Gordon_Shumway Napisano 26 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2006 Witam Naturalnie franca jedna musiała w końcu zaakcentować swoją obecność = świstak / świerszcz. Powiedzcie moi mili: jest sens do tego się dobierać i czyścić (auto jest jeszcze kapkę na gwarancji, jednak wizyta w ASO ze wszechmiar mi nie pasuje), jaki jest dostęp do dmuchawy, czy wystarczy demontaż środkowej konsoli, z boku znajduję smth jak plastikowe zaślepki = autko mojej także zniszczenia, z uwagi na konsekwencje, nie wskazane Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyferka Napisano 26 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2006 > Witam > Naturalnie franca jedna musiała w końcu zaakcentować swoją obecność = > świstak / świerszcz. > Powiedzcie moi mili: > jest sens do tego się dobierać i czyścić (auto jest jeszcze kapkę na > gwarancji, jednak wizyta w ASO ze wszechmiar mi nie pasuje), > jaki jest dostęp do dmuchawy, czy wystarczy demontaż środkowej > konsoli, z boku znajduję smth jak plastikowe zaślepki = autko > mojej także zniszczenia, z uwagi na konsekwencje, nie wskazane > Dzięki Ja radziłabym ci wizytę w ASO i wymianę. Co do dostępu, to nie trzeba nic demontować, tylko daleko rączkę wsadzić w konsolę środkową od strony kierowcy i wyciągnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gordon_Shumway Napisano 27 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 > Ja radziłabym ci wizytę w ASO i wymianę. Ja wiedziałem, że tak będzie > Co do dostępu, to nie trzeba nic demontować, tylko daleko rączkę wsadzić w konsolę środkową od strony kierowcy i wyciągnąć. Dzięki Madame Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomr Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 > Co do dostępu, to nie trzeba nic demontować, tylko daleko rączkę > wsadzić w konsolę środkową od strony kierowcy i wyciągnąć. Święta racja - spokojnie można sobie darować wszelkie demontaże Poniżej rysunki i opis, który swego czasu podesłał mi Matizz. Wygląda to tak: 1) to jest śrubka którą musisz odkręcić nasadka 5,5 mm (klucz nasadowy z wysięgnikiem) 2) to jest zaczep, który uniemozliwia wyjęcie wentylatora bez uprzednego przekręcenia o 90 stopni 3) to jest kostka którą trzeba wypiac aby wyjąć wentylator. Po demontażu kapiesz olej do czarnego korka, miedzy dwiema srubkami z niebieskimi uszczelkami. Kapiesz tam kilka kropel oleju i czekasz kilka minut, zeby olej splynal. I jeszcze fota live. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtas76 Napisano 27 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 > Święta racja - spokojnie można sobie darować wszelkie demontaże > Poniżej rysunki i opis, który swego czasu podesłał mi Matizz. > Wygląda to tak: > 1) to jest śrubka którą musisz odkręcić nasadka 5,5 mm (klucz > nasadowy z wysięgnikiem) > 2) to jest zaczep, który uniemozliwia wyjęcie wentylatora bez > uprzednego przekręcenia o 90 stopni > 3) to jest kostka którą trzeba wypiac aby wyjąć wentylator. > Po demontażu kapiesz olej do czarnego korka, miedzy dwiema srubkami z > niebieskimi uszczelkami. Kapiesz tam kilka kropel oleju i > czekasz kilka minut, zeby olej splynal. > I jeszcze fota live. No to jeszcze moja fota z widocznym korkiem po srodku Z racji ze tez mam znowu swierszcza postaram sie tam trysnac kilka kropel oleju ale bez wyjmowania silnika, mysle wymieszac olej z nafta,by najpierw przepenetrowalo a potem nasmarowalo likwidujac przy tym swierszcza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gordon_Shumway Napisano 31 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Panowie ... jestem pod wrażeniem, z takim manual'em żaden świerszcz mi nie straszny Wieeelkie Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gordon_Shumway Napisano 31 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Panowie ... jestem pod wrażeniem, z takim manual'em żaden świerszcz mi nie straszny Wieeelkie Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudrza Napisano 17 Października 2006 Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Temat niestety powrócił. Auto ma prawie 3 lata, wentylator był wymieniany 25/09/2006 i niestety świersz powrócił. Dodatkowo już dwa razy spalił mi się bezpiecznik od wentylatora. Próbowałem naoliwic go jak w instrukcji powyżej, ale niestety poprawa była przez dwa dni. Najgorsze, że nowy wentylator kosztuje podobno 285 zł !!! I pewnie znów starczy na rok czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnnyB Napisano 5 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2007 > No to jeszcze moja fota z widocznym korkiem po srodku > Z racji ze tez mam znowu swierszcza postaram sie tam trysnac kilka > kropel oleju ale bez wyjmowania silnika, mysle wymieszac olej z > nafta,by najpierw przepenetrowalo a potem nasmarowalo likwidujac > przy tym swierszcza Odnalazlem w archeo stary watek na temat smarowania wentylatora. Niestety swierszcz obudzil sie po zimie i coraz bardziej mnie irytuje. Dzwonilem do ASO w sprawie czyszczenia i zaspiewali mi 60PLN za usluge. Mysle ze moge sobie to sam zrobic tylko mam pytanko. Czy wg tego co jest w tym watku to zeby wcisnac troche smaru do tego srodkowego otworu to trzeba wyjmowac wentylator czy mozna to zrobic na zamocowanym ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janko123 Napisano 6 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2007 > Odnalazlem w archeo stary watek na temat smarowania wentylatora. > Niestety swierszcz obudzil sie po zimie i coraz bardziej mnie > irytuje. Dzwonilem do ASO w sprawie czyszczenia i zaspiewali mi > 60PLN za usluge. Mysle ze moge sobie to sam zrobic tylko mam > pytanko. Czy wg tego co jest w tym watku to zeby wcisnac troche > smaru do tego srodkowego otworu to trzeba wyjmowac wentylator > czy mozna to zrobic na zamocowanym ? jeśli chcesz to zrobic dobrze to proponuje jednak wyciagnac. Jeszcze lepiej jak odkrecisz te 2 wkrety z niebieskimi, gumowymi podkladkami i zdejmiesz ten czarny plastik. Jesli nie chcesz go zdejmowac to proponuje nie lac smaru pod korek miedzy 2 srubkami a nasmarowac ten "rdzien" ktory zobaczysz przez wlot powietrza (na zdjeciu ta czesc ma naklejona biala naklejke). Jak juz sie swierszcza pozbedziesz to załóż "filtr kabinowy" z rajstopy albo innego materiału przepuszczajacego powietrze . Było o tym w innym wątku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 6 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2007 > Temat niestety powrócił. Auto ma prawie 3 lata, wentylator był > wymieniany 25/09/2006 i niestety świersz powrócił. Dodatkowo już > dwa razy spalił mi się bezpiecznik od wentylatora. > Próbowałem naoliwic go jak w instrukcji powyżej, ale niestety poprawa > była przez dwa dni. czym oliwiłeś? u mnie na razie jest spokój, podczas jazdy wentylator od 2 lat pracuje bez przerwy minimum na 1 biegu, jak zaczyna popiskiwać pomaga kilka sekund na 4. Ale trochę wyje i chciałem go naoliwić oliwą do maszyn do szycia, powinna się nadać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnnyB Napisano 6 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2007 > jeśli chcesz to zrobic dobrze to proponuje jednak wyciagnac. Jeszcze > lepiej jak odkrecisz te 2 wkrety z niebieskimi, gumowymi > podkladkami i zdejmiesz ten czarny plastik. Jesli nie chcesz go > zdejmowac to proponuje nie lac smaru pod korek miedzy 2 srubkami > a nasmarowac ten "rdzien" ktory zobaczysz przez wlot powietrza > (na zdjeciu ta czesc ma naklejona biala naklejke). Jak juz sie > swierszcza pozbedziesz to załóż "filtr kabinowy" z rajstopy albo > innego materiału przepuszczajacego powietrze . Było o tym w > innym wątku. a z ktorej strony mam sie dobrac do tego - od strony kierowcy czy pasazera ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacenty Napisano 6 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2007 > a z ktorej strony mam sie dobrac do tego - od strony kierowcy czy > pasazera ? Kierowcy, ja pierwszy raz leżałem nogami do góry na fotelu kierowcy, świetnie wszystko widać, jest dostęp, nie trzeba klękać poza autem. Tylko z zewnątrz to dziwnie wygląda i trzeba się przyzwyczaić to takie pozycji pracy. Za drugim razem wiedziałem już, gdzie co jest, więc robiłem "na ślepo". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnnyB Napisano 6 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2007 > Kierowcy, ja pierwszy raz leżałem nogami do góry na fotelu kierowcy, > świetnie wszystko widać, jest dostęp, nie trzeba klękać poza autem. > Tylko z zewnątrz to dziwnie wygląda i trzeba się przyzwyczaić > to takie pozycji pracy. Za drugim razem wiedziałem już, gdzie co > jest, > więc robiłem "na ślepo". czyli lepiej jest wykrecic ten wentylator ( jak pokazane jest na fotkach ) i go sobie poczyscic i nasmarowac ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacenty Napisano 6 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2007 > czyli lepiej jest wykrecic ten wentylator ( jak pokazane jest na > fotkach ) i go sobie poczyscic i nasmarowac ? Tak. Niestety nie wiemy na 100%, co hałasuje, może to być syfek zgromadzony na komutatorze (to czyścimy), ale może to też być wina łożysk (smarowanie). U mnie pierwsze czyszczenie pomogło na ok. pół roku. Drugie na dwa tygodnie. Piszę o drugim silniku, bo pierwszy miałem wymieniony na gwarancji, kiedy czyszczenie w ASO wystarczyło na dwa, czy tam trzy miesiące. Później kupiłem nowy silnik na Allegro. Chodzi głośniej od poprzednich, ale dotychczas nie słyszałem świerszcza. Zobaczymy jak długo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.