DeathMan Napisano 2 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 Witam, Mam okazje kupić Astre F 1.7TD (oplowski) z 1997 roku, przebieg 195tyś km za 4 tyś złotych. Cena bardzo atrakcyjna ale jest w niej sporo do zrobienia: - tylna klapa do wymiany - progi do poprawek lakierniczych i blacharskich - pompa wspomagania powoli wysiada - ucieka płyn chłodniczy, nie wiadomo którędy - biegi ciężko wchodzą, luz na drążku zmiany biegów - opony do wymiany - ściąga na lewo, prawdopodobnie zbieżność trzzeba ustawić Czy biorąc pod uwage to co wyżej, warto dać za Asterke 4 000 ? Czy problemy ze mianą biegów to może być coś poważnego ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrre Napisano 2 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 ja bym się w to nie pakował. Ta astra jest z niemec i jeszcze do rejestracji? Jeśli z niemiec to może miec nie 197 a 297 tyś przebiegu- pamiętaj o tym. Ostatnio kupowałem samochód i odbyłem długa rozmowę z koesiem który troche w tym siedzi i powiedział mi tak: Analizują ceny rynkowe samochodów w polsce i niemczech powiedzmy Passata 1.9 TDI z 2003 roku wychodzi że w niemczech chcą za niego ok 40 tyś a z takim samym wyposażeniem w plsce kosztuje on ściągnięty o 5 tyś mniej. Czemu? Bo większość ściąganych dieselków ma cofane liczniki nie o 100 ale o 200 tyś km i wiecej. Niemcy robią dieslami po 50-60 tyś rocznie bo po to kupują diesla żeby zaoszczędzić a tam jest drogi podatek od ochrony środowiska i jego zatruwaniu. Desel z Raichau to wileka niewaidoma i nie ma co się sugerować książkami serwisowymi, wnętrzem itp bo to wszystko jest do zrobienia. Jest to tylko kwestia ceny. A powracając do tematu to : Jaka cena , taki samochód. Za tą cene możesz kupić sobie 10 letnie seicento i też będziesz jeździł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DeathMan Napisano 2 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 Sytuacja jest troszke inna, samochód zarejestrowany w polsce od 2000 roku. Samochód jest od bliskiego znajomego, znam historie samochodu, przebieg to realne 195 tyś. km, silnik malina, nie bierze grama oleju, jezdzilem nia sporo. Dawno temu miał lekkiego dzwona w tył, dlatego klapa jest do wymiany bo była nieudolnie naprawiana. Pozatym nie bity. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_Majkel_ Napisano 2 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 > Sytuacja jest troszke inna, samochód zarejestrowany w polsce od 2000 > roku. Samochód jest od bliskiego znajomego, znam historie > samochodu, przebieg to realne 195 tyś. km, silnik malina, nie > bierze grama oleju, jezdzilem nia sporo. > Dawno temu miał lekkiego dzwona w tył, dlatego klapa jest do wymiany > bo była nieudolnie naprawiana. Pozatym nie bity. jesli silnik ok to inne rzeczy da sie zrobic... blacharsko-lakiernicze sprawy robisz lub nie (zalezy od twego podejscia do estetyki auta), pompa wspomagania - regeneracja ze 300pln, uciekajacy plyn chlodniczy-moze byc dziurawa chlodnica ~300pln, lub uszczelka pod glowica (cena zalezy jakimi czesciami i kto ci zrobi) albo po prostu ktorys waz lub polaczenie rozszczelnia sie gdy temperatura rosnie; opony uzywki kupisz -wybor masz ogromny... przekalkuluj sobie wszystko bo nie sztuka kupic auto ale sztuką jest je utrzymac... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiteK Napisano 2 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2008 Lepiej dołożyć i kupić auto z mniejszą ilością problemów. Czasem jest tak, że te niby małe w sumie kosztują sporo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.