Skocz do zawartości

pfikusny

użytkownik
  • Liczba zawartości

    14 617
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez pfikusny


  1. Odnośnie tego flexa ani ja ani kolega nie czujemy różnicy, poza zmianą koloru

     

    Yyy dobra to ja się więcej nie wypowiadam.

    A sprawdziłeś czy w menu nie masz wyłączonych ustawień? ;]

     

    Ja czuję dużą różnicę i w prowadzeniu i w samej reakcji na gaz :)


  2. z samochód kilka godzin po odebraniu z salonu wrócił do serwisu bo dym spod maski leciał :phi:

     

    Moja A6 kiedyś też do domu wróciła na lawecie.

    Mondeo też musiałem z 2 razy holować.

    Astra - pierwszy raz holowana praktycznie od razu po zakupie.

     

    To zgodnie z tym co powiedziałeś wszystkie powyższe samochody są awaryjne, a insignia nie.

     


    Poza tym to nie tylko moje zdanie, ten samochód ma opinię awaryjnego.

     

    Tylko, że to w większości opinie ludzi, którzy nie byli właścicielami insigni ;]

     


    Tryb sport jest fajny, tak ładnie zegary na czerwono świecą

     

    Tylko nie mów, że nie wyczuwasz żadnej innej różnicy...

     


    jakie silniki macie w tych insigniach ?

    2-litrowego diesla. Nie pamiętam już dokładnie jaka moc, w każdym razie ta mocniejsza wersja.


  3. kiepsko się prowadzi, silnik nie zawsze daje rady, do tego wysoce awaryjne.

     

    Same bzdury powielane bez konkretnych argumentów.

    Już mi się nie chce zaczynać ten samej gadki w kolejnym temacie.

    Nie potwierdzam awaryjności.

    Prowadzi się dobrze - szczególne "w trybie" sport.

    2.0 diesel jest zupełnie wystarczający (też przyznaję, ze bardziej odpowiada mi reakcja na gaz w trybie sport).

     

    Wspomniana wyżej widoczność - też na to zwróciłem uwagę podczas jazdy testowej - teraz już się przyzwyczaiłem.

  4. Dopiero co był temat o insigni, gdzie prawie wszyscy (w szczególności, Ci którzy tego auta nie mają) stwierdzili, że to auto nie jedzie ;]

     

    Moim zdaniem bardzo udany samochód.

    Jeździ się tym wygodnie.

    Jak kupować to tylko wersję z jak największym wypasem :)

  5. W tym, że:

    a) jeśli mi się przypasi - pojeżdżę nim pewnie 2-3 lata i będę chciał sprzedać

    b) jeśli mi się nie przypasi - będę się go chciał pozbyć już po pierwszym sezonie

     

    i wtedy może pojawić się problem bo:

    a) nie będzie chętnych

    b) "stracę na nim" lekko 10 tys.

     

    A kupując i sprzedając jakiegoś japończyka stracę co najwyżej 2-3 tysiaki...

  6. Szukam dalej... ;]

     

    Pojechałem oglądać CBF - niestety znalazłem kilka wad - raczej nie przypadłaby mi do gustu.

     

    Ale... po raz kolejny moją uwagę zwróciło to:

     

    http://otomoto.pl/oferta/benelli-tre-k-1130-ID6yge9d.html

     

    Benelli...

     

     

    Powiem szczerze - motocykl piękny, pozycja bardzo fajna. Stan - dla mnie idealny.

     

    Tylko...

    Czy ja to później odsprzedam?

     

    Ktoś coś jest w stanie powiedzieć o tej marce?

     

     

     

    Powiem szczerze - kupiłbym go nawet dzisiaj... ale boje się, że to będzie już nie do odsprzedania.

    A w tej cenie może znajdę jakiegoś Z750... może Z1000

  7. Trudno się mówi.

     

    Ja teraz kupuję motocykl tak, żeby nie wiedział o nim ani ojciec ani moja siostra - też sie niepotrzebnie stresowali...

     

    EDIT

     

    W sumie to jestem akurat w Twoich okolicach - dawaj znać, w którym garażu stoi problem - podjadę i wezmę Ci go rozwiążę ;] ;] ;]

     

    (czyt. wezmę Bunię lub Młodą) ;]

    • Lubię to 1
  8. Dobra - wracamy do tematu :)

     

    1. CBF 1000 ABS, na którą byłem najbardziej napalony - już jest sprzedana.

    2. Za kilka dni ma być kolejna... tylko, że czerwona... a ja jakąś nie jestem przekonany do tego koloru. Tak czy siak - przejadę się i zobaczę.

