czajnik12

Sorry za długi opis, ale może ktoś coś podpowie. Pierwszy raz mój Grand Scenic II (1.5 DCI 106 KM) mnie zawiódł. Ostatnio zauważyłem, że po dłuższym postoju (tak 1 do 2 godzin) ma problem z odpaleniem - trzeba dłużej było kręcić. Jak był zimny, albo miał krótki postój to palił od razu. Niestety wczoraj po takim godzinnym postoju nie odpalił wcale (kręcił, kręcił, na chwilę łapał, ale zaraz gasł). Przyjechał na szybko mechanik z jakimś komputerem, ale niestety nie z clipem - podłączył się i powiedział, że są jakieś błędy związane z : czujnikiem położenia (chyba rozrządu, a nie wału), z egr (podobno mocno zasyfiony) i też chyba jakimś przepływem czy ciśnieniem. Skasował te błędy i scenic bez problemu odpalił. Coś tam posprawdzał trochę na tym komputerze, gasił i odpalał scenica, ..., wydawało się ok. Umówiliśmy się, że trochę pojeżdżę (z dzień lub dwa) i zobaczymy jakie błędy wyskoczą teraz. Niestety kiedy pojechał sobie, scenic owszem odpalił i na biegu jałowym chodzi, ale gdy tylko naciskam gaz to momentalnie silnik przygasa do zgaszenia. Czy potraficie coś podpowiedzieć? Mechanik sugeruje żeby wymienić czujnik wałka rozrządu i ewentualnie czujnik wału korbowego, ale w serwisówce wyczytałem, że czujnik wałka rozrządu odpowiada tylko za rozruch, a później nie ma wpływu już na pracujący silnik, co więc może powodować duszenie się silnika przy dodawaniu gazu? - a nie chcę się pchać w niepotrzebne koszty wymieniając dobre części, a podjechanie gdzieś na clip nie wchodzi w grę bo auto nie jeździ. Acha - dzień wcześniej nabijałem klimę i przy okazji była wymieniana jakaś uszczelka w układzie - czy mógł coś mechanik niechcący zepsuć gdzieś np. jakiś kabelek odłączyć czy co innego - ale do domu po tym dojechałem i do pracy na drugi dzień też bez problemu. A jeśli te czujniki (rozrządu i wału )to możecie mi podpowiedzieć które to będą do mojego scenica i z jakiej firmy najlepiej?

A nie prościej zostawić auto na biegu

Przy tych assistancach warto pamiętać, że najczęściej holowanie pojazdu na większą odległość dotyczy niestety tylko zdarzeń takich jak wypadki, a nie awarii. Przy awarii jest to z reguły holowanie do najbliższego warsztatu. Może to być szczególnie bolesne przy większej awarii w jakiś drogim kraju.

No za 100 zł to bym się nawet nie zastanawiał. Co do sprzedaży, to cena czyni cuda . Wiadomo że z gazem pewnie poszedłby za więcej, ale czy zwrócił by mi się koszt remontu lpg w moim lanosie - minimum 500 zł za same części, gdybym sam je kupował na allegro, a gdzie jeszcze robocizna

W moich rejonach kosztuje to od 300 wzwyż na zdemontowanej butli. Jak doliczę koszty jeszcze dojazdu do takiej stacji to juz w ogóle bez sensu nie mając pewności na ile lat przedłuża. Koszt sprzedaży starego lanosa z lpg czy bez pewnie niewiele sie różni. A i tak pewnie zostanie u mnie do swojego konca. Nie będę plakal jak córy go troche poobijają gdy zrobią prawo jazdy

Demontować muszę, bo wnet bym musiał zmieniać butlę z wielozaworem oraz regenerować lub wymieniać reduktor. A ponieważ jeżdżę tym autem max. 2000 km na rok, więc inwestowanie w lpg nie ma sensu. Chcę to zrobić sam bo w moich okolicach za demontaż liczą sobie od 300 zł wzwyż - wolę to wydać na co innego.

> odpiąć zasilanie od centralki lpg i zostawić... Samo odpięcie zasilania nie spowoduje że przestanie odpalać na benzynie? Czy jak tylko odepnę centralę i zostawię elektrykę lpg to na skp nie przyczepią się?

Postanowiłem zdemontować gaz w swoim lanosie. Mam jakieś stare BRC FOX G. O ile z mechaniką sobie poradzę, to podpowiedzcie za nim się za to wezmę, jak odłączyć komputer - czy wystarczy znaleźć gdzie w instalację wpięty jest komputer od gazu (czy to tylko dwa kabelki?), wypiąć go i połączyć kable na krótko (bo rozumiem, że komputer gazu wpina się gdzieś pod wtryski, żeby je odciąć przy jeździe na gazie?) Czy są jakieś inne podpięcia do oryginalnej instalacji (może gdzieś do sondy lambda)?

W homologacji butli czy wielozaworu?

Mam teraz butlę w koło Stako 45l o wymiarach 630 * 204. Przy wymianie chciałbym odrobinę mniejszą - Stako 42l o wymiarach 600 * 200. Czy wejdzie mi wielozawor z aktualnej butli, czy tez trzeba go wymienić albo przerobić?

Pewnie przy wymianie cos uwalone zostało przy elektryce. W ogóle cos daje znaki zycia? Może padl aku albo główny bezpiecznik na akumulatorze. A licznik to sie wysyła do Kaczorów.

Wszyscy w starych renault boją się dci . Jak kupisz jakiegoś benzyniaka, ale na starcie niezajechanego to będziesz zadowolony. Wiadomo, że jakieś pierdolki zawsze sie mogą przytrafić, ale nie będziesz myślał o psujących sie turbinach, panewkach, wtryskach czy pompach paliwa

Nie ma auta, które da Ci 100% pewności że nie pojedziesz na lawecie. Ale scenica II benzyny bym się absolutnie nie bał. Sam mam 1.5 dci 2005r od dwóch lat i narazie mnie nie zawiódł, ale liczę się z tym że mogę kiedyś wrócić lawetą.

Tak czy siak, ja nie miałem problemu z przyczepnością i tylko tyle mogę stwierdzić tym bardziej ze opony mają tylko rok. A i moje to są xl. I nie ukrywam ze przy zakupie w moim rozmiarze cena odgrywała dużą rolę.

Nie zauważyłem problemu ze zrywaniem przyczepności, ale weź pod uwagę, że 105 konny diesel scenic nie służy raczej do startów spod świateł. Przy prędkościach przelotowych na mokrym nie mialem problemów, ale jeżdżę raczej rozsądnie.