Skocz do zawartości

danielei_punto

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 974
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez danielei_punto

  1. Teoretycznie, bo AutoMirek prędzej umrze ze śmiechu niż takie coś podpisze.

    A potem będzie się wykręcał że nie wiedział o wałku i to nie on. Diler danej marki z ASO pod ręką nie ma takiej linii obrony.

     

    Chyba że komis z autami używanymi i ASO to dwie różne firmy, nazywające się dość podobnie.  :phi:  Moim zdaniem zaklinasz rzeczywistość - nawet jeśli chcesz skorzystać z niezgodności z umową, to wcale nie będzie to łatwe i proste, a już na pewno nie szybkie.

     

    Zakup auta używanego od dealera niczym sie nie różni od zakupu w dowolnym innym komisie - o wielu ASO z mojej okolicy wiem, że kombinują w tej kwestii tak, że niejeden Miras by się nie powstydził. Być może są jakieś konkretne miejsca godne polecenia, ale ogólna reguła po prostu nie istnieje. Osobiście pewnie szukałbym używanego auta u dealera, który ma ich dużo, ale z samego faktu zakupu od dealera jakichś daleko idących wniosków bym nie wyciągał - nie wyklucza to trafienia na minę. 

    • Lubię to 2
  2. Jeśli diler podpisze Ci oświadczenie że auto nie było bite (kręcone etc.) i okaże się ono niezgodne z prawdą to masz niezgodność z umową i banalnie łatwą drogę do uzyskania satysfakcjonującego rozwiązania problemu.

     

    Podobnie rzecz ma się w przypadku firmy typu AutoMirex sp. z.o.o., itp. - komis to komis. 

  3. A jak mocno było uszkodzone?

     

    Było po dachowaniu, całe nadwozie było przekoszone, w skutek zdeformowania podłogi połamały się niektóre plastiki w środku, itd. Moim zdaniem nie nadawało się to do naprawy nawet gdyby z rachunków szkoda całkowita nie wyszła. W momencie zniszczenia auto miało troche ponad 9 miesięcy i 20 kkm przebiegu. 

  4. U nas możesz dokładnie tak samo kupić auto używane u dilera z gwarancją i wszystkimi możliwymi oświadczeniami co do jego stanu.

     

    Aczkolwiek te oświadczenia mogą się mocno mijać z prawdą, a gwarancja zwykle niczego nie gwarantuje. Kupowanie auta używanego u delaera - poza wyższą ceną - niczym szczególnym nie różni się od kupowania auta używanego w dowolnym innym komisie. 

     

    Kiedyś moje niespełna roczne auto po szkodzie całkowitej zostało odkupione przez dealera - zostało sprzedane jako bezwypadkowe.   ;l Sytuacja była opisywana na AK...

    • Lubię to 4
  5. Byly juz przypadki naglasniane w mediach, ze robili badania mechanoskopijne pod katem dorabiania kluczy :)

     

    Nie mm najmniejszej wątpliwości, że zanim do wypłaty odszkodowania dojdzie, wszystkie potencjalne możliwości, które pozwalają odszkodowania nie wypłacić, zostaną sprawdzone.  ;]

  6. Z ciekawosci a na co Im to?

     

     

    Choćby do tego, że - gdybyś na przykład gdzieś jeden kluczyk zgubił i nie zgłosił tego ubezpieczycielowi - zamiast samego odszkodowania możesz z dużym prawdopodobieństwem spotkać się z zarzutem próby wyłudzenia. 

  7. Może zależy od zasyfienia drogi. Ja zajrzałem do łożysk przy wymianie sprężyn (i jak się później okazało amorow). Przebieg w okolicy 95kkm. Trochę syfu się wyplukalo ale żeby jakas tragedia to nie powiem. Złożone na nowym smarze i liczę, że będzie spokój na kolejne 90kkm :)

     

    U mnie pierwszym objawem był chrzęst słyszalny przy skręcaniu kół - było to dość ciche, przy zamkniętych oknach tego nie było słychać, ale w pracy wjeżdżałem do garażu podziemnego otwierając sobie najpierw szlaban kartą i potem zwykle nie zamykałem już szyby w drzwiach kierowcy - i przy manewrowaniu na parkingu coś tam można było usłyszeć.

     

    W sumie to podejrzewałem ASO o jakieś niecne zamiary, bo wydawało mi się, że to czyszczenie wiele nie pomoże :phi: ale faktycznie pomagało - po czyszczeniu była absolutna cisza na jakieś następne pół roku. 

