Skocz do zawartości

kto ma 2.4 TD z Andorii (Lublin LDV) na szybko info


COffin

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie szukam na szybciutko info na temat takiego silnika

ile przejedża

jak to pali

czy wmiare cichy jest

informacje od użytkowników prosiłbym na szybko bo wieczorem jade kupić cos z takim silnikiem grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak w temacie szukam na szybciutko info na temat takiego silnika

> ile przejedża

> jak to pali

> czy wmiare cichy jest

> informacje od użytkowników prosiłbym na szybko bo wieczorem jade

> kupić cos z takim silnikiem

Jeździłem LDV-em z takim silnikiem

Zużycie paliwa 10-12 (miasto/trasa/zima/lato - bez znaczenia, zawsze łykał tyle samo).

Ten którym jeździłem miał jak kończyłem z nim znajomość to 300 kkm na liczniku, zrobiłem nim prawie 100.

Palił w miarę dobrze (klękał akumulator, więc w zimie bywały problemy, ale tak to palił zasadniczo na dotyk), jeździł przyzwoicie (jak na ten sprzęt).

Głośny jak jasna cholera niestety. Aczkolwiek to nie osobówka :-D

Sprzęt z gatunku "wymieniamy cokolwiek jak pierd.. i stanie na dębowo", więc jednak awaryjność niska.

Aha, standardowe zużycie oleju to c.a. 1l/1000 km i jest to NORMA.

Ale w stanie takim, że po wlaniu do silnika 4l oleju i dopiero pojawia się COKOLWIEK na bagnecie też jeździ ;-D

Generalnie atut jest TYLKO jeden - cena zakupu.

Jeżeli ma to być konik roboczy to sprawdzi się.

ceny klamotów do silnika porażająco niskie, ceny klamotów do LDV-a porażająco wysokie :-(

Jakbym miał brać, to raczej lublina, bo tu wszystkie klamoty są tanie jak barszcz, ale z kolei na LDV-a wrzucasz 3-4 tony towaru i idzie jak przecinak i za bardzo nie klęka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeździłem LDV-em z takim silnikiem

> Zużycie paliwa 10-12 (miasto/trasa/zima/lato - bez znaczenia, zawsze

> łykał tyle samo).

> Ten którym jeździłem miał jak kończyłem z nim znajomość to 300 kkm na

> liczniku, zrobiłem nim prawie 100.

> Palił w miarę dobrze (klękał akumulator, więc w zimie bywały

> problemy, ale tak to palił zasadniczo na dotyk), jeździł

> przyzwoicie (jak na ten sprzęt).

> Głośny jak jasna cholera niestety. Aczkolwiek to nie osobówka :-D

> Sprzęt z gatunku "wymieniamy cokolwiek jak pierd.. i stanie na

> dębowo", więc jednak awaryjność niska.

> Aha, standardowe zużycie oleju to c.a. 1l/1000 km i jest to NORMA.

> Ale w stanie takim, że po wlaniu do silnika 4l oleju i dopiero

> pojawia się COKOLWIEK na bagnecie też jeździ ;-D

> Generalnie atut jest TYLKO jeden - cena zakupu.

> Jeżeli ma to być konik roboczy to sprawdzi się.

> ceny klamotów do silnika porażająco niskie, ceny klamotów do LDV-a

> porażająco wysokie :-(

> Jakbym miał brać, to raczej lublina, bo tu wszystkie klamoty są tanie

> jak barszcz, ale z kolei na LDV-a wrzucasz 3-4 tony towaru i

> idzie jak przecinak i za bardzo nie klęka.

cena przyjemna .

użytkownośc też wysoka

więc ... jade obejrzeć osiołka smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> cena przyjemna .

> użytkownośc też wysoka

Tylko jak coś się zdupcy to dramat :-(

> więc ... jade obejrzeć osiołka

Aaaa, zapomniałem dodać - elektryka siada, ale średnio pojętny elektryk sobie z całością poradzi - najbardziej skomplikowane urządzenie elektroniczne to radio ;-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak w temacie szukam na szybciutko info na temat takiego silnika

> ile przejedża

> jak to pali

> czy wmiare cichy jest

> informacje od użytkowników prosiłbym na szybko bo wieczorem jade

> kupić cos z takim silnikiem

ja mam LDVa z silnikiem andorii i skrzynia rovera. Laduje po 3-4 tony a czasami nawet i wiecej, mam wzmocnione resory przednie i tylne. silnik przez przez 7 lat chodzil jak zegareczek, ojciec byl nim nawet pare razy w hiszpanii, wozil przez 3 miechy non stop z przyczepa towar do austrii i bylo ok. teraz ma ponad 300 kkm przelotu i mam problem z silnikiem. pekla mi raz glowica, zrobilem w pierwszym lepszym warsztacie po trasie bo z ladunkiem bylem iprzyczepa a musial bym holowac do siebie 250 km. po 15 kkm znowu pekla glowica, ale przyczyna byla wina tamtego serwisu. teraz mam silniczek igielke. co do skrzyni rovera (takowa wystepuje w LDVale z andoria) to przez tyle lat tylko olej zmieniam, most mi sie raz rozsypal (mam na blizniakach) sprzeglo przy takich ladunkach co poltora roku wymieniam, ale mam juz wprawe i zajmuje mi to samemu nie wiecej jak 4 godziny w warunkach polowych zlosnik.gif

z fordem transitem nie ma porownania. ile na niego nie zaladujesz to jak opony nie strzela zawieziesz spokojnie 270635636-JUMP2.gif

przy jezdzie non stop z laweta z wieloma swiatelkami potrafia sie przegrzewac i sklejac przewody od swiatel bo sa bardzo cienkie.

