Skocz do zawartości

alternator


KropekII

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Dzisiaj wjechałem w ogromną kałużę. Zaraz po tym fakcie z silnika zaczął się wydobywać głośny gwizd i zapaliła się kontrolka od ładowania. Diagnoza- alternator. Ale mam pytanie bo po ostudzeniu silnika i przejeczaniu kilku km kontrolka ładowania zaczęła gasnąć przy coraz niższych obrotach. W tej chwili gaśnie już przy 1500obr. Czy jest szansa że wszystko wróci do normy? Jeśli nie to regenerować czy kupić nowy? Na allegro są całkiem niezłe ceny. Regeneracja w Łodzi 250zł. Co robić? Dzięki i Wesołych Swiąt dla wszystkich z kącika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

< prosze ciac cytaty >

miałem podobną sytuację po wielkiej kałuży no i przy okazji aku się rozładował. Auto postało dzień, aku naładowałem, ale gwizd nie ustał.

Po kilku dniach bodajże samo ustało i wszystko jest ok. Żadnych problemów z ładowaniem nie mam.

A czy ktoś wie czy w altku można wymienić łożysko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj

u mnie się okazało że pękł, nawet kontrolka ładowania nie świeciła, tyle że u mnie przestała świecić w ogóle. popytaj, czy w p2 też ale ja do p1 zapodałem altek od cc 1,1 sporting- dużo lepszy i trwalszy niż ori.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj aż wyschnie, jest szansa że będzie dobrze. Miałem podobną sytuację ale że łożyska już były słabe to i tak wymieniłem altka na używkę z Allegro. Trafiła mi się sztuka jak nówka za 90 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.