Czacza Napisano 13 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 Pokolei: W miejsce silnika 1,1 OHC (146.A4.048) wsadziłem 1,3 OHC. Wygąda identycznie, dał się bez problemów połączyc ze stara skrzynia biegów, ogólnie pasuje jka ulał. Odpaliłem auto, nie szło najlepiej, ale uznałem, ze to regulacja. Pojechało do "fachowca". Po zaledwie 6 tygodniach wyjechało. Uznał, że to wina głowicy, zrzucił, wymienił gniazda zaworowe, prowadnice, zawory, uszczelniacze itp. Ogólnie regenarcja głowicy. Auto nadal szło fatalnie (najcześciej na 3 gary). Pojechało do drugiego "mechanika". Skasował 200zł, stwierdził, e nie pomoze i auto wystawił przed warsztat. Ojciec płacił, dyby o mnie chodziło, to bym mu chyba spalił ten garaż. Przytaszczyłem Unolota do domu i zacząłem kombinowac w czym problem. Na początek poszło oczyszczenie kopułki, palca i świec. Wszystkie te elementy miały 1500km przebiegu. Silnik zaczął gadać na 4 garki. Sukces. Wtedy pokazał sie inny problem. Kiedy auto dłużej sie pomęczy - wyjazd pod górkę, przegonienie po trasie - traci oddech. Poprostu zaczyna przerywać, krztusic się, az zgasnie. Pomaga spuszczenie nogi z gazu na kilkanascie s, lub zgaszenie auta na ok 30s. Potem znow przez chwile smiga jakby nigdy nic. Im bardziejsie butuje, tym szybcie to nastepuje. Jesli go dokrece na kazdym biegu go 5kRPM, to w polowie czworki jest koniec jazdy. Obejrzalem gaznik, ktory byl przy tym 1,3 (i jezdzil w aucie). Okazalo sie, ze ma zniszczona regulacje skladu mieszanki. Wyglada, jakby go ktos mlotkiem potraktowal. Porownalem go z ganikiem od 1,1. Idento. Przelozylem sterowanie przepustnica, wsadzilem moj stary gaznik i smiga. Mniej pali, lepiej sie wkreca, ale objaw nie znikal. Kilka dni temu poszedl mi wydech, zaraz za dwururka. kiedy jechalem zupelnie bez tlumikow, auta nic nie muliło. No ale tak sie jezdzic nie da. Pospawalem, objaw wrocil. Na logike - winny jest wydech. Ale w takim razie dlaczego jest tak, ze: auto muli, traci moc, przerywa. Wysprzeglam, but, silnik natychmiast wskakuje na 6000RPM, ale zupelnie nie ma mocy. gdyby sie nie wykrecal, to looz, ale on kreci normalnie, tylko nie ciagnie :| Objw wystepuje tym czesciej, im wilgotniej jest. W ulewie co kawalek, jak kilka dni upalu, to czasem wcale. Mechanikow mam dosc. Macie jakies pomysly?? Aha, wydech jest od 1,1, caly poza kolektorem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zibi122 Napisano 13 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 No to moze masz rure przytkaną. Choć na postoju by się nie wkrecał pewnie. Sprawdz ciśnienie w cylindrach. Moze zdejmij część wydechu dla sprawdzenia co się dzieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czacza Napisano 13 Lipca 2005 Autor Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 Gdyby komprecha była słaba to by zarł olej/dymił z odmy/ był słaby. A nie dymi, oleju bierze jak na lekarstwo i jak złapie, to ciągnie jak oszalały. Po odetkaniu wydechu objaw prawie ustępuje, tzn pojawia sie znacznie rzadziej, prawie w ogóle, ogólnie tylko jak go pogonic np. przy wyprzedzaniu jakiejs większe kolumny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGON-TKL Napisano 13 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 sprawdz zapłon i gażnik nic innego nie bedzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ettore Napisano 13 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 To przyduszanie może być spowodowane też zbyt niską wydajnością pompy paliwa - sprawdź to. Druga rzecz to przewody WN - jeśli są stare mogą powodować utratę mocy. Daj znać o wynikach prac... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.