Komfort w porownaniu do sprintera jest bezporownania gorszy ale to inna klasa samochodu. spalanie koledzy ci juz podali.

z czesciami czasami jest problem ale duzo podzespolow pasuje od forda. jakbys mial z czyms problem to wal do mnie smialo, wszystko robie sam przy samochodzie wiec napewno pomoge.

pozdrawiam

EDIT: a kolega z lublina jest? dobrze bylo by nawiazac znajomosc, czasami sie przydaje, tymbardziej ze mamy do siebie 60 km grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja mam LDVa z silnikiem andorii i skrzynia rovera. Laduje po 3-4 tony

> a czasami nawet i wiecej, mam wzmocnione resory przednie i

> tylne. silnik przez przez 7 lat chodzil jak zegareczek, ojciec

> byl nim nawet pare razy w hiszpanii, wozil przez 3 miechy non

> stop z przyczepa towar do austrii i bylo ok. teraz ma ponad 300

> kkm przelotu i mam problem z silnikiem. pekla mi raz glowica,

> zrobilem w pierwszym lepszym warsztacie po trasie bo z ladunkiem

> bylem iprzyczepa a musial bym holowac do siebie 250 km. po 15

> kkm znowu pekla glowica, ale przyczyna byla wina tamtego

> serwisu. teraz mam silniczek igielke. co do skrzyni rovera

> (takowa wystepuje w LDVale z andoria) to przez tyle lat tylko

> olej zmieniam, most mi sie raz rozsypal (mam na blizniakach)

> sprzeglo przy takich ladunkach co poltora roku wymieniam, ale

> mam juz wprawe i zajmuje mi to samemu nie wiecej jak 4 godziny w

> warunkach polowych

> z fordem transitem nie ma porownania. ile na niego nie zaladujesz to

> jak opony nie strzela zawieziesz spokojnie

> przy jezdzie non stop z laweta z wieloma swiatelkami potrafia sie

> przegrzewac i sklejac przewody od swiatel bo sa bardzo cienkie.

> Komfort w porownaniu do sprintera jest bezporownania gorszy ale to

> inna klasa samochodu. spalanie koledzy ci juz podali.

> z czesciami czasami jest problem ale duzo podzespolow pasuje od

> forda. jakbys mial z czyms problem to wal do mnie smialo,

> wszystko robie sam przy samochodzie wiec napewno pomoge.

> pozdrawiam

> EDIT: a kolega z lublina jest? dobrze bylo by nawiazac znajomosc,

> czasami sie przydaje, tymbardziej ze mamy do siebie 60 km

to była autolaweta i niekupiona ... niestety nie przemówiła do mnie

stan silnika podwozia OK ale nadwozie w stanie ... lekko agonalnym

miał 7 latek a wyglądał jakby miał 17

wycieczka do Krakowa zaliczona frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeździłem LDV-em z takim silnikiem

> Zużycie paliwa 10-12 (miasto/trasa/zima/lato - bez znaczenia, zawsze

> łykał tyle samo).

> Ten którym jeździłem miał jak kończyłem z nim znajomość to 300 kkm na

> liczniku, zrobiłem nim prawie 100.

> Palił w miarę dobrze (klękał akumulator, więc w zimie bywały

> problemy, ale tak to palił zasadniczo na dotyk), jeździł

> przyzwoicie (jak na ten sprzęt).

> Głośny jak jasna cholera niestety. Aczkolwiek to nie osobówka :-D

> Sprzęt z gatunku "wymieniamy cokolwiek jak pierd.. i stanie na

> dębowo", więc jednak awaryjność niska.

> Aha, standardowe zużycie oleju to c.a. 1l/1000 km i jest to NORMA.

> Ale w stanie takim, że po wlaniu do silnika 4l oleju i dopiero

> pojawia się COKOLWIEK na bagnecie też jeździ ;-D

> Generalnie atut jest TYLKO jeden - cena zakupu.

> Jeżeli ma to być konik roboczy to sprawdzi się.

> ceny klamotów do silnika porażająco niskie, ceny klamotów do LDV-a

> porażająco wysokie :-(

> Jakbym miał brać, to raczej lublina, bo tu wszystkie klamoty są tanie

> jak barszcz, ale z kolei na LDV-a wrzucasz 3-4 tony towaru i

> idzie jak przecinak i za bardzo nie klęka.

hehe autolawety na Lublinku to raczej bym nie kupił .. chyba żeby sejczenta wozić smile.gif

a LDV też nie wziąłem ... niestety stan był niezadowalający smirk.gif

Kraków i Gliwice odwiedziłem clown.gif

SZUKAM DALEJ ... smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.