KOZODOJ Napisano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 Cześć! Niniejszym nie mam już groszkowej Pandy. Jeździłem nią grubo ponad rok i muszę powiedzieć, że pozbyłem się jej z pewnym żalem. Przejechałem prawie 30 000 km. W trakcie użytkowania samochód nie zawiódł mnie właściwie ani raz. Usterki: - wiatrak nawiewu - wymieniony pod koniec gwarancji bez proszenia - hamulec ręczny - konieczna dwukrotna regulacja - nieznacznie krzywa kierownica - nie zgłaszałem, żeby nie zepsuli bardziej - być może dźwignia zmiany biegów działa coraz ciężej, sam nie wiem, ale mam takie wrażenie - lekko zapieczone klocki w lewym przednim kole - nie każde ASO umie to naprawić [w sumie było do 3x sztuka...] Raz znalazłem się na lawecie z powodu gęstych obłoków dymu wydobywających się z rury. Okazały się parą wodną z zalanego układu wydechowego - być może na skutek czyjejś złośliwości. Po osuszeniu udałem się w dalszą drogę. Mniej więcej rok później sytuacja się powtórzyła - zaryzykowałem i "odparowałem" wodę na poboczu, po czym bez dalszych niespodzianek kontynuowałem podróż. Zniesmaczyła mnie postawa ASO, które ukryło przede mną informację o przegniłym tłumiku podczas przeglądu po 2 latach. Inne ASO w Krakowie [POLINAR - pozwolę sobie wymienić nazwę, bo podpadli mi kilkakrotnie] nie umiało poradzić sobie ze wspomnianymi wyżej hamulcami. Prawdopodobnie też obili mi solidnie dach - zauważyłem to mniej więcej godzinę po wizycie, więc pewności nie mam, ale i nie mam pomysłu jak inaczej mogły się owe uszkodzenia pojawić. W Polinarze nie spotkałem się co prawda z przejawami chamstwa, podczas nielicznych wizyt byłem jednak traktowany z pewnego rodzaju politowaniem. Fakt, że akurat trafiałem na tego samego gówniarza, który przyjmował moje zlecenia. Zostałem też wyśmiany za przywiezienie własnego oleju do wymiany... To tyle, jak na swoją klasę wielkościową Panda jest [moim skromnym zdaniem] świetnym nabytkiem. Pozdrawiam wszystkich kierujących tym sympatycznym autem, życząc podobnie bezawaryjnej eksploatacji jak w moim przypadku. Z Fiatem się nie żegnam, zakupiłem bowiem Albeę - konstrukcję niezbyt urodziwą (i chyba nienowoczesną), ale za to jakże pakowną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAFcioKRAK Napisano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 Czyli zle nie jest A propos, masz na mysli tego mlodego czarnego czy tego blondyna (albo rudawego bo dziwny jest ) ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekagus Napisano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 No i fajnie. Albeą - dla klientów serwisu - jeżdziłem gdy moja panda była na przegladzie i wymianie pianki fotela. Szczerze mówiąc tylko zegary mi sie podobały... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KOZODOJ Napisano 1 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 > Czyli zle nie jest > A propos, masz na mysli tego mlodego czarnego czy tego blondyna (albo > rudawego bo dziwny jest ) ? Powiem szczerze, że nie pamiętam. Wydaje mi się, że ten irytujący był ciemnowłosy. Ale dawno tam nie byłem więc mógł przefarbować włosy, albo ja mam sklerozę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vito79 Napisano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 > Cześć! > Niniejszym nie mam już groszkowej Pandy. Jeździłem nią grubo ponad > rok i muszę powiedzieć, że pozbyłem się jej z pewnym żalem. > Przejechałem prawie 30 000 km. > W trakcie użytkowania samochód nie zawiódł mnie właściwie ani raz. > Usterki: > - wiatrak nawiewu - wymieniony pod koniec gwarancji bez proszenia > - hamulec ręczny - konieczna dwukrotna regulacja > - nieznacznie krzywa kierownica - nie zgłaszałem, żeby nie zepsuli > bardziej > - być może dźwignia zmiany biegów działa coraz ciężej, sam nie wiem, > ale mam takie wrażenie > - lekko zapieczone klocki w lewym przednim kole - nie każde ASO umie > to naprawić [w sumie było do 3x sztuka...] > Raz znalazłem się na