  8. A nie wiem, nie interesowałem się 8genem, choć coś mi się obiło o uszy, że był problemy z przednim zawieszeniem.

     

     

    Trwałość łożysk Macphersonów była taka sobie - tam się dostawał brud do środka pod osłonę i łożyska zaczynały wydawać dziwne odgłosy. Po pierwszej wymianie (wymieniłem po roku/10 kkm) w ASO powiedzieli mi, że warto to czyścić okresowo i chyba faktycznie była to prawda, bo przy powtarzaniu tego czyszczenia dwa razy do roku kolejna wymiana nie była już konieczna. 

  9. Ja z tego co widzę to podwozie jest zabezpieczone antykorozyjnie, z tego co widziałem to jest gorzej niż u mnie w VIIgenie.

    To jest chyba trend widoczny w wielu markach - zakładany przez producentów czas życia samochodu się skraca, więc nie ma sensu przesadzać. :D

    W Nissanach podoba mi się "oszczędny" sposób zabezpieczenia podłogi - ta gumowa warstwa ochronna natryśnięta jest tylko w tych miejscach, gdzie nie ma plastikowych osłon, pod osłonami jest goły podkład. :facepalm:

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  10. Siostra ma takie UFO, totalnie niedbane, silnik to jedna z niewielu rzeczy, która działa bez problemu. Benzyna 1.8 oczywiście :ok:

     

    Miałem takiego przez cztery lata z hakiem - tu ostatnie zdjęcie przez płot, już u dealera, gdzie trafił w rozliczeniu za inne auto:

     

    7bdd2aa5c12fb1ca.jpg

     

    Silnik (1.8) i skrzynia biegów (automat pięciobiegowy) były całkiem bezproblemowe i w sumie trudno byłoby tu znaleźć powód do narzekania. Spalanie w kontekście osiągów też było całkiem sensowne. 

     

    Gorzej, że o całej reszcie tego samochodu zbyt wiele dobrego już się nie dało powiedzieć.  ;]

    • Lubię to 1
  11. Chłopie - daj spokój. Wystarczy, że sprzedający powie Ci, że "nie widzę rdzy", albo "uważam, że samochód jest w dobrym stanie". Co mu zrobisz nawet mając nagrania?

     

    I w sumie wychodzi na to, że strategia, którą kiedyś opisywał Jay, może być uzasadniona: nic nie wiem, nie znam się, nie mam pojęcia, auto stoi na placu, proszę sobie obejrzeć, stan licznika jest taki i taki, ale nie wiem, czy to faktyczny przebieg. Można nawet nagrywać.  ;l

  12. Z pewnością kupujący traktuje cię jak złodzieja, bo:

    - ma taką ochotę, tak po prostu go naszła nagle

    - akurat na ciebie się uwziął

     

    Jakieś inne przyczyny jesteś w stanie wskazać?

     

    Kupujący jest niespełna rozumu. Właściwie w takim przypadku jest to zazwyczaj główna i jedyna przyczyna - i dlatego w takim momencie rozmowę należy natychmiast zakończyć. Niech szaleniec zawraca głowę komuś innemu.  ;]

    • Lubię to 1
  13. Z tego co widzę, wielu forumowiczów uważa posiadanie fabrycznej nawigacji za wielką zaletę, stąd wnioskuję, że faktycznie te nawigacje coś wreszcie potrafią.

     

     

    Rzecz w tym, że "nawigacja fabryczna" to termin określający zwykle radio z nawigacją i paroma dodatkowymi funkcjami, których bez tej nawigacji po prostu nie ma. Oceniając wyłącznie przez pryzmat nawigacji raczej tym fabrycznym trudno skutecznością wygrać np. z aplikacją w smartfonie, ale za to są lepiej zintegrowane z autem (korzystanie z HUD, ściszanie radia przy komunikatach głosowych, powielanie informacji o następnym manewrze na wyświetlaczu między zegarami, itp.).

     

    Z drugiej strony jeśli rezygnujemy z "fabrycznej nawigacji" (o ile w ogóle się da w konkretnej wersji wyposażenia) może się okazać, że rezygnujemy równocześnie z radia DAB, MirrorLink, czy np. kamer 360 stopni.   

    • Lubię to 1
  14. I daleko odjechali? Bo zdaje się przy braku kluczyka w środku silnik się wyłączy .. czy jak to jest ?

     

    Nie wyłączy się - kluczyk potrzebny jest do otwarcia drzwi i odpalenia, potem można go oddać komuś stojącemu na zewnątrz auta i odjechać - dopuki sami nie zgasimy silnika to nie ma problemu z jeżdżeniem.