    3. Oglądałem tego z pierwszego posta:

    http://otomoto.pl/oferta/yamaha-fzs-fazer-600-ID6yhsVH.html

    I w sumie to chętnie bym go kupił. Musiałbym tylko pooglądać zdjęcia, żeby porównać naklejki, malowanie etc.

    Wrażenie sprawiał naprawdę przyzwoite.

     

    4. Polecali mi tego: http://otomoto.pl/oferta/honda-vfr-vfr-800-z-abs-vtec-v-tec-ID6yhxUz.html

    Ale ten przebieg mnie jednak trochę odstrasza... (czy słusznie?)

    Był też czerwony, ale ten miał taki odcień, że kompletnie go skreślam z listy.

     

    5. http://otomoto.pl/oferta/benelli-tre-k-1130-ID6yge9d.html- ten jest świetny ale nie znam zupełnie (no i ponad 2 razy droższy od fazerka).

     

     

    Waham się czy nie wziąć tego fazerka - za dwa lata myślę, że za 5 bym go jeszcze sprzedał?

  9. Awaryjność Insignii to osobny rozdział i to długi :) Tam wiele rzeczy może paść a serwis raczej próbuje spychać winę na użytkownika niż ponosić koszty.

     

    Ale o awaryjności tego auta miał być ten temat, z tego co kojarzę.

    Ja jestem ciekawy co mnie czeka ;]

     

    Ja muszę mieć jakiś wadliwy egzemplarz skoro przyspiesza i jeszcze się ani razu nie zepsuł ;]

  10. Posiadam Mondeo mk4 kombi 2.2TDCI manual chip210KM przebieg 210kkm i Insignię 2.0CDTI automat chip 190KM przebieg 105kkm

     

    na plus dla Insigni:

    - ładniejszy wygląd

    - rewelacyjne światła AFL

     

    na plus dla Mondeo:

    - zdecydowanie pewniejsze i bardziej precyzyjne prowadzenie

    OK

    - dużo lepsze wybieranie nierówności i dziur przez zawieszenie wpływające na komfort jazdy

    OK (chociaż zależnie od wybranego trybu zawieszenia... może nie do końca tak jest...)

    - wygodniejsze fotele

    Nie zgodzę się - ale nie mam tych standardowych foteli

    - więcej miejsca wewnątrz

    Zgadza się w mondku jest więcej miejsca ale to zupełnie inna stylistyka. Przyznaję, że ja zwracałem uwagę tylko na przód bo tył mnie specjalnie nie interesuje. Te 2 auta mają zupełnie inną stylistykę deski. W Mondeo jest powiedziałbym... minimalistyczna. W Insigni jest odwrotnie - przeładowana.

    - podgrzewana przednia szyba

    Tak - to plus fordów. Chociaż nie pamiętam kiedy ostatnio by mi się przydała ;]

    - lepsze przyspieszenie

    Ja porównywałem 2,0 do 2,0 - odczucie było takie, że mondeo przyspiesza lepiej. Ale przy małym "wyścigu" - wcale tak nie było.

    - niższa cena zakupu używanego

    To też minus - mondeo bardziej traci na wartości i trudniej je sprzedać.

    - bezproblemowy silnik

    Nie powiedziałbym, żeby był bardziej bezproblemowy niż tej w Oplu ;]

    - cichszy silnik (nie warczy jak w Insigni)

    Tak

    - zdecydowanie bardziej "ustawny" bagażnik

    TAK

    - nie kojarzy się z policyjnymi samochodami dzięki temu nikt nas nie będzie spowalniał hamując przed maską do 40km/h

    Nie. Policja jeździ też mondkami.

     

    Podsumowanie:

    Jeśli priorytetem nie jest wygląd to zdecydowanie polecam Mondeo, najlepiej w wersji 2,2TDCI z automatem i ksenonami

     

    Odpisałem w cytacie, żeby sobie życie ułatwić ;]

    Dodam, że kupując Insignię wybierałem pomiędzy nią, a Mondeo.

    Jednym i drugim samochodem pojeździłem. Bardziej "kupiła mnie" insignia.


  11. Na rynku wtórnym jest bardzo pożądanym samochodem, widzę po flotach, które wyceniają bardzo wysoką wartość rezydualną

     

    Jako ciekawostka - w tej chwili mam 2 chętnych, którzy chcą ode mnie odkupić moją insignię.

  12. A ja uważam ze moc silnika jest równie ważna dla bezpieczeństwa jak dobre hamulce. Czasem jedyna metoda na uniknięcie wypadku jest wciśnięcie gazu do dechy. I wtedy samochód ma mieć moc.

