aquila Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 No i stalo sie , wybily mi sie lozyska na tylnym wahaczu . Pech chcial ze akurat na prawym :/ Kupilem sobie zestaw naprawczy , i mysle hehe 1h i po sprawie . I tutaj moje pytanie mozna jakos wybic ten sworzen bez sciagania zbiornika paliwa? Bo mam zapieczony jak ^#^%# . Dzieki za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POKS Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 > No i stalo sie , wybily mi sie lozyska na tylnym wachaczu . Pech > chcial ze akurat na prawym :/ Kupilem sobie zestaw naprawczy , > i mysle hehe 1h i po sprawie . I tutaj moje pytanie mozna jakos > wybic ten sworzen bez sciagania zbiornika paliwa? Bo mam > zapieczony jak ^#^%# . Dzieki za pomoc Ze dwa tygodnie temu parę różnych patentów było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grochu Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 > Ze dwa tygodnie temu parę różnych patentów było. wystarczy szukać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
quli Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 > No i stalo sie , wybily mi sie lozyska na tylnym wachaczu . Pech > chcial ze akurat na prawym :/ Kupilem sobie zestaw naprawczy , > i mysle hehe 1h i po sprawie . I tutaj moje pytanie mozna jakos > wybic ten sworzen bez sciagania zbiornika paliwa? Bo mam > zapieczony jak ^#^%# . Dzieki za pomoc uuuuu panie.... bak zdjęty i nic to nie daje... trzeba ciąć śruby szlifierką, tylko jakas wiekszą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pieter2 Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 > No i stalo sie , wybily mi sie lozyska na tylnym wachaczu . Pech > chcial ze akurat na prawym :/ Kupilem sobie zestaw naprawczy , > i mysle hehe 1h i po sprawie . I tutaj moje pytanie mozna jakos > wybic ten sworzen bez sciagania zbiornika paliwa? Bo mam > zapieczony jak ^#^%# . Dzieki za pomoc Masz 1,2 więc auto nie takie stare w moim, nic nie trzeba było ciąć. Opuścisz bak i duży młotek, powinien załatwić sprawę. Ale nie licz, że wystarczy ci 1 godzina, mi zeszło kilka godzin i pomoc palnika, żeby wybić pierścienie łożysk z wahacza. No bo wiesz, że wahacz trzeba wyjąć? Nie wybijesz starych łożysk, nie wyjmując go. Przynajmniej tego sobie nie wyobrażam. Jeszcze mogą dojść do tego, urwane śruby stabilizatora, mnie się dwie urwały. Żeby wyjąć wahacz, musisz odpiąć linkę ręcznego. Żeby to zrobić, musisz zdjąć bęben a nie zawsze to jest proste. Potem się okaże, że warto byłoby wymienić szczęki przy okazji, których akurat nie masz... jesteś zbytnim optymistą, jeżeli zakładasz, że zrobisz to w godzinę. Robiłem to, bo chciałem zaoszczędzić 130 zł, jakie chciał mechanik, ale drugi raz, bym się tego nie podjął. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
quli Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 > Masz 1,2 więc auto nie takie stare w moim, nic nie trzeba było ciąć. > Opuścisz bak i duży młotek, powinien załatwić sprawę. Ale nie > licz, że wystarczy ci 1 godzina, mi zeszło kilka godzin i pomoc > palnika, żeby wybić pierścienie łożysk z wahacza. No bo wiesz, > że wahacz trzeba wyjąć? Nie wybijesz starych łożysk, nie > wyjmując go. Przynajmniej tego sobie nie wyobrażam. Jeszcze mogą > dojść do tego, urwane śruby stabilizatora, mnie się dwie urwały. > Żeby wyjąć wahacz, musisz odpiąć linkę ręcznego. Żeby to zrobić, > musisz zdjąć bęben a nie zawsze to jest proste. Potem się okaże, > że warto byłoby wymienić szczęki przy okazji, których akurat nie > masz... jesteś zbytnim optymistą, jeżeli zakładasz, że zrobisz > to w godzinę. Robiłem to, bo chciałem zaoszczędzić 130 zł, jakie > chciał mechanik, ale drugi raz, bym się tego nie podjął. nie narzekaj i tak Ci się udał z tym że nie ucinałeś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aquila Napisano 12 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 12 Października 2007 > Masz 1,2 więc auto nie takie stare w moim, nic nie trzeba było ciąć. Nie sadze tak , tylko napisalem ze myslalem ze nic nie jest zapieczone itp. Teraz juz wiem co nieco , pomogl ten watek quli'ego , dzieki za odpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aquila Napisano 16 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2007 Co zrobic jak urwalem sruby od stabilizatora ? Idzie to jakos rozwiercic ? Czy moze ktos ma dobry sposob Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pieter2 Napisano 17 Października 2007 Udostępnij Napisano 17 Października 2007 > Co zrobic jak urwalem sruby od stabilizatora ? Idzie to jakos > rozwiercic ? Czy moze ktos ma dobry sposob Urwały się równo z wahaczem, czy trochę wystają? Jeżeli wystają, to weź większą nakrętkę i przyspawaj do resztki śruby, może uda ci się wykręcić. Ja tak z powodzeniem zrobiłem z dwoma śrubami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aquila Napisano 17 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Października 2007 No niestety rowno z wahaczem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POKS Napisano 17 Października 2007 Udostępnij Napisano 17 Października 2007 > No niestety rowno z wahaczem Spróbuj przyspawać nakrętkę nawet jeżeli jest na równo pęknieta . Sama temp spawania działa cuda najlepiej potem gwałtownie schłodzić. Acha najlepszy do tych operacji jest półałtomat spawalniczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kanzi Napisano 18 Października 2007 Udostępnij Napisano 18 Października 2007 Ostatnio to robiłem żaden młot nie pomógł ale szlifierka kątowa 125mm z tarczą 1mm bez żadnego problemu lewa strona - natomiast prawa aby nie ściągać zbiornika musiała być szlifierka 250mm z tarczą 2mm ale i tak się udało - ciąć należy przez simering żeby nie uszkodzić wahacza lub mocowania. Wcale nie trzeba odpinać linki - jest na tyle długa, że spokojnie koło samochodu wyrobisz się z wybijaniem łożysk i nabiciem nowych. Sam montaż to już pikuś.Jeszcze mi poszły dwie śruby do stabilizatora. Nie mam palnika ani spawarki - pomogło rozwiercenie i nagwintowanie na nowo. 1.2 brava 1999 rok 93000 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aquila Napisano 18 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 18 Października 2007 Latwo sie dalo to rozwiecic ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.