł., starczy na długo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czesiek_ Napisano 5 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Ew. to opony mi może wypucować w rowerze:D Auto myje sam po tym jak mój mały kuzyn chciał pomóc tacie woskować Focusa i złapał pierwszy lepszy papier ścierny z garażu i pucował z drugiej strony autka. I faktycznie ślicznie umył, z niebieskiego do białego:P Na szczęście auto udało się uratować i tym sposobem po 3 m-cach tatuś kupił 307'ke:P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LUKASZdiy Napisano 5 Maja 2007 Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 > Na wsi mieszkam:P O dziurki u mnie nie trudno:) > A tak na poważnie to dwie sprawy... bo tam pod zderzakami to myślałem > włąśnie dać podkład i czarnego Hammeraid'a, a nadkola cóż > właśnie nie wiem czym to walnąć. Fakt faktem nie widać tego ale > jak się kto schyli to głupio tak mieć dwukolorowe błotniczki.. > nie znam się na temacie ale jest szansa bez udania się do > lakiernika i płacenia za robocizne dostać kolor fabryczny jaki > mam w jakiejś "puszeczce" ? > Druga sprawa to jak widać na fotce rdza jest między lakierem, a > blachą, drapać to papierem całe pod spodem? Tak do gołej blachy nawet jezli wyjedziesz troche na nadkole nie przejmuj sie tym, lepiej bedzie wyglądało po zaprawce, anizełi z Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kordek Napisano 7 Maja 2007 Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 > Nie no mojej maciorki ciąć nie będe:) I zapewniam że to białe to > przedwczorajszy wosk do karoserii. > Ok dzięki za rady, zetre więc to nałoże te wszystkie badziewia i > polakieruje. Co do lakieru to mam taki ale mały (wyglada jak > laikier do paznokci) właśnie pod kolor auta ale choć numery > kolorów te same to daleko im do siebie:P Starość nie radość Najciekawsze kolego dopiero przed tobą Pamiętam jak w swoim Uniaku zdejmowałem tylny zderzak Ubaw po pachy i to za darmola był A na powaznie to bierzesz wiertarkę, kamień szlifierski i działasz. Wtedy masz pewnoś, że blachę masz oczyszczoną. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ceka1 Napisano 7 Maja 2007 Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 Początki rdzy na zewnętrznych powierzchniach to jeszcze drobiazg, chociaż bardzo brzydki, bo widoczny. Gorzej, że zwykle elementy blacharki od spodu mogą wygladać gorzej. Szczególnie jeżeli nie były solidnie zabezpieczane antykorozyjnie. Jak to jest w twoim wypadku? Np. dolne złącze blach tylnych drzwi? Zajrzyj na spód na kanale czy najeździe, z dobrą lampą, we wszystkie ważniejsze szczeliny i elementy, szczególnie progi, podłużnice, tylną belkę wahacza i inne. Życzę, aby tam był tylko bitex, bitgum itp, żadnych śladów rdzy. Ale życie auta bywa trudne. I rdzawe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czesiek_ Napisano 7 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 Podwozie co dwa lata konserwowane, także na to nie narzekam:) Progi, szkielet i cała reszta od spodu miodzio:) No tylko te błotniki... hehe jeszcze zauwarzyłem coś ciekawego:) Mianowicie z przodu mam faktycznie machnięte pod zderzakami czarną farbą i zero rdzy, a z tyłu lakier cuipnięty niebieski i w ch*** rdzy, ale narazie początki także jak zakonserwuje ładnie to pożyje następne 10 lat. P.S. Co takiego jest śmiesznego w zdejmowaniu tylniego zderzaka?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
strazak1 Napisano 7 Maja 2007 Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 > Podwozie co dwa lata konserwowane, także na to nie narzekam:) Progi, > szkielet i cała reszta od spodu miodzio:) No tylko te > błotniki... hehe jeszcze zauwarzyłem coś ciekawego:) Mianowicie > z przodu mam faktycznie machnięte pod zderzakami czarną farbą i > zero rdzy, a z tyłu lakier cuipnięty niebieski i w ch*** rdzy, > ale narazie początki także jak zakonserwuje ładnie to pożyje > następne 10 lat. > P.S. Co takiego jest śmiesznego w zdejmowaniu tylniego zderzaka?? bo pewnie trzeba od tyłu podchodzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.