Skocz do zawartości

tomcar

użytkownik
  • Liczba zawartości

    310
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez tomcar

  1. Cytat

     

    Nie znam aktualnych cen nowych, ale jeżeli za wiekowego ASX miałbym dać 50 kzł zrobiłbym wszystko, żeby dołożyć do nowego Dustera.

    ASX i Vitara najprawdopodobniej będą trochę droższe od Dustera. 

     

    To jest wlasnie polski internet - radzisz się czy kupić żóltą kanapę czy pomaranczową za 1000zł a doradzą ci fioletowy materac dmuchany za 2000zł. 

    Nie chce Dustera bo w nim siedziałem i jechałem. Nie podoba mi się, nie czuje żadnej przyjemności kierowania tym autem i zupelnie nie spełnia moich oczekiwań i do tego wszystkiego nie kupie go za 50k. Ma tylko jedną zaletę - byłby nowy. Rozumiem że ten argument przysłania wielu osobom wszystkie inne wady.

  2.  

    9 godzin temu, gilbert3 napisał:



     

     


    ASX ma znajoma - nie pytałem o rocznik, pod maską jakiś diesel, zrobiliśmy nim 4 lata temu 1000km do Niemiec na targi i z powrotem w 4 osoby. Jakiś taki surowy ten wóz - najbardziej zabawna to była wytłoczka na kluczyk, którego w jej wersji nie było, bo miała przycisk (edit: albo odwrotnie, wytłoczka na przycisk, a miała kluczyk, już nie pamiętam).
    Ciasne (bagażnik symboliczny), głośne, nie dałbym 50k za to nigdy w życiu.
     

     

     

    Diesel to głosny, ASX troche jeździłem bo przez chwile mialem w firmie jako zastepczy. Benzyniak fajnie sie prowadzi i jest cicho w środku, chociaz nie porównuje do nissana bo nim nie jezdzilem.  Ten silnik 1.6 to jeden z najbardziej niezawdonych na rynku, chwalony przez wszystkich uzytkowników więc tu naprawdę nie ma się czego czepiać. Ludzie ktorzy mają 1.2 w kaszkaju strasznie narzekają na moc i bardzo duze spalanie, dlatego jesli miałbym brać kaszkaja to tylko 1.6

    Co do bagażnika w ASX to nie jest zle, taki mi wystarczy. Mysle że typowo jak na tą klasę. Na pakunki mam inne auto. Maly bagażnik to ma np Mokka.

  3. 5 godzin temu, TWENTIS napisał:

     

     

    ASX nie bierz

    "Prawie" mnie przekonałeś ta argumentacją....

     

    Byłem dzis ogladać dwie sztuki i stwierdzam że prywatni właściciele to więksi oszuści niż handlarze.

    • Haha 1
  4. Cytat

    Citroën C4 Aircross

     

    Brzydkie to to, auto musi mi sie podobać

     

    Cytat

    Suzuki S-cross

     

    Modele z 2014 są okropnie brzydkie, nowsze tlyko troche lepsze. Oczywiście to kwestia gustu.

     

    Cytat

    Jeżeli używki tyle kosztują, to polecam nowy.

     

    Tak, ASX w 2011/2012 roku kosztował nowy ok 65-70tyś, a teraz 8-9 lat pozniej uzywka kosztuje niewiele mniej bo trzeba dać okolo 40-50k za ładnieszy stan. Takie czasy. OCzywicie mowa o benzyniakach, diesle są dużo tańsze i spadek wartości dużo wiekszy.

    Niestety nowego auta nie kupie bo bym płakał przy każdej rysce, kolejnym ubezpieczeniu i przeglądzie za 2k. Wystarczy mi kilkulatek, spie spokojniej, nawet jak żóna prowadzi.

  5. Witam Szukam benzyniaka tylko crossover. Auto na miasto i częste wypady weekendowe. Ważna niezawdoność i przyjemnosc z prowadzenia.

    Typuje jedno z dwóch aut z tytułu. ASXa mozna w tej kasie dostac z 2013-2014r jesli szuka sie auta do 120tys km. 

    Qashqai to musi być IIka to I jest już przestarzały z wyglądu i szybko bedzie tracil na wartosci. Niestety na rynku polskim benzyniaki to praktycznie same 1.2 a to nie jedzie. Szukam 1.6 ale na to 50k zl to mało.

    Co polececie?