    Druga sprawa to komfort - duży nadmiar mocy oznacza ze w normalnych warunkach samochód jeździ na znacznie niższych obrotach = jest ciszej. Także przy w miare dynamicznym rozpędzania sie obroty trzymają sie w niskim zakresie = jest nadal cicho.

    Allah Jahve Amen Alleluja Tortellini!

     

    Ja uważam podobnie.

    I nigdy nie zabrakło mi w insigni mocy, w takich momentach jak piszesz.

    Zawsze mam do wyboru - hamować albo przyspieszyć żeby uniknąć zagrożenia.


  13. Ciekaw jestem czy istnieje jakiekolwiek auto o podobnej wielkości tak bardzo ociężałe.

     

    Wiele. Naprawdę bardzo wiele. Ja bym powiedział, że większość przedstawicieli tej klasy.


  14. A to A4 tak urosło że można je porównywać do Insignii?

     

    TO było tylko porównanie dynamiki.

    2 auta między którymi się przesiadałem.

    A4, mniejsze, teoretycznie lżejsze, 200 KM, a dynamika jest znacznie niższa.

     

    Czytając te wpisy mam wrażenie, że moja Insignia musi być lekko na 300 KM podkręcona (albo chociaż 250 ;] ).

  15. a ja ujmę to tak, że chyba z klasy D jeździłeś tylko Insygnią i poprostu nie masz porównania. Kiedyś jak przesiadałem się z 60KM Punto na 165KM duże Subaru też myślałem, że będzie to samochód dynamiczny, mimo, że na forum krążyła odmienna opinia. Szybko ją potwierdziłem. Insygniami w sumie zrobiłem przeszło 50kkm w 3 lata, głównie na dłuższych trasach, więc coś o tych autach mogę powiedzieć ;) . Wystarczy mieć styczność z innymi autami tej klasy, żeby dostrzec jej podstawowe wady. Dane tech też nie kłamią, co ciekawe Opel nigdzie nie podaje jej wagi, poza info od .. kg. Raz na nimieckiej stronie tylko się dopatrzyłem.

     

    Jeździłem i jeżdżę nadal.

    Do Insigni przesiadłem się z A6, wcześniej były 2 Mondeo.

     

    Cóż - może to kwestia podejścia - nie oczekuję, żeby spore gabarytowo auto przyspieszało jak motocykl.

    Tak czy inaczej - powtórzę swoje zdanie - to auto jest wystarczająco dynamiczne do jazdy po mieście jak i w trasie.

    Nigdy jeszcze nie zabrakło mi w nim mocy.

     

    Co więcej - przesiadając się z jednego auta do drugiego - Insignia jest dużo bardziej dynamiczna od nowej A4 z prawie 200 konnym silnikiem (skrzynią automatyczną i quattro).

  16. Śledząc ten temat stwierdzam, że "nie jedzie" powtarzają osoby, która co najwyżej przejechały się raz lub kilka razy insignią, a posiadacze są całkowicie zadowoleni z dynamiki tego samochodu.

     

    Ja również będę się upierał, że 2.0 CDTI jest wystarzająco dynamiczny do jazdy - zarówno po mieście jak i na trasie.

    Opony - trzeba przyznać - trochę kosztują i zużywają się stosunkowo szybko - ale to normalne przy tej wadze auta.

     

     

    Ujmę to tak - mam w tej chwili propozycję odkupienia mojej Insigni - raczej jej nie oddam ;] ;] ;]

  17. Na co zwracać uwagę?

    Na to, żeby brać wersję maksymalnie wyposażoną ;]

    Mi się tym jeździ bardzo dobrze.

    Jeśli miałbym na coś narzekać - bagażnik jest trochę zbyt mały.

    Ja mam 2,0 CDTI i te opowieści, że to "nie jedzie" uważam za totalne brednie - jeździ płynnie, w trasie ciągnie do około 230 km/h,

     

    Z wyposażenia - bardzo polecam opcję z guzikiem "sport" ;]

     

     

    Na co uważać:

    - W przypadku 2,0 CDTI były 2 rodzaje świec ;] Te z czujnikami kosztują 4x więcej niż normalne (ale biorąc pod uwagę częstotliwość wymiany...)

    - Skrzynia - była podobno jakaś seria z wadliwymi skrzyniami (manualnymi) - nie pamiętam już oznaczenia tej skrzyni.

    - Padają maty podgrzewające w fotelach

    - Jeśli auto nie jest nowe to MUSI szybę i maskę obtłuczoną kamieniami ;] Nie wiem czemu ale kształt przodu jest taki, że w insigni co chwilę dostaję jakimś kamieniem w szybę ;]

     

     

    Ja bardzo polecam tym auto.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.