  15. Ale do miasta jak znalazł.

    W trasie trzeba by ograniczyć prędkość podróżną pewnie do 90 km/h.

     

    W porównaniu z całkowicie elektrycznym samochodem jest to IMO dużo sensownejsze rozwiązanie: nie grozi nam zatrzymanie się w przypadkowym miejscu, a co najwyżej nieco wolniejsza jazda. 

     

    Ale jakoś kupujący nie docenili tego auta - może z powodu ceny?  :hmm:

  16. Mały generator pracujący w stałych warunkach obciążenia da małe spalanie i nieograniczony zasięg.

     

     

    Tylko w przypadku Opla Ampera ten ograniczony pojemnością baku zasięg wiązał się być może z ograniczeniem osiągów w pewnym momencie: przy maksymalnym korzystaniu z tego, co oferowały silniki elektryczne generator benzynowy nie był w stanie na bieżąco doładowywać baterii i w pewnym momencie trzeba było zacząć oszczędzanie. 

  17. na pierwsze 6 miejsc 5 zajmują auta klasy B. Wygląda na to, że Europejczycy po prostu kupują auta dopasowane do potrzeb, a nie na pokaz dla sąsiada

     

    Dziwna jest też pozycja Pandy w porównaniu z 500. :hmm:  Patrząc na ulice w PL wydaje się, że w porównaniu do poprzednika obecna Panda nie istnieje. 

  18. Zarowka typowa dla japoncow ;)

    W Hondzie kiedys powszechnie uzywana 

    Symbol T5. W Hondzie byly 1,2W, ale sa tez 2,3W. Koszt w ASO 11 zł. Koszt w sklepie ok 1zl

     

    Tu właśnie problem polega na tym, że to jest 1.7W. T5 1.2W w sklepach mieli, ale 1.7W nie ma nigdzie.  :phi:

     

    Już raz się trochę zdziwiłem w kontekście żarówek, gdy się okazało, że w tylnych pozycyjnych/stopach są żarówki W21 5W zamiast P21 5W - na stacji benzynowej się ich nie kupi, ale przynajmnej w sklepach motoryzacyjnych były dostępne bez kłopotu. Z ta żarówką jest trochę gorzej. ;)  Zastanawiam się, czy nie poeksperymentować z jakąś żarówką LED-ową, bo ten podświetlany plastikowy panel robił się dość ciepły, gdy żarówka świeciła...

     

    EDIT: nigdzie poza sklepami wysyłkowymi nie udało się tej żarówki znaleźć. Tymczasowo kupiłem żarówkę T5 - cokół jest taki sam, ale jest słabsza o 0.5W, tu widać różnicę:

     

    ead2667a37cba368.jpg

     

    Kapturek jest trochę luźny, ale jakoś się trzyma:

     

    5e11fc43f9ea3112.jpg

     

    Świeci to trochę słabo:

     

    8c531018fc227ee2.jpg

     

    ale po ciemku powinno być coś widać:

     

    04ff88d2faac7031.jpg

     

    Rozwiązanie jest mocno tymczasowe - w ASO Suzuki zamówiłem odpowiednią żarówkę, ale będzie za dwa tygodnie. BTW. żarówka jako część nie jest dostępna, można kupić wyłącznie żarówkę razem z tym czarnym, plastikowym kloszem, kabelkiem i pomarańczowym kapturkiem - ta całość występuje jako pojedyncza część.  ;]

  19. Tyle kilometrów cinkłeczentem! Masz fantazję ;]

     

    Co najmniej drugie tyle planuję  ;] - jeździ się fajnie, do tego dochodzą różne atrakcje.  :phi: Dziś np. padło mi podświetlenie pod opisami poszczególnych pozycji wybieraka skrzyni biegów. W instrukcji obsługi nie ma ani słowa o tym jaka żarówka tam siedzi, więc wziąłem się za rozbiórkę - scyzoryk wystarczył, żadnych innych narzędzi nie potrzeba:

     

    4f1ed08a5df532e8gen.jpg

     

    Gniazdo żarówki:

     

    0c6519476738b1cfgen.jpg

     

    I sama spalona żarówka:

     

    a261c0f42427f741gen.jpg

     

    Pomarańczowy kolor podświetlenia uzyskuje się przez nałożenie na bańkę żarówki tego gumowego kapturka.  ;]  Niestety żarówka jest mało typowa - jutro zapytam w ASO Suzuki, czy nie mają takich, a na razie nie chce mi się tego wszystkiego składać, więc obudowa tunelu podróżuje na kanapie z tyłu, a ja jeżdżę tak:

     

    c76382d9075a1469.jpg

     

    :phi:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.