lawecie z powodu gęstych obłoków dymu > wydobywających się z rury. Okazały się parą wodną z zalanego > układu wydechowego - być może na skutek czyjejś złośliwości. Po > osuszeniu udałem się w dalszą drogę. Mniej więcej rok później > sytuacja się powtórzyła - zaryzykowałem i "odparowałem" wodę na > poboczu, po czym bez dalszych niespodzianek kontynuowałem > podróż. > Zniesmaczyła mnie postawa ASO, które ukryło przede mną informację o > przegniłym tłumiku podczas przeglądu po 2 latach. Inne ASO w > Krakowie [POLINAR - pozwolę sobie wymienić nazwę, bo podpadli mi > kilkakrotnie] nie umiało poradzić sobie ze wspomnianymi wyżej > hamulcami. Prawdopodobnie też obili mi solidnie dach - > zauważyłem to mniej więcej godzinę po wizycie, więc pewności nie > mam, ale i nie mam pomysłu jak inaczej mogły się owe uszkodzenia > pojawić. W Polinarze nie spotkałem się co prawda z przejawami > chamstwa, podczas nielicznych wizyt byłem jednak traktowany z > pewnego rodzaju politowaniem. Fakt, że akurat trafiałem na tego > samego gówniarza, który przyjmował moje zlecenia. Zostałem też > wyśmiany za przywiezienie własnego oleju do wymiany... > To tyle, jak na swoją klasę wielkościową Panda jest [moim skromnym > zdaniem] świetnym nabytkiem. > Pozdrawiam wszystkich kierujących tym sympatycznym autem, życząc > podobnie bezawaryjnej eksploatacji jak w moim przypadku. Z > Fiatem się nie żegnam, zakupiłem bowiem Albeę - konstrukcję > niezbyt urodziwą (i chyba nienowoczesną), ale za to jakże > pakowną. Zegnamy i mam nadziej ze dobrze bedziesz nas wspominał. Szerokiej drogi! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KOZODOJ Napisano 2 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 Jeszcze jedno spostrzeżenie - które przynajmniej częściowo pojawiało się już wielokrotnie na Kąciku. Po przebiegu ok. 12 000 km auto zaczęło palić mniej paliwa. Ale dopiero przy 18 - 20 tysiącach km zauważyłem poprawę dynamiki. Być może ja się po prostu nauczyłem jeździć a być może samochód się ładnie ułożył - nie wiem, w każdym razie mimo pojemności 1.1 nie miałem wrażenia jakiejś strasznej ślamazarności, ale dopiero od momentu wspomnianego przebiegu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blondyn Napisano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 > Czyli zle nie jest > A propos, masz na mysli tego mlodego czarnego czy tego blondyna (albo > rudawego bo dziwny jest Jakiego BLONDYNA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAFcioKRAK Napisano 3 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 > Jakiego BLONDYNA nooooo normalnego a co ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tokar Napisano 3 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Ja tez sie musze przyznac, ze juz miesiac temu rowniez rozstalem sie z Panda. Przejechalem ponad 48000km...calkowicie bezawaryjnie Jedyne wady korygowane w serwisie (w ramach gwarancji oczywiscie) to skrzypiace zawieszenie (wymiana gumowych tulei przy sprezynach). Sprzeglo czasem szarpalo, ale oczywiscie ASO niczego nie wykrylo Autko spisywalo sie w kazdych warunkach. I na wyjazdach na narty, i dlugich podrozach po Austriackich autostradach. Czasem mile zaskakiwalo spalaniem (potrafilem zejsc ponizej 5l/100km), a czasem zaskakiwalo w druga strone (7-8l/100km po miescie w zimie...troche wiecej niz poprzednie Seicento). Teraz przesiadlem sie na nowa Toyote Yaris D4D...o roznicach pisac nie bede, bo to auto zupelnie innej klasy. W kazdym razie krotko mozna powiedziec - jezdzi szybciej i pali mniej Caly czas sie tylko zastanawiam jakim cudem ja dalem rade przez ponad 3 lata jezdzic bez wspomagania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surem Napisano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 zawsze widzialem ze makarony to dobry wybor, po 4 fiatach,planuje awansowac na alfe:) czyli jedno i to samo,tylko jeszcze ladniejsze:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.