  6. Wymyslacie. Kobiety zaraz po prawku są zbyt zestresowane żeby wsiadać za kółko obcego sobie samochodu i to jeszcze przy ich właścicielu. Zawsze jedzie tata/mąż/brat. Sprzedawałem mase samochodów w życiu i jeszcze nigdy jakiś świeżak nie chciał jechać za kółkiem. Zresztą wtedy można odmówić i powiedzieć że wolisz żeby jechał ktoś starszy. Taka młoda osoba nigdy nie przychodzi sama po auto.

  7. Na punktach to zarabiają jedynie stacje i firmy to obsługujące. Ja tankuje tam gdzie jest najtaniej, na tym zaoszczedza sie na pewno więcej. Nie ma znaczenia czy to BP, shell, lukoil czy inny jakis, oni sprzedają sobie często paliwo nawzajem. Więc śmieszne są te wywody o wyższości jednej stacji nad drugą.

  8. Tez czytałem jakiś artykuł "zza krat" i tam tez złodzieje potwierdzali że najbardziej z tych prostych zabezpieczeń nie lubili blokad skrzyni. Niby proste dziadostwo ale trzeba kilkanascie minut walczyc sprzętem żeby to wytargać. Alarm im zajmował do 30s, blokada kierownicy - poniżej 15s. Ale artykuł był z sprzed 5-7 lat, więc nie wiem czy te nowoczesne blokady są tak samo "zniechecające" :)

  9. też mam 184cm i długie nogi i o dziwo w pandzie nie muszę maksymalnie fotela odsuwac do tyłu, bo siedzenie jest wyższe, a np w octavii brakuje mi regulacji.

    kopniaki dziecka siędzącego z tyłu też znam, właśnie z octavii, więc z a4 będą jeszcze większe, bo w tej z tyłu jest tragedia.

     

     

    Chwilowo jeżdze taką A4 i mam fotel z tylu tego samego dzieciaka tyle że jest dwa lata starszy niż był w Pandzie i kopniaków nie ma. W A4  jest to lepiej pomyślane, kanapa jest po innych kątem i nogi dziecka są wyżej, nie przeszkadzają kierowcy jak sie rozpycha. Zarówno z tyłu i jak z przodu w A4 jest wiecej miejsca. Subietywne odczucie że w A4 z tyłu jest mniej miejsca wynika chyba głównie z tego dolna cześć kanapy jest pod dużym kątem i kolana mamy wysoko, wydaje nam się że jest ciasno, ale w sumie wygodnie sie jezdzi. Przejedz kiedys kilkaset km z tyłu Panda a potem A4 i zrozumiesz różnicę.

    Ja do Pandy nic nie mam, z aut miejskich do 10tyś każdemu ją polece. Proste, praktycznie bezawaryjne auto i dość dobrze się prowadzi. Porównując do Corsy C czy nawet Polo w tej kasie Panda zawsze będzie lepszym wyborem.

  10. nie mówie o prowadzeniu, czy spasowaniu. mówię o ilości miejsca. kilka razy jechałem b6 i naprawde nie chce juz więcej do niego wsiadac. a już nie daj boże na tylne siedzenie.

     

    ok ale to też nieprawda. Mam 184cm i nigdy nie poczułem żeby mi miejsca za kierownicą w A4 brakowało. Oczywiście nie twierdze że każdemu bedzie wygodnie - ludzie mają różną długość nóg itp

    Zapraszam do mnie, często mam na placu zarówno Pande i A4 to zrobie ci fotkę jak siedzisz za kierownicą w A4 i Pandzie i porównamy gdzie jest wygodniej... jak wiem że internet wszystko przyjmie no ale ludzie... Panda... jeździłem żonki przez kilka lat i do dziś wspominam kopniaki w plecy dzieciaka za mną w foteliku a miał wtedy może 2 lub 3 latka i 90 cm wzrostu :) Po prostu nie miał gdzie nóg wyprostować bo już był fotel kierowcy,

    Panda to super auto do miasta (to też potwierdzam) ale nie piszcie że ma więcej miejsca za kierownicą bo to śmieszne dla mnie.

  11. dokładnie tak. kumpel ostatnio kupił, i spac nie może z podniecenia  :facepalm:  zupełnie tego nie rozumiem, bo to auto jest tak ciasne, ze ja sie w nim nie mieszczę. o wiele wygodniej mi w pandzie

    Kompletnie się nie zgadzam. Codziennie jeżdze przynajmniej kilkoma modelami różnych aut klientów i zawsze jak wsiadam do starej poczciwej Audicy (choćby A4, B6) to od razu odczuwam że to jest lepsze auto i warte tych paru tys więcej przy zakupie. Nie pisze tu o siedzeniach bo to może rzecz gustu, ale sama jazda, prowadzenie, napęd, spasowanie wszystkiego. Jak ktoś narzeka to albo jechał jakimś trupem albo po prostu powiela smieszne opinie z neta a sam auto widział u sąsiada za płotem.
    Porównanie do Pandy to już jakiś żart chyba.

  12. Nie czepiam się Stilo i w ogóle Fiata. Tylko twierdzeń jakie to są świetne, tanie, bezawaryjne i świetnie wyposażone auta. I czemu większość zmienia na inne wieśniacke, badziewne i drogie w eksploatacji. I dokłada do nich worek pieniędzy. Sorry ale nie bardzo to rozumiem.

     

    Każdy kiedyś zmienia auto, choćby dlatego że powiększa mu sie rodzina albo po prostu obawia się z rosnącym wiekiem auta przygód z rdzą czy innymi smutnymi rzeczami. Wiekszość właścicieli Stilacza jakich znam zmieniło go na cos innego wlasnie z takich powodów a nie dlatego że coś im sie w aucie nie podobało. Gdyby nie dzieciaki to pewnie do dziś by u nas był jako auto żony. Ale wsadzanie 15 kilowego dzieciaka na tył kilka razy dziennie plus zapinanie pasów w pozycji mocno niszczącej kręgosłup nie jest czymś co można polecić.

    Jasne że są wygodniejsze i lepsze auta z roczników 2003-2006 ale na pewno nie kosztują takich pieniązków jak Stilo. Ja przez te pare lat jeżdzenia wsadziłem chyba mniej niż 1tyś zł i to jeden z lepszych rezultatów jakie znam a aut ci u mnie i w najbliższym gronie bez liku.

  13. Czy City jest włączone czy nie, to wspomaganie wyłacza się progresywnie tzn czym szybciej jedziemy tym działa z mniejszą siłą. W zależności od modelu auta, całkowite wyłączenie ma miejsce od 40km/h do 60km/h. Wspomaganie ma nam pomagać przy parkowaniu i manewrach przy minimalnych prędkościach, potem nie jest potrzebne. 

    Tryb city jest dla mnie tylko i wyłącznie gadzetem. W sprawnym układzie wspomaganie standardowe jest wystarczające i nikomu do szczęścia to city nie jest potrzebne.

  14. I ja jezdziłem Stilaczem (prawie dwa lata) Bardzo przyjemne autko. Po przesiadce do VW długo tęskniłem.

    Ale jak Stilo to tylko HB 3D. 
    Mi przez dwa lata (30tyś km) padło:
    -jedna cewka - była nieoryginalna, reszta od nowości
    -jakieś 10 żarówek H7 w tym z 8 z feralnej lewej strony gdzie nie ma dojścia :D
    Poza tym nic nie robiłem oprócz zmiany filtrów olejów i chyba jednego wahacza za 120zł
    Dla porównania w Paska wpakowałem jakies 5tyś w pierwszym roku.
  15. Ja tam odnośnie silnika i skrzyni nie wypowiem się bo jezdziłem benzyniakiem ale z auta nie byłem w ogóle zadowolony. 

    Bardzo słabe prowadzenie sie auta, układ kierowniczy (wspomaganie chodzi jakby skokowo i niepłynnie). Zawieszenie nietrwałe i twarde, troche sie tym jezdzi jak taczką typu Fabia. Na minus też twarde plastki we wnętrzu i wszystko zrobione najprościej jak się da,

    Na plus mała awaryjność, dosc dobre spalanie i blachy. Nic nie wyszlo przy 9 latku.

    Do białej gorączki doprowadzał mnie piszczek niezapiętych pasów, które nie można wyłączyć programowo.

  16. Pierwsza instancja. To jeszcze nic nie masz.

     

    Z praktyki w 95% TU nie odwołują sie od wyroków w pierwszej instancji, chyba że mają bardzo mocne przesłanki. No ale ja mam głównie styczność ze sprawami o odszkodowania z OC i AC na mieniu, nie wiem czy tu nie chodzi czasem o sprawy zdrowotne.

  17. Są specjalne kleje, jednorazówka, koszt okolo 15zł. Niestety u mnie nie zadziałało mimo że robiłem jak w instrukcji. Lusterko spadło mi na klejnoty w czasie jazdy :)

    Pojechałem do tych co wklejają szyby i zrobili w 5 min za dyche :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.