Skocz do zawartości

auto 'dryfuje podczas przyśpieszania. o co chodzi? palio 1.6


wiktor

Rekomendowane odpowiedzi

o jak dobrze, że forum wróciło (ostatnio długo mi nie działało...) sprawa wygląda następująco:

problem:

podczas przyśpieszania auto znosi na lewo - gdy jadę spokojnie jedzie prosto - dodaje gazu odbija w lewo, potem odpuszczam - wraca do poprzedniego toru jazdy. Podobnie gdy wcisnąć sprzęgło - wraca, gdy wchodzi kolejny bieg - znowu dryfuje. Dodam, że w szybko pokonywanych zakrętach jest to bardzo denerwujące i niebezpieczne gdyż auto nagle zmienia tor jazdy - przy zakręcie w lewo łapie nagle nadsterowność i zacieśnia zakręt.

dodam, że auto na luzie/wysprzęglone jedzie prosto, nie ściąga, podobnie przy spokojnej jeździe na wprost z niewielką prędkością obrotową - wszystko jest ok.

generalnie nie ma żadnych niepokojących hałasów, szumów łożyskowych etc - w normie.

auto jest po dużym remoncie związanym z przeszczepem absu z innego auta (tak, tak, jest to możliwe, abs i hamulce działają bez zarzutu, da się to zrobić, ale wymaga determinacji i pewnej dawki własnej głupoty hehe.gif)

w związku z tym były zamieniane zwrotnice wraz z piastami (używki z dawcy) i założone nowe przeguby z pierścieniami abs (nówki ze sklepu, holzer), do tego tarcze, klocki nowe. Tyle było ingerencji w układ jezdny. po wymianie była ustawiona geometria i wszystko na maszynie jest w porządku. Problem ze znoszeniem pojawił się po tych przeróbkach więc najprawdopodobniej ma to związek.

jakieś pomysły?

wadliwy przegub? piasta? uszkodzony mechanizm różnicowy (jest to w ogóle możliwe?)

z góry dzięki za pomoc, bardzo chciałbym rozwiązać ten problem, włożyłem sporo pracy i kasy w auto i ciągle nie ma z tego radości confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w mojej sienie mialem problem podobny do Twojego. przy przyspieszaniu auto ucikalo w jedna strone jak puszczalem to wracalo. Okazalo sie ze rozwulkanizowala sie tuleja metalowo gumowa. Jest tylko jedna taka wcisnieta w wachacz. Bardzo latwo to samemu zdiagnozowac iwymienic. Koszt samej tuleji ok. 20zl. Mozna spokojnie wymienic bez sciagania wachacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pachnie jak koncowki drazkow.

> o jak dobrze, że forum wróciło (ostatnio długo mi nie działało...)

> sprawa wygląda następująco:

> problem:

> podczas przyśpieszania auto znosi na lewo - gdy jadę spokojnie jedzie

> prosto - dodaje gazu odbija w lewo, potem odpuszczam - wraca do

> poprzedniego toru jazdy. Podobnie gdy wcisnąć sprzęgło - wraca,

> gdy wchodzi kolejny bieg - znowu dryfuje. Dodam, że w szybko

> pokonywanych zakrętach jest to bardzo denerwujące i

> niebezpieczne gdyż auto nagle zmienia tor jazdy - przy zakręcie

> w lewo łapie nagle nadsterowność i zacieśnia zakręt.

> dodam, że auto na luzie/wysprzęglone jedzie prosto, nie ściąga,

> podobnie przy spokojnej jeździe na wprost z niewielką prędkością

> obrotową - wszystko jest ok.

> generalnie nie ma żadnych niepokojących hałasów, szumów łożyskowych

> etc - w normie.

> auto jest po dużym remoncie związanym z przeszczepem absu z innego

> auta (tak, tak, jest to możliwe, abs i hamulce działają bez

> zarzutu, da się to zrobić, ale wymaga determinacji i pewnej

> dawki własnej głupoty )

> w związku z tym były zamieniane zwrotnice wraz z piastami (używki z

> dawcy) i założone nowe przeguby z pierścieniami abs (nówki ze

> sklepu, holzer), do tego tarcze, klocki nowe. Tyle było

> ingerencji w układ jezdny. po wymianie była ustawiona geometria

> i wszystko na maszynie jest w porządku. Problem ze znoszeniem

> pojawił się po tych przeróbkach więc najprawdopodobniej ma to

> związek.

> jakieś pomysły?

> wadliwy przegub? piasta? uszkodzony mechanizm różnicowy (jest to w

> ogóle możliwe?)

> z góry dzięki za pomoc, bardzo chciałbym rozwiązać ten problem,

> włożyłem sporo pracy i kasy w auto i ciągle nie ma z tego

> radości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem identyczną historią w innym samochodzie, po wymianie końcówki drążka kierowniczego wszystko było ok ale powoli podczas przyspieszania auto zaczęło sciągać w lewo, pojechałem do warsztatu który wymieniał tę końcówkę ale stwierdzili że to amortyzatory crazy.gif, więc jeździłem dalej ale musiałem coraz bardziej kontrować kierownicą podczas przyspieszania. Koniec końców będąc nad morzem i robiąc pożegnalną rundkę po Władysławowie przed wyjazdem koło stanęło w poprzek shocked.gif, rozpięło się zawieszenie - diagnoza - końcówka drążka odpięła się od reszty zawieszenia bo nie była dobrze skręcona. Efekt końcowy:

1. trzy dni dłużej nad morzem cool.gif

2. powrót do wawy 9 godzin - nie mogłem przekraczać 50km/h bo mi dziewczyna panikowała

3. warsztat przyznał sie do winy i zwrócił kaskę za naprawę

4. a co by było jakby zawieszenie sie rozpięło podczas wyprzedzania przy 120km/h?...

...więc lepiej jedź do warsztatu niech diagnozują - z takim czymś nie ma żartów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.