stary topic ale wartościowy więc dodam coś od siebie:
- u mnie był problem z wyjęciem kluczyka - winowajca to zapadka trzymająca kluczyk. Starła się od kluczyka tak, że zrobił się kielich i blokował ruch tej zapadki a w efekcie kluczyk. Po zeszlifowaniu pilnikiem zapadki wszystko działa ok
Parę rad:
- psikanie wd40 do środka zamka spowodowało, że zamek stanął po 1 godz., mycie, stukanie pomogło ruszyć zamek
- pozostało w takim razie rozmontować cały bębeben, wyczyścić sprężyny i zapadki. Trzeba tylko powoli wyjąć bebenek, żeby zapadki nie wypadły
- oczywiście pilnujemy, żeby każda zapadka trafiła po myciu w to samo miejsce, można spisać cyfry dla pewności z zapadek w razie jakby wyleciały przy wkładaniu bębenka. Sprężyny wyglądają na takie same ale najlepiej też ich nie pomieszać
- jak zapadka trzymająca kluczyk (ta pierwsza od gniazda kluczyka) nie chce wyjść to trzeba obcęgami na siłe bo znaczy, że już ma kielich i prędzej czy później zacznie blokować kluczyk przy wyjmowaniu. Trzeba ją zeszlifować tak, żeby luźno chodziła
- sprężny były pozaklejane czarną mazią - dlatego chyba najlepiej wszystko do sucha i bez żadnego smaru, który zbiera brud i robi się breja