Skocz do zawartości

Zmiana aisana na webera


bjorn007

Rekomendowane odpowiedzi

a sprawa to taka, ze hmhm jest jakby z 2 razy slabszy niz na aisanie..... jego vmax to 90 na rownym terenie,moze 100, na aisanie na lekkim gazie jechalem 120:(, wiec podsumuwując gazniczek ladnie chodzi ale nie ma mocy,jest " dziura" w obrotach w mniej wiecej połowie wcisniętym gazie, w 3/4 wcisnietym gazie ciagnie do pewnego momentu,a jak wcisne caly gaz to mizernie idzie i dusi:(prosze o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha jeszcze jedno, w aisanie ssanie samo się wsuwała w miarę nagrzania silnika,a weberze sam musze je wcisnac bo sie samo nie wsuwa,mogłby ciagle chodzic na ssaniu,jakbym nie wylaczyl:) jeszcze jedna sprawa,pamiętam jak mialem jeszcze gaznik w rece, to przepustnice rozruchowe fajnie sie zamykały, ale te przepustnice od strony podstawki i kolektora,to jak naciskałem gaz to tylko jedna sie zamykała,tak ma byc?:((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps jak miałem gaźnik jeszcze w domu i tak go ogladałem to tak mi sie wydaje ze powinny sie otwierać dwie przepustnice(od strony kolektora) jak wcisnę cały gaz??czy to jest powod dlaczego jest taki słaby silnik i nie ma przyspieszenia?:(mozna to jakos zrobic zeby działało....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ssanie w aisanie sie nie ma prawa samo sie chować , chyba z jest

> coś nie tak , nie ma takiej możliwości automatyczne wyłączanie

> ssania nie ma nic wspólnego z powracającym cięgnem , i polega na

> czym innym poczytaj troche

To na czym to polega? Przez trzy lata byłem w błędzie, wytłumacz jeśli możesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To na czym to polega? Przez trzy lata byłem w błędzie, wytłumacz

> jeśli możesz.

teraz mam webera, ale aisan ma tak,ze w miare jak sie silnik nagrzewa to ssanie sie chowa mniejwiecej do połowy,reszte trzeba samemu wsunac,tak mialem przynajmniej ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książce pisze że powinno samo wracać.

A co do tych przepustnic to jeden przelot działa w obszarze częściowych obciążeń silnika, a przy całkowitym oba. Druga przepustnica jest sterowana dźwigiankami z osi pierwszej.

Ja to tylko przeczytałem niech się wypowie ktoś kto ma Webera.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. Do pewnej wartości wciśnięcia gazu otwiera się jedna przepustnica a po wciśnieicu głębiej niż połowa gazu zaczyna się otwierać druga a na pełnym gazie muszą być otwarte obie. Ssanie w weberku i fosie jest ręczne co oznacza że należy je samemu wyłanczać. Aisan posiadał półautomatyczne ssanie co poloegało na ręcznym włączeniu i wyłączeniu ssania (jeżeli chodzi o wajche - jeżeli sama wracała to źle...) natomiast pod maską następowało uchylanie przepustnicy ssania w miarę nagrzewania się silnika. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podsumuwująć,agent po zmianie gaznika na webera,słaby,ledwie jedzie 90km na godzine,to predkośc max, zauwazylem ze jak mialem gaznik w rece to przepustnice jak naciskalem caly gaz otwierala sie tylko jedna, a dzis rano nie pali, za 7 razem chyba, juz nie mam sil:(co mam zrobic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podsumuwująć,agent po zmianie gaznika na webera,słaby,ledwie jedzie

> 90km na godzine,to predkośc max, zauwazylem ze jak mialem gaznik

> w rece to przepustnice jak naciskalem caly gaz otwierala sie

> tylko jedna, a dzis rano nie pali, za 7 razem chyba, juz nie mam

> sil:(co mam zrobic?

ktos dzwigienke wymontowal zeby samochod mniej palił sciana.gifdebilizm oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podsumuwująć,agent po zmianie gaznika na webera,słaby,ledwie jedzie

> 90km na godzine,to predkośc max, zauwazylem ze jak mialem gaznik

> w rece to przepustnice jak naciskalem caly gaz otwierala sie

> tylko jedna, a dzis rano nie pali, za 7 razem chyba, juz nie mam

> sil:(co mam zrobic?

Masz pecha z tymi gażnikami. Sam montowałeś Webera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ssanie

> w weberku i fosie jest ręczne co oznacza że należy je samemu

> wyłanczać. Aisan posiadał półautomatyczne ssanie co poloegało na

> ręcznym włączeniu i wyłączeniu ssania (jeżeli chodzi o wajche -

> jeżeli sama wracała to źle...) natomiast pod maską następowało

> uchylanie przepustnicy ssania w miarę nagrzewania się silnika.

> Pozdrawiam

Poleciałem po książkę do auta.

Weber

"Po rozpoczęciu jazdy, w miarę nagrzewania się silnika, stopniowo wyłączać urządzenie rozruchowe, zachowując reguralną pracę silnika."

Ale w opisie samego gażnika "Po włączeniu przez kierowcę urządzenia rozruchowego przepustnice rozruchowe przesłaniają dwie gardziele gaźnika... Po rozruchu silnika przepustnice rozruchowe są wyłączane częściowo samoczynnie za pomocą siłownika podciśnieniowego." To mnie zmyliło

A co do Asiana to kiedyś mi samo cięgno wracało, a teraz jakoś nie chce i jak samemu nie wcisnę to dławi się z powodu bogatej mieszanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zle to chyba ujalem,ale dzieki za pomoc, chodzilo o to ze przepustnice rozruchowe(patrzac od gory gaznika) zamykają sie i jest fajnie, natommiast to na dole przepustnice( blisko podstawki na dole gaznika) chyba przepustnice gazu to otwiera mi sie tylko jedna a drugo nic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie była odpowiedź do ciebie. Szukam czegoś o tym Weberze ale jakoś są tylko Fos-y. Najlepiej jedź jeszcze raz niech ci go porządnie zrobią, zapłaciłeś to niech chodzi jak powinno. Jak chcesz to mogę dać ci linka do "materiałów" może coś wykombinujesz sam, to na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ... to jest tak... w każdym gaźniku do CC700 czy to Aisan, weber czy fos zaraz po rozruchu następuje minimalne uchylenie przepustnicy rozruchowej (ssania) w celu uniknięcia zalania, dalszą cześć w Aisanie wykonują siłowniki podciśnieniowe natomiast w weberku i fosie musimy tego dokonać samodzielnie. A co do Aisana to można uniknąć problemu zalewania przy rozruchu, wystarczy tylko wymontować zaworek późniający i w jego miejsce zainstalować zwyczajny kawałek wężyka. Całym problemem w dni kiedy jeszcze nie ma mrozów jest właśnie owy zaworek opóźniający znajdujący się na połączeniu podstawy gaźnika i pierwszego stopnia siłowników wyłanczających